Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość drugamłodość

Koniec. Teraz w drugą stronę

Polecane posty

Gość Wawaraz
Witam tez tulko na chwilke wpadlam :) Anita ja kipuje mlelo migdalowy w elo sklepie w ktorym poprosilam zeby sie zaopatratrzyli - wlascixiele sa swietni i sprowadzili te mleko i nawet podobno sporo osob kupuje (mimo ze kosztuje prawie 10 zl za litr) z tym ze ja tak malo poje mleka ze mi litr na tydzien starcza. Dzis na wadze znowu 60,9 a przeciez nie podjadalam :( to pewnie kara za te pierogi ;) Moje menu: Owsianka z cunamonem Salatka z pomidorow pieczarek kukurydzy czarnych olivek z jajkiem i mozarella do tego trzy lyzki oliwy z oliwek i dwie kromki chleba. Na podwieczorek jogurt z pelnego mleka Na kolacje nie wiem - moze bez kolacji dzisiaj. Co u was slychac? Ja zaczynam powoli myslec o dorzuceniu jakiejs aktywnosci fizycznej. Dzis rano mialam spotkanie u notariusza, niedaleko wiec poszlam na piechote - slonce swiecilo no super. A co u was moje drogie slychac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wawaraz
O rany ile literowek - nik nie zrozumie o co mi chodzilo w poprzednim poscie. To przez ten telefon na ktorym pisze- litery mi sie zle wciskaja ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
Wawa wszystko zrozumiałam ;-) Niestety u mnie nie ma tego sklepu, więc muszę poszukać. ..może na allegro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugamlodosc
Cześć dziewczyny, Napisałam i mi zjadło. Uh Menu: 1. Kromka z ogórkiem. Kawa z mlekiem 2. Kanapka z serkiem białym ze szczypiorkiem i ogórkiem 3. Obiad: zupa+drugie 4. 4 ciastka ala pieguski, 2 kostki czekolady 5. 3 małe kromki z z serkiem białym ze szczypiorkiem i ogórkiem, 2 jogurty małe pitne. No, Czterdziestka, jesteśmy z Ciebie dumne. Ogólnie rzeczywiście zamiłowanie do pozazdroszczenia. Wawa i Anitka, Wy tak mało jecie, że aż strach. Co do mleka, ja piję tylko do kawy, czasem, bardzo rzadko w formie kakao. Ale też mi chyba nie służy (już w tym wieku :)) To dlatego, że te mleka teraz po prostu takie są. Wychowałam się na takim wiecie, prawdziwym, od krowy (braliśmy od kogoś) i kiedy pierwszy raz spróbowałam z kartonu to się dziwiłam ze ludzie to piją. A jakie pyszne było zsiadłe latem z ziemniaczkami.... Na moim placu jedna "baba" przywozi swojski ser. Przyjeżdża wczęsnie rano i kolejka jest taka, ze o siódmej może wracać do domu. A kozie mleko piłyście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
Hello :-) Podaję swoje menu: 1. 50g kaszy jaglanej+ banan+ łyżka miodu 2. Kawa z mlekiem, gruszka 3. Danie z patelni: warzywa ( szpinak, marchew, por), kasza kuskus,rodzynki. 4. Naleśnik z twarogiem Spacer z psami ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugamlodosc
Czy Ty Anita zauważyłaś że nam się zdarza równocześnie pisać? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
Przyznam Ci się, ze nie piłam koziego mleka...:-) nawet nie wiem jak smakuje, czy tak samo jak krowie? Co racja to racja z tym dzisiejszym mlekiem, kiedyś było całkiem inne, teraz to nawet kożuch się na nim nie robi jak się zagotuje ;-) A zsiadłe to tylko gotowe można kupić w sklepie bo z tego kartonowego to w życiu się nie zrobi :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
hehe o tym samym pomyślałam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugamlodosc
Ja też nie piłam. Dlatego pytam. Bo modne są te różne sojowe, migdałowe, ale przecież w naszej tradycji jest albo krowie, albo kozie. No z tym że to są jednak odzwierzęce mleka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wawaraz
Dokoncze menu: Na kolacje dwa plasterki szynki z kurczaka, parowka i miseczka zielonego groszku. Waga ani drgnie - mialo byc kilogram na tydzien a tu nic sie nie dzieje :( Chyba za duzo jem - bo tak sie wydaje ze nie duzo, ale prawde mowiac chyna jem podwojne pojcje czy cos... Wiem ze to glupota szynko chudnac ale zeby tak chociaz pol kilo, na zachete!!! Ja rowniez nigdy nie pilam koziego mleka. A slyszalyscie ze podobno mieso czerwone i wedliny sa rakotworcze? Jakas tam organizacja swiatowa to oglosila! Ja jem przede wszystkim drob i jego przetwory ale od czasu do czasu lubie zjesc wedlinke.... Wszystko teraz jest jakos rakotworcze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czterdziestka2
