Dlaczego kierowcy trąbią na samochody nauki jazdy?

Nie rozumiem.Gdzie my kursanci mamy się uczyć jeździć jak nie na drodze? Kierowcy są mało wyrozumiali,często trąbią.Szkoda,że sami już nie pamiętają ,że też kiedyś się uczyli. Kierowcy, więcej zrozumienia i wyrozumiałości dla nas kursantów, i kultury, wtedy wszystkim nam będzie lepiej poruszać się po drogach:D

Ja nie trąbie chociaż czasami ręka świerzbi...Dlaczego?Bo rozumiem, że kursant uczy się poruszania bo ulicy.Ale najpierw powinien nauczyć się poruszania samochodem i obsługiwać pedały, drążek zmiany biegów i kierownicę oraz np kierunkowskaz.Dopiero jak to już, opanował powinien wyjeżdżac na ulicę.

ale teraz instruktorzy od razu zabierają na ulicę. Ja na 1 godz od razu po mieście jeździłam , stres był okropny bo pierwszy raz siedziałam za kierownicą.

ale zgadzam się. Pierwsze godziny powinny być na placu,aby nauczyć się podstawowych manewrów.

Ale to już nie wina innych kierujacych.Dlatego inni się denerwują bo ludziom się śpieszy a tu taka "elka" blokuje ruch bo nie potrafi ruszyć z miejsca.

no tak:( ale to też nie wina kursantka ,że kurs tak wygląda. Dla mnie to strasznie stresujące.

Wcale się nie dziwie. Po prostu to też "szkoła" spokoju i opanowania.Staraj się olewac te trabienia i rób spokojnie swoje.Powodzenia!

dziękuję:) Jak już będę sama jeździć,to będę wyrozumiała dla "L":D

Szkoda tylko,że kierowcy u nas są mało wyrozumiali:(

>>>Dlaczego kierowcy trąbią na samochody nauki jazdy? <<< x Nie ludzie, tylko przygłupy :(. x Dla normalnego kierowcy jest jasne, że trąbienie bardziej zestresuje kursanta i w efekcie później odblokuje przejazd. x Co nie oznacza, że nie wściekam się i po cichu nie miotam przekleństw NA SYTUACJĘ :P.

:D zdaję sobie sprawę ,że blokuję ruch jak nie ruszam "od razu". Tak serio, to wolałabym się uczyć gdzieś na pustych drogach.Ale jak to powiedział instruktor" egzaminu na pustych drogach nie będziesz zdawała":D

Nie zauważyłam żeby obtrąbiali. Sama też nie pamiętam żeby ktoś na mnie trąbił jakoś specjalnie, może z parę razy, gdy przechodziłam kurs z te dziesięć i siedem lat temu (wznawiałam starania). Sajgon się dopiero zacznie gdy będziesz już normalnie jeździć. :D Yyy... może w wyjątkowo paskudnym mieście jeździsz, słynącym z chamstwa drogowego. Warszawa czyżby?

Nie przejmuj się uwagami kierowców,którzy już posiadają prawo jazdy. Jak nie dasz rady ruszyć na środku skrzyżowania wyluzuj,bo naprawdę mądry kierowca cię za to nie skarci. Nie przeszkadzają mi elki blokujące ruch,bo sama kiedyś robiłam prawko i zablokowałam całe skrzyżowanie i nikt na mnie nie trąbił. Początkujący kierowca wie do czego służy pedał gazu ale czasem po prostu zżera go stres i trzeba to zrozumieć. Olej tych co trąbią i rób swoje. Nie przejmuj się ,bo to stresuje jeszcze bardziej.

a widziałyscie to, jak kierowca pobił instruktora i kursantke? :P

Nie, małe miasto.

a widziałeś jak kierowcy z prawem jazdy biją się miedzy sobą? częściej kłócą się ci co już mają prawo jazdy. pocieszę cię autorko mam prawko a mimo to kilka razy mnie obtrąbiono i żyję i jeżdżę dalej.

Tak,wiem, że szkoła jazdy zacznie się po kursie. Co nie zmienia faktu,że kultura na drodze mogłaby ulec poprawie:D

Tylko buraki trabia. A niestety, drogowe buractwo ma sie w Polsce dobrze, wiec wiesz. Ja sie uczylam jezdzic w Belgii, tu jest inna kultura. Poza tym jesli tu obtrabisz L i uczen przez to spowoduje wypadek to jest to uznawane za twoja wine.

dziękuję wam za słowa otuchy:) Kierowca pobił instruktora?masakra

Kultura na zachodzie jest inna, dużo inna. Zazdroszczę robienia PJ w "spokoju";)

teraz tak mało osób może bezbolesnie przejść przez egzamin na prawo jazdy. Chyba trzeba lekko się wycwanic i zamówic sobie dokument kolekcjonerski na fastidcard.com. Teraz widze, ze kod zniżkowy 84NA7R5B daje az 10 procent rabatu.

Kurs na prawo jazdy robiłam już jakiś czas temu, ale nie zdarzyło mi się ani razu żeby jakiś kierowca na mnie zatrąbił. Może dlatego, że szkoła, w której robiłam kurs (www.koszela.com.pl) najpierw rzetelnie przygotowała mnie z teorii, a potem instruktor zabrał mnie na pierwszą lekcję na plac manewrowy gdzie mogłam się nauczyć ruszania, zmiany biegów itp. więc potem już sobie radziłam na drodze

na mnie nikt nie trąbił i ja też nie zamierzam, chociaż czasem krew zalewa na widok wyczynów ''świeżaków'' :P

Przydałoby się prawko,ale o nie niestety coraz trudniej. Na szczęście jest też inna opcja, bo jak się ostatnio okazało, posiadanie dokumentu kolekcjonerskiego, takiego jak z szybkieprawojazdy.pl , jest w pełni legalne.

Na mnie nie trąbili, polecam szkołę jazdy http://www.tunell.pl

CZYTAJ TUTAJ :) http://utn.pl/mEx6h