Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dustin

Pierwsze spotkanie w realu

Polecane posty

Gość gość
kup sobie mniejsze auto na gaz to ci wyjdzie max 20zl/100 km taniej sie nie da w astrologię sie nie baw tylko psychologie, zawsze lepiej wybadac teren teraz niż pozniej tez spotykalem klientki z tą samą datą urodzin, ale nie byly jakies specjalne, wiec odpadaly (po co komus taki sam jak ty?) ta co teraz, to znamy się z realnego świata, na wakacjach kilka dni wiec sporo o niej wiem i ona o mnie, ale nie przewidziałem wowczas że to ta właściwa, wiec za bardzo nie dbalem o kontakt wiadomo jak to jest latem;-) teraz sie niezle wpakowalem, ona nie zadziera nosa, tylko jest z tego typu, ze dla niej nie maja wiekszego znaczenia takie rzeczy przyziemskie jak mail, komorka itp (niestety nie ma maila słuzbowego, ktorego musi odbierac ;-), pewnie jakby ja spotkał to by powiedziala z tym ze miesiacami jej nie ma w stylu "oj tam" lub "przecie NIC sie nie stalo" itp;-) i zastanawiam się czy w ciemno jechac tys km, w najlepszym razie ją jkimś cudem znajdę, w najgorszym nie, w średnim wariancie: znajde ale bedzie znowu malo czasu;-( masakra i pomyslec ze bylem pewien ze mail w XXI w. wystarczy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dustin
Mnie by na takie ryzyko nie było stać. Jak w piątek do niej jechałem, obmyśliwałem million wariantów jak się z tego wycofać. Pisząc tylko maile czułem się anonimowy, mogłem się zwierzać ze wszystkiego, gdy do mnie pierwszy raz zadzwoniła poczułem się nieswojo ale rozbroiła mnie szczerością, z biegiem czasu zacząłem tęsknić za jej głosem, sam do niej wydzwaniałem ciągle jednak w przedświadczeniu, że to na odległość, nierealne. Gdy zaczęła nalegać na spotkanie ogarnął mnie lęk, przecież w wyobraźni miałem tam jakiś jej fizyczny obraz, chciałem, żeby mniej więcej tak i tak wyglądała, bałem się, że to wszystko pryśnie jak przysłowiowa mydlana bańka. P.S. Nie stać mnie teraz na zmianę auta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam to gdzieś że mogę wyjść na kretyna (w końcu to tysiące km ode mnie;-) tylko szkoda takiej dziewczyny, drugiej takiej nie ma z drugiej strony to wszystko jest nawet nie realne (zobacz na te forum, one potrzebuje min 3,4 miesiecy żeby cokolwiek zrobić, inaczej instynktownie sie wycofuja) i jedynie obawiam sie tego, tzn. nie wie co robić, to lepiej uciekam na wszelki wypadek.. ;-) inne zagrożenie to z uwagi na troche nizszy wiek moze miec jakas blokade ( w stylu: w koncu co on ode mnie chce) i trzecia to jakis zewnetrzny pech, nie będzie jej bo cos wypadnie i co jeszcze raz jechac PKP ;-) to coś jak mieszanka filmu Mr. & Mrs. Smith oraz uciekającej panny młodej z Julią Roberts, a wszystko przez to że ludziom nie chce sie sprawdzac i odpisywac na ch..rne maile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dustin
To odwrotnie niż u nas, myśmy najpierw poznali nasze charaktery, dusze a dopiero potem doszło do konfrontacji w realu. Pomimo naszej spontaniczności wątpie czy bylibyśmy razem, gdybyśmy się przypadkowo zderzyli na ulicy. Nie bierzesz pod uwagę, że ona kogoś może mieć, dlatego olewa kontakty w necie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nexxxxt
Trzeba być totalnym odjebem by przez dwa lata pisać "lisciska" z taką naprawdę nie wiadomo z kimś. Kiedyś popełniłem ten sam błąd, dawno już temu, chyba z 8lat temu. Tak się zgadalismy na jakimś forum może nawet tutaj już nie pamietam. Potem przez rok pisaliśmy do siebie, po roku postanowiłem i zaproponowałem byśmy się spotkali. Odmówiła. Ja przestałem juz cokolwiek pisać ona tez nic - widać tak jej zależało. Nie warto prowadzić takich korespondencji, nigdy więcej nawet tego próbowałem. Pozdrawiam Patrycjo z Lublina czy tam teraz z Anglii czy Irlandii. Ps spotkaliście się boczytalem tylko 1 