Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

julia83

IUI IVF komu się udało? Kontynuacja cz.2

Polecane posty

Alexvan no to super ! :-) pappa niewiele wniesie ..to tylko szacowane liczby, które nic Ci nie powiedzą. Bo czy ryzyko trisomi wyjdzie 1:20 000 czy 1:2 000 to coś zmienia czy wnosi ? Nic, powiem z doświadczenia..Ja robiłam bo prenatalne miałam w poradni matczyno płodowej na nfz, wiec wyboru nie miałam. Jedno co bylo w tym dobre ze wyniki po 2 tyg byly u genetyka u tam je poznałam. Pani genetyk je zinterpretowała i wyjaśniła. Jakby przyszły do domu to nic bym z tego nie zrozumiała albo zrozumiała na opak..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iza wszystkiego dobrego, juz jutro przytulisz swoje Maleństwo. Podziwiam za spokój, mam nadzieje ze i u mnie tak bedzie (CC za 2 miesiące) X Mikita piękna beta, gratuluje. U nas tez był taki duży przyrost najpierw 32, a 10 dnia 300. Zabraliśmy dwa morozaczki, liczyliśmy na oba. X Nadzieja, podobnie jak Ty myśle o pappie, tez mieliśmy spotkanie z genetykiem, dużo nam rozjaśniło. Generalnie uważam, ze badania prenatalne powinny być dostępne dla wszystkich przyszłych rodziców, nam dały dużo spokoju. X Ciekawe czy Biedronka juz tuli Filipka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Szmacioszka
Milita inne oznaczenie zarodka i może dlatego inny przyrost. A z programu jest chyba tylko jedna wizyta i od Ciebie zależy na kiedy się umówisz. U mnie serduszko było niespełna miesiąc po transferze. Ja tych wizyt miałam więcej, ale w Gdyni i dr nie liczyła mi za wizyty. X Iza to już, ja dowiedziałam się ok 14, że rano mam się stawić w szpitalu i zamówiłam wieczorem pizzę i poprosiłam męża o kupiwnie Pepsi. Cały wieczór i ranek przepłakałam z emocji, nawet jadąc do szpitala. Wiedziałam, że moje życie ulegnie zmianie i miałam mieszane uczucia. Powodzenia X Biedrona pewnie już po wszystkim, czekamy na info.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milita gratulacje beta super!! Niestety teraz wszystkie wizyty weryfikacyjne są płatne 100zł i bhcg też płatne. Ja byłam na dwóch takich wizytach, jedna 18.04 wtedy było już widać 1mm zarodek, a 30.04 wizytę serduszkową, chociaż w rejestracji już musiałam walczyć o tą ostatnią wizytę, bo stwierdziły, że skoro jestem w ciąży to już nie jestem niepłodna i mam się zgłosić do innej części kliniki. Także dzwoniła rejestratorka do lekarza pytać czy mnie umówić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milita super przyrost! Może tym razem dziewczynka??? :) Xoxo W ciągu dnia Biedronka pisała na fb że jeszcze nic się nie dzieje, pojechała tylko sprawdzić na ip czy wszystko ok bo nie czuła Filipka. Podobno mało wód ale z małym dobrze. Mam nadzieję że urodzi tej nocy :) Xoxo Iza to już jutro!!! Trzymaj się kochana! Xoxo Kiniaa na pewno podolasz:) Będziesz tylko musiała założyć nowy wątek żeby edytować post na pierwszej stronie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wkleilo mi posta:( Morela Gratuluje Synka:) Biedronka Trzymaj sie:) Dziewczyny macie wiele doswiadczen dlatego musze was zapytac i z gory dziekuje serdecznie za odpowiedzi. Pojechalam dzis na IP bo boli mnie brzuch juz dosc dlugo i szyjka ponad 4cm zamknieta i bez plamien ale na usg: Krwisk 5cm na prawie 4cm,nie jest swiezy tylko sprzed minimum tygodnia lub kilku tygodni i musze b.uwazac na siebie i za tydzien kontrol zeby sprawdzić czy sie powiekszy...dr mowi ze moze sie tez wchlonac ale to trwa tygodniami...jestem przerazona:( co robic?:( czy ktoras z was miala tak duzego krwiaka? I jak to dalej u was bylo? Czy moze sie cos stac dzidzi?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zosia2574 ja co prawda nie miałam aż tak dużego krwiaka, wymiary mojego były 2cm x 1cm i wchłaniał się przez ok. 3 tygodnie. Miałam nakaz leżenia, cały czas leżałam w domu. Jak krwiak został wykryty to był dwa razy większy od maluszka, więc jakieś ryzyko zawsze było. Miałam plamienia, ale brzuch mnie nie bolał. Ważne jest także umiejscowienie krwiaka. Leż dużo i się oszczędzaj! No i nie denerwuj się za bardzo bo stres też szkodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zosia ja miałam krwiak 7cm. Trafiłam z krwotokiem do szpitala - wtedy się o nim dowiedziałam. W szpitalu lezalam 2 tygodnie, później w domu 1,5 miesiąca totalnie bez ruchu. Herbatę i inne napoje robił mi mąż na zapas, a posiłki zamawialismy gotowe do domu żebym nie musiała praktycznie wstawać. Wchlonal się po 2 miesiącach. Który to Twój tc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milita gratulacje!!!!!! Biedroneczko co u was????? Miskad skoro objawów nie było to na jakiej podstawie dostałaś skierowanie na laparoskopie, nie wiem jakie mam użyć argumenty by wywalczyć to skierowanie. A czy po laparoskopi też trzeba odczekać ileś cykli czy można się starać zaraz po tzn w kolejnym cyklu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julia Jutro zaczynam 18tc :( Ten moj krwiak jest jakby przy lozysku na przedniej scianie macicy i chyba z lozyska powstal jakby....nie wiem moze zle zrozumialam. Ale ponoć nie jest swiezy czyli nie wiem chyba zmienil kolor....tylko czy jesli nie jet swiezy i powstal jakis czas temu to czy moze sie jeszcze powiekzyc??Do dzis nie mialam zadnych plamien...nie wiem co myslec:( mam anemie i zaczelam brac zelazo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zosia tu dziewczyny przy krwiakach plamiły i krwawiły i miały nakaz leżenia..a co Tobie powiedział lekarz ? Na tym etapie ciąży juz chyba tak bardzo on nie zagraża? Nadzieja78

