Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Club Anty tesciowych! Czy tesciowe sa zazdrosne zachowuja sie chamsko?

Polecane posty

Gość myśli_nr_1
gość dziś A który pułk Ty zwiedziłaś, że dzielisz się swoimi doświadczeniami??? Jestem szmatą, bo UWIELBIAM seks z moim mężem??? Weź się p*****lnij w baniak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myśli_nr_1 dziś Ci twoi poprzednicy cała trójka co cie mieli to ponoć leża pod Jasną Górą i dziekują Bogu że miał ich w opiece.Zeby nie było jestem facetem i nie zamieram zmieniac płci seksoholiczko z bozej łaski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myśl_nr_1
gość dziś Jesteś facetem i siedzisz na babskim portalu??? O ja pierdolę, niezłe combo. Samotny prawik, porzucony i nieszczęśliwy, czy poszukujący załamanych kobiet aby je pocieszyć??? To może porozmawiajmy o Tobie i Twoich kobietach - całych dwóch o imieniu Renata :D Mężczyzno, lubić seks z człowiekiem, którego się kocha, pragnie, który wypełnia każdą myśl to nie seksoholizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak facet który zaraz wyjedzie z bardzo odkrywczymi stwierdzeniami szmata kurfa worek na spermę.To takie odkrywcze na tym forum.Iq meduzy, co po batalionach nawiedzonych teściowych tu piszących, przestało mnie dziwić.W końcu one takich downów wychowały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysl nr 1 - dziewczyno, po moim porodzie seksu nie było 3miesiące, a jakoś kochamy się wciaż jak wariaty:) Czasem tak się zdarza, ze z przyczyn od nas niezaleznych nie można sie kochać. I wtedy, jak sugerujesz, maż do domu nie wraca. Celibatu miesięcznego, ot tak, dla sprawdzenia, JA bym nie wytrzymała, więc o czym Ty w ogole piszesz? A nazywać kogoś szmatą, bo napisala, ze masz meża pantoflarza? Bo to, ze myśli rozporkiem, to sama, między wierszami sugerujesz :) Słabe:) Ja rozumiem, ze można mieć walnięta teściową- sama miałam ten problem na początku. Ale wydaje mi się, że jakas kultura powinna obowiązywać. Ja na dzień dzisiejszy mam dobre relacje z teściową. Ba, mogę powiedzieć, ze ją lubię, powaznie. Bo tak naprawdę najważniejsza jest dla mnie moja rodzina- mój partner i mój syn. I dopóki jego mama nie jest w stanie u nas namieszac, to spokojnie może sobie czasem na mnie ponarzekać :) A na marginesie, myśl nr 1, to..jestem blondynką:) Naturalną:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zwolenniczka konkubinatu - i chcesz mi jeszcze powiedzieć, że seks nie jest ważny??? Nie mówiłam, że celibat z powodu choroby, niemocy czy porodu - ale ot tak, więc nie oszukujcie się, że najważniejsza jest miłość. Wszystko jest ważne, ale bez seksu to WSZYSTKO zniknie i się rozleci. A czym jest satysfakcjonujący seks zależy od dwóch osób: kobiety i mężczyzny. Tak, będę nazywać kogoś starą szmatą jeśli pierwsza wyskakuje z obelgami do mnie czy moich bliskich. Pytanie: obrażałam ją czy jej rodzinę? Mówiłam o mojej teściowej, z którą się tolerujemy i wiemy obie, że bliższe stosunki nie będą możliwe. To nie jest nienawiść - ot, różnica charakterów. Edit: niczego nie sugerowałam, ta babska mentalność dopowiadania sobie, po prostu doskonale się dogadujemy w tej kwestii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz Ty po babsku dopowiadasz :):) Gdzie ja napisałam, że seks nie jest ważny? Nie sugerowałaś? Hmm... Cytat z Ciebie " dobry seks jest podstawą związku, zadowolenia, satysfakcji i tego, że mąż wraca". Logiczna dedukcja. Nie ma seksu, maż nie wraca. Twój, jak piszesz, wraca. Czyli jednak myśli rozporkiem :):) Ha :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zwolenniczka