Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćzmałymi dochadami

Czy z takimi dochodami naprawdę nie stać nas na dziecko?

Polecane posty

Gość gośćzmałymi dochadami

Koleżanka mi powiedziała, ze dziwi się, że zdecydowaliśmy się na dziecko. Ja uważam, ze sobie spokojnie poradzimy. pracuję na pół etatu (i mam zamiar tak pracować, będę miała więcej czasu dla dziecka) i zarabiam 800zł, mąż zarabia 1700zł. Razem 2400zł, wiem,ze dla niektórych to może być mało, ale mamy swoje małe mieszkanie (dwa pokoje, kuchnia, łazienka, balkon), niski czynsz- 268zł, opłaty tez niewielkie, bo razem z internetem to raptem 140zł. Do pracy mamy blisko, więc na dojazdy nie wydajemy. Zostaje nam spokojnie prawie 2000zł na życie. Czy to naprawdę tak mało na 3 osoby? Dodam, ze jestem w ciąży, na półmetku:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćzmałymi dochodami
przepraszam za pomyłkę, ja zarabiam 700zł:P wcisnęła mi się 8:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak wam wystarczy to spoko :) po co ci opinia innych? Tylko bierz tez pod uwagę niespodziewane wydatki, różnie w zyciu bywa, nie daj boże jakaś choroba itd, leki kupic albo co innego. Dobrze jakbyście mieli też odłożona kasę na czarna godzinę a nie tak życie z dnia na dzień, zwłaszcza ze będzie dziecko. My sie staramy z mężem o dziecko a tylko on pracuje, postanowiliśmy ze po dwóch latach pojde do pracy. Mąż zarabia 3 tysiące, a jak czasem pojdzie w weekend albo na noc to 3500 wyciągnie, a ja i tak się boje ze sobie nie poradzimy, bo różnie może być. A mamy tez odłożone pieniadze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No coz...szalu nie ma, ale przy oszczedn trybie - da sie.Mi tyle zostaje na zycie( po oplataxh, kredytach itp) na 5 osob + pies .Jakos dajemy rade...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas takie zarobki były ok na co dzień, ale pod warunkiem że raz albo dwa razy do roku mieliśmy dodatkowe pieniądze z pracy sezonowej. Szły one na wakacje, remonty, naprawę i ubezpieczenie samochodu, część odkładana na nowy, kupowanie mebli, ubrań sezonowych i przynajmniej trochę było odłożone na zapas. Ja akurat miałam zdrowe, bezproblemowe dziecko, nie wymagało leków, specjalnej diety czy choćby super zdrowych butów za 400 zł. Nie mam też potrzeby kupowania dziecku ubranek z górnej półki, designerskich półeczek w pokoju i zabawek po kilkaset zł. Ale w tym roku mały musiał być diagnozowany kiedy pojawiły się pewne podejrzenia, na NFZ trwałoby to ponad rok- który by oznaczał krok w tył z rozwojem, prywatnie za tysiąc zł. załatwiłam to w niecały miesiąc. Ale miałam ten tysiąc wolny, mogłam się zastanowić czy dołożyć go do planowanego samochodu czy wydać na dziecko. U Ciebie takiej opcji by nie było, co najwyżej kosztem jedzenia, rachunków za prąd... 2 tys. zł wystarczy, bez szaleństw ale i bez biedy, na wyżywienie, środki chemiczne, bierz poprawkę na to że i rachunki przy dziecku wzrosną (choćby pranie- woda i prąd), kosmetyki, pieluchy, mleko itd, może zostanie coś na ubranka, akcesoria dla dziecka. A gdzie wyjazdy, nawet skromne, gdzie leki, lekarze, remonty, utrzymanie samochodu, ubrania, buty, książki, wyjście choćby sporadycznie na basen?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem jakas dupa, mamy 3500 na troje z tego ja nie pracuje i to nam na styk starcza, rachunki to prad 240 kablowka 80 telefony i internet 170, Woda 40, opal srednio co 3 miesiace 1000 zl, jak corka choruje prywatny pediatra,a choruje duzo ( przedszkolak) ginekolog tylko prywatnie, leki tez sporo kosztują, jak czytam ze ktos za 2 tys da rade to podziwiam zwlaszcza jak dziecko potrzebuje pampersy, czesto mleko, itp itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laoliii
Ja bym miała opory żeby się zdecydować na dziecko przy takich zarobkach... Weź pod uwagę, że jeśli pójdziesz na roczny macierzyński to dostaniesz tylko 80% z tego co teraz zarabiasz. Przy malym dziecku zawsze są ekstra wydatki, chociażby zwykła grypka się przypalęta i ani się obejrzysz zostawisz stowkę w aptece. Pieluchy, chusteczki, kremiki, ciuchy...to wszystko kosztuje (nawet jeśli ciuszki bedziesz mieć od kogoś to zawsze się zdarzy, że coś trzeba dokupić). Ale jeśli przy tych zarobkach jesteście w stanie odłożyć jakieś 400zł to nie powinno być problemu (zakładając że po powrocie do pracy ktoś z rodziny zajmie się dzieckiem a nie dojdzie dodatkowy wydatek na żłobek).