Moja mama zamawia mleko prosto od krowy - przywozi jej taki gospodarz, oczywiście niepasteryzowane :-) Ale ja nie lubię, bo za tłuste. Moja ciotka natomiast hoduje kozy - mleko chyba z raz spróbowałam, ale mi nie podeszło, natomiast wszelki serki kozie jak najbardziej "mniam". A u mnie dziś rano 65,7 kg - wiec 1 kg mniej od wczoraj :-) Wiem, weim, że to nie tłuszcz tylko pewnie opróżnione jelita po niedzielnym wieczornym żarciu, ale tak pięknie wygląda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czterdziestka2
A u mnie menu dziś takie (ale caeringowe, więc dostałam pod nos): śn. owsianka (hi, hi, a wczoraj pisałyśmy o tym) - pyszna, taka mega gęsta, z sosem malinowym II śn. - koktaj bananowy oraz deser serkowy "Prasie Mleczko" na hrbatnikach (w cateringu to było II śn. i podwieczorek, ale ja jem to razem na raz) obiad - kawałek łososia, pure ziemniaczane, brokuły kolacja - wołowina z groszkiem i makaronem sojowym Wszystko bardzo smaczne, choc - jak przystało na dietę 1000kcal -porcyjki małe jak na moje możliwości "żarłościowe"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czterdziestka2
A mleko migdałowe na pewno przetestuję, ale to dopiero w weekend, bo wtedy gotuję sama. Na pewno jest do dostania w sklepach ze zdrową zywnością. Także w niektórych marketach jak są półki ze zdrową żywnością to też widziałam różne mleka. Sojowe mi też nie podchodzi, próbowałam natomiast owsianego i jest smaczne i też bardzo słodkie, choć nie ma w składzie nic słodzącego (płatki z pełnego owsa, olej słonecznikowy i sól). Chciałam unikać przetworów z mleka zwykłego, ale w cateringu dają - no to może nie wszystko na raz faktycznie. Najpierw zadbajmy o wagę, a potem będziemy eliminować mleko. Kawę też lubie z mlekiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugamlodosc
Czy w cateringu są jakieś ciepłe dania? Czy tak na sucho?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugamlodosc
69.8 Się uwzięło, czy co? Dobrego Dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny widziałyście nową dietę Ewy którą udostępniła nam? ;) Korzystam z niej od miesiąca i schudłam prawie 6 kg bez żadnych problemów waga nie powraca jestem naprawde szczesliwa ! ;) Zamieszczam wam też zdjęcie jak teraz wyglądam ;) Tutaj znajdziecie dietę Ewy: www.Blog-skuteczneOdchudzanie.jea.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
Drugamlodosc, u mnie dzisiaj 53 kg. Czyli jakiś czas waga stała w miejscu, więc czasami nie przejmuj mi się wagą :-) Trzeba czekać i trwać dalej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wawaraz
Anita gratulacje!!! 53!!!! Ja zdecydowalam ze przestane sie wazyc do niedzieli bo znowu dzis 60,9 :( no zdemotywuje sie ! Wiec bez wagi do konca tygodnia a pozniej sie zobaczy. Wiadomo ze jak sie zaczyna diete to by sie od razu chcialo schudnac wiec bez paniki - jem dobrze, nie oszukuje to musi spasc. Dzis na sniadanie garsc migdalow. Czytalam ze trzeba zmieniac rodzaj posilkow zeby metabolizm sie nie przyzwyczail... Powodzenia wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czterdziestka2
drugamłodość - tak, oczywiście są posiłki na ciepło, ale trzeba je sobie odgrzać w mikrofali. Pewnie w domu to by można było podgrzać w piekarniku, ale w pracy mam opcję tylko mikrofalową, więc podgrzewam tak. Ale nie wiem jak Wy, ale ja czuję, że ciepłe posiłki mi dobrze robią, jakby koją mój żołądek. W pracy mam możliwośc podgrzewania tylko w mikrofali - nawet jak przyniosę własne z domu. Ale cóż robić, jak nie ma innej opcji .... I Wam jeszcze powiem, ze nie wiem jak to się stało, ale na wadze było dziś 64,4 kg, więc przez 2 dni 2,3 kg! Tak, tak - wiem, woda I opróżnione kiszki, ale - to tak super motywuje! Wawaraz - tak, też słyszałam, że organizm się przyzwyczaja I trzeba zmienić jadłospis, aby znowu ruszyło, albo trzeba zwiekszych kaloryczność na kilka dni (aby rozbujać z powrotenmm meatbolizm), a potem powrócić do diety. Oczywiście wiąże się to z początkowym wzrostem wagi, ale potem ponoć potrafi znowu gwałtownie spaść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugamlodosc
Witajcie! Jestem w trakcie @, więc może to to, że się zatrzymała waga i nie chce spadać. Szkoda, bo już wiecie "przeliczałam" :D O, gdybym ważyła 53, nic by mi już do szczęścia nie było potrzebne! (nawiasem mówiąc ważyłam kiedyś tyle). Pytałam o te ciepłe posiłki, bo ja sobie nie wobrażam właśnie, nie zjeść ciepłego. No coż, wygląda na to że mamy remis: dwie zadowolone: Anita, Czterdziestka i dwie złe na wagę, ze stoi: ja i Wawa. Swoją drogą Czterdziestka, minus 2 kg w 2 dni to jesteś lepsza niż te diety, co to się tu u nas już zaczęły reklamować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugamlodosc
Menu: 1. Kromka z ogórkiem, kawa z cukrem i mlekiem 2. 2 małe kanapki z serkiem ze szczypiorkiem, pomidorem, ogórkiem 3. 2 kostki czekolady, 2 cukierki 4. spaghetti bolonese 5. Ciacho 6. 2 kromki pomidorem, Pól litra maślanki straciatella Ale sobie dogodzilam :D A to w ramach rozbujania metobolizmu, jakby się kto pytał. No musiałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
Wawa dzięki :-) Patrzyłam na allegro czy jest to mleko migdalowe, jest...ale z przesyłką za litr trzeba zapłacić około 20 zł :-( Czterdziestka oby tak dalej...będzie dobrze. Drugamlodosc trzymasz się? Moje dzisiejsze menu: 1. 2 parówki z szynki z łyżka ketchupu, kromka zytniego 2. Smoothie ( szpinak+ marchew+ jarmuz), szklanka soku jabłkowego 3. Kawałek uduszonego mięsa+ surówka z marchwi i surowka z buraków 4. Kawa z mlekiem, banan 5. Jogurt z jabłkiem, herbata zurawinowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
Haha i znowu razem pisalysmy ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugamlodosc
miała być :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
No tak fajnie...ale teraz to utrzymać :-p to jest dopiero wyzwanie. Jak za rok będę tyle ważyła to będzie sukces ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czterdziestka2
No, ja też jakbym ważyła 53, to bym się zgłosiła do "Top Model" - hi, hi. Mnie wystarczy 58, miło by było jakby 56 ....... No właśnie, ale żeby to utrzymać potem. A u mnie dziś tak: sn. kromka pumpernika z plaster łosisia wędzonego, pomidora I kawałaki papryki + jakieś kiełki (chyba rzodkiewki) II Sn. - mus malinowy + melon z płatkami gorzkiej czeklady obiad - piers z kurczaka w sosie grzubowym z kaszą jaglaną I ogórkiem kiszonym (na ciepło) kolacja - zawijas - ciasto tortillowe z serem pleśniowym w srodku (na ciepło) Powiem Wam, ze bardzo to wszystko smaczne, tylko malo ......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wawaraz
No tak, ja jestem z waga poklucona od dzisiaj! Jakos zawsze sobie wyobrazalam ze jak sie jest na diecie to te kilo albo poltora na tydzien musi spasc... Rozumiem lepiej dziewczyny ktore po kilku tygodniach sie zalamuja. Ale bardzo sie ciesze sukcesami waszymi! To mnie rowniez motywuje. Ja oczywiscie nie mam zamiaru sie zalamywac bo po pierwsze jest ta nasza grupka bardzo sympatyczna i czuje sie dopingowana :) a po drugie odkad lepiej jem lepiej sie czuje wiec oby tak dalej! Ja dIs na o iad salatka jak zwykle pomidory pieczarki jajko oliwki z szynka mozarella i dwiema lyzkami oliwy. Do tego dwie kromki chleba Na podwieczorek jogurt naturalny Na kolacje bedzie gotowany kalafior z lyzka masla orzechowego Nie wazne ze waga nie spada, przynajmniej nie wzrasta. Mysle ze kolejne modufikowanie przyzwyczajan bedzie zwiazane z piciem wiecej wody i wyeliminowaniem bialego chleba jesli sie da :) Pozdrawiam was cieplutko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugamlodosc
Wawa damy radę! Jesz tak malutko, że to niemożliwe, byś nie chudła. Zastój chwilowy. Pocieszam też siebie, że jak tylko z wiadomych względów skończą mi się zachcianki wracam do schematu: kromka, kanapka, obiad, ciacho kanapka plus mały jogurcik. Jeśli chodzi o moje nawyki, to na razie chciałabym osiągnąć ten schemat, a potem zobaczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
Cieszę się, że tu trafiłam :-) Jesteście wszystkie fajne kobitki, miło, że się wspieramy i motywujemy. Właśnie najlepsze z tego wszystkiego jest to, że nawet jak ta waga wolno spada, to samopoczucie jest o niebo lepsze. Mówię Wam, że jak byłam te 7 kg cięższa to nie chciało mi się nigdzie wychodzić. ..jak gdzieś miałam wyjść ubieralam się z 2 godziny, bo miałam wrażenie, że co założę to jakaś porażka :-( Potrafiłam wyrzucić wszystko z szafy a i tak na koniec stwierdziłam, że nie mam co na siebie włożyć wrr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wawaraz
Anita a ja mam cala szafe ciuchow a chodze ciagle w tych samych pieciu sukienkach (czarnych oczywiscie) ktore jako tako leza... Bo reszta nawet jak sie zmieszcze to rozne rzeczy wystaja i nie wyglada to dobrze Wiec nie ma mowy o zniechecaniu sie :) Na kolacje zjadlam w koncu tego kalafiora z dwoma plastrami szynki z kurczaka i jablko - nie bylo masla orzechowego bo stalo na za wysokiej polce i nie moglam go dosiegnac ;) No to pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×