Co jest gorsze, nie mieć pracy czy faceta?

Lepiej nie mieć faceta niż pracy. Dzięki pracy człowiek się rozwija. Samorealizuje się. Staje się niezależny, a facet zawsze się jakiś przyczepi.

w naszym kraju praca NIC nie jest warta, w porównaniu z zachodem, więc lepiej szukać chociaż prawdziwej miłości a nie byle co

Biorąc pod uwagę jakich mamy facetów wolę pracę zdecydowanie od faceta.

Wolę pracę, bo nie chcę być opłacana jak dzieciak ani też wyżerać cudzej krwawicy tylko dlatego, że jestem jego nieudolną żoną.

Mogę tylko powiedzieć, że mam pracę i nie mam faceta i nie uważam tego za "gorszość". Gdybym nie miała pracy czułabym się w jakiś sposób mniej wartościowa, niezależnie od tego czy ten facet by był czy nie.

Oczywiście że lepiej mieć pracę, bo praca to pieniądze i większe możliwości. Nie mając kasy nawet nie ma po co wychodzić z domu, nie mówiąc już o pójściu z chłopakiem do kina, coś zjeść, pobawić się, nawet na spacerze przyda się parę złotych, aby kupić coś do picia, czy lody... no chyba że ktoś lubi żerować na innych, to wtedy facet jest koniecznością, bo ktoś musi sponsorować.

Gorsze jest nie mieć pracy. Nie wyobrażam sobie tego, że ktoś miałby mnie utrzymywać.

Byłam po obu stronach i zdecydowanie gorszym dla mnie jest nie mieć pracy. Czułam sie wtedy niedowartościowana i niepotrzebna, a każda nieudana rozmowa rekrutacyjna jeszcze to pogłębiała.

Też potwierdzam, że lepiej mieć pracę. Raz... że człowiek wtedy czuje się potrzebny i czuje się bardziej wartościowy, nawet jeśli ma marnie opłacą pracę, a dwa... lepiej mieć swoją kasę niż być zdanym na łaskę kogokolwiek, nie wyobrażam sobie prosić kogoś o kasę, aby móc sobie coś kupić.

przecież to ILUZJA "że masz pracę", sam/a siebie oszukujesz, bo w tym kraju możesz ją stracić w 1 dzień i co masz? w najlepszym razie odwołanie do sądu.. czytaj darmowe wycieczki przez 0,5 roku

Faceta też można stracić w 1 dzień :P

A - i wtedy nawet Sąd Pracy nie pomoże :D

Nie tak łatwo stracić pracę jeśli jest się dobrym w tym co się robi, o fachowców pracodawcy raczej dbają, bo ciężko o solidnego i godnego zaufania pracownika.

nie do końca, wystarczy podpaść według szefa z byle czego, a już najdzie powód żeby się pożegnać lub umilić pracę;-( wciąż jednak rządzi ten co ma kasę ze stratą faceta to sąd cywilny od rozwodów:-) ale czy jeden dzień? chyba nie da się zabić uczucia co było latami w jeden dzien całkowicie, z wyjątkiem sytuacji i jednostek patologicznych

Tyle, że nie raz uczucia nie ma, tyle że nie każdy się przyznaje do tego :P

Zdecydowanie faceta bo prace znaleźć zawsze można. A z facetem już gorzej.

Chyba raczej trudniej znaleźć pracę, faceta łatwo. Idealnego faceta i idealną pracę to już zupełnie trudno.

nie każdy się przyznaje do tego" ale ma pecha bo chyba to widać i czuć

nie do końca, wystarczy podpaść według szefa z byle czego, a już najdzie powód żeby się pożegnać lub umilić pracę x Ile razy ja już podpadałem szefowi, ile razy usłyszał ode mnie co o nim myślę, ile już razy byłem zwalniany nie zliczę, a max 2 dni później dzwonił, żebym do pracy wrócił :) Dobrego pracownika szkoda zwalniać, pierwsi do zwolnienia są ci którzy są zbędni... no chyba, że praca państwowa, wtedy liczą się wyłącznie znajomości. Ale wracając do tematu, praca to podstawa, bez pracy nie można sobie na nic pozwolić i ma się ograniczone możliwości poznawania nowych osób.

w niektórych regionach, jak sam sobie nie stworzysz pracy to jej nie będziesz miał poza tym żeby szef trzymał pracownika, musi on na siebie i na szefa zarobić+ zus czyli ze 2x pensja, powodzenia

ja nie mam ani pracy, ani laski. i co ty na to ?

Będąc bez pracy nie ma co szukać sobie partnera, bo ani to gdzieś wyjść, ani kupić jakiś drobiazg na prezent tak bez okazji, o planach założenia rodziny nie wspominam. Praca/kasa jest niezbędna do przeżycia, bez faceta/dziewczyny żyć można.

to trzeba coś z sobą zrobić, a nie czekać aż "powstaną miejsca pracy" jak obiecują, bo nie powstaną są one efektem końcowym, do którego daleko ale nie warto marnować życia w międzyczasie, tylko rozglądać się też za drugą połówką

wolałbym być BEZROBOTNY, niż na miejscu tej kobiety www.youtube.com/watch?v=P27MPi3ZhCg ;-(

poza tym żeby szef trzymał pracownika, musi on na siebie i na szefa zarobić x To chyba naturalne, nikt nie będzie trzymał pracownika do którego trzeba dopłacać, bo taka firma długo nie pociągnie, no chyba że pracuje się w zakładach/urzędach państwowych.

nie mam osobowosci, jestem aspoleczny i to powoduje ze nie wychodze z domu, nie mam wiec znajomych, dziewczyny i pracy

Gorzej nie mieć pracy, bo z czegoś trzeba żyć. A facet może być super, och i ach, a pewnego dnia Was kopnąć w d... Poza tym jedno nie wyklucza drugiego. Sama nie mam faceta i jakoś żyję, może nie jest to idylla, ale rzadko kiedy życie jest idealne. Tak naprawdę mało ludzi jest szczęśliwych w związkach. Są ze sobą bo dzieci, wspólny majątek, z wygody, przyzwyczajenia, bo nie ma innej opcji wg nich, bo co ludzie powiedzą (że stara panna czy kawaler to na pewno dziwak), etc. Są oczywiście również szczęśliwe, udane związki, jednak mimo wszystko warto postawić na niezależność finansową i mieć na przysłowiowe "waciki".

baba, ktora polega na facecie, ktory nie jest milionerem, jest skonczona kiedy ten ja kopnie w d**e, poniewaz pozniej nie odnajdzie sie na rynku pracy bez zadnego doswiadczenia czy umiejetnosci.

Lepiej nie mieć faceta, bezpieczniej mieć pracę, a nie później obudzić się z ręką w nocniku.

baba, ktora polega na facecie, ktory nie jest milionerem, jest skonczona x Nawet jak będzie z milionerem, to może być skończona, bo faceta będzie stać na prawników, a jej nie :) Polska to nie Ameryka, tu pieniądze mają decydujące słowo.