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ty jesteś juz w ciąży, to nawet jak ci ktoś powie, ze wam nie starczy, to co zrobisz...nad takimi rzeczami zastanawiaj sie z mężem bo to wasze życie. Póki ci radzę wam odkładać tak dużo pieniędzy jak się da, póki jeszcze nie urodzilas. I tak będzie to wygladac- oszczędzanie i nic więcej. Nastaw się na to, zeby nie zaskoczyly cie nagle wydatki. Teraz to jyz nie ma co gdyvac musicie sobie poradzić! A może maz dorwie jakaś dodatkowa fuchę? Pokombinujcie cos, mimo ze spokojnie wam wystarczy na codzienne życie, to nie wiesz czy inne duże wydatki nagle nie dojdą. Dacie rade tylko musicie to dobrze rozplanować, przemyśleć czy nie da rady o dodatkowe pieniądze. Ale to jest do obgadania z mężem a nie z ludźmi z kafe bo tylko w glowie ci namieszają i tak nie będziesz w końcu wiedzuala czy wam starczy czy nie, bo każdy ci powie co innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1700 zl to strasznie małe zarobki jak na faceta... Moze niech on zmieni prace?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko dacie rade. My tez czasami tyle mamy i jest ok . A 1700 zł w niektórych regionach Polski to NORMALNE zarobki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalne, ale jak się ma dziecko w drodze to jest mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze mało ale wiele ludzi tak zyje i jest dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
E tam, nieprawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem w 30tyg z mężem prawie już wszystko mamy dla naszego synka. Ja nie pracuje mąż zarabia ok 3700zl/msc z czego ok. 1000zl/msc spokojnie idzie na rachunki A jednak jakos nie narzekamy wózek dla małego kupiliśmy za 2500zl i nikt nam na to nie daje nikt nie pomaga wszystko płacimy z własnej kieszczeni. Ubranek żadnych od nikogo nie dostawalismy tylko kupiliśmy wszystko Nowe. Dlatego nie rozumiem czemu niby ma Wam na maleństwa nie starczac. Oczywiście dziecko to wydatek jużsobie nic drozszego nie kupisz bo będziesz myślała o swoim dziecku. Ale bez przesady przy dobrym kontrolowaniu konta i rozplanowanie sobie budżetu domowego dasz rade. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście duzo ludzi tyle zarabia, ale z moich obserwacji wynika, że oni strasznie narzekają, że mają za mało, ale i tak nic nie robią, żeby to zmienić. A jest naprawdę dużo możliwości, jak nie na zmianę pracy, to na dorobienie sobie. Więc jak czytam, że facet ma rodzinę i dziecko w drodze i zarobki poniżej 2000, to się zastanawiam, czemu on nie chce więcej zarabiać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uwazam ,ze bez kredytów spokojnie starczy wam na normalne zycie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne, ze tak ! Glowa do góry, bedzie dobrze:) nie stresuj się teraz pieniędzmi, ciesz się ciąża. Sa ludzie, którzy maja jeszcze mniej... A dziecko głodne nie chodzi. Oczywiście rozrzutne osoby powiedzą ci, ze to malo, znam tez takie ktorym 4 tysiące miesięcznie nie wystarczają....wszystko zalezy od człowieka. Gratuluje ciąży i strasznie strasznie zazdroszczę, my z mężem kilka miesięcy staramy się bez skutku :( co mi z pieniędzy... Pieniadze raz sa raz ich nie ma, każdy może kiedys ich nie miec to tylko pieniadze. A ty będziesz miała taki skarb w domu:) myśl o tym a nie tam czy wystarczy czy nie, poradzicie sobie. Dużo zdrówka! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wszystko sie da ale nie licz ze zaszczepisz czymś innym niz darmowe. Musisz karmić piersią. Pozyczyc wózek dostać ubranka. Kupowac pieluchy w biedrze. Ale jest olx allegro lumpy. Da sie wszystko sie da. Milosc jest najwazniejsza. Tyle sie ma ile sie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludziom zawsze będzie mało nie zależnie od tego ile będą zarabiać... tak zawsze jest i będziesz... masz 3tys będziesz chciała mieć 4tys i tak w kółko. Ile ludzi jest którzy nie mogą mieć dzieci pomimo tego że mają pieniądze, kochają się... no, ale co z tego, że mają te pieniądze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie to za mało nawet dla 1 osoby. Jakim cudem wszystkie opłaty zamykają się w 140 zł? mieszkam sama, nie gotuję, piorę raz na 10 dni - a rachunki za prąd mam 180 zł za 2 miesiące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 18.22: nie widzę niczego złego w kupowaniu pieluszek z biedry. Dostaliśmy od kuzynki wózek i ubranka, nie odmówiliśmy. Mamy