konkubinatu - no detektywem to Ty nie zostaniesz, ani tym bardziej psychologiem. Tak, uważam, że dobry seks to podstawa. Jeśli facet będzie miał naprawdę wszystko w domu, a seks będzie marny to wcześniej czy później zdradzi. Nie dlatego, że się zakochał w innej, ale dlatego, że chce satysfakcji jaką daje seks. A sama dobrze wiesz, że oprócz satysfakcji daje poczucie akceptacji, spełnienia, wyjątkowości i bycia męskim/kobiecym, pożądanym, atrakcyjnym itp. itd. Kobiety mają mentalność stawać się matką dla faceta, a oni tego nie chcą. Wygodnie im z tym, ale pragną czegoś innego. Hmmm... Pani Dedukcja uwielbiam jak ktoś odwraca moje słowa, ale ok - to powiedz mi z jakiego innego powodu mąż może nie wrócić do żony (pomijam pracę czy inne obowiązki, żona nie jest jędzą, mają z******te życie, prace, są zdrowi)??? P.S. Przeczytam w domu wieczorem, bo właśnie wychodzę z pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Klub idiotek i nieudacznic. Tesciową kazdy sobie sam wybiera ( w komplecie z męzem) więc ma , czego chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z (nie)przyjemnością zapisuję się do Waszego klubu przeciwko teściowym. Moja teściowa to straszliwie toksyczny, antypatyczny i niszczący psychicznie człowiek. Nie jest to tylko moje zdanie, jest to zdanie większości osób jakie ją poznały w czasie mojego wesela. Widać ewidentnie że baba ma coś nierówno pod deklem. Moja teściowa nieomal nie doprowadziła do rozpadu naszego związku. Gdyby nie to, że wykopaliśmy ją, jej jątrzenia, to już dawno nie wytrzymałabym w takim trójkąciku z klempą. Ona bardzo chciała włazić pomiędzy nas. Były takie sytuacje jak jawne udawanie że mnie nie widzi (mimo że zawsze byłam dla niej miła i kulturalna) , podburzanie narzeczonego przeciwko mnie tylko dlatego że stara jest samotna i potrzebuje zabawiacza w postaci syna (dodam, że jest zdrowa jak ryba, normalnie pracuje i ma się świetnie). Ogólnie dużo przeszłam i chyba to że nabawiłam się depresji najlepiej świadczy jaką okropną ci*ą jest moja teściowa. Nigdy nie życzę nikomu śmierci, jej też nie życzę, ale nie ukrywam że gdyby uwolniła nas i siebie przy okazji od swojej osoby to wszystkim żyłoby się lepiej. To jest zły człowiek. Tacy się zdarzają. Rzadko, ale się zdarzają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:29 samaś jest idiotką i nieudacznicą, larwo. Jakbyś miała IQ większe niż to u ameby to wiedziałabyś że rodziców i teściów się nie wybiera. Nie rozumiem jak mozna skreślić zawalistego człowieka tylko dlatego że ma poyeeebannną matkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie życzę nikomu śmierci, jej też nie życzę, ale nie ukrywam że gdyby uwolniła nas i siebie przy okazji od swojej osoby to wszystkim żyłoby się lepiej. xxx szczególnie jak się po niej chapnie mieszkanie i oszczędności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wy też będziecie teściowymi - już widzę jak takie suki jak wy nie będą się wtrącały do życia swoich synków szczególnie jak wasi nieporadni faceci zawiną kitę i was zostawią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
xxx szczególnie jak się po niej chapnie mieszkanie i oszczędności Coś ci sie cxhyba pomyliło we łbie. jakie oszczedności? pińćset złotych i raty za wózek inwalidzki? :D hahahahahahaha dooobre moja teściowa g***no ma i g****nem jest. Takim samym jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś I dzięki że urodziła syna to ty jako następne góóówno masz męża.Inaczej pewnie by cie nikt nie zechciał,bo kto z takim prostakiem chciałby się wiązać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myśl_nr_1 dziś u ciebie jest suuper seks bo ty masz doświadczenie,w koncu obróciłaś kilku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myśl_nr_1 dziś hu hu hu ,to ty musisz mec duze serce i nie tylko :):):)skoro tylu kochałaś a nie poślubiłaś z powodu złych przyszłych tesciowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do myśl_nr_1
