Anciak 0 Napisano Czerwiec 29, 2016 Justysia - cieszę się , że u Ciebie spokojnie - życzę Ci, aby ta ciąża była nudna jak flaki z olejem ;) Justann - ja niestety z krzepliwością nic nie mogę podpowiedzieć :( Tobie też życzę nudnej ciąży :) Mamo Walentynkowych Aniołków - może uda się szybciej niż myślisz... trzymam kciuki ;) Nefer - jak ten czas leci z dzieciaczkami - już 3 tygodnie :) U nas też spokojnie - Adaś rośnie - ma już prawie 5 kg :) rozwija się na razie dobrze; wierzę, że tak zostanie i hipotrofia jakoś bardzo nie wpłynie na jego życie :) taki mały śmieszek z niego; już nie ma lekko - trzeba Kawalera zabawiać, bo się szybko nudzi ;) ale tak jak pisze Nefer... docenia się każdą chwilę :) Mamo Olusia- zaglądasz do nas, co u Was? Myślę o Was. Pozdrawiam Was kochane... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość justysia26 Napisano Czerwiec 29, 2016 Anciak nie dziękuję:)) ale twój synuś też duży chłopak:)) buziaki dla niego. Ale ten czas szybko biegnie. Moj 12 lipca skonczy 15mcy i ostatnio daje popalić z tych upałów i z zębów, ale jak się usmiechnie ,da buziaka mamie to mamie wszystko mija:)) nefer my aniolkowe mamy inaczej odbieram kolejne macierzyństwo, nie ma w nas tego narzekania,cieszymy się każdą chwilą, każdym gestem czy uśmiechem dziecka, inaczej o postrzegamy. Za niedługo pierwszy miesiąc maxa ani się nie obrocisz a będzie miał pół roku a później roczek. Sama wiem to po sobie, nie dawno ja pisalam ze wyczekuje narodzin synka a mój synuś juz fajnie chodzi i wszędzie go pełno. ,ostatnio ma manie wyrzucania wszystkiego do kosza i pilnuje teraz czy czasem pilot czy telefon nie wyląduje w koszu:))) ale sam pampersa wyniesie do kosza a później bije sobie brawo:)) są to chwile bardzo bezcenne dla mnie; ) dziękuję dziewczyny i trzymcie za mnie kciuki, u nas za chwile zaczniemy 19tydz :) maluch fajnie rośnie i niech tak pozostanie; )) pozdrawiam was serdecznie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość justysia26 Napisano Czerwiec 30, 2016 Ja też myślę o mamie Olusia,ciekawe co u nich ,mam nadzieję, że wszystko jednak dobrze. Ściskam mocno. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
OwoceMiłości 0 Napisano Czerwiec 30, 2016 Hej Dziewczyny, 2 kwietnia 2016 r., cztery dni przed planowanym terminem porodu, straciłam Synka. Ciąża przebiegała idealnie. Z protokołu sekcyjnego dowiedziałam się, że miałam zdrowe Dziecko. Każdy narząd, od serduszka po języczek, rozwinięty był prawidłowo. Co się stało? Tego nie dowiem się już chyba nigdy. Za możliwą przyczynę uznano kolizję pępowinową... Po 3 dniach otrzymywania kroplówek z oksytocyny, po 3 dniach życia w ogromnym bólu urodziłam siłami natury. Na mojej stronie www.fb.com/owocemilosci opisuję swoją drogę ku lepszemu. Jestem tu, bo mam nadzieję poznać więcej Mam po stracie, których historie zakończyły się happy endem. Sami zaczęliśmy już starania i mam nadzieję, że niedługo zostaniemy ziemskimi Rodzicami. Tulę mocno :* Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość justysia26 Napisano Lipiec 1, 2016 Owoce miłości przykro mi, że i ciebie to spotkalo; (( czytalam trochę twojego bloga :( wzruszylam się filmikiem o twoim synusiu:( jesteś silną kobietą:* najgorzej na początku nauczyć się żyć ze stratą dziecka. Potrzebujesz czasu ,musisz przejść etapy żałoby. Trzymam kciuki za starania byś zostala ziemską mamą, myślę, że twój synuś ci w tym pomorze. (*)(*)(*) dla twojego Antosia:** pozdrawiam cieplutko i ściskam mocno i dużo siły ci życzę byś umiała przez to przejść Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 1, 2016 Straciłaś dziecko w kwietniu i już starasz się o następne !?!?! Masakra. Powinnaś używać nicka owoce głupoty. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MamaWalentynkowychAniołków 0 Napisano Lipiec 1, 2016 Gościu... myślę, że powinieneś być bardziej powsciagliwy w swoich komentarzach. My na tym forum szanujemy swoje wypowiedzi i żadna z nas nie pisze w taki sposób do innych. Nie wiem czy masz taką historię jak my tutaj, mam nadzieję że nie. Myślę jednak że powinieneś uszanować OwoceMilosci i Jej zdanie. Nie nam oceniać. Chęć posiadania Maluszka po takiej traumie jaką przeżylysmy jest niewyobrażalna. Zdążyłam się przekonać że nie jesteśmy na tym forum od oceniania, jedynie od doradzania, a przedewszystkim od wspierania i pocieszania. Szanuję dziewczyny za to, że nigdy mnie nie potepialy, chociaż czasem pisałam zapewne bzdury, ale zawsze cierpliwie mi tłumaczyły i wspieraly. Naucz się tego bo my i tak mamy wiele problemów. Tyle z mojej strony. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MamaWalentynkowychAniołków 0 Napisano Lipiec 1, 2016 OwoceMiosci bylam na Twojej facebookowej stronie. Widziałam film, poruszający baaardzo. Przypomniał mi cudne chwile "spędzone" z moją Córeczką. Ja niedługo po stracie bylam u psycholog, tak jak Ty chciałam jak najszybciej zajść w ciążę. Powiedziała, że to oczywiście moja decyzja, ale nawet ze względu na nowego Maluszka mogłabym poczekać, żeby nie pomyślał kiedyś że jest na zastepstwo po zmarłej Siostrzyczce. Dziewczyny świadkiem, że dało mi to do myślenia i faktycznie postanowiłam poczekać żeby i mój organizm doszedł do siebie. Ściskam Cię mocno kochana. Będzie dobrze:* dla Antoszka :) Pewnie bawi się teraz z naszymi Aniołkami :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 1, 2016 Akurat tak nieszczęśliwie się składa że ja też jestem aniołkową mamą i doskonale wiem że potrzeba żywego dziecka w życiu jest szczególnie silna po stracie ale to rozsądek powinien wziąść górę! To tak jakby samemu prosić się o kolejne nieszczęście. Same dobrze wiecie że organizm potrzebuje conajmniej 6 miesięcy na regenerację. Lekarze zalecają czasem nawet rok odczekania. Nieodpowiedzialne jest przyklaskiwać takiej głupocie lepiej z troską odradzić czyż nie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 1, 2016 Wspierając takie postępowanie bierzecie na siebie odpowiedzialność za ewentualną i bardzo prawdopodobną tragedie. Nie o to chodzi żeby pogłaskać w głupocie ale żeby wyprowadzić z błędu - to jest prawdziwe i szczere wsparcie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MamaWalentynkowychAniołków 0 Napisano Lipiec 1, 2016 Jesli chodzi o wyprowadzenie z błędu - ok. Myślę jednak, że są bardziej ludzkie sposoby niż nazywanie kogoś glupcem. Ja nie popieram zachodzenia w ciążę po 2 miesiącach od porodu, ale to jest indywidualna sprawa każdej z nas. My możemy ewentualnie odradzac, ale nie zaraz oceniać. Twoj poprzedni post do "odradzania z troską" bym raczej nie zaliczyła :/ Dobra. Nie ma się co sprzeczać. Ja już nie dyskutuję na ten temat. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 1, 2016 Nie uważam żebyśmy się sprzeczały :-) Ale jakoś nie napisałaś owocom że nie pobierasz zachodzenia w ciążę po dwóch miesiącach... Uważam że czasem lepiej wstrząsnąć kimś żeby lepiej do niego dotarło. Na mile słowa owoce pewnie nie zwróciłaby nawet uwagi będąc pogrążoną w bólu a tak jest szansa że przemyśli sprawę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 1, 2016 A tak w ogóle to nie ja tylko Wy tu jesteście od odradzania z troską a skoro nie odradziłyście to ja zainterweniowałam...... Mam nadzieję że skutecznie bo to najważniejsze żeby nie dopuszczać do takich tragedii Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 1, 2016 Zarówno mój lekarz, jak i większości Dziewczyn po stracie, które poznałam zalecił odczekać połóg i 2-3 miesiączki i zaczynać starania. Jestem pod stałą kontrolą i moje ciało jest w doskonałej formie. Nie ma przeciwwskazań. Będę słuchać lekarza, a nie osób na forum. Nie po to się włączyłam w tę rozmowę. Kolejne Dziecko nie będzie zastępować mi pierwszego. Zawsze będzie tym drugim i o Synu nigdy nie zapomnę. To, że czuję się na siłach żyć z niemowlakiem i Aniołem to już moja decyzja. Z psychologiem też jestem w kontakcie. Popiera starania, bo uważa że dzielnie się trzymam i odpowiednio przechodzę żałobę. Ponadto jest psychologiem na patologii ciąży i ma ciągle styczność z kobietami w sytuacji jak moja. Nie będę się zniżać do poziomu dyskusji, gdzie wyzywa się od głupich, więc tylko pozdrowię. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 1, 2016 Zarówno mój lekarz, jak i większości Dziewczyn po stracie, które poznałam zalecił odczekać połóg i 2-3 miesiączki i zaczynać starania. Jestem pod stałą kontrolą i moje ciało jest w doskonałej formie. Nie ma przeciwwskazań. Będę słuchać lekarza, a nie osób na forum. Nie po to się włączyłam w tę rozmowę. Kolejne Dziecko nie będzie zastępować mi pierwszego. Zawsze będzie tym drugim i o Synu nigdy nie zapomnę. To, że czuję się na siłach żyć z niemowlakiem i Aniołem to już moja decyzja. Z psychologiem też jestem w kontakcie. Popiera starania, bo uważa że dzielnie się trzymam i odpowiednio przechodzę żałobę. Ponadto jest psychologiem na patologii ciąży i ma ciągle styczność z kobietami w sytuacji jak moja. Nie będę się zniżać do poziomu dyskusji, gdzie wyzywa się od głupich, więc tylko pozdrowię. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 1, 2016 Dodałam posty jako gość, bo coś nie mogę się zalogować z telefonu. OwoceMiłości Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 2, 2016 To nie zniżaj się do poziomu bo jest dla Ciebie niebotycznie wysoki! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 2, 2016 Ciekawe że w dwa miesiące z hakiem przeszłaś połóg i 2-3 miesiączki......... Chyba 10-dniowe..... Żeby samo endometrium się odbudowało potrzeba minimum 4 do 6 cykli bo inaczej nie będzie warunków do zagnieżdżenia dla zarodka. Nie ufałabym takiemu lekarzowi co nawet nie zleca specjalistycznych badań, nie zaleca czasu na regenerację organizmu tylko mówi o robieniu kolejnych dzieci. Chciałam Cię przestrzec przed kolejną tragedią do której możesz doprowadzić takim postępowaniem, ale Ty wolisz unieść się dumą i obrazić - proszę bardzo to Twoje życie, skoro jedna tragedia niczego Cię nie nauczyła to może kolejna pomoże. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 2, 2016 Cytuję: "Będę słuchać lekarza, a nie osób na forum. Nie po to się włączyłam w tę rozmowę." Akurat to forum jest po to aby "słuchać" innych, po to aby wymieniać się doświadczeniami, doradzać, pomagać, wspierać. Widzę z tego co piszesz i jak postępujesz że nie przeczytałaś postów dziewczyn - bo przecież nie po to włączyłaś się w tą rozmowę - tylko wyszukałaś kolejne miejsce żeby zareklamować swojego bloga - pragniesz poklasku i tego aby jak najwięcej osób się nad Tobą użalało jaka to Ty nie jesteś biedna. Otóż nic w Tobie szczególnego jak sama może już do tego doszłaś dziewczyn w takiej sytuacji są dziesiątki tysięcy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Justann Napisano Lipiec 2, 2016 Wchodzę na nasz temat, żeby poczytać co tam u Was i nie wierzę: nawet tutaj w takim trudnym temacie musi się znaleźć jakaś mądralińska, która za stosowne uważa obrażanie innych i kwestionowanie ich decyzji. Sorry, ale wypowiedzi na temat tego jak to się ktoś prosi o tragedię, bo "za szybko" stara się o kolejne dziecko są co najmniej nie na miejscu. Nawet nie zamierzam tłumaczyć dlaczego, bo jeśli ta osoba nie widzi niczego niestosownego w swoich wypowiedziach to pewnie już tego nie zobaczy. Szkoda słów. Proponuję olewanie tychże wypowiedzi;) Pozdrawiam dziewczyny:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 2, 2016 Naprawdę nie na miejscu jest zwrócenie uwagi że warto przygotować swój organizm do ciąży? zwłaszcza po martwym porodzie? I Wy tak uważacie? Szok! Tak samo skoro owoce nie widzą nic niestosownego w swoim postępowaniu to już tego nie zobaczą? Nie wierzę! Jak zobaczysz ciężarną z papierosem lub alkoholem w ręce to też nie będzie w tym niczego niestosownego? Pewnie tak skoro narażanie zdrowia i życia dziecka to nic takiego i "szkoda słów". Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Justann Napisano Lipiec 2, 2016 gość dziś Naprawdę nie na miejscu jest zwrócenie uwagi że warto przygotować swój organizm do ciąży? zwłaszcza po martwym porodzie? I Wy tak uważacie? Szok! Tak samo skoro owoce nie widzą nic niestosownego w swoim postępowaniu to już tego nie zobaczą? Nie wierzę! Jak zobaczysz ciężarną z papierosem lub alkoholem w ręce to też nie będzie w tym niczego niestosownego? Pewnie tak skoro narażanie zdrowia i życia dziecka to nic takiego i "szkoda słów". X Nie na miejscu jest pisanie na przykład takich rzeczy: "Wspierając takie postępowanie bierzecie na siebie odpowiedzialność za ewentualną i bardzo prawdopodobną tragedie. " Kim Ty w ogóle jesteś, aby w ten sposób się wypowiadać i przewidywać kolejne tragedie po utracie dziecka? Specjalistą jesteś, ginekologiem z wieloletnim doświadczeniem, znasz historię każdej tutaj z nas w szczegółach i z osobna, znasz historię badań, przyczyny utrat, aby w ten sposób się wypowiadać, czy po prostu pleciesz co Ci ślina na język przyniesie? Bo ja się obawiam, że właśnie to ostatnie. Gdybyś udzielała się tutaj częściej to wiedziałabyś zapewne doskonale, że każda z nas jest pod opieką lekarza i każda z nas wszelkie decyzje na temat ponownych prób podejmuje po konsultacji z lekarzem. Każda ma wątpliwości, dlatego rozmawiamy ze specjalistami. Jeśli więc lekarz nie widzi przeszkód w tym aby się starać nawet po 3 miesiącach to dlaczego kwestionujesz opinię lekarza? Na dodatek chamsko komentując, że to proszenie się o tragedię? Porównywanie starań w terminie na który zezwolił lekarz to palenia papierosów to jest chamstwo do potęgi, sorry. Jak