Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Padłam. Okazało się dzisiaj tutaj, że oszczędność też jest obciachowa.

Polecane posty

Gość tania wózkowa za 1400
gość dziś a ty umiesz czytać ze zrozumieniem? ona napisała W WIĘKSZOŚCI!!! czyli zdaje sobie sprawę, że nie wszyscy tak robią, a skoro się do tej grupy nie zaliczasz to o co masz pretensje? Nikt normalny nie myśli w ten sposób o mijanej mamie ze stokke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:56, ale to, że korzystasz z używanych rzeczy nie czyni cię lepszą ani mądrzejszą od innych, a w takim tonie jest twoja wypowiedź ;). Trochę to śmieszne, że się nadymasz, że nie wyrzuciłaś prawie nowego kombinezonu w autka z coccodrillo ;). A jakby był z Reala z sali to też byś używała???? Każdy może ubierać w co chce i jak chce i nie ma powodu bić piany, że się jest "oszczędnym" i "rozsądnym", bo przeważnie każdy na coś wywala pieniądze: na ciuchy, papierosy, wyjścia do pubu, drogie hobby, nowy samochód co 2-3 lata, choć stary jeszcze jeździ itp. To, że ty oszczędasz na ciuchach dla dziecka, wcale nie znaczy, że jesteś bardziej oszczędna od kogoś, kto wydaje na nie dużo, bo on może oszczędać na czymś innym i w całkowitym rozrachunku wydawać mniej. No chyba, że oszczędasz na wszystkim, ale w takim wypadku - serdecznie współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ja oszczędzam? Kupujemy z mężem raz na kilka miesięcy artykuły chemiczne w ilości przynajmniej na kwartał - a więc i zapas: papieru toaletowego, proszków do prania, żeli pod prysznic, mydeł, szamponów, past do zębów, płynów do mycia itd. Takie zapasy powodują, że nie musimy iść do pierwszego lepszego sklepiku osiedlowego po np. 1 pastę do zębów i przepłacać o kilka złotych więcej za nią. Tak jest też z innymi rzeczami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tania wózkowa za 1400
Jesteś tak jadowita, że doszukujesz się jadu na siłę u mnie? Nie powiedziałam, że to czyni mnie lepszą i mądrzejszą tylko, że wykorzystuję okazje i nie przepłacam kiedy nie muszę i to nietylko w kwestiach dziecka tylko tyle. i nie, nie wyrzuciłabym innego kombinezonu ale po tym łobuzie rzadko co się uchowa w całości. Kupuję też nowe rzeczy dziecku w większości ale tak jak mówiłam nie wydaję pieniędzy kiedy nie muszę i uważam za chamstwo opluwanie kogoś kto nie wydaje lekką ręką 6000zł na wózek. Jednocześnie podkreśliłam, że nie mam nic do ludzi którzy mają te drogie bajery pod warunkiem, że nie robią nagonek na innych, którzy tych drogich cudów nie mają, a takich nagonek jest najwięcej i najwięcej się obrywa oszczędnym ludziom co było widać w tamtym temacie o wózkach. Nie naskakuj na mnie bo ja nikogo nie opluwam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś dziewczyno to był żart. Nie mam nic do wózka stokke, to było jedynie nawiązanie do ostatniego topiku, gdzie dziewczyny wyzywały od biedoty osoby, które nie jeździły wózkiem stokke, no i że wszysycy im zazdrościli tego wózka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@tania wózkowa za 1400 Po co się denerwujesz. Szkoda nerwów na takie osoby ;) Ja też nie kupowałam wózka za 6000 - mimo, iż było mnie na niego stać. Ale nie neguję takich zakupów. Jeśli ktoś chce taki kupić - ma do tego prawo. Tylko ja osobiscie nie życzę sobie uwag pod adresem moim, że dziaduję na własnym dziecku, bo nie kupiłam Stokke. I najczęściej czytałam takie opinie od matek, które taki wózek właśnie mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś głupia jesteś jak but laska pisze o tym, że mimo używanych rzeczy nie jest wcale gorszą matką, a jej dziecko nie chodzi zaniedbane i nie jest traktowane jak gorszy członek rodziny jak to się zwykły szczekać stokkowe