strone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie, przeczytaj wszystko i zwroc uwage, ze tu jest 2 autorow, jeden poznal laske w necie i w koncu do niej pojechal a drugi poznal w realu ale nie moze znalezc w necie, wiec chce dopiero do niej jechac. Takie pogmatwane z pomieszaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przez 2 lata to ja miałem już 3 dziewczyny do tego "realne" :). Ale fajnie że Ci się udało poznać kogoś fajnego w ten sposób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tutaj ten z realu do tego wyżej: bo takie jest życie, sam tego bym nie wymyślił;-) xxxx Nie bierzesz pod uwagę, że ona kogoś może mieć, dlatego olewa kontakty w necie ? raczej nie, chyba ze znalazla przez ten czas (tzn okres bez wiadomosci) ;-), chyba ze (jedyny wariant) jest w kims innym zabujana, albo sama nie wie czego chce. Sprawdzilem to jest typ ktory bardzo trudno złowić zwłaszcza na dluzej (czytaj typowa: uciekająca panna młoda); na zewnatrz nie da sie jej nie lubic, ale ma tez ukryte oblicze do ktorego malo kogo dopuszcza jeden bład i sie wycofuje (taki dziwny typ) z drugiej strony chyba by nie ukrywala np. ze za pare tygodni wychodzi za maz.. w tej porabanej sytuacji jeszcze mozna jej cos wylac na "sluzbowy" adres i zobaczyc czy sie domysli lub probowac podejsc jej zajomych (ale to niebezpieczne jak sie dowie, one tego nie wybaczaja;-) Prawdziwe mission impossible..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chociaz na forum byl przypadek gdy gosc widzial klientkę tylko przez kilka godzin w realu i potem ja jakos znalazl ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dustin
Może poproś ją żeby Ci pomogła załatwić nocleg, napisz, że będziesz w tym czasie w jej mieście (służbowo ?) a nie masz pojęcia gdzie, co, jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktos ci sie wcina w twoj watek ale my dopingujemy tobie, zeby bylo fajnie. x dopingować można KOGOŚ, nie komuś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też tak kombinuje, ale ona ma jakby to powiedzieć "szósty zmysł", to nie może być nic taniego (jest sprytna ze masakra do tego masakryczna intuicje) od razu wywącha pułapkę.. w sumie dobrze ze jej za duzo nie zdarzylem powiedziec w realu, zeby bylo zabawniej mialem nawet jej nr telefonu, tylko przez jakas awarie sieci jest nie do ustalenia (chyba ze przez Policje;-) Patrząc na za i przeciw, jak zorientuje sie o co w tym chodzi to bede mial pozamiatane zanim przyjade, wiec lepiej konkretnie sie nie zapowiadac byle tylko miec pewnosc ze bedzie ona na miejscu i zeby byla chodziaz jeszcze jeden dzien;-) tylko jak to wykombinowac, ona jest za sprytna zeby od niej cos wyciagnac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy Ty tego nie ogarniasz, ze ona Cie po prostu nie chce ? Przestan marzyc, zejdz na ziemie, z tej maki chleba nie bedzie. Zyjesz w jakichs zludnych marzeniach, gdybys sie jej chociaz troche podobal, to by sie tak nie izolowala od ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma powodu żeby sie izolowac, bo jakby to powiedzieć, generalnie o mało czym wie myślisz że mówiłbym jej takie rzeczy jak wiem że i tak wyjeżdża, a potem może miec własnie jakąs barierę? wysyłałem jej "neutralne" tematy wiadomości, nie ma żadnego powodu żeby uważała to za coś strasznego, tym bardziej że jej sie podobało w krótkim realu i sama żałowała że musi jechać itd po drugie ona nie jest z tego typu dziewczyn =>jak ktoś coś wymyśli konstruktywnego, napiszcie tutaj będzie się zaglądać do tego wątku, moze znajdzie sie jakis spryciarz lub spryciara albo ktos z takim doswiadczeniem ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ps. wiem jakie sa kobiety (juz po tej ex), nie mają w tych kwestiach litości i nie biorą jeńców, to oczywiste..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie w rodzinie kiedys brat sie uganial za taka panna co lubila wolnosc. niezla byla zabawa, cud że sie ozenil po kilku latachd-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
Ktos ci sie wcina w twoj watek ale my dopingujemy tobie, zeby bylo fajnie. x dopingować można KOGOŚ, nie komuś XXX chyba ci sie pomylilo z dopingiem u sportowcow :D Tymczasem mozna jak najbardziej dopingowac czyjes zachowanie...a osobe zostawic w spokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
www dropbox com [bez spacji] /s/ndzlb6405zqxwl4/skrzyn.jpg?dl=0 dustin jak chcesz sprawdzic anonimowo w pelni czy te daty czy sa przypadkowe wyslij mail z linka tylko nie sluzbowy ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przez miasta kłamstw Zmuszeni biec co dnia, by poznać jedną z prawd, Rzeczywistość i marzenie Muszą się wciąż o nas bić. Gdy inni mówią" nie", Będziemy biec do siebie. Naszą bajkę pisz codziennie, Skrytą w prozie zwykłych dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piekne, piekne, a co u Ciebie, autorze ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piękne słowa z piosenki Sylwii Grzeszczak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i co z tego ona tu nie pomoże znacie moze nr do tego gościa, Mr Wolf z Pulp Fiction, ten specjalista od rozwiązywania drobnych problemów życia codziennego ;-) s-media-cache-ak0.pinimg.com/736x/55/99/2b/55992b9d9c0f9f829dc5d9d08901d197.jpg tzn. u mnie niestety dalej bez zmian, w sumie nie mam co się dziwić,to jakby próbować z skontaktować się z osobą znajdującą się w zupelnie innym świecie i z innego świata (jak np. charakter typu Papież Franciszek), przez np. CB radio... jak mogłem wpaść w ogóle na taki pomysł, sam jestem sobie winien i nie mam co do niej się ciskać, bo nawet nie umawialiśmy się na wysyłanie maili (zresztą sam ich nie lubię..) numer jej telefonu przepadl na zawsze przez "kompetentnego" operatora.., niby XXI w., a i tak pewnie o wszystkim rozstrzygnie ślepy los jak w XIX, po prostu super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ktoś wie What would Mr. Wolf do? ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rany, właśnie przeczytałam cały wątek... niesamowite te Wasze historie Panowie :) dustin, dawaj znać jak tam się znajomość rozwija, bo chyba jeszcze nie jesteście tak oficjalnie razem? Co do drugiego przypadku, to ja szczerze mówiąc chyba bym odpuściła, bo jak dziewczyna nie daje znaku życia mimo że miała się odezwać to raczej świadczy, że nie jest zainteresowana. Uwierz mi, jak komuś zależy to znajdzie czas żeby napisać choćby był mega zajętym człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie daje znaku życia mimo że miała się odezwać właśnie rzecz w tym, że NIE miała się wcale odzywać (według tego o do nie dotarło wówczas), byliśmy wstępnie umówieni na następny rok (taka odległość niestety), plus dane co i jak, w okresie letnim w takiej sytuacji to normalne przecież. Lepiej się nie wkręcać na kilka dni, do tego to ja zawaliłem sprawę całkowicie, bo za późno się zorientowałem jak już wyjeżdżała dosłownie i było za późno, wcześniej nie chciałem jej pokazywać że mi może na niej w jakimkolwiek stopniu zależeć (przepadł także przypadkowo jej nr telefonu). Mogłem też się zorientować że nie jest osobą ze świata internetu i gsm ;-), ale nic lepszego nie szło wymyślić żeby nie było narażania na wychodzenie za daleko w tak krótkim czasie. Trochę to dziwne.. W każdym razie to nie jest taka sobie sytuacja z przypadkową dziewczyną jakby się mogło wydawać, inaczej nawet bym się nad tym nie zastanawiał. Ta dziewczyna wiele zmieniła na plus, jak widać, nawet jeżeli przepadła jak kamień w wodę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Márquez by tego nie wymyślił, coś w rodzaju dziwnej historii Znalazłem teledysk pokazujący dość dokładnie sytuację i cały kontekst, niestety Taylor Swift, nie jestem fanem, trochę efekciarskie i dla