można w ogóle tak napisać. Ty czytasz sama siebie, czy jesteś tak zaślepiona swoimi poglądami, że masz klapki na oczach i nic Cię nie interesuje? Odnoszę wrażenie, że albo z Ciebie jakiś troll, który zmierza wyłącznie do kłótni, albo obrażenia obecnych tutaj kobiet, albo z Ciebie jakaś terrorystka-fanatyczka, która swoje poglądy uważa (nie wiadomo czemu) za jedyne słuszne. Kolejna rzecz: wybacz, ale pisanie, że organizm kobiety potrzebuje co najmniej 6 miesięcy to wierutna bzdura. Wszystko zależy od tygodnia w którym się utraciło ciążę i od innych czynników, więc te pół roku to w wielu przypadkach gruba przesada. Jak już chcesz pisać mądrości o terminach to się najpierw doucz, a potem rób z siebie autorytet. W moim przypadku zgodę na staranie się o kolejne dziecko miałam raptem po 4,5 miesiąca (i jeden miesiąc po operacji, którą przeszłam). Zgody udzielił mi wieloletni ordynator jednego z najlepszych szpitali w Polsce, leczący od wielu lat przypadki takie jak moja. I wybacz, ale Twoje zdanie przeciw jego opinii jest wręcz śmieszne. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Justynna88 Napisano Lipiec 2, 2016 Gościu, daj sobie spokój ze snuciem jakiś chorych teorii. Mój lekarz też mi zalecił starania po trzech mc jeżeli będę gotowa. Wtedy najłatwiej zajść bo hormony jeszcze buzują. Moja mama zaszła w ciążę po niecałych 5 mc po porodzie żywego dziecka i nie było komplikacji. Owoce miłości też miała zdrowego dzidziusia więc nic nie stoi na przeszkodzie. Każdy lekarz powie że każda ciąża jest inna, jeżeli zawiodło łożysko czy pepowina, to co da czekanie pół roku czy rok, skoro to i tak będzie inne łożysko, inna pepowina i przede wszystkim inne dziecko. Czym innym jest troską i dawanie rad a czym innym obrażanie i nastawienie na pozostałych. Na tym forum nie było nigdy takich zachowań i niech tak pozostanie. Jak Ci to nie pasuje to zmień forum i wszyscy będę szczęśliwi ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 2, 2016 Śmiej się śmiej bo śmiech to zdrowie! 4,5 m-ca to nie dwa, no nie? Też po dwóch m-cach starałabyś się o dziecko? Po za tym miałaś mnie olewać a jakoś na to nie wygląda ;-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 2, 2016 1 - jestem aniołkową mamą 2 - pod opieką gin pracującego na patologii ciąży, genetyka, immunologa, psychologa i innych 3 - więc wiem co piszę - sorry :-) 4 - jestem na tym forum praktycznie od jego początku i wielokrotnie się tu udzielałam - tym większy szlag mnie trafia nie tylko na postawę owoców ale i Waszą - tym bardziej dla mnie nie zrozumiałą 5 - Czyż nie jest tak że jeździmy do najlepszych fachowców nawet do innych miast - w celu ustalenia przyczyny co pozwoli na przyszłość uniknąć nieszczęścia? 6 - Czy to że dziecko było zdrowe = że matka była zdrowa? Że wszystko jest ok a to był po prostu przypadek? 7 - po co badania genetyczne, immunologiczne i inne? Nie robiłyście ich bo przecież dziecko było zdrowe? Robiłyście! Paranoja! 8 - ile z Was zaliczyło więcej niż jedną stratę? No napiszcie owocom że to nie jest tak że jak ją to spotkało to ma zaliczone i pewne że już nigdy więcej. Jest odwrotnie - jak już raz straciłaś to masz większą szansę że stracisz kolejny raz. Tym bardziej jak nie zrobisz badań. 9 - nic wam nie wyszło z badań? żadne zakrzepice, niedobory wit. D, mutacje MTHFR i innych genów, problemy z tarczycą? Wszystko jest git no nie? Bo to był przypadek. Nie bierzecie heparyny, acardu i innych, no nie? Wszystko jest różowo? 