jelitowka kikka razy w roku, co mam robic???

Mam dwoje dzieci, 7 i 5 lat, oboje choruja na jelitowke kilka razy do roku. Nie mam juz sil, starszy wczoraj sie rozlozyl, za moment pewnie i mlodsza padnie. Dziewczyny nie mam sil, czy to jest normalne ze od kilku lat oni oboje kikka razy w roku maja te grypy zoladkowe? W wakacje o szpital sie nawet otrlarlismy...

Widocznie maja slaba odporność , może pomogłoby podawanie im probiotykow .

Zakorkować dupska przy napadzie sraczkowym

Często myć ręce, aby zmniejszyć ryzyko zakażenia. Dbać o czystość rąk dzieci z rodziny. Utrzymywać porządek w domu, w tym czystość urządzeń sanitarnych. Nie pić surowej wody. Nie pić napojów z cudzych butelek i naczyń, i nauczyć tej zasady dzieci, które chodzą do przedszkola i szkoły. Myć owoce i warzywa. Przyrządzać posiłki ze szczególnym poszanowaniem zasad higieny. Trzymać się z daleka (dosłownie!) od zarażonych. no i podobno na początku pomaga coca cola

z ciekawości - szczpiłaś na rotawirusy?

Szczepiłam :o I szczerze odradzam każdemu te szczepionke bo jak widać gó/wno daje. Oczywiście że przestrzegam wszystkich powyższych zasad, to chyba jasne. Zastanawiam się czy to nie jest jakaś wadliwość ukł odpornościowego po prostu - czy można to jakoś zbadać, nie wiem.. Mam kijowego pediatrę, nie mam się kogo poradzić. Będę musiała chyba zorganizować lekarza 40km dalej w większym mieście i jakoś ogarnąć temat, bo to przecież nie jest normalne :)

higiena higiena i jeszcze raz higiena!!! droga zakażenia jest fekalno oralna.

szczepionka g****o daje, bo zapewne chorują na adenowirusy, na to szczepienia nie ma a ta na rota wcale nie łagodzi przebiegu choroby nic nie zrobisz, z czasem będą przechodzić łagodniej, albo tylko z jedną kupą te wirusy stosunkowo łatwo się rozprzestrzeniają i co ciekawe, mycie rąk i innych rzeczy wcale je nie wypłukuje, żeby nie wiem co i tak się zarazisz jedyne co możesz zrobić to unikać, to wcale nie łatwe, bo przedszkole i szkoła, ale gdy tylko dowiesz się, ze ktoś w rodzinie czy u znajomych ma dolegliwości żołądkowe, wiej jak najszybciej

Czytałam o tych adenowirusach, też pomyślałam, że to może to. Przeraża mnie fakt, że nic się z tym nie da zrobić - u nas za każdym razem to jest naprawdę dramat, rzygają i srają dalej niż widzą, żadne leki nie pomagają, bo swoje odchorować muszą i już. Chyba się zastrzelę :o

znam to, bo mój starszy też miał kilka razy, teraz jakby trochę łagodniej, nie chcę zapeszać, na pewne szczepy po prostu się uodparniasz, a adeno jest kilkanaście szczepów, więc odpowiedz sobie sama widzisz rota trwa do 2 tygodni, adeno 2,3 dni, później tylko lekko osłabienie mój wymiotował zawsze ponad 20 razy, całą pierwszą noc miałam z dyńki, i ten strach, ale nawadniałam go cały czas, mimo wymiotów, płaczu czy zniechęcenia, siedziałam nad nim, czuwałam jak i zapewne ty to robisz ostatnio nie znosi tego g****a, w lecie coś było co to przypominało, obronił się gorączką i mdłościami 1 dzień, wiec uff, było lepiej i u was będzie lżej z biegiem czasu, ale najważniejsze to nawadniać, ja dawałam orsalit i nic do jedzenia, zresztą i tak nic nie wepchniesz i mleka nie wolno

moje dziecko też miało często jelitówkę jak chodziło do przedszkola i nie mogłam sobie z tym poradzić, próbowaliśmy wszystkiego, w końcu stwierdziliśmy, że zmienimy mu przedszkole, posłaliśmy go do niepublicznego w Wołominie www.teczowakraina.com.pl i problem ustał, okazało się, że tak działało jedzenie w poprzednim przedszkolu. Teraz nasza pociecha nie ma żadnych problemów żołądkowych

Szczepionka na rota d z iala tylko przez około 2-3lata.