Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pablos87

co dalej??? milczeć czy walczyć???

Polecane posty

Wygląda na to, że dawałeś jej wszystko. Ona sie po prostu przestraszyła, pewnie ją to przerosło. To pomyśl, co by się mogło stac w przyszłości, gdyby nie daj Boże stało sie coś gorszego. Tchórze tak mają, uciekają jak coś jest nie tak. Ja mimo, że wspierałam mojego faceta bardziej niż on kiedykolwiek mnie i tak ostatecznie dostałam po tyłku. Gdybym uciekła wtedy, te dwa lata temu może moje serce nie było by teraz w takiej rozsypce. Tez pamiętam co mi wtedy mówił - że myslał, że go zostawię w problemie, że nie będę mogła zaufać, że sie przestrasze. Mówił, że jestem najwspanialsza kobietą na swiecie, że jestem oparciem dla niego i nie mógłby marzyć o kimś innym. A jak wyszedł na prostą i pojawiły się mniejsze przeszkody, z którymi on się musiał zmierzyć to podkulił ogon i zwiał ;) Może lepiej że ona zostawiła Cie teraz, niz za kilka lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pablos,,,pamiętaj "kocha się nie za coś ale mimo wszystko". Nie jestem w stanie zrozumieć postępowania Twojej dziewczyny. Wydaje mi się, że jesteś po prostu za dobry (ja niestety też jestem za dobra-tak myślę) a wierz mi druga strona nigdy tego nie docenia. Kiedy się spotkacie postaraj się dobrze wsłuchać w to co ona ma Ci do powiedzenia. Bądź szczery, rzeczowy ale proszę nie błagaj jej o powrót,,,,to musi wyjść od niej bo to ona od Ciebie odeszła zostawiając wtedy kiedy jej obecność przy Tobie była taka ważna. Jestem bardzo ciekawa co napiszesz tutaj po Waszym spotkaniu. Życzę powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobra już nie mieszajcie chłopakowi w głowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolka3888
Jeśli sie naprawdę kocha to się z takiego powodu nie zostawia. Wiem z własnego doświadczenia jak trudno znaleźć obopólną miłość, tak aby obie strony sie kochały i chciały byc razem - to największe szczęście. Nie pozwoliłabym sie facetowi wykorzystać finansowo ale też nie zostawiłabym faceta który o mnie dba kocha mnie tylko dlatego że ma ... 34 tys. długu. To nie taka wielka suma. Większość ludzi ma kredyty. Ta kobieta jest bezwzględna i bez serca takie jest moje zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dżolka, na pewno po spotkaniu , napiszę co z tego wyszło. Dziś miałem oddać krew , ale za późno wstałem. za to zaliczyłem stomatologa i fryzjera-trzeba wyglądać skoro idzie się na spotkanie o być lub nie być- z kimś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koleżanka mi pisze,że ona nie będzie ze mną, bo to ja ją poprosiłem o spotkanie. Wydaje mi się,że mogła już dawno to zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To czy poprosiłeś o spotkanie nie ma żadnego znaczenia. Ktoś musiał wyjść z tą propozycją, żeby sobie sytuację wytłumaczyć, jak to powinni robić dorosli ludzie, a z jej strony móglbys się nie doczekać. Albo jej zależy, albo nie, niech się określi. Chociaż jestem prawie pewna, że gdyby jej zależało tak jak Tobie, to by sie w ten sposób nie zachowała. Nie zmuszaj jej, nie próbuj przekonać że sie wszystko ułoży. Może być tak, że ją przekonasz a to i tak za jakiś czas sie rozleci, a Ty będziesz przezywać wszystko na nowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cóż histeryczka...może ona jest...histeryczką? Pewnie bym się nie doczekał i tylko z czasem napisał,że chce przyjść po rzeczy. Dokładnie na pewno zapytam czy jej zależy. Jak przeczytasz mój tekst "pierwszy" to zobaczysz jak zareagowała na to co napisałem o swoich odczuciach-uczuciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ingaaaa