dziunie na kafe w milionie tematów o wózkach i ciuchach dla dzieci. Każdy może ubierać dziecko w co chce i nie jest gorszy masz rację i ona to samo powiedziała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahahaha autorka ma rację, wyśmiewają oszczędność a na górze wisi temat co zrobić na obiad za 20 zł :D :D :D I milion przepisów na kluchy, ziemniaki i inne frykasy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niuniu z wózkiem stokke już się tak nie ciskaj, bo widać nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Ochłoń i przeczytaj wszystko jeszcze raz tylko w całości, a nie wybiórczo. Nie negujemy kaprysów za 6 tys. tylko mówimy o czymś zupełnie innym, o nas bardziej oszczędnych i o tym jak i co kupujemy, a ponieważ ty kupujesz drożej to czujesz się wielce dotknięta. Ty i ty, TY jako centrum wszechświata, który kręci się wokół ciebie nawet jak się o tobie nie mówi i do ciebie nie pije to znajdziesz coś o sobie w naszych wypowiedziach. Gwiazda się znalazła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 10 51
tania wózkowa za 1400 dziś gość dziś a ty umiesz czytać ze zrozumieniem? ona napisała W WIĘKSZOŚCI!!! czyli zdaje sobie sprawę, że nie wszyscy tak robią, a skoro się do tej grupy nie zaliczasz to o co masz pretensje? Nikt normalny nie myśli w ten sposób o mijanej mamie ze stokke. XXXX Pretensji nie mam po prostu to przykre bo jesli ktos uwaza te wiekszosc to pewnie i mnie do tego zaliczy biorac pod uwage ze ta pani uwaza, ze juz ze mna dyskutowala i odplaca hejtem za hejt mimo iz nic wczesniej nie pisalam. :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lovelyyyyy
Świetne niektóre komentarze, na prawdę, aż miło się czyta:-) tylko szkoda że nie wszyscy umieją wychwycić ironię i zaczynają się oburzać ;-) Ja niestety jestem raczej rozrzutna, dlatego kasę domową trzyma maz, umie nią świetnie gospodarowac. Gdyby nie to, to nie mielibyśmy na jakiekolwiek nieprzewidziane czy zaplanowane wydatki jak np. Remont, nowy zakup do domu, czy naprawa auta. Jeśli mogę kupić coś taniej to się cieszę bo sie czuje taka gospodarna i dzięki temu wystarczy na cos innego :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oddajemy do szkoły makulaturę (tak, tak czytamy gazety), butelki i puszki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś podobnie wychowuję dziecko - uczę szacunku do pieniędzy i rzeczy oczko.gif Mogę się załozyć, że tak naskoczyły na ciebie matki rozwydrzonych dzieci, które chcą by ich dzieci miały wszystko. Wszystko =brak jakiegokolwiek rozsądku i postawionych granic. Potem będą mieć mega problem z dzieckiem, jak wejdzie w okres dojrzewania i buntu, ale o tym one nie napiszą. Mnie zjechały ostatnio, bo napisałam, że dziecku kupuje zabawki 4 razy w roku: dzień dziecka, urodziny, mikołaj, choinka , że jestem sknerą, chytruską i takie tam. Owszem czasem dostanie jakieś bańki mydlane, czy inną drobną rzecz. Ale generalnie porządną zabawę dostaje kilka razy w roku. TYlko dzięki temu, cieszy się bardzo z tych zabawek, szanuje je, dba o swój pokój. No ale zostałam chytruską, bo wg nich dzieci trzeba wręcz zasypywać zabawkami, by mogły w tym swoim pokoju w tych zabawkach pływać. Tylko, że mnie to zlewa co piszą takie mamuśki. Mam przykład dziecka w rodzinie, które ma wszystko i jest rozpuszczony jak dziadowski bicz, co chce to ma. Efekt? Nie radzą sobie z nim. No ale o takich rzeczach kafeterianki już nie napiszą. im mniej dziecko ma zabawek tym bardziej umie sie nimi bawic i je szanuje. wiele nie znaczy dobrze. znajomych dzieciaki maja pokoje utopione w zabawkach, nie ma mieksca na nic a dzieci te mlodsze zazwyczaj bawia sie w duzym pokoju pudelkiem po mleku, te srednie ogladaja bajke a te