ogólnie się zgadzam, że seks jest bardzo ważny, ale dlaczego piszesz o tym, że mąż nie wróci do domu, że mąż nie będzie zadowolony? Czy celem życiowym kobiety jest zatrzymanie przy sobie chłopa?:O bo tak wynika z tego co piszesz, on nie wróci, on zdradzi, on będzie niezadowolony, a gdzie w tym wszystkim kobieta? a może to ja nie wrócę, może to ja zdradzę, co nie wolno mi? jeszcze tylko tego brkowało żebym ja się bała, ze chłop nie wróci:O a krzyż mu na drogę, a tak swoją drogą to mam tak dobre poczucie wartości, ze uważam, że to on ma się martwić czy ja wrócę:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie mam złej teściowej wręcz przeciwnie tylko wścibską i apodyktyczną, jak wyszłam teraz ze szpitala i byłam odebrać psa, którego popilnowali nam na czas mojego pobytu teściowie, bo mąż stwierdził, że nie ma czasu sie nim zająć. Teściowa pyta sie jakie mam teraz leki napisane i co w zaleceniach to wyciągam wypis ze szpitala i sprawdzam.Na to teściowa wyrwała mi wypis, bo ona musi wiedzieć bo ma prawo, bo to jej sprawy itp. Ja już puszczam przy stole niezła wiązankę (było jeszcze rodzeństwo teściowej,teść), ale dobra nie oddala mi i czyta przy wszystkich przy stole moje wyniki krwi badania itp w o wszystko sie pyta bo ona musi wiedzieć aż w koncu dochodzi do usg jajnikowi stwierdza ah to dobrze ze żadnych problemow bo ona juz sie martwila o syna a jak mialam usg brzucha i bylo napisane ze cześć jelit nei widac przez gazy (co jest praktycznie zawsze) to moja durna teściowa na caly głos czegożeś sie znowu nażarła, ze niepoważna jestem itp tzn. mialam glodowke i jadlam espumisan . Boże co za babsko i jeszcze pozniej przy wszystkich jak jej powiedzilam ze jest nienormalna i sobie nie życze to stwierdziła,że moje zdrowie to jej sprawa i jej leży na sercu.Tak naprawde to ona wszystko chcialaby kontrolować, ale do tej pory na nic jej nei pozwolilam . Generalnie moja teściowa zachowuje się często jak wieśniara, ale ma dość dobre serce, to jakoś jej jeszcze nie znielubiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jesli uważasz że tylko matki synów nie potrafiły wychować i wychowały na downów to dam ci setki przykładów gdzie to matki córkom nie przekazały żadnych pozytywnych wzorów. Sa one leniwe,bezczelne,roszczeniowe i bezwzględne. Wychodzą za mąz dla seksu,pieniędzy ,ustawienia się- zabezpieczenia i stabilizacji.Nie powiem że wszystkie ale duża częsc tej populacji. Zdradzają obie strony,dokładnie w ten sam sposób,tylko że facet nie przyniesie przychówku do domu i nie obarczy fizycznie swojej żony,ale żona dokładnie to zrobi.Mąz nawet nie wie że jego ciężarna żona ma dziecko kochasia. Pracuję w takiej instytucji gdzie przewijają się te osobniki i tylko jest problem jak ich pogodzić bądz szybko rozdzielić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myśl nr 1- mąż może nie wrócić do domu z wielu powodów. Podobnie jak żona. Najmarniejszym powodem jest tutaj brak, czy marny seks. Pisanie, ze jeśli facet będzie miał marny seks, to prędzej, czy później zdradzi jest bzdurą. Ileż jest związków, gdzie żona "daje" raz w miesiącu i to na odwal się a sa razem? Mają dzieci, kredyty- nikt nie będzie ryzykował rozpadu związku dla chwili przyjemności. A co do matkowania- cóż taką mamy mentalność, że baba jest od