CZy mając takie warunki zdecydowałybyście się na drugie dziecko?

Małżeństwo z sześcioletnim stażem, córka 1,5 roku, dochody ok 5200 netto. Własny dom z ogrodem, dwa samochody (jeden stary), brak kredytów, zobowiązania miesięczne rachunki itd. to ok 1500 zł. Moja mama na emeryturze mieszkająca 200 m dalej, zawsze chetna do pomocy.

Zdecydowanie nie, ten stary samochod Cie dyskwalifikuje, musisz kupić nowy z salonu, inaczej dziecka Ci nie wydadzą ze szpitala.

Nie, bo nie chcę mieć drugiego dziecka. Ale jak Ty chcesz to się decyduj

tak

żenujące to mało powiedziane

Raczej tak... chociaz dla mnie to troche niskie zarobki... dwojka łatwiej sie chowa... jedynak za 2-3 lata bedzie wchodzil ci na głowe.... teraz odchowasz a potem skup sie na pracy i podniesieniu dochodów.

Zrob ze troje dostaniesz 500 na kazde dziecko od pisu

Nie, 5200 to za małe zarobki na 4 osobowa rodzine

ehhh!!

Porozmawiaj z mężem na ten temat. Jeżeli bardzo pragniecie, to czemu nie. Tylko drugie dziecko to naprawdę wydatek. Będziecie musieli życ o wiele skromniej, może już nie teraz. Ale jak pójdzie do przedszkola, szkoły. Zaczną się książki, wyprawki, wycieczki. A mamo Jasiek chodzi na karate, ja też chce. A Jasiek ma tableta, ja też chce. No i studia potem też zżerają mnóstwo kasy. Ale jeżeli będziecie potrafili życ skromniej to możecie się zdecydować. Ja pozostałabym chyba przy jednym.

wlasny dom brak kredytow, ja bym sie decydowala, ile macie oszczednosci? jak z 10000 tys to dacie rade :)

oszczędności mamy ok 30000, ja na szczęście mam w perspektywie rozwój zawodowy, wiec mam nadzieję że za kilka lat moje dochody wzrosną. Męża raczej będą na podobnym poziomie. Marzymy o drygim dziecku, chcę by córa miała rodzeństwo, ale boję się czy podołamy.

zdecydowałabym się, pozdrawiam

W takiej,sytuacji jak Ty to nawet bym sie,nie,zastanawiala

teraz odchowasz a potem skup sie na pracy i podniesieniu dochodów --- czy naprawdę pieniądze są najważniejsze? 5200 to sporo pieniędzy, nie każdy musi żyć jak król i ubierać dziecko jak na wybieg.

Oczywiście, że bym się zdecydowała na drugie a nawet i trzecie bym rozważyła. My nie mamy własnego domu, nikogo do pomocy, fury pieniędzy za to mamy kredyt na mieszkanie. A z dwójką dzieci jest nam dobrze.

Moj maz zarabia podobnie a ja zrezygnowalam z pracy żeby z drugim dzieckiem zostać w domu jeszcze pól roku bo nie mam co z nią zrobić. Trochę pasa zacisnelismy ale nie musimy sobie niczego odmawiać, mamy kredyt na mieszkanie 1000zl i co miesiąc odkładany drugie tyle na budowę. Starszy chodzi na dodatkowe zajęcia a dzieci nie ubieram tylko w lumpeksach (choć tez lubię) ale staram sie kupowac na wyprzedażach. Ja bym sie decydowala...zreszta ja sie zdecydowalam ;)

Co to za pytanie? Kobieto, masz własny dom, 5000 tys. dochodu i sie glupio pytasz jeszcze na forum. Mogłabyś się wachać mając pokój z kuchnią i 1800 na miesiąc