starsze graja oczywiscie na komputerze...a zabawki leżą i sie kurza... ja tez dziecku kupuje z jakiejs okazji zabawki a w ciagu roku to jak juz na serio cos mi sie spodoba albo jej, ale musi to byc cos wyjatkowego, zreszta corka wszystkim sie szybko nudzi, wydawanie foturny na zabawki jest bez sensu... ciesz sie ze umiesz oszczedzac, ja tez oszczedna jestem i jestem dumna z tego te rozrzutne idiotki potem nie maja co do gara wlozyc i pytaja na kafe "co zrobic na obiad jak w portfelu 20zł ? ;) hahahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co się przejmujesz. Oszczędzasz i bardzo dobrze, że nie przepuścisz kasy na byle co, tylko kiedyś sobie coś fajnego kupisz za to. A krytykują Cię zapewne jakieś miernoty, dla których mieć więcej kasy w portfelu to dla nich nieosiągalne po prostu, więc z zawiści będą pieprzyć farmazony. Nie powinnaś zwracać w ogóle uwagi na tak denne prowokacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety, ale zaraz dostaniesz łatkę żeś sknera :D A tak na poważnie: takie to polskie jest: zastaw się, a postaw się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Parę lat temu syn zaczął się interesować astronomią. Zapragnął teleskop. Taki zwykły, prosty - aczkolwiek bez problemu służący do obserwowania nieba można było za niecałe 300 zł kupić. Ponieważ zbliżały się urodziny i Mikołaj (ma bardzo blisko) - więc jak co roku chrzestny i dziadkowie zapytali, co mają kupić. Powiedziliśmy, że syn chciałby mieć teleskop. I poprosiliśmy, czy w ramach prezentu urodzinowo-mikołajkowego nie moglibyśmy się wszyscy łącznie z synem na ten teleskop po prostu złożyć. Wszystkim pomysł się spodobał - syn dołożył do niego 50 zł z odłożonych swoich pieniędzy i kupiliśmy teleskop ciutkę lepszy - daliśmy niecałe 350 zł. Radość była niesamowita. Bo po pierwsze prezent udany, po drugie - syn cały czas oglądał niebo. A po trzecie - nauka. Że nie otrzymujemy tego, co chcemy. Obecnie syn ma drugi teleskop - bardziej zaawansowany. I jest wynikiem wspólnego prezentu komunijnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OszczednosFajnaRzecz
Oszczednosc fajna rzecz :) tylko zalezy CO chce sie zaoszczedzic bo mozna oszczedzac pieniadze, czas, nerwy ;) ... Ja mam jedna zasade : jak mam czas (wydatki duze, planowane) to szukam okazji jak musze cos kupic "na juz" ide do sklepu w ktorym wiem ze znajde to czego szukam i takie jakie chce. Szkoda mi czasu na latanie i porownywanie cen np sweterka czy jeansow dla corki , moj czas tez jest bardzo cenny ;) Zakupy spozywcze zawsze robimy w tych samch sklepach, raz w tygodniu robimy obchod (supermarket, jarzyniak, rzeznik) z lista w reku i kupujemy w 90 procentach za kazdym razem te same produkty, poswiecilam troche czasu na poczytanie etykietek i teraz mam swoje sprawdzone marki i produkty... jak trafie na promocje to sie ciesze, jak nie to nie placze :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet nie wiedziałam,że wózki dla dzieci takie drogie.Koleżanki,które już mają dzieci mówią,że to kosztowna inwestycja:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do dziewczyny od teleskopu: Ja mam 6-letnie bliźniaki, siostra ma 5-latka. Co roku robimy im wspólne urodziny i zrzucamy się z dziadkami na jeden konkretny prezent. W tym roku akurat wypadło na Lego Ninjago, każdy dostał sporą paczkę i oprócz tego dzieciaki miały radochę z wyjścia do parku zabaw i na wspólny obiad. Nie wydaliśmy dużo kasy, dzieciaki nie dostały miliona zabawek, tylko jedną konkretną rzecz i wszyscy byli zadowoleni. Nie biedujemy, moglibyśmy wydać kupę kasy i zasypać dzieciaki prezentami ale tego nie robimy, bo takie mamy podejście do życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×