10- ręce opadają Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 2, 2016 Wszystkie się tak unosicie jakby nie wiadomo co się stało - to się stało że ktoś ośmielił się zareagować i napisał prawdę, jak jest. Nikogo nie obraziłam - żadnej nie napisałam że jest głupia czy że jest kretynką - co staracie się wmówić sama nie wiem czy sobie czy mnie - za to Wy same usiłujecie mnie urazić stosując niestosowne wyzwiska - ale tego pewnie też nie widzicie ;-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość justysia26 Napisano Lipiec 2, 2016 Justann brawo! !! Popieram to co napisałaś! Najlepiej olac i nie komentować komentarze tej osoby! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 2, 2016 Gościu: 1. bycie aniołkową mamą nie upoważnia Cię do obrażania innych mam tutaj obecnych. A Twoje wpisy są zwyczajnie chamskie i obraźliwe. To, że nie napisałaś wprost, że ktoś jest kretynem, nie znaczy, że nie odzywasz się po chamsku. Jak można porównać starania o kolejne dziecko do palenia papierosów w ciąży? Jak można wróżyć kolejne niepowodzenie na podstawie własnego widzimisię? To jest zwykłe, bezczelne chamstwo, tylko nie napisane wprost. Ty nie piszesz prawdy, Ty wymyślasz jakieś chore teorie. 2. To że opiekuje się Tobą sztab specjalistów nie znaczy, że znasz się na naszych przypadkach lepiej niż nasi lekarze prowadzący. 3. "Piszesz co wiesz" - wątpię. Znasz swój przypadek, a nie inne przypadki. Wracam do punktu 2: nie jesteś ginekologiem, nie prowadziłaś ciąży obecnych tutaj kobiet, więc nic na ich temat nie wiesz, nie masz więc podstaw do pouczania. 4. Wątpię, żebyś się tutaj wcześniej udzielała, bo póki co nie było tutaj tak agresywnej osoby:/ Tak agresywnie narzucającej swoje opinii innym i tak przemądrzałej, uważającej się za mądrzejszą od innych. 5. Owszem, jeździmy. Ale Ty nie jesteś żadnym fachowcem tylko obcą babą z dziwacznymi teoriami. 6,7,8,9. Ocenę każdego przypadku indywidualnie należy pozostawić specjaliście. Ty nie jesteś specjalistą. 10. Owszem, ręce opadają na Twoje wpisy. Podpisuję się pod opinią koleżanki Justyny: Jak Ci nie pasuje to zmień forum:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Justann Napisano Lipiec 2, 2016 Wiesz co, chyba faktycznie najlepiej olać. Żadne argumenty tu nie docierają, aż żal czytać. Miejmy nadzieję, że ów niepodpisujący się gościu (ponoć bywający i piszący tu często...:/) zmieni forum, jak u odpisywać nie będziemy. Mnie tylko dziwi co tacy ludzie tutaj robią? Zawsze fajnie się rozmawiało, można si było sporo dowiedzieć, podzielić doświadczeniami, uzyskać potrzebne wsparcie. Ale widać tak jak ten zboczeniec od "wspólnych badań ginekologicznych z mężem" tak i inne dziwne osoby nawet w takim temacie próbują się udzielać. Przykre. Nie wiem jak w ogóle podobno aniołkowa mama może być taką s*ką, żeby wróżyć, że stanie się komuś ponownie coś złego. :/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Justann Napisano Lipiec 2, 2016 justysia26: a tak poza tym jak w te upały funkcjonujesz:)? Ja jestem zapocona na amen;) Mógłby spaść deszcz, ale ponoć dopiero u nas jutro popada. Na dodatek zanudzam się sama w domu, bo mąż z córką zrobili sobie wycieczkę, a ja, wiadomo, odpadam z części wypraw. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach