Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Madziu

Nie starcza kasy jeszcze mąż awantury robi! !!

Polecane posty

Gość gość
smutne jest zycie nieroba... czlowiek pracujacy nie ma czasu na pisanie wypocin w internecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś i tak powinno żyć kochające się małżeństwo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madziu
Inaccessible nie koniecznie; ) ogólnie chodzi o to jak zmniejszyć te wydatki aby starczyło. Mój mąż twierdzi że są ludzie którzy żyją za 1000 zł na cały miesiąc i im wystarcza ja tam takich osobiście nie znam; )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pisalas ze masz duzy dom i ogrod, hoduj warzywa i ziola w koncu masz mnostwo czasu jak maly jest w szkole a maz w pracy. ile mozna sprzatac i gotowac? 2 gora 3 godz dziennie. a maz pracuje przynajmniej 8.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madziu
Druga sprawa jest taka że wchodząc sama do sklepu wydaje 50 zł a iść z moim mężem do sklepu to place przy kasę 120-150 zł......a później jak brakuje to ja wydaje za dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupie prowo, albo autorka tępa w gospodarowaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madziu
Gościu dziękuję za te sugestie; ) w okresie letnim oczywiście że hoduje, mam swoje pomidory, ogórki, paprykę, szczypior, zioła również. Jednak w okresie jesienno zimowym nie da się hodować warzyw. I tak hoduje to sama dla siebie ponieważ mój mąż nie lubi warzyw. Dla niego musi być szynka kiełbasa kabanoski najlepiej bo jak nie ma to lodówka jest pusta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak was bylo stac na dom przy takiej żebraczej pensji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to weź uprawiaj warzywa i załóż warzywniak własny :) wszystko się da tylko trzeba chęci moja droga :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No szału nie ma z tą kasą. Mnie akurat by kiedyś wystarczyło. Żyłam kiedyś za dużo mniej. Ja po opłaceniu rachunków i zrobieniu zakupów typu chemia zaraz po wypłacie. Odkładałam na czarną godzinę 300zł i z resztę dzieliłam na ilość dni jakie mi pozostały do następnej wypłaty. Układałam jadłospis na cały miesiąc. I gotowałam pod moje finanse. Więc czytając Ciebie po wybrykach męża zostaje Ci 1000zł. Na chemię około 100zł. Czyli po odłożeniu 300zł masz do dyspozycji 600zł na jedzenie, po 20zł na dzień. Więc oczywiście nie kupuje się jogurtów, które są tylko chemią!! a kubeczek jogurtu kosztuje tyle co kilo jabłek!! i śliwek!! Kupujesz kurczaka za takiego płaci się około 10zł!! I taki kurczak starczy Ci spokojnie na cały tydzień!! Masz z niego rosół i zupy i kotlety i udka!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze żeby jasność "warzywniak - sklep z warzywami " albo po prostu nie wiem co jeszcze może być... handluj artykułami ogrodniczymi zawsze możesz się gdzieś zaopatrzyć w dostawę poszukać w necie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem jaki jest koszt założenie takiego sklepu warzywnego lub z artykułami ogrodniczymi i czy nie ma z tym dużo zachodu ale zawsze warto spróbować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znam ludzi którzy byli po jakiś studiach zagranicznych i wgl nie mieli pojęcia o handlu a teraz założyli jakiś sklep z jakimiś d**erelami i żyją na poziomie. Nigdy nie wiadomo gdzie nas w życiu rzuci. Ale jak to powtarza mój znajomy "zawsze trzeba próbować wszystkiego w życiu a nie jęczeć że jest źle " :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale też druga sprawa że ty się wgl nie dogadujesz ze swoim mężem . kicha nie małżeństwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana autorko , miałam tak samo jak ty ... Mąż mi wszystko wypominal ...wieczne awantury ( ją miałam gorzej bo nie jestem polka i pracę mi było znaleźć bardzo ciężko tym bardziej z moim zawodem - muzyk ) Dziecko dorastali , poszło do szkóły od 8 do 13 ,jak rozumiesz nikłe szansę na podjęcie pracy . Czas upływał , mąż nie zmieniał swojego zachowania , ją nie miałam wyjscia- musialam coś wymyslec, po kolejnej awanturze ( oczywiście o pieniądze ) ubralam dziecko , spakowalam parę rzeczy , " ukradlam "mu 500 zł i wyszlam. Nie miałam w Polsce zupełnie nikogo , no może parę znajomych ,jego znajomych . szlam z dzieckiem przed siebie , robiło się ciemno , każda napotkaną osobę pytalam " Czy wie Pani/Pan gdzie jest pokój do wynajęcia? " ludzie patrzyli na mnie jak na warjatke, nie miałam wyjścia poszlam do taniego hotelu. Na drugi dzień udalam się na targ i popytalam sprzedających o pokój do wynajęcia. Udało się , miałam pokój ,zaplacilam połowę. Musialam znalezc prace,starszą pani u której zamieszkalam obdzwonila wszystkich znajomych a znajomi przekazali dalej i td i tak zostałam opiekunka do dzieci , starszą pani odbierała mi dziecko z szkoły , zajmowała się nim. Ją pracowałam , gdy wracalam do domu robilam Pani zakupy,gotowalam,sprzatalam,szylam jej spódniczki na maszynie , potem zaczęła nocami szyć coraz więcej i sprzedawać hej koleżanką . spalam po 3 g dziennie max.... Było ciężko,ale miałam własne pieniądze, wydawalam jak mi się podobało , po 3 latach wyjechalam za granicę , wyszlam za mąż mam już 2 dzieci ,obecnie nie pracuje . wypłata mojego męża wystarcza w zupełności . nie wypomina ile wydalam , nawet niewielkie ile jest obłożonych pieniędzy na koncie , nie kontroluje mnie. Więc moja droga , jeśli małżonek ma do ciebie "problem" to zawsze go będzie miał nawet jeśli zarobi 10.000 , taki tym człowieka , nie zmeni się, a ty kochana, nie masz z czego bardziej zaoszczędzić i tak niewiem jakim cudem udaje ci się przeżyć za te pieniądze . Moja rada, pomysł co umieszczono robić szyć? Malować? Sprzątac? Piec ciasta? AA może jesteś wysportowana,może zrób kurs trenera fitness wynajmij salę w szkole/centrum kultury... I pracuj kiedy mąż może zająć się dzieckiem . nie pozwol traktować się jako "pasozyt " jestesz człowiekiem , żoną,matka jego dzieci. Zarob więcej niż on i potraktuj go tak jak on ciebie . wszystko możesz ... Jeśli tylko zechcesz. Pozdrawiamy, siły i wiary w siebie Ci zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madziu
Gość 20:59 Nie kupiliśmy tego domu, moi rodzice wyjechali za granicę tam mieszkają pracują i zostawili nam ten dom. Chyba że coś im się od widzi i wrócą do Polski to już nie będzie nasz; )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madziu
Gość 21:07 Oczywiście warto próbować nie mowie nie, ale żeby otworzyć taki sklep trzeba też zainwestować wynająć lokal, zaopatrzyć się w towar ( warzywa z mojego ogrodu nie wystarczą) ;) no i ZUS tez płacić trzeba; ) ale dziękuję za pomysł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem jaki jest koszt założenie takiego sklepu warzywnego lub z artykułami ogrodniczymi i czy nie ma z tym dużo zachodu ale zawsze warto spróbować X Na pewno z tej grządki warzyw da radę otworzyć warzywniak. :p i raczej trzeba mieć kasę, a u autorki jej brak. Gorzej nie starcza do pierwszego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znajdź pracę i to szybko nawet dorywczą (jest tego dużo ). Ja miałem przypadek że pochodzę z chorych realacji rodzinnych . Ojciec bezrobotny żyjący na garnuszku mamy . Więc trudno mi było się wybić z domu wyjść wiadomo jeszcze rodzice byli na etapie "martwimy się o ciebie " wiadomo kłótnie , awantury o byle co ale jakoś to przeszedłem znalazłem pracę teraz kończę 2 letnią szkołę policealną. Pracuję od 6 do 18 łącznie z sobotami. Nie ma lekko. Haruję od świtu do wieczora ale wiem że w Polsce nigdy nie będzie inaczej więc robię to żeby przeżyć. Nie raz mam dni kiedy mam dosyć ale nie poddaję się tak łatwo. Nie można nigdy powiedzieć "nie pracowałam nigdy". To kim ty jesteś ? Masz jakieś wykształcenie ?Czy chcesz żyć na garnuszku faceta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madziu
Gość 21:10 Dziękuję za słowa otuchy; ) tak to jest prawda co piszesz że to taki typ człowieka i nawet jak 10 tysięcy będzie zarabiał to będzie wspominać z tym że to jest wszystko bezpodstawne ponieważ co z tego że on mi oddaje tę swoją ciężko zrobiona wypłatę jak i tak sam wyciąga codziennie na swoje p*****ly. Ale jak już brakuje to nie on nic nie brał to ja wszystko wydaje. Tylko że nie patrzy na to że opłacam 3 jego telefonu każdy po 50 zł. On chce mieć trzy telefony i koniec, jak można mieć jeden. I już stowka w portfelu. Eh. .. dużo by pisać a i tak nie każdy rozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zamiast tu p******ic zale cale popoludnie to w necie juz bys jakas prace znalazla ale widac ze tobie sie tak chce pracowac jak psu j***c.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochana autorko
Nie chcę być jakiś wredny, ale niestety taka jest prawda twój mąż cię nie kocha. Jest cyniczny myśli tylko o swoich sprawach , wymaga od ciebie cudów . Gdyby było inaczej wierz mi przetrwaliście by jakoś nawet najgorsze czasy. On zawsze taki był? Czy to jakoś się gdzieś na pewnym etapie stało że nagle zaczął być inny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moi znajomi tak mieli po roku kłótni o kase rozwiedli się .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madziu
Gość 21; 19 Nie wiem skąd wziąłeś te słowa " nie pracowałam nigdy" ale na pewno nie ode mnie . Oczywiście że pracowałam! . Jak tylko mój syn poszedł do przedszkola od 3 roku życia to pracowałam w sklepie później w biurze nieruchomości później w przedszkolu . Od roku nie pracuje. A wcześniej jak pracowalam to różnie to było z tym raz zostało coś na koniec miesiąca raz nie. Bo mój mąż stwierdził że skoro ja pracuje to on może sobie na więcej pozwolić komputer kupił konsole. Jestem po studium zawód opiekunka dziecięca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I jeszcze jedno
Czemu do cholery nie weźmiesz z nim rozwodu skoro ci tak źle ?? Siedzisz na d***e przed kompem , tracisz czas na wypisywanie swoich frustracji . Co ci to da? Polepszysz jakoś tym swoją sytuację ? wątpię . Tobie się po prostu nic nie chcę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja od warzywnika
a to spoko, zaradna jestes :D jogurt tez mozesz sama robic wystarczy kubeczek polaczyc z litrem cieplego mleka i odczekac dzien lub dwa i masz pyszny jogurt :d domowy. ja tez siedze w domu, sprzatanie zajmuje mi gora 2 h wiec wymyslam co zrobic sama zeby zaoszczedzic. przetwory itp. a jak maz lubi mieso mozesz sama kupic szynkowar za 70zl cwiartke swiniaka i robic wedliny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ok może pomyliłem z inną wypowiedzią kogoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Placki ziemniaczane kosztują na wypasie 3zł!! Jak każesz sobie zmielić łopatkę to kosztuje 13zł i masz kotlety mielone na tydzień!! Kilo schabu 15zł zrobisz spokojnie 9 kotletów!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"bo on uważa że skoro pracuje to wszystko mu się należy." x no to że się tak wyrażę: widzialy galy co braly. jak czasami czytam o takich chamach dla ktorych wlasne dziecko w podartych lachach może chodzić bo szanownemu panu "się należy" to mi ręce opadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głosuj na PO
Weź kredyt,zmień pracę.Zarób! Proste?Proste!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×