Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pablos87

co dalej??? milczeć czy walczyć???

Polecane posty

Gość gość
Pablos zajmij się czymś, takie siedzenie i myślenie nie pomaga. Jak trzeba znajdź sobie drugi etat, przy okazji szybciej spłacisz dług.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ingaaaa
Taka kobieta jak ona skonczy jak moje kolezanki u boku chlopa ktory bedzie egoista ich to kreci te laski to lubia gdy facet walnie reka stol a potem ..limo pod okiem .za bardzo idealizujesz milosc ze to ta jedyna ta piekna z nia było tak jak nigdy nie bedzie z inna a to nie prawda twoja była miała wady i je ma ale ty nie chcesz tego dostrzec a co to za pomysł aby rok cierpiec?tak sobie wymysliles juz date?do kiedy bedziesz w mekach umierał .wiem co to rozstanie i to nie takie w ktorym jest sie pół roku tylko w takim w ktorym zalozylo sie rodzine i ma zobowiazania przez wiele lat budowane .wez troszke racjonalizmu w swoja glowe wrzuc .widze w tobie podobienstwo do twojej kobiety dramatyzm.dla kazdego rozstania sa koszmarem musiałam to zrobić wylać ci ten kubeł zimnej wody .a co wniej kochasz co to jak patrzyła sie w oczy ? No co wspolne chwile spedzone? Przez pół roku ,było ich o wiele za malo abys mial sobie rok zycia wykreslac Miłość jest piekna co ludzie?aby taki miał z mózgu zrobic sa tacy ktorzy lubia idealizowac czlowieka ktory jest z krwi i kosci i pełen wad ale nie klapki na oczach bo to czy tamto ehhhh. A ten wymyslił sobie rok cierpienia po paru miesiacach chodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pablos,,,,,moim zdaniem ona nigdy tak naprawdę Cię nie kochała. Najpierw przeraziła ją jakaś mała przeszkoda w postaci kredytu a teraz , po niezbyt w końcu długim czasie twierdzi, że nic nie czuje, że dobrze jej samej. Daj sobie spokój, wiem,że to nie takie proste i łatwo komuś z boku tak mówić ale wierz mi,,,,,kiedyś jeszcze sam stwierdzisz, że byłeś nieco "zaślepiony" i nie widziałeś rzeczy oczywistych. Ale tak to jest,,,,,miłośc jest ślepa . Ale czas leczy rany. I pamiętaj,,,,,nigdy w życiu nic nie dzieje się bez powodu. Jeśli nawet przytrafia się nam coś bardzo złego i wydaje nam się, że świat runął nam na głowę to wierz mi,,,zdarzyło się to tylko po to żeby później przytrafiło się nam coś dobrego. Przekonałam się o tym na własnej skórze niejeden raz. Powodzenia i optymizmu życzę,,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ten "chłop" ma więcej uczuć w sobie niż Ty. Gość- spokojnie, byłem dziś po pracy, A WCZORAJ DODAŁEM OGŁOSZENIE-szukam dodatkowej pracy. Nikt mi nie zarzuci ,że tu kłamię,kochałem ją-ALE ONA MNIE NIE. Też uważam ,że większość kobiet lubi emocje z mężczyznami u boku,patologie itp. A ja czego jestem winny????? Ok, przesadziłem z cierpieniem przez rok. Ale teraz tak czuje-EMOCJE.!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze,,,,napisałam i gdzieś uciekło,,,więc jeszcze raz: Pablos, moim zdaniem ona tak naprawdę wcale Cię nie kochała. Najpierw ucieka napotykając na mały problem w postaci kredytu a teraz, po niedługim w końcu czasie twierdzi, że nic nie czuje i dobrze jej samej. Daj sobie spokój, jeszcze spotkasz na swojej drodze tę własciwą osobę. I pamiętam : w życiu nic nie dzieje się bez powodu. Przekonałam się o tym nie raz na własnej skórze. Nawet jeśli spotyka nas coś złego i wydaje nam się, że cały świat runął nam na głowę to dzieje się to tylko po to żeby później przytrafiło się coś dobrego. Wierzę w to. Głowa do góry, myśl pozytywnie, nie rozpamiętuj przeszłości, powodzenia i dużo optymizmu życzę,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzolka i inga , dziękuję za wsparcie. Ciekawy jestem jakby ona zareagowała na wasze komentarze .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja Cię Pablos całkowicie rozumiem. I uwierz mi, zaraz po rozstaniu, po dowiedzeniu się, że już nie ma co zbierać miałam takiego doła, że nie miałam siły żadną kończyną ruszyć. Tylko on, nie chcę innego, nie chce nawet zapomnieć o nim, choćby mi wszyscy mówili że powinnam - dokładnie tak myslałam. Ale to są pierwsze emocje, które dość szybko mijają. Po chwili nachodzi refleksja, zaczynasz sobie uświadamiać że być może gdybyś wszedł znów do tej samej rzeki wcale nie byłoby tak różowo, że pewnie i tak niewiele by z tego było. Zobaczysz za tydzień, dwa, że powoli ten ból będzie przechodził. I być może będziesz żałować jeszcze długo, ale nie ma nic gorszego niż skupianie się na swoim bólu, bo wtedy on nie ma szans przeminąć. Trzeba szukać radości w małych sprawach, w kontakcie z ludźmi. Nawet jeśli bezpośrednia rozmowa jest zbyt ciężka, bo boisz się emocji, to pisz tutaj. Mi kafeteria bardzo pomogła, bo poznalam ludzi z podobnymi przeżyciami jak moje. To naprawdę dużo daje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inga nie czas myśleć co bedzie z inna , nie chce o tym myslec.Pisałem szczerze,ze było nam razem dobrze .