nastolatków (ale nie ma nic lepszego żeby Wam to opisać jakoś w miarę, nawet tak dla ciekawości i wymiany zdań) w końcu dopiero po latach zczaiłem o co w tym klipie z 2008 dokładnie właściwie chodziło www.youtube.com/watch?v=8xg3vE8Ie_E i tak 0,05 sek. widzi w realu po raz pierwszy swoją połówkę, ale nie nawiązuje z nią znajomości, wie o tym TYLKO ona dalej cała ta historia z połówką, ale tylko u niej pod wpływem dziwnej chemii, wymiany spojrzeń tylko w realnym świecie itd (nie możliwe online:-) i.. w końcu 2:48 sek "Zmęczyło mnie czekanie/Zastanawianie się, czy kiedykolwiek wrócisz/Moja wiara w ciebie zaczynała słabnąć..Czy to się dzieje tylko w mojej głowie, nie wiem, co mam myśleć", itd.. i oczywiście go "spotyka", ale nie realnie chociaż oni " never have to be alone";-) Najważniejsze, 3:37 spotyka go drugi raz (ponownie) i przekazuje jakoś (mniej więcej) to wszystko i dopiero wtedy Druga połówka ją rozpoznaje w realu, ale "ujrzeli się po raz pierwszy" >>>> w rzeczywistości mało możliwe,bo dziewczyna i tak pomyśli że taki facet to desperat, odstający od normy, sytuacja nie do wykonania dla niej, więc lepiej się wycofać na wszelki wypadek Do tego ona potrzebuje min kilku miesięcy na to, co jest nie możliwe przy ogromnych odległościach.. Czyli chodzi jak się rozwiązuje taki problem.. trochę bardziej skomplikowane te spotkanie w realu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolego od urwanego kontaktu. Mój ukochany walczył rok o nawiązanie ponownego kontaktu . I wywalczył . Nie wiesz czy ma mało czasu ,czy cie nie zbywa. Ja wtedy straciłam zaufanie do niego i własnie go spławiałam w taki sposób. Ale się nie poddawał. Nie wiem czy ona jest faktycznie zajęta, może czeka na jakiś smielszy krok z twojej strony i do tej pory się nie określiła. Dałeś jej wyraźnie znac , że ci się podoba i chciałbyś znią być ? A kilometry nie mają znaczenia, mój też z drugiego końca świata, a budujemy już realne życie wspólnie. Jak się ludzie kochają i zależy im to znajdzie się sposób na rozwiązanie takich spraw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dustin, a jak ona wyglada? podoba ci sie z wygladu, czy tak srednio czy moze troche cie nim rozczarowala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Dałeś jej wyraźnie znac , że ci się podoba i chciałbyś znią być ?" i dałem ale tez nie przeginałem z tym, żeby potem nie miała pretekstu do zbywania, jakiegoś urażenia itd, przecież mieliśmy przypadkowy kontakt przez kilka dni (dopiero stopniowo o niej tak myślałem, aż do samego jej wyjazdu); przecież nie mogłem się na nią rzucać, wiedząc że musi wyjechać i prędko nie wróci, jednak jej się spodobało, ale NIC nie uzgadnialiśmy wielkiego. Po prostu chciałem zyskać na czasie i w życiu bym się nie spodziewał że mogą być takie problemy. Ona na pewno nie jest z tych co w ten sposób spławiają, bawią się facetami itd, NIE dałem jej żadnego powodu do tego i może coś tam poczuła, ale w wersji soft;-) Fakt że jest mega roztargniona, dla niej nie istnieje jakby to powiedzieć świat materialny, telefony itp rzeczy Nie mogę mieć do niej pretensji że jest taka jaką ją lubie..;-) być może ma ileś tam tych maili i nie wszystkie sprawdza itp, moze być tysiace takich powodów Najbardziej się boję że mogę ją "wypłoszyć", to bardzo delikatna, kr**** i kobieca dziewczyna z ogromna intuicją, prawdziwy cud Faktem jest,że to ja to schrza...łem na miejscu, bo nie wyszło jasno co jest grane w sprawie nawet tych kontaktów (wpadłem we własne asekuranctwo), ale nikt nie jest mądry w pare dni Czas nie gra na korzyść i zastanawiam się co jeszcze zrobić zanim tam pojadę. Niefajnie będzie jak się po prostu miniemy z jakiego powodu (patrz zasady murphiego) ps. gość dziś i w końcu ktoś sie do kogoś przeprowadził? był pełny happy end (na pocieszenie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×