na 3 osoby 6.500 i nie widzimy powodu, żeby wydawać pieniądze jeśli nie ma takiej potrzeby. Jak mamy ochotę, kupujemy nowe rzeczy, ale staramy się jak najwiecej odkładać. Niektórym zawsze będzie mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1700 zł to małe zarobki jak na faceta??? chciałabym żeby mój zarabiał chociaż tyle, zarabia 1250 zł i co na to powiecie??, ja zarabiam 1700 zł i mamy jedno dziecko 2 letnie które jest alergikiem i potrzebuje leków i drogich kosmetyków i starcza nam , musi starczyć co mamy zrobić?? i jeszcze co miesiąc staramy się coś odłożyć i z pomocą finansową moich rodziców budujemy dom, na wykończenie weźmiemy kredyt. co prawda nie mamy czynszu do płacenia bo mieszkamy w małym domku po teściach , ale opłaty za prąd koło 150 zł miesięcznie, woda 100 zł miesięcznie , internet i telefon 80zł, i spokojnie mnie stać kupić dziecku ubranka czy buty , staram się w Lidlu czy pepco ale czasem i markowe też kupuję, i zabawki też jej kupuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co słuchasz opinii innych? Myślisz ze ktoś Ci dobrze radzi od serca? Ludzie mówią jak im lepiej. Ta koleżanka pewnie zazdrości ze się kochacie i będziecie mieć dziecko wiec dla swojego spokoju odradza. Ja jak mój syn się urodził mieliśmy 3000tys, z tego 1200 to był wynajem i czynsz na mieszkanie. Starczyło nam bez problemu! To nie prawda że dziecko dużo kosztuje. Majątek wydają ci co żyją na pokaz i ich dzieci muszą mieć wszystko najlepiej i firmowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My kiedyś żyliśmy w 3 za 3tysiace, ale jeszcze musieliśmy mieszkanie wynająć, (warszawa) Teraz mamy dużo więcej i pieniądze idą nam jak woda i tez często wydajemy tyle ile zarobmy. Był czas kiedy mieliśmy w sumie na czysto 11tys i tez nam szlo:) Wiec to prawda że wydajemy tyle ile mamy, jak jest mało to człowiek tak zrobi ze da rade:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak masz/macie głowe na karku to dacier radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dzieci nie mam, ale też miałam sytuacje do "porównywania". Też bezdzietna para, finansowo lepiej stali od nas a koleżanka marudziła jak nie wiem (na kurtkę wydawałi 500-600zł). A my stoimy średnio, ale nigdy nie marudziliśmy bo raczej staramy się z głową zakupy robić (choc czasem nie wychodzi :P ). Ale fakt faktem - jakby trzeba było mój pewnie by pracował o wiele wiecej. Ja pewnie też przed decyzją 1-2 lata bym się wzięłą do roboty (na razie studiuję, na pełen etat nie mam szans, w zawodzie głownie bezpłatnie :O ), ale to raczej by mieć poduszkę finansową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak można rzucać tekstami, że ktoś nie chce więcej zarabiać i skoro facet zarabia za mało to niech sobie idzie do innej pracy? A od kiedy to praca na ulicy leży? Sadzisz, że ja pracuje za 1500 dlatego, że mnie to bawi? To może zatrudnisz mojego męża i dasz mu 3500? przecież życie nie wygląda tak pięknie, że jak ci się nie podoba to rzucasz robotę i idziesz do innej... Mój mąż szukał pracy przez ponad miesiąc i uważam, że i tak miał szczęście bo to w miarę krótko. Zarabia 1800 i jest zadowolony bo mamy za co żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
decydowalam sie na pierwsze dziecko, mieszkajac u rodzicow, placac okolo 500 zl rachunkow a oboje z mezem mielismy okolo 2500 tys zlotych. Wtedy nam starczalo na skromne zycie, Drugie dziecko urdzilam poza Polska, nasze dochody wzrosly do 16 tys zlotych. Jednoczesnie wydawalam na malucha duzo mniej, niz na straszego.Przestalo mi zalezec na tym, zeby mial WSZYTSKO i do tego koniecznie NOWE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ogólnie wszystko się da, ale my np. mamy w tej chwili 2900, jestem na wychowawczym i niecałe 500 dostaję z mopru a reszta to męża pensja. I powiem tak - kokosów nie ma, jest wręcz słabo mimo, że kredytów nie mamy. Ale jeszcze trochę posiedzę z dzieckiem i wrócę do pracy, wtedy się polepszy. A na razie twk żyjemy, nie głodujemy, ubrania kupujemy ale na dłuższą metę tak się nie da. Dodam, że córka nie choruje, podpasowały nam pieluszki babydream, nie jest alergikiem itp także nie wydajemy pieniędzy na jakieś specjalistyczne produkty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście że was stać dacie radę , ja mam koło 900 - 1000 zł, maż ma około 2000 zł , mamy własne m i super dajemy radę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×