Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Justa255

Sierpniowe mamy 2016

Polecane posty

Gość sierpniowa mamusia
muusia - nic nie słyszałam, a co się stało?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMadzia
Ja z moim Mężem poznaliśmy się hoho młodo, "taki kolega z podwórka" w 2012 r dopiero zaczęło coś między nami być :) Wtedy straciłam rodziców w wypadku, a mój Mężuś bardzo mi pomógł przetrzymać to wszystko, no lekko nie było,ale sądze ze dzieki rodzicom , tak bardzo się zbliżyliśmy do siebie , w lipcu 2013 roku zaszłam w ciąże , 18 stycznia 2014r ślub cywilny ;) a później wszystko się potoczyło samo, urodził się synuś, później mieszkanie kupiliśmy, i tak sobie żyjemy :) Jest nam dobrze, chodź, czasami niemam komu się wygadać... Niemam sióstr ani mamy.. Mama ot była zawsze takim oparciem, no a teraz wszystko sama :) z teściówką nie potrafię się dogadać, może temu że za szybko chciała zastapić mi moją mamę... :( .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sierpniowa mamusia
Dziewczyny, a mam też pytanie, które mnie gnębi od jakichś 3 tygodni. Na początku myślałam, że to ból w pachwinach z racji powiększania się macicy, był to lekki dyskomfort, potem nasiliło się to jak dużo chodziłam na wyjeździe walentynkowym, ale bardziej przy prawej pachwinie, a teraz zauważyłam, że to chyba nie pachwiny tylko ból bardziej z dołu, nie wiem jak to opisać, tam gdzie spojenie łonowe (?) i im więcej chodzę tym potem np. w nocy jak się nie ruszam i chcę zmienić pozycję to mnie strasznie boli:( W dzień jak się człowiek rusza to jakoś w miarę da się wytrzymać, ale jak nogi są w nocy takie zastane to budzę się z każdą zmiana pozycji:( Nawet myślę, że to już nie ciało, a po prostu te kości łonowe czy nie wiem jak się te kości w miednicy nazywają, które są od dołu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzia to u ciebie ze stażem zwiazki i dziecmi identycznie jak u mnie tyle ze my ślub w sierpniu 2016 i od razu chrzest byl. I z om termin mam wlasnie na 16.08:D Madzia bardzo mi przykro z powodu rodziców!:( dobrze ze wtedy mąż ci pomógł i nie bylas sama! Ladne imie Nikodem. Mi teraz tez podoba się Kordian bo w tej komedii na której bylam byl kordian:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Radosna33
Sierpniowa_kosc nosowa o niczym nie swiadczy. Az 30% dzieci z Zespolem downa ma widoczna kosc nosowa na usg w pierwszym trymestrze. Pozostale zespoly Edwardsa i Patou powinny w jakis sposob byc widoczne usg. A test podwojny faktycznie to liczy tylko ryzyko, ale sa dziewczyny, ze po usg mialy 1:4000 to bardzo niskie a jak dodali krew to np 1:200 a to juz wysokie ryzyko i zdecydowanie do dalszej diagnozy. Pewnie jakbym tej krwi nie robila to bym nawet nie pomyslala, ze cos moze byc nie tak. Muusia_czyli w pierwszej ciazy ci duze ryzyko wyszlo skoro amniopunkcje mialas? A teraz nie chcialas juz z krwi? Ja teraz robilam test harmony ten z dna dziecka bo srednie mi te wyniki wyszly po tescie podwojnym, ale wyniki przyszly dobre wiec jestem dobrej mysli. Madzia_to faktycznie duzo przeszlas jak na swoje 21 lat. Moze po twoich przejsciach z pierwsza ciaza lekarze wola dmuchac na zimne i stad te dodatkowe badania. Tesciowka sie nie przejmuj, napewno robi wszystko, zeby ci bylo jak najlepiej i zapewne nieswiadomie przekracza granice, ktore dla ciebie sa nieprzekraczalne. Nie kazdy wie jak sie zachowac w stosunku do ludzi ktorych dotknela tak wielka tragedia a i tez kazda osoba moze innego zachowania oczekiwac. To oszczedzaj sie teraz bo z tym cisnieniem to nie przelewki. Moja kolezanka tez tarczycowa i takie cisnienie to strasznie pierwsza ciaze przeszla i okres po porodzie non stop karetka u nich byla takie skoki cisnienia miala. Druga ciaze bardzo sie oszczedzala i stara sie mniej stresowac i o niebo lepiej zniosla, a i po urodzeniu dziecka tez dobrze bylo. Dziewczyny fajnie sie czyta wasze historie jak sie wasze zwiazki zaczely :) szkoda, ze ten etap juz za nami. Czasem tesknie to tych lat gdzie wracalam do domu z randki i wachalam ciagle swoje ciuchy bo tak pachnialy perfumami moje meza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Radosna33
Sierpniowa_moze poprostu ci sie tam wszystko rozciaga, macica uciska albo czasem dzidzius gdzies akurat w te okolice zawedruje i uciska? A moze te wiazadla tak bola? Mnie jak sie zerwe szybko, jakos nieuwaznie sie rusze, wstane tez czasem bol lapie. Dziewczyny ja jeszcze w pidzamie. Moje chlopaki wyszly bo siodmej a ja na necie i jakis filmi do obrobki zdjec ogladalam z 1,5godz ... Maz zamowil mi pania do sprzatania przed swietami :) sam nie wyrabia a mnie nic robic nie pozwala. W grudniu jak tylko sie dowiedzial ze w ciazy jestem tez mi pania wzial i mialam w koncu na blysk w domku. Ciekawe czy po porodzie tez tak bedzie o mnie dbal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odnośnie tej wczorajszej aborcji to usunęli dziecko w 24 tc bo bylo podobno z zd i wada serca. Ten noworodek po wyjściu byl pozostawion sam sobie. Godzinę umieral! W zimnie! Nikt sie nim nie zaopiekowal! Plakal!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musia , to Ty który rocznik jesteś? Jak Twój bąbel ma na imie? Kordian jest ładne imie,a jeszcze lepsze brajan :P Ja mam termin na 22 sierpień :P Radosna 33, no właśnie tylko jak wytłumaczyć teściówce po 60tce że ma mi dac spokó a nie nachodzić mnie dziennie po 5 rayz ? masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sierpniowa ja od wczorsj mam take bole dziwne ni to jajnik ni to gdzies w dole i momentami hak chodzę to w pól zgieta bo tak nie boli:/ Radosna mi w pierwszej c wyszlo podwyższone nt a z testu pappa wyszlo 1:160 a mze mniejsze juz nie pamięta bede w domu to sprawdzę. To prawda ze sama kość nosowa może o niczym nie świadczy ale jak przeziernosc w normie i kisc udowa tez to mysle ze nie ma co przesadzac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Radosna33
Muusia_to w Polsce bylo? Nie oceniam, bo nie wiem co bym zrobila jakbym sie znalazla w takiej sytuacji. Jak czekalam na wyniki czy dziecko jest zdrowe to sie obczytalam niezle jakie dziewczyny trudne decyzje musza podjac, nie wyobrazam sobie bolu matki, ktora jest w takiej syt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sierpniowa mamusia
No dzięki Radosna:p toś mnie pocieszyła tą kością nosową:p no, ale jednak ja nie tylko kość miałam sprawdzaną, przede wszystkim przezierność, a lekarka jak tylko zobaczyła malucha to już na oko powiedziała, że widzi, że ma tą część nieposzerzoną, potem zmierzyła i faktycznie wyszło 1,5 czy coś koło tego:) Kość udowa też ok, póki co żadnych anomalii nie było, ale mnie teraz mimo wszystko nastraszyłyście tymi dodatkowymi badaniami:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Radosna ale masz fajnego męża! Z tym ze nie kaze ci sprzatac! Mój niby mówi ze nie wymaga żebym wszystko sama robila ale jak wraca po dwóch tyc i tylko co chwile słyszę jaki tu suf tam suf to mam go juz dość i chce żeby jechał powrotem! Ostatnio jak tesciowa pilnowala małego jak wyszliśmy to posklada mi pranie i u.yla szafki formę w kuchni a potem szwagierka mi powiedziała jak tesciowa jej opowiadala o tym ze pranie miałam na kupie pozwijane i ona mi poskladala! Wiec ja następnym razem zastrzegę sobie ze nie chce jej żadnych porządków! Ze może mi pomoc opiekując sie wnukiem a ja w tym czasie sama sobie posprzątam! Powiedziała mi juz wtedy ze jak będę na porodówce to mi "blysk " zrobie ale wole sobie juz naprawde kogoś do sprzątania wynająć i tak mężowi powiem żeby wtedy kogoś wynajal i juz! Radosna a ile u was taka pani.bierze za dzień? Madzia ja w styczniu 32 skonczylam Mi się brajan nie podoba juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Radosna33
Madzia_no ja mam ciezka tesciowa i nieraz juz myslalam, ze sie przez nia rozstaniemy. Dasz palca a ona by cala reke wziela, najchetniej wszystko by za nas decydowala i w ogole jak dzieci male traktowala. Moj maz do dzis nieodcieta pepowina. Ale staram sie postepowac dyplomatycznie, rzadko sie oddzywam przy niej a w swoim domu robie swoje. Ja pochodze z rozbitego domu, wiec w wieku 18lat juz mieszkalam bez rodzicow to ciezko jak mi ktos cos narzuca jak sama przez tyle lat o sobie decydowalam. A wy mieszkacie z tesciami? Czy sami skoro? Bo piszesz, ze ciagle sie wtraca. Muusia_ teraz nie chcialas juz z krwi badan? One w caly swiat wychodza i tylko zamet sieja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Radosna tak w pl w wawie dokladnie! Ja tez tej kobiety nie oceniam ale o tych lekarzy chodź ze mogli jakos skrócić cierpienie. Poza ty. 24 Tc to juz jest poród a nie poronienie! To juz naprawde dojrzala ciaza! Maly człowiek! Dlatego take badania robi sie wcześnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Radosna33
Sierpniowa_napewno bedzie z dzieckiem ok. Mnie takie pranie mozgu zrobili przez te durne badania z krwi, ze mialam 3 tyg wyjete z zyciorysu. Non stop plakalam. Zadzwonilam sie skonsultowac z lekarze z Lodzi co w centrum zdrowia Matki Polski pracuje, a on, dobre usg nic nie znaczy przy zespole downa, jak z krwi tak ryzyko sie zwiekszylo to do dalszej diagnozy... Prowadzacy byl w sumie najdelikatniejszy w temacie i tak mnie na duchu podnosil. Mial teraz pacjentke co miala beznadziejne usg i krew 1:25 jej wyszlo ryzyko a zrobila amniopuncje i na 99%zdrowe dziecko. Zebys sie tu czasem nie nakrecila, ze cos masz nie tak. Muusia_no ta pani od sprzatania to jakby nie bylo znajoma tezciowej, bo mezus ja wzial bo tesciowa zachwala. Za pierwszym razem mnie wkurzyla bo wlasnie komentowala, ze Pani Ania mowila ze taki syf mamy... A teraz mam w d... co pani Ania mowi. Za to jej place, jakbym miala super czysto to bym jej nie brala. Placimy jej 100zl za caly dzien. Ostatnio byla 11h. I nawet poprasowala mi sterte prasowania. Normalnie to ja pracuje na etacie w korporacji, w mega stresie i ciagle po gdzinach, po pracy dziecko i kiedy tak naprawde miec czas na sprzatanie. Ta w ciazy nic nie robie bo po doswiadczeniach z pierwszej wiem, ze nie warto bo mozna w szpitalu wyladowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMadzia
Mi na szczeście w to jak w domu mam nikt sie nie wtrąca! Boziu to moja sprawa jak mam, męzu pracuje ja siedze w domu to ogarniam,ale też nigdy nie doprowadza do tego że Mąż mówi mi jaki syf czy coś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Radosna tak w pl w wawie dokladnie! Ja tez tej kobiety nie oceniam ale o tych lekarzy chodź ze mogli jakos skrócić cierpienie. Poza ty. 24 Tc to juz jest poród a nie poronienie! To juz naprawde dojrzala ciaza! Maly człowiek! Dlatego take badania robi sie wcześnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Radosna33
Madzia_moj jak teraz sprzata to chodzi i fuka. Zawsze mu mowie, ze przeciez ja nie fukam i nie oznjamiam calemu swiatu jak to sie nie nasprzatam. Wiesz inaczej jak sie jest w domu a inaczej jak pracuje na pelen etat, potem dziecko na zajecia zawiezc, wracamy przed 19 a mlody juz o 20 idzie spac. Kiedy to wszystko zrobic??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na szczęście sami mieszkamy. I tak bardzo się nie wtraca. Ja i jak zawsze tobie po swojemu jak cos czasem tylko ciężko odmówić mi jej zaproszenia na obiad:/. Ostatnio tesciowa mi namieszala naklamala nspanikowala . Powiedziała ze spotkala taka gin i powiedziała jej o moim ciśnieniu i ze ta stwierdził ze to niebezpieczne dla dziecka takie male i mnie do niej umowila. Zgodzilam sie ze względu na dziecko. Szwagierka mi powiedziała ze to do niej dzwonila i o ta gin pytala o namiary itz a wcale z nią sie nie spitkala. I gon mi powiedziała ze takie niskie cisn w c to normalne i niegroźne!!!! Wyobrażacie sobie jaka jestem teraz zla na ta tesciowa!!! O to ze mi rak namieszala a lekarza wcale zmieniać nie chce! Bo ta mi wcale nie pasuje! I jak ja mam iść spowrotem do swojego lekarza. Jak tamta mi sie w kartę wpisala"! Co prawda mój wtedy byl na urlopie to jak cos to powiem ze mysialam miec zwolnienie z litowa data i juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sierpniowa mamusia
Widzę dziewczyny - muusia i Radosna, że macie takie typowe teściowe:O Wtrącają się we wszystko, nad wszystkim chcą mieć kontrolę, a jak już coś pomogą to innym będą was za plecami obgadywały, ze syf w domu macie czy ubrania nieposkładane:O Skąd się takie babska biorą? Jak nieraz tu czytam tematy o teściowych to nie umiem uwierzyć, że można być taką osobą:o i jednocześnie chyba jestem jakąś szczęściarą, że mam taką teściową jak moja, ciekawe czym sobie na takie coś zasłużyłam:D Moja to odwrotność "typowej teściowej". Nigdy od niej nic złego, nawet między słowami nie usłyszałam, jak mamy jechać do teściów w odwiedziny to ciągle pyta co bym zjadła, jak nie chce jej robić kłopotu i nie mówię co ma zrobić to i tak robi moje ulubione dania i desery:) Zawsze jak nas odwiedza to chwali, że czysto, że zadbane, że ładnie mamy urządzone mieszkanie dzięki mnie. Od kiedy jestem w ciąży to już w ogóle, na początku tylko umiałam zjeść rosół to mi robiła do słoików i do domu dawała, teraz jak się znowu rozkręciłam z jedzeniem to robi to co lubię - kluski i ciasta czekoladowe lub kokosowe. Wypożycza mi fajne książki z biblioteki i prosi o rady w sprawie remontu swojego mieszkania:) Stwierdziła, że nikt ma się do tego nie wtrącać bo mam dobry gust i mam jej pomóc nawet z zorganizowaniu szafy dla niej odpowiedniej:) Także ja mam z teściową po prostu żyć nie umierać:) Szkoda, że nie każdy tak ma i niektóre babska potrafią nawet doprowadzić do rozpadu związku:O no ale to tez mąż musi chcieć odciąć pępowinę, a nie tylko do mamusia latać i jej słuchać bo nie wyobrażam sobie, że nawet jakbym miała wredna teściową to, że mąż nie staje po mojej stronie tylko po stronie mamuni:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Agnieszka
Cześć. Tak mnie teściowa wkurzyła że mam ochotę gryźć. Mąż też wkurzony poszedł do warsztatu odreagować. Z mężem poznaliśmy się w 2013 w pracy, w 2014 wzięliśmy ślub. Mi przezierność wyszła tak sobie, bo lekarka powiedziała, że trochę mała. Ale staram się nie przejmować i czekam na kolejne Usg. Na ok 21 tydzień mam mieć robione drugie prenatalne. W zależności od wyniku poda mi datę kolejnego usg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Radosna33
Agnieszka_czyli akurat tesciowka sie wpisala w nasz temat :) Zjadlam wlasnie cala czekolade... Kur... Napisalam do meza zeby juz nie kupowal bo to niezdrowe i dla mnie i dla dziecka. A jak nie ma w domu to nie jem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga a czym was tak wkurzyla? Jaka była przeziernosc u ciebie? U mnie bylo 2,1 teraz. W pierwszej 3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika900
A mi się podobają bardziej proste imiona typu Jaś albo Leoś no ale to kwestia gustu :) Ja sama sprzątam, zmykam naczynia, mam nadzieję że mi to nie zaszkodzi bo przyznam szczerze że jestem zdziwiona że większość z Was jest na zwolnieniu i w domu też nie pracujesz. Nie mówię tego złośliwie oczywiście tylko się zastanawiam czy może ja.coś robię nie tak, nie chciałabym zaszkodzić dziecku. Okna mi mama pomyła a takie drobne porządki to mi się wydawało że nawet wskazane się trochę poruszać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Agnieszka - jak Ci trochę mała przezierność wyszła? Jak może być za mała?:O im mniejsza tym mniejsze prawdopodobieństwo zd, więc nie rozumiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Agnieszka
Wkurzyła nas tym że nie opłaciła podatku jak się okazało za dwa ubiegłe lata, a że to jest zapisane na męża i rodzeństwo jako współwłasność to zajęli mężowi pobory. Nosz kurde rachunków się pilnuje a nie odkłada na kiedyś tam. Mąż dzwonił do niej wyjaśnić sytuację to ona nie widzi większego problemu. Ale to że będziemy musieli żyć przez kilka miesięcy za 1100 zł miesięcznie i z tego połowa pójdzie na ratę kredytu to już ją nie interesuje. Mąż oddał swoją część rodzeństwu jako spłata za pomoc przy organizacji wesela, tylko nie jest to notarialnie zapisane. Teściowa miała pilnować podatku. Chcę żeby te pieniądze teściowa nam oddała, bo niby z jakiej racji mamy się dokładać do nie swojego. Mąż mnie poparł, nie należy do maminsynków tylko twardo stoi za mną. Przezierność miałam 1,2. Lekarka powiedziała że to mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika900
Z tymi tesciowymi tak to niestety jest... Współczuję sytuacji Moja teściowa narazie jest ok ale w przeszłości też potrafiła mieć niezle fochy i muchy w nosie bez powodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Radosna33
Monika_jesli pod pojeciem sprzatanie masz na mysli ogolne ograniecie domu, wlozenie garow do zmywarki, poskladanie prania, jakies kurze itp to tak sprzatam. Ja mam na mysli tu naprawde porzadne porzadki, poza tym nie robie tez nic wymagajacego dzwigania np jak podnoszenie miski z praniem, przy 9 kg pralce dzwiganie mokrego pelnego wsadu nie wchodzi w gre, wchodzenie na krzesla czy dluzsze trzymanie rak w gorze. Staralismy sie o to dziecko prawie 3 lata i dla mnie i meza to priorytet zeby sie urodzilo zdrowe w terminie. A to, ze nie robie tego i nie chodze do pracy - juz w pierwszej ciazy zapierdzielalalm, w domu wszystko (lacznie z oknami), w pracy do 5 miesiaca nic nie mowilam wiec tez na maksa wszystko. Jak sie w pracy dowiedzieli to w "nagrode" przeniesli mnie do innego dzialu (niezgodnego z moim wyksztalceniem). Lekarz mowil na zwolnienie a ja dalej do pracy chodzilam, do konca 6 miesiaca jak juz bezuch twardy jak kamien 24h mialam. Mimo to na zwolnieniu w domu dalej wszystko robilam az trafilam do szpitala. Wtedy przyszlo otrzezwienie, ze moglam w kazdej chwili urodzic, potem sterydy i lezenie plackiem. Do pracy po macierzynskim wrocilam jak maly mial 5 miesiecy na kolejne inne stanowisko a i tak po pol roku mnie zwolnili (mialam umowe na czas okreslony wiec 2tyg i po sprawie). Teraz pracuje w korporacji od 3,5 roku. Na zwolnieniu (majac male dziecko ktore czesto choruje) bylam lacznie przez ten czas 4 dni. Jak mlody chorowal zajmowala sie nim moja ciocia a ja do roboty. Byly tygodnie ze tyle po godz siedzialam, ze przez tydzien dziecka nie widzialam, bo wychodzialam do pracy zanim wstalo i wracalam jak juz spalo. Szefowa stara bezdzietna panna bez faceta zakochana w swojej pracy wyzywajaca sie na pracownikach. Wczesniej tan ludzie max pol roku wytrzymywali - ja wytrzymalam 3,5roku. W nagrode po 3 latach zamiast umowy na czas nieokreslony dostalam umowe na dwa lata. Jesli urodze w terminie. I wezme roczny macierzynski to umowa mi sie skonczy dwa tyg po teoretycznym powrocie do pracy. Nie mam zludzien, ze juz beda miec kogos innego (chyba ze nikt tam nie wytrzyma). Majac mega mdlosci pracowalam teraz do konca 3 miesiaca - to nie jest praca gdzie mozesz wstac od biurka zjesc czy sie przejsc tu siedzisz i robisz. Masz 20min przerwy sniadaniowej i tyle. Potem okazalo sie, ze macica rosnie mi w druga strone tzn mam takie silne tylozgiecie, ze jak sie nie wyprostuje przez najblizesze 2 tyg to grozi mi, ze nie bede mogla sie wysikac bo szyjka zablokuje ujscie cewki moczowej. Do tego nie pewnosc czy dziecko jest zdrowe... PowiedZialam dosc. Dostalam zalecenie lezenia na brzuchu zeby sie wszystko odkrecilo. Jak to sie poprawilo zaczely sie bole brzucha. Nie bede sie poswiecac dla firmy o nie!!! Juz raz bylam taka glupia i mialam mega szczescie ze nie urodzilam w 32 tyg. Powiem tyle NIE WARTO!!!! Szefowa szuka teraz kogos na moje miejsce. Narazie chetni krzycza na reke 2 razy tyle co zarabialam. Wczoraj bylam zaniesc zwolnienie to uslyszalam od szefowej, ze przez moja ciaze musiala w zeszlym miesiacy 200h nadgodz zrobic i ze ona juz nigdy nie zatrudni mezatki bez dziecka lub z jednym dzieckiem bo nie bedzie tu ochronki dla ciezarnych prowadzic. Milo bylo to uslyszec po 3,5 roku ciezkiej pracy, stawiania pracy ponad rodzine i dziecko. Jak teraz na zwolnieniu przyszlam po syna to mi sie pani pytala kim jestem w przedszkolu... Wyobrazacie to sobie!!!! Powiedzialam nigdy wiecej!!!! Jak ktos choc raz spedzil czas z taka toksyczna osoba jak moja szefowa w korpo to mnie zrozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika900
Radosna to teraz rozumiem, nawet bardzo dobrze bo sama pracuje w duzej korporacji, tez juz jakis czas. Wiadomo jak to mloda osoba po studiach. Angazowalam się bardzo i w sumie nie moge powiedziec ze mi się nie oplacilo, bo cale szczescie docenili. Ale juz mi sie piorytety zmieniaja…wiadomo jak to w korpo, wazne sa tylko targety a nie ludzie. Dobrze, ze poszlaś na L4, ja jakbym miala taka sytuacje i jakiekolwiek zagrozenie to tez bym poszła. Dziecko najwazniejsze. A z tym sprzątaniem to tak zrozumialam, że juz w ogole zadna z Was nic nie robi :) a takie rzeczy jak podnoszenie rak czyli mycie okien, targanie ciezkich rzeczy itd to tez odpuszczam. Czasem mopem podloge przelece :) Radosna juz masz plany jak dlugo zostaniesz z dzieckiem?ja na pewno wezme macierzynski na rok, ale mysle, że moze zostane dluzej bo co ja potem zrobie z takim maluszkiem? pewnie ciezko będzie mi wrocic do pracy. Zreszta kariera karierą, ale tych chwil z dzieckiem nikt nam nie wróci, jak sama wspomnialas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×