dlatego tez napisałam Ci abys milczał moge dokładnie opisac mechanizm jej odczuc zastanawia mnie wiek twoje byłej bo jesli jest młoda to wina niedojrzałosci emocjonalnej ,jesli jednak ma swoje lata to wchodzi tu juz inna kwestia i co do Twojej wypowiedzi Pablos87 wczoraj nie chodzi w dosłownym tego znaczeniu o chwalenie sie nie czytaj tego dosłownie masz racje zgadzam się z Toba to bardzo madra wypowiedz dojrzała hejtowanie poprawia humor co? i to na tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość amk
Kluczowe slowa: "moja mama dostała by zawału gdyby się dowiedziała" :o Ona jeszcze nie dorosla do zwiazku, skoro boi sie oceny rodzicow. Od tego nalezy zaczac, potem rozmawiac jak dorosli ludzie, z kazdej sytuacji jest wyjscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość amk - przykro ,że kobieta w wieku 32 nie dorasta do związku. Może dlatego jest cały czas sama . kilka dni temu zadałem jej pytanie. "Co rodzice na to,że się nie widujemy?- odp. powiedziałam rodzicom,że się narazie rozstaliśmy i dlaczego. A oni na to ,że to moja decyzja i moje życie ,a oni mnie zawsze będą wspierać. " no cóż...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jowita 1111
Nie ma cie co Pablos nakręcać, ani w jedną ani w drugą stronę. Życie i tak płata figle, więc dość często jest że jest zupełni inaczej niż planujemy, czy niż się spodziewaliśmy. Jak będzie Ci dane z nią być- to po prostu będzie, a jeśli nie- to chociażbyś na głowie chodził- i tak z tego nic nie wyjdzie. A Ty dużo o niej wiesz? Ilu miała partnerów, z jakiego powodu nie są razem? Jaką ma rodzinę, Rodziców? Zdarzały się już wcześniej takie płacze, histerie? Bo niewątpliwie ostatnie wydarzenie zachowaniem histerycznym było. Jeśli miała wcześniej takie loty, to jak się zachowywała? Udawało Wam się jakoś porozumieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdaję sobie z tego sprawę,że choćbym zdzierał z siebie skórę to nic nie da. Nie pytałem o jej byłych i dlaczego nie są razem, raz coś napomniała,że jej były też miał..hmm kredyt lub coś podobnego. Gdy pytałem o dzieci ,dlaczego nie ma to płakała. Gdy Ojciec krzywo patrzył na to ,że auto pobrudzone i unosił głos ,reagowała złością i płaczem, z mamą ma dobry kontakt. Mama jej pomaga finansowo, mama to tamto, nie mówię,że to źle .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ATRAM 2015
Pablos to ja myślę, że powinniście dużo głębiej tę rozmowe poprowadzić, a nie tylko odnosząc się do ostatniego incydentu. Reaguje płaczem na pytanie dlaczego nie ma dzieci? Może jest na coś chora. Musi być jakiś powód dlaczego tak reaguje. I Ty się nie obwiniaj, bo równie dobrze może się okazać, że to ona coś przed Tobą ukrywa. Nie obawiasz się tego? Dość często bywa tak, że ktoś obwinia kogoś drugiego za coś, co sam ma na sumieniu. Może w domu miała ciężką sytuację z ojcem, skoro nie mają zbyt dobrego kontaktu. Może mama jej pomaga, żeby np. wynagrodzić jakąś krzywdę z dzieciństwa. Ciężko powiedzieć, ale musi być jakieś drugie dno, bo ludzie ot tak z siebie nie zachowują się w taki sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też mnie to zastanawiało, ,że tak reaguje. jak Jechaliśmy do moich rodziców, zapytała czy...nie miałbym oporów aby zaadoptować dziecko...to mnie zastanowiło,póżnej kilka dni temu ,była u niej mama z babcią i cos bylo o dzieciach, ze "wiele par teraz sie stara o dziecko, nic nie na siłe ,uda sie to się uda samo wyjdzie" .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jowita 1111
No to możliwe, że nie bardzo może mieć dzieci, skoro pytała o adopcję i w ogóle. Może starali się z jej partnerem ale nie wychodziło, a może z Tobą wyjdzie. Różnie to bywa. No chyba że ma potwierdzone, że dzieci nie urodzi. Tak czy inaczej lepiej o takich rzeczach rozmawiać od razu, niż potem robić z tego problemy. Może po prostu ten dług to tylko wymówka. Może nie jest taką złą osobą, tylko możliwe, że dużo wcześniej przeszła, do tego słabsza psychicznie i histeria gotowa. Tak czy siak- trzeba o wszystkim rozmawiać, a nie uciekać od problemów- jakiekolwiek by nie były. A Ty się zastanów, jak duże problemy będziesz potrafił udźwignąć. Naprawdę, ciężko się żyje z osobą rozchwianą emocjonalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obawiałem się i obawiam,że nie może mieć dzieci, ale to nie powód do tego ,żebym ją znienawidził ,że mi nie powiedziała. Na pewno poruszę każdy temat . Jeśli dużo przeszła, będę chciał aby mi o tym powiedziałą jak i o jej zachowaniu itp. Dzwigam teraz mnustwo problemów i daję radę. Nie mówię,że będę potrafił dzwigać je cały czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość amk
dziewczyna jest widac bardzo pogubiona w tym wszystkim. krytyczny ojciec i (nad)opiekuncza matka, w ogole rodzice czynnie tkwiacy w zyciu trzydziestolatki to nic zdrowego. no ale to sie samo nie rozwiaze. posiadanie kredytu to ani przestepstwo, ani grzech, ale widac jej rodzice nie aprobuja takich rozwiazan finansowych i ona z tego powodu rozstaje sie z facetami. patrzac na to z boku, to zwykly nonsens. nei pisze tego, zeby krytykowac ja, tylko zeby ci pokazac co tkwi u zrodla problemu, jej emocjonalna zawislosc na rodzicach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość amk
Brak niezaleznosci emocjonalnej jest w jej podswiadomosci problemem, ktory przenosi na ciebie krytykujac u ciebie brak niezaleznosci finansowej. To juz takie dalsze dywagacje, ale glownie chodzi o to, co pisalam w poprzednich postach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość amk
Pablo, staram sie jak moge ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elenkaa
Autorze nie znam cię osobiście, ale z tego co wnioskuje po twoich postach to jesteś bardzo wartościowym człowiekiem, jesteś wrażliwym, ciepłym facetem, a to w dzisiejszych czasach jest naprawdę deficytowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jowita 1111
Jakąkolwiek decyzję podejmiesz- życzę Ci powodzenia. Trzymaj się ciepło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję gość amk, Elenka, Jowita1111 Dziękuję wam za wsparcie!, Widocznie Elenka tacy ludzie jak ja są skazani na samotność bo nikt ich starań nie docenia.Jestem od kilku lat sam bo nikt nie doceniał dotychczas mojego dobrego serca-nie akceptował moich problemów z zamknięciem działalności gosp. Tak,że od czwartku znów moge być SAM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość amk
Do tego, aby docenic czyjes dobre serce potrzeba dojrzalosci oraz wyzbycia sie poczucia, ze "mi sie nalezy" (w sumie te dwie rzeczy sa troche powiazane). Jakie tematy planujesz poruszyc w najblizszej rozmowie z dziewczyna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość amk
Moja rada: operuj konkretami, jak najmniej slow, nie mow zawile, okresl sie, jak planujesz splacac ten kredyt, wytlumacz, ze kredyt to nie przestepstwo. Zapytaj jakie ona ma plany i czy lepiej czuje sie teraz bez ciebie, podczas tych dni od ostatniego rozstania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś w tym jest, że dobrzy ludzie najczęściej trafiają na takich, którzy na nich nie zasługują. I tak to jest, że jedna strona się angażuje, stara, próbuje załagodzić sytuację, a druga kombinuje jak się tylko da a potem rzuca i jeszcze wywija kota ogonem, że to wszystko nie jej wina... Ehh, skąd ja to znam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość amk
to nie jest jej wina, bo ona nie ma wlasnego zdania, tylko przytacza slowa mamusi. najpierw musi odciac emocjonalna pepowina, potem mozemy debatowac, w jakim stoponiu jest tam jakas jej wina czy wyrachowanie, jesli jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×