korupcja w rodzinie

ostatecznie mogę nie iść na wesele...

dziecko nie robi ze mną co chce tylko nie lubi szumu, wiem co On czuje bo tez nie przepadam za hałasem.. możecie brać wasze dzieci skoro im odpowiada disco polo na fula ale mój syn jest na to zbyt wyczulony...

poszłabym! ale nie robiłabym takich cyrków jak ty, że teraz sie wielce dąsasz że przez WŁASNE dzieci nie będziesz mogła się bawić :o czy ty słyszysz co ty mówisz gówniaro? i Ty jesteś matką? zabierz te dzieci i trudno jak mały będzie chciał iść spać to z nim pójdziesz, co za problem pójść z małym do pokoju (zapewne blisko weselnej sali jak rozumiem, sala weselna a na górze pokoje hotelowe) pójść go położyć do spania, posiedzieć przy nim troche jak zaśnie i potem możesz wrócić na salę i ewentualnie co pół godziny czy godzinę iść po cichu zajrzeć do pokoju czy śpi, czy wszystko jest w porządku. Takie trudne?

PObudzam się ręką teraz.

Jaka korupcja?

tak trudne bo wesele zaczyna się o 12!!! on tyle nie wytrzyma w szumie!!!

dlatego wolę wcale nie iść... dziecko będzie spokojnie bawić się w domu, mi nie zależy bo nie lubię wesel ani dyskotek ani żadnych imprez poza koncertami. Poszkodowana natomiast będzie moja córka bo kocha wesela i to jest jej chrzestny...

i problem rozwiązany:D teraz wrzuć dupę do oceny:D

a z ta korupcja to podpowiedziała mi babcia poszłam do niej rano a ona mi mówi "wiesz nie mogłam spać pół nocy bo co ty zrobisz z tym małym jak będzie wesele. może byś tak ojcu zapłaciła żeby go wziął do sb" mi to wczesniej nie przyszło do głowy,myślałam tylko nad zamianą że w pierwszy weekend miesiąca weźmie syna a w drugi tylko córkę..

nic nie rozwiązany!!! bo jak powiem że nie idę na wesele to rodzinka się wścieknie albo obrazi!! :O

zopiekuje sie twoim synkiem za 35 zł/h :)

wynajmij mu opiekunke :O albo popros jakas gowniare z sasiedztwa za 5 zl na h

nie mogę wynająć opiekunki :(

Him zrobimy tak, ty dasz dziecko pod opiekę D., a twoim partnerem na tę noc będę ja ;)

a nie pomyślałaś że twojemu bratu będzie przykro że nie jesteś na jego weselu? :O

wynajęłabym chętnie, moja przyjaciółka by się nim zajęła i pewnie by nawet kasy nie chciała, ale nie zaproszę jej bo mój dom nie jest tylko mój. Będzie w nim ojciec_dla mojej koleżanki mogłaby to być nie zręczna sytuacja bo mój ojciec jest specyficznym człowiekiem...

gość 10:51 nie, własnie D. miał poznać moje dzieci na tym weselu.

co do ojca to straszny s******l z niego.:O na twoim miejscu w ogóle nie dałabym mu się kontaktować z dziećmi, ewentualnie bardzo utrudniłabym kontakt....:O

chyba już postanowiłam, odwołam D. i nigdzie nie idę... poszłabym na sam ślub i obiad ale jestem niemobilna a wesele jest daleko.

To pona je podczas opieki, a ja ciebie dogłębnie podczas spaceru ;)

boże co za ludzki śmieć, żeby chcieć brać kase za spotkanie z dziećmi?! to on powinien im jeszcze kupić prezent...:(:O

jak mogłaś związać się z takim facetem?:O

gość 10:55 nic nie rozumiem z tego postu :O

Ja raz byłem na weselu i zwiałem po 30 min Jak kapela zaczęła grać wiejską przytupajkę i się rozglądnąłem w okół siebie to zacząłem się śmiać i wyszedlem. Także miłej zabawy HIM :) K-ce

dobra chociaż ja nie jestem lepsza, bo chce wrócić do byłego, który oprócz wieluuu wad bardzo nie lubi dzieci... Mówi o nich tylko jako o bachorach, bardzo męczy go sama obecność dzieci.:O

To już tłumacze ;) D. pozna twoje dzieci opiekując się nimi, a ja ciebie delektując się twoim smakiem :) jaśniej się nie da

na weselach jest zawsze rewia mody http://zapodaj.net/cfa5cf6cd19e3.jpg.html

no właśnie Grzegorz, w sierpniu było wesele mojego kuzyna_wykręciłam się pracą :O teraz nie za bardzo mam jak_poza tym bardzo lubie tego brata, w dodatku jest chrzestnym mojej córki, muza będzie ok bo mają wszystko z najwyższej półki...

co za kretynki tu siedzą, chyba same typowe maciory- to, że autorka jest matką to nie znaczy, ze ma być przez to uwiązana w domu płacić ojcu za opiekę nad dzieckiem? dżizas, to chyba jakiś wyrodny ojciec a z kimś innym nie możesz zostawić dziecka?

oj nie D. nie jest facetem który będzie latał za moimi dziećmi... i wcale tego nie oczekuję od niego, za córką zresztą nie trzeba latać, była ze mna na weselu w lipcu i elegancko się sprawowała. Po prostu czuła się jak ryba w wodzie.