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuję histeryczka, ktoś mnie rozumie. Ja bardzo bym chciał żeby ona tu sama napisała o tym jak Ona to widziała. Nie uwierzysz , jak bardzo do siebie byliśmy podobni ...nie jestem w stanie tego opisać. Cały czas targają mną emocje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doskolane Cię rozumiem :) Mi sam były mówił, że jesteśmy jak te przysłowiowe dwie połówki jabłka :) A skończylo się jak się skończylo, choć ciężko wciaż w to uwierzyć :) I jeśli masz ochotę płakać to płacz. Są takie emocje, których nie wolno w sobie kumulować, bo wtedy człowiek ma wrażenie, że wybuchnie. A w pewnym momencie łzy się skończą. Czasem własnie trzeba dostać taki cios, żeby się pozbierać. Wiem, że przez jakiś czas wciąż będziesz widział w niej ideał, łatwo mówić żeby sobie tę drugą osobę obrzydzić, szczególnie na początku kiedy czlowiek odczuwa tylko pustkę i jeszcze w dodatku się obwinia, myśli co mógł zrobić inaczej. A prawda jest taka, że zrobiłeś wszystko co mogłeś, ona po prostu nie chciała. Nie masz sobie nic do zarzucenia, walczyłeś, a to jest najważniejsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Histeryczka wiesz?... Wiem ,że to zabrzmi ,źle. Widziałem ideał bo chciałem a to co mi w niej nie pasowało puszczałem w niepamięć bo uważałem,że to chwilowe. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i panny nadal lykaja, jak pelikanice :) masz dobra bajere, facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"A prawda jest taka, że zrobiłeś wszystko co mogłeś, ona po prostu nie chciała. Nie masz sobie nic do zarzucenia, walczyłeś, a to jest najważniejsze" To prawda, powiedziała mi to , nie potrafiła nie chciała. Nie poddałem się. Marzę o takich kobietach które mają tyle serca i miłości w sobie co ja .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I to też rozumiem, jak się jest zakochanym to się akceptuje wady, szkoda że nie zawsze z wzajemnością :) Czas zaraz po rozstaniu jest najgorszy, czarna rozpacz. Boże, ile osób pisało i mówiło mi że będzie lepiej, żeby sie nie załamywać. Teraz wiem, że mieli racje, ale każdy chyba to musi przeżyć. Więc my możemy mówić CI żebys wziął się w garść, bo szkoda czasu, ale swoje każdy wycierpieć musi :) Ale wygadanie się dobrze robi więc możesz na nas liczyć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Możesz napisać do mnie na email. Dziękuję za zrozumienie. Teraz jest okres na przeżywanie tego co się stało. Z czasem będzie tak jak piszesz...oby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Są, są :) Kobiet pewnie jednak więcej niż facetów :D Najważniejsze to pamiętać, że nie masz sobie nic do zarzucenia :) Nie ma sensu wypominać sobie, że coś mogło się zrobic tak a nie inaczej, to nic nie da. Sztuką jest podjąc walkę jak przyjdzie co do czego, Ty miałeś tę odwagę, a mało który facet ją ma. Ona kiedyś sobie tę sytuację przypomni, może za miesiąc, za rok, za dwa lata. Nie piszę tego żebyś miał nadzieje, pewnie do tego czasu już sobie z kimś życie ułożyć, ale do niej to wróci. Moze Ci o tym powie, może nie, ale tak czy siak Ty będziesz wiedzieć że miałeś jaja i się starałes, to ona będzie sobie pluć w twarz, że nie przyjęła wyciągniętej ręki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Walczyłem jak mogłem , dziś podziękowała mi za kwiaty- jak jej się zapytałem czy je otrzymała. nie liczyło się ile zapłacę za nie, lecz gest. Stojąc pod blokiem -powiedziała:Przepraszam Cię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michalina2112
Byłam z facetem który miał długi. Raty. Kredyty na auto na 20tys . Wszystko na kredyt. Kumple podrzucali mi jedzenie w złych chwilach. Ja miałam słabo płatną prace. Zamieszkałam z nim, zmieniłam prace na lepsza i było nam razem dużo lżej. On wyjeżdżał do pracy w systemie 4mce/ 2mce w PL.Płakałam jak sie rozstawaliśmy ale wspierałam. Nigdy nie pomyślałam aby go rzucić o te kilka tysięcy. Chyba kłamstwo przeważyło nad waszym rozstaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Michalina2112, do końca nie wiem co było główną przyczyną. Mówiła dużo i z załamanym głosem, wiem i mówiła,że jest jej z tym ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie masz chyba podanego maila na profilu :) Czy ja wiem czy to kłamstwo? Myślę, że jak komuś zależy to nawet takie kałmstwo wybaczy, w końcu to krótki związek, nie byli ze sobą kilku lat ;) Jak się wystraszyła problemów to sie wystraszyła i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzisz, była pełna emocji, tzn. że to przeżywała, znaczyłeś cos dla niej :) Uwierz mi że to lepsze niż kiedy ukochana osoba po 2,5 roku związku na zupełnym luzie komunikuje Ci, że woli kogoś innego :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze nie jestem taka stara żeby nie wypadało :p 23 ;) No cóż, masz świadomość, że byłes dla niej ważny :) Jeśli mimo to zrezygnowała, tzn. że to była raczej decyzja przemyślana, musiała wiedzieć co traci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×