Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość grubaja

Pora odzyskać samą siebie Czyli ja minus 30kg, ktos ze mną?

Polecane posty

cześć dziewczyny Mnie wczorajszy dzień ładnie poszedł, wieczorem byliśmy u znajomych i też pięknie wytrwałam. ś: 2 kromki własnego chleba pełnoziarnistego z białym serem i pomidorem o: pomidorówka nie zabielana z 3 łyżkami klusek, duszony indyk i surówka k: u znajomych 1 kiełbasa z grilla z sałatką z lodowej i fety, 3 ogórki konserwowe, pół jajka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grubaja
Cześć dziewczyny, no i jak zawsze tutaj "ciocia " dobra najmądrzejsza rada nie brakuje nie rozumiem po co się wtrącać jak nie ma się wspólnego tematu tylko krytyke jeszcze bezsensowną, no jak za 3 tyg zniknie topik to się bedziecie cieszyć , e tam juz się cieszcie bo jesteśmy takie beznadziejne wśród was ideałów , naprawdę nie rozumiem po co komuś przeszkadzać skoro nie wnosi sie nic sensownego do tematu; skoro my sobie tu tak beznadzejnie jemy i biadolimy to dajcie nam spokój pobiadolimy jeszcze i pójdziemy żreć jak świnie a wy dajcie nam spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gośćwasczytajacy Dzięki, miło jest poczytać, jak ktoś z boku pochwali, albo konstruktywnie doradzi. Gdyby wszyscy umieli sobie radzić z jedzeniem, lub mieli tą "silna wole" otyłych ludzi by nie było. Na szczęście nie wszyscy jesteśmy tacy sami i może dobrze bo świat byłby nudny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grubaja
Tu nie chodzi o przejmowanie się tylko to bardzo irytujące, zresztą dla tych "dobrych rad" to chyba jedyne miejsce gdzie się mogą wyszczekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej dziewczyny, poczytalam was dziś trochę, mam 33 L i ważne 85 kg przy 170 cm , zawsze szczupla 65 kg to była moja waga i z taką się czułam najlepiej, nawet nie wiem kiedy to się stało ze 20 kg więcej , próbowałam się odchudzić jednak motywacji starczyło mi na dwa tygodnie. Mój problem polega na tym ze jem bardzo nieregularnie, rano małe śniadanie, przez cały dzień nic lub coś szybko zjedzone typu pączek hot dog jakieś owoc różnie wieczorem nadrabiam duuuza kolacja idą w ruch szyneczki kiełbaski majonezik i ulubione przekąski w czasie oglądania serialu, jak przerwać te błędne koło boję się ze za rok będzie mnie o kolejne 20 kg więcej :-( Jaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaga, znam to z autopsji. Niestety w moim odczuciu, jedyna słuszna droga to zacząć jeść regularnie. Dlaczego? Diet niby jest wiele pomysłów na Zdrowie- również. Ale w sytuacji, gdy człowiek zapomina o głodzie, nie czuje go lub myli ochotę|nudę z głodem to tylko regularność może to ustabilizować. U mnie powoli, powoli organizm (już po 2 tygodniach) zaczyna sam o określonych porach domagać się jedzenia. W momencie gdy jesz systematycznie Twoje ciało podobno (bo dopiero testuje) zacznie na bieżąco zużywać energię, a nie od razu, nawet przy kawałeczku czekolady odkładać to na czas głodu. Chyba każda z nas to zna, kilka dni poświęceń, waga leci w dół i wystarczy minimalny grzeszek i od razu wskazówka na wadze pokazuje więcej- magazynowanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia Oj znamy to znamy, też po mału zauważam że regularne jedzenie przynosi efekty. wystarcza normalna kolacja i daje radę wytrzymać bez podżerania, u mnie normalna to na razie za zwyczaj 2 kromki pieczywa pełnoziarnistego z dodatkami, ale z czasem uda się ograniczyć ją trochę Jaga Postaw sobie na początek jakąś chociaż jedna modyfikacje np zabierasz ze sobą na dzień 2 kanapki i jabłko lub sok i to zjadaj a nie pączka czy hod doga. Jak się do tego przyzwyczaisz to zmień swoje śniadania na większe i je zjadaj. Ja jeść śniadania to uczyłam się chyba z rok, stało mi wszystko w gardle. Pomogło mi jedzenie z dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie sobie uświadomiłam że Jagę pouczam a sama obiad zostawiłam na klamce w korytarzu. Nic to mam blisko chińczyka który podaje kurczaka gotowanego z brokułami, zamówię z surówką bez ryżu i będzie ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki, a teraz w skrócie jak dieta. Sądzę, że idzie mi dobrze. Jem 4 posiłki (+-7, 12, 16:45 i 20), piję con 2l płynów (głównie zielone herbaty, pu-er, ale pracuję nad tym żeby było więcej wody). Dziś zaczęłam dzień od 2 grzanek z serkiem rzodkiewkowym, espresso, na lunch planuję wafle ryżowe, w domu zjem na obiad warzywa z patelni, a na kolację ugotuję sobie zupę.Moje posiłki nie są mega zbilansowane, ale myślę, że w skali dnia udaje mi się dostarczyć niezbędnych witamin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia na obiad do tych warzyw to dodaj kawałek mięsa, albo chociaż jajko sadzone. Ja takie warzywka właśnie z jajkiem lubię najbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień doberek:) jestem i ja;) Moje wczorajsze menu: ś: 2 kromki pieczywa wasa z szynką, pomidorem, ogórkiem, rzodkiewką II ś: 4 manadrynki obiad: kurczak duszony w ziołach, przyprawach, warzywach, surówka z kapusty pekińskiej z marchewką, 1 ziemniak podwieczorek: 2 szklanki maślanki kolacki: brak. 6 dzień bez pieczywa- daję radę. Nawet nie myślę, że go nie jem:) Do tego 1 l wody, 4 zielone herbaty, 2 czerwony. Mój orbitrek w domu, tylko niestety okazało się, że jest mały ubytek i musi mi mąż przewiercić dziurę w pedale i zabolcować- jakkolwiek to brzmi hehe. Dzisiaj ma działać. Póki co skaczę na skakance po 15 minut dziennie. Wiem, że w moim wypadku samo jedzenie nie wystarczy, muszę włączyć ćwiczenia, ponieważ mam pracę siedzącą i bez nich po prostu długo nie pociągnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wciażWalczaca
Witam wszystkich. Co do skalpela- to są ostre ćwiczenia, nie dla nas, może później, przy dużej wadze trzeba uważać...no właśnie, chyba moje marsze dają efekty bo wskoczyłam dziś na wagę i jest kolejne 2,5 kg na minusie, jestem przeszczęśliwa;) czyli mam -39 kg!!!! jeszcze 1 kg i będę miała okrągłą liczbę, ale do celu zostało 17.... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wciążWalcząca- świetny wynik. Bardzo gratuluję. Do celu bliżej niż dalej wiec pokonasz i ten dystans:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćOla
szłam dziś z rana do pracy i zesrałam się w majty i musiał się cofnąć .... masakra a mój szef do mnie dzwonił że przegięłam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Estera, myślałam, że to ja za mało jem, ale u Ciebie już w ogóle skąpo. Zwłaszcza śniadanie, przecież to najważniejszy posiłek dnia, może rozbuduj je trochę, bo naprawdę się umęczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo ja znam taka bardo piękną zasadę, której może kiedyś uda mi się trzymać: śniadanie jedz jak król, obiad jak książę, a kolację jak żebrak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćOla
Hej ! czy mnie przyjmiecie chce zrzucić 30 kg ??? od dziś jestem na diecie kapuścianej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wciażWalczaca - szacun, ja też naraze obstawiam spacery, wszędzie staram się chodzić pieszo. Może to nasza wymówka, ale ja też tak czuję, że to tylko by mnie zniechęciło do ćwiczeń gdybym teraz zaczęła jakiś sport (nie mam pojęcia jaki) uprawiać, z takim balastem to naprawdę jak podnoszenie ciężarów. I faktycznie ze zdrowotnego punktu widzenia, stawy i kręgosłup by padły i.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćOla
5 lat temu na pierwszej randce z wymarzonym chłopakiem.Tego dnia czułam się trochę źle,ale nic nie zapowiadało katastrofy,ktora nastąpiła wieczorem.Poszliśmy do knajpy,takiej z ogródkiem i siedzieliśmy na zewnątrz.Już po pierwszym daniu było mi niedobrze,ale myślałam,że to z nerwów.WW pewnym momencie poczułam,że będę rzygać i zdążyłam tylko odwrócić głowę w bok.To było najgorsze doświadczenie ,bo puscilam chyba ze trzy, duże pawie pod rząd.Ludzie obok zaczęli komentować,obsluga nas wyprosiła,a mój wymarzony chłopak spytał z fochem,czemu nie poszłam do kibla i,że nie tak wyobrażał sobie naszą randkę.Najgorsze jest to,że idąc do domu znów się porzygałam kilka razy :'( w dodatku na buty mojego towarzysza.Nigdy więcej sie do mnie nie odezwał :'(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie śniadanie jak i obiad jest na ciepło.... normalnie mam jakiegoś jedzeniowego doła. dostałam okresu i żadne jedzenie przez gardło mi nie przechodzi ale za to czekolade to przez ściany czuje. . nie wiem jak ja wytrzymam te dni bez słodkiego . na wage stane dopiero kilka dni po okresie . do tego skończyła mi się zielona kawa... masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dorota spokojnie, dasz radę. Zrób sobie musli z jogurtem, do tego wkrój banana, czy jakieś inne owoce, pij dużo wody- może z cytryną, ewentualnie zjedz kawałek gorzkiej czekolady. Głowa do góry!!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój okres też się zbliża, bo jestem wściekła jak osa;) raczej nie miewam takich nastrojów, ale czasami niestety i mi się to objawia. No cóż- jestem tylko człowiekiem, w dodatku kobietą hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
/lpos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi na szczęście oprócz bólu podczas okresu wzmożony apetyt nie utrudnia życia, ale jak tylko mam chęć na nadprogramowe jedzenie to piję, dużo piję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wciążwalcząca Brawo ja na taki spadek to bym musiała tydzień chodzić, ale non stop :) Nie mówcie o okresie bo mój usłyszy, ostatnio mnie strasznie wnerwia bo jak zawsze był 28-30 dni tak teraz 22-25 wrrrr. A PMS im starsza jestem tym gorszy, na szczęście u mnie to ostatnie 2 dni przed

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki dziewczyny za podpowiedzi, tak zgadzam się regularne posiłki przede wszystkim ;-) nie będę nic tu obiecywala ze schludne itd ale będę się starała bo nie mogę już na siebie patrzeć,poczytam was w wolnej chwili. JAGA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny Ja wczoraj z dietą to słabo, ale tragedii nie było. Dzisiaj wracam na właściwe tory i liczę kalorię. Co do ćwiczeń jak narazie nie mogę się zmotywować, ale dzisiaj 8 godzin na nogach w pracy także ruch jakiś jest. Też chodzę wkurzona przed okresem i do tego mam straszną ochotę na słodycze, także to rozumiem. Nie wiem ile wam kalorii wychodzi, ale nie jedzcie za mało, bo metabolizm może wam się pogorszyć i później po takiej głodówce rzucicie się na jedzenie i efekt jojo gwarantowany. Też kiedyś się głodziłam, dieta 1000-1200 kcal, albo mniej i powiem wam, że metabolizm mi się pogorszył, teraz jest już lepiej. Mnie bardzo zniechęciło takie odchudzanie też ze względu na to że jak się za mało je to chudnie się nie tylko z tłuszczu, ale spala się też mięśnie co według mnie jest niedobre, bo im więcej mięśni tym lepszy metabolizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×