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zosia krwiak to materia nieprzewidywalna. Może się powiększyć lub oproznic poprzez plamienia i zniknąć. Możesz plamic a on i tak może się dalej napelniac. Nie wiadomo jak zachowa się akurat u Ciebie. Nie jest świeży bo krew jest pewnie brunatna w nim. Ja po 2 tygodniach też miałam brunatna. U mnie wszystko skończyło się w 21tc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MiśkaD
Milita- piekna betan:) jeszcze raz gratuluje! X Zosia- a co zalecil dr? 18tc to juz zagrozenie mniejsze! Ja walczylam z krwiakami od poczatku ciazy, w 17tc byl widoczny jeszcze skrzep na usg, ale pozniej dr juz nawet go nie mierzyl, bo powedzial, ze na tym etapie nie musimy sie nim martwic. Moj byl mniejszy. Lez i sie nie stresuj, na pewno wszystko bedzie dobrze! X Kkiniaa- jak trafilam do dr z mysla o inseminacji to pierwsze co zrobil to wypisal skierowanie na hsg. Po hsg miala byc iui ale cos mu sie nie podobalo na usg i wypisal skierowanie na histeroskopie. Pozniej mielismy 4 czy 5 iui. Chcielismy kolejna, a on stwierdzil, ze trzeba zajrzec do srodka i wypisal skierowanie na laparoskopie. Jak bylam mlodsza to mialam silne bole miesiaczkowe, pozniej troche sie poprawilo i az