Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marcepanowa myszka

czy 500zl na jedzenie miesiecznie to duzo? ile osob?

Polecane posty

Gość marcepanowa myszka

Zastanawiam sie, czy nie wydaję za dużo.Jest nas troje w domu, corka ma 7lat.Miesiecznie na samo jedzenie idzie mi 500-600zl...a jak jest u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurde myślę że to bardzo niewiele. Powiem szczerze ją mam 3 dzieci i wydaje na jedzenie około 80 zł dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to malutko - ja we dwie dorosłe osoby wydaje koło 1200zł a luksusów żadnych nie ma ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo mało. Ja na 2 osoby mam 1000 a i tak ciągle na cos brakuje i trzeba kombinować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie załamuj mnie, bo ja sama na siebie tyle wydaję;-p ale ja tez rozrzutna jestem, wiec nie wiem...moze i duzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardzo mało wydajesz, ja tygodniowo 300-400 na pięć osób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ja dobrze zrozumiałam? Trzy osoby:na m-c wydajecie 500zł? Co wy jecie w takim razie? To głodowa kwota-za dużo żeby faktycznie umrzeć z głodu, ale za mało żeby godnie żyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na jedzenie mam około 100zł miesięcznie - w tej chwili jestem głodny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś dlaczego tylko 100zł? pracujesz? ktoś może ci pomóc? strasznie to brzmi-teraz jestem głodny:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcepanowa myszka
Kurcze jakos nikt glodny nie chodzi ale fakt ja i corka jemy jak myszy..praktycznie obiad z dwoch dan je tylko maz.ja w ogole jem specyficznie-zadnego pieczywa, kasz, makaronu tylko jajka nabial i kurczaka.mezowi co dzien cztery bułki z wedlina lub pasztetem do pracy corka platki na mleku lub jajko albo tosty czy parowki ja jogurt.na obiad corka je jakies udko czy spaghetti rosolek barszcz...a maz jak wróci to wieczorem zupe i drugie, ja jogurt lub serek wiejski.slodycze tylko mala je.nie kupujemy chipsow ani alkoholu w domu pije sie tylko wode zawsze sa owoce ale mamy je swoje z ogrodu i swoje jajka.jak gotuje to na dwa dni gar zupy i np.kotlety mielone lub schabowe, klopsy spaghetti albo pieke kurczka bo to tylko oni jedza, ja nie.praktycznie nie jem gotowanych potraw mam specyficzna diete od zawsze.wiec tego zarcia nam nie idzie wiec nie wiem czy 500 -600 zl to rzevzywiscie tak malo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracy brak, szczerze mówiąc to jest nawet gorzej, bo i miejsca do normalnego mieszkanie również. W tym miesiącu na jedzenie wydam więcej, bo trochę zarobiłem, ale potem to nie wiem co będzie. Nadzieje nie spełniają się. Wiara, że będzie lepiej (normalnie) okazała się złudna. Ponoszę tego konsekwencje... Wcześniej zdarzyło się, że ciężko głodowałem kilkanaście miesięcy, bardzo schudłem, do dzisiaj nie odzyskałem swej dawnej wagi. Jako, że ceny realnie rosną, powinienem wydawać przynajmniej 250-300zł, poniżej tej sumy, to najtańsze jedzenie, głównie chleb i woda. W tej chwili czuję, że bierze mnie jakaś infekcja, mam nadzieję, że do jutra minie. Najgorsze jest w tym, że kalkuluje się wydatki, wybierając nie to co potrzebne i niezbędne, ale to co najtańsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś to naprawdę smutne i przygnębiające co napisałeś nie wiem gdzie mieszkasz(duże miasto,region zaliczany do tych zamożnych)? z pracą wiadomo jak jest-masz albo miesiącami czy nawet latami nie masz... możesz liczyć na wsparcie bliskich? kogokolwiek? oszczędzanie(z konieczności) na najbardziej podstawowych rzeczach jak jedzenie,leki -tak długofalowo to nic dobrego domyślam się, że jakieś niesprzyjające okoliczności,zawirowania życiowe doprowadziły cię do takiej sytuacji-napisałeś o niespełnionych nadziejach i ponoszeniu konsekwencji życzę ci aby ta karta się odwróciła,żeby twoja sytuacja poprawiła się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo mało, więcej wydaję na 1 osobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak,to malo...ale byc moze wystarczajaco dla waszej rodziny :) przeciez sa rozne ceny tych samych produktow lub podobnych...u nas na 4 osoby idzie okolo 2000 miesiecznie,ale w tym sa kaszki,soczki dla rocznej corki i napoje do szkoly dla syna...a w sumie tez nic specjalnego nie jadamy,bo lubimy proste jedzenie no i czasem jakis wypad na pizze czy do maka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 17:34 kupię Ci jedzenie w internetowym np. tesco jeżeli chcesz i jeżeli znajdziesz sposób jak podać mi adres

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na jedzenie brakuje,ale internet musi byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
GOŚĆ DZIŚ Nie pluj JADEM internet to nie jest jakiś "luksus"w XXIw można tanio korzystać,są sposoby i oferty daruj sobie chamskie komentarze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To bardzo przykre:-( i przerażające. Uświadamia mi jak bardzo jestem Nie zaradna, mam na mc jakieś 2 800 - 3000 tys dochody z czego 670 place kredytu i 30 tel wiec 2300 powinnam odłożyć. Mam auto ale jeżdżę sluzbowym wiec na paliwo powinnam wydawać max 100 zł ale wydaje więcej. Ogólnie mieszkam w domu z tatą on kupuje wszystko i czasem jeszcze coś mi daje (kieszonkowe) a ja narzekam. Nie potrafię na nic odłożyć. Jestem ofiarą życiową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×