garów a facet został stworzony do wyższych celów:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na początku do tych co coś o moim seksie, doświadczeniach i rozmiarach mojego "serca" - widzę, że dzisiejsze dziewice się odezwały, co seks po ślubie, ale dupsko i usta zajechane na maksa. Ewentualnie te, których facet nawet patykiem nie chce dotknąć, ale wystarczy ruszyć tłuste dupsko na siłownię i wszystko się zmieni o 180 stopni. do myśl_nr_1 wczoraj Nie chodzi o to, że mam się lękać czy nie lękać, że mąż wróci. Czy wzbudzanie zazdrości czy niepewności bytu w drugiej osobie. Mówię o związku przyczynowo-skutkowym. Kochać to dbać o potrzeby partnera i starać się je spełnić, ale to musi działać w dwie strony. A jeśli wierzysz, że główną potrzebą Twojego partnera jest zawsze ciepły obiad to jesteś w błędzie. Wystarczy z nim tylko szczerze porozmawiać i nie fochować się na to co usłyszysz. Oczywiście to również działa w dwie strony. zwolenniczka konkubinatu - naprawdę uważasz, że to bzdura??? I uważasz, że związek to bycie razem, bo kredyt, dzieci. Czy to nie jest większą bzdurą??? Naprawdę wierzysz, że facet, który dostaje "raz na miesiąc, na odwal się" nie ma kochanki??? To seks napędza wszystko. Tak jak pisałam wcześniej to nie jest tylko czynność fizjologiczna to również pokazanie jak się kogoś kocha, akceptuje, pożąda. Odtrącenie czy niezrozumienie w tej dziedzinie życia kładzie się cieniem na cały związek. Wyobraź sobie, że to Ciebie partner unika, chce tylko raz w miesiącu i to tylko on ma z tego przyjemność - naprawdę byłabyś w takim związku??? Nigdy nie matkowałam żadnemu facetowi. Oczywiście troska, zainteresowanie, pomoc, ale nie matkowanie. Mam taką magiczną granicę matkowania :D zakup skarpetek :D W życiu nie kupię mężowi skarpetek :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam żadnych kłopotów. Mam za to jedną zasadę - dobra teściowa to teściowa w oddali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milusinska13
Witam wszystkie kobietki,ja od kilku miesiecy nie utrzymuje kontaktu z tesciową,mąż nie ma ochoty wogóle jezdzić mamy roczną córeczke.Tesciowa od kąd pamiętam zawsze była zazdrosna i fałszywa,potrafła kilka dni po porodzie wydzwaniac do męża żeby ich nie zaniedbywał gdy powiedział że to my teraz jestesmy najważniejsi byl lament ,wiem że obgaduje mnie i drugą synową tylko że druga synowa udaje kochaną a w rzeczywistości jej nie trawi bo sama mi powiedziała.U nich sprawa wygląda lepiej bo są 2 razy w roku bo mieszkają w niemczech i mają córke 3 latka.Tesciowa ma dwóch synów,gdy urodziłam dziecko,wyrywała,uciekała do drugiego pokoju i jeszcze twierdziła ze to my zazdrośni! w końcu nie wytrzymałam i dostała za swoje,nie dam sobie już nigdy wejsc na głowe! nie mamy z tesciai kontaktu i żyje nam sie cudownie,są to ludzie,zdyscyplinowani,religijni( do przesady) też jestem wierzaca,fałszywi! męża kontrolowali,ale skonczyło się i kontaktów raczej ie będzie,mój maż twierdzi ze chce nasze dziecko chronić przed nadgorliwą i chorą,fałszywą matką...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myśl nr 1- tak, naprawdę uważam, ze to bzdura. Znam trochę związków typu "dzieci, kredyt" i nikt tam nikogo nie zdradza. Ponarzekają na żonę, pojęczą i grzecznie do niej wrócą. Akurat mam to "szczęście", ze pracuję praktycznie z samymi mężczyznami i czasem chodzimy razem na piwo:) Ja akurat chcę więcej od życia, związku- więc osobiscie, gdyby mój mężczyzna chciał tylko raz na miesiac, zrobiłabym wszystko, zeby mnie pożądał tak, jak ja jego. Ale powiem Ci tak. Czasem jak gadam z kumplami z roboty, tłumaczę, ze jeśli kobieta ma przyjemność z seksu to nie uwierzę, no nie uwierzę, że będzie się "migała":) Nic tak nie odpręża jak dobry seks z ukochaną osobą przecież! Ale to lenie śmierdzące są, więc tak między nami, to się nie dziwię ich żonom momentami... a co do matkowania- może zdefiniuj co to znaczy. Bo nie bardzo wiem. naprawdę. A gdyby Twój maż poprosił Cię o zakup skarpetek bo akurat jesteś w sklepie? Tez bys nie kupiła? Pytam bo ostatnio mój facet był na "shopingach" i poprosiłam go własnie o zakup skarpetek dla mnie :) I nie wiem, czy to oznacza, ze mi przymatkował? :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakaś kretynka napisała o tym ze każdy sobie wybiera teściową?! a nie przyszło ci do głowy debilko że prawdziwe ja tesciowej wychodzi dopiero po slubie?! nie twierdze że wszystkie są złe bo są i fajne teściowe,znam takie.... Normalne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
milusinska- masz mój szacun! po co udawac i starac się jak i tak to jest sztuczne! tez bym chciała mieć fajną teściówke ale cóż. Z aznaczam że nie służącą tylko taką która nie jest fałszywa i pzy której mogę sie swobodnie czuć a nie udawać tak jak i ona :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tesciowa 102
SYNOWA to nie córka,nigdy nie bedzie kochana i zwasze będzie rywalką i wrogiem. teściowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zwolenniczka konkubinatu - widzisz pech taki, że ja też pracuję z mężczyznami. I wiem co mówią i co robią po pracy. Jak biorą wolny dzień, aby spotkać się z inną. Kochają żony, dzieci i swoje rodziny, a jednocześnie robią to co robią. Jak to mi wytłumaczył jeden: jego życie jest jak słoiki - jeden to dom, drugi to praca, trzeci to kumple, a czwarty to "ona" - i zasada jest prosta, może być otwarty tylko jeden słoik. I zazwyczaj pada argument, że w sypialni to już nie jest to, że żona nie ma ochoty. Wiesz, to tak jak w tym dowc***e - żona do męża, że boli ją głowa, a mąż poszedł do sąsiadki po proszki i wrócił po godzinie. Szczyt s************a, ale mężczyźni potrafią oddzielić od siebie wiele spraw, co dla nas kobiet jest niewyobrażalne (w sumie też nie dla wszystkich, bo znam kobiety, które zdradzają). Kwestia dogadania się w sypialni to już inna bajka, a ja nie uwierzę, że jak kobieta powie czego chce i jak ma to zrobić to, że facet nie będzie chciał tego zrobić. Mężczyźni nie czytają w myślach. Jak taka się położy z nastawieniem, że ma mi zrobić dobrze to już po zabawie, ale to chyba nie ten temat ;) Co do skarpetek - dla mnie to po prostu najmniej seksowna część ubioru u mężczyzny. Totalnie aseksualna i kojarzy mi się z prezentami od babci/mamy jak nie wie co kupić, a skarpety zawsze się przydadzą. To taka moja fanaberia ;) i jej nie przeskoczę. Ja np. nigdy nie poproszę męża aby kupił mi pończochy/rajstop - to może być jego inicjatywa, ale w życiu nie usłyszy tego ode mnie ;) Zapomniałam o definicji matkowania: jeśli pierwsza myśl w sobotę rano, zaraz po przebudzeniu trzeba posprzątać i mówisz o tym partnerowi, kiedy zbierasz po nim ciuchy po całym mieszkaniu, kiedy pędzisz szybko do domu aby ugotować obiad mimo, że miałaś iść np. na siłownię, kiedy poprawiasz go na każdym kroku, strofujesz w imię jego dobra, kiedy dobierasz mu ciuchy, kiedy przerywasz to co robisz aby zrobić mu kanapkę, bo stwierdził, że jest głodny itp. itd. Moim zdaniem takie rzeczy się docierają - dziękuję Wszystkiemu co jest, że mam taki, a nie inny związek. Co czyni go wyjątkowym mężczyzną - np. to, że ja idzie zrobić herbatę zawsze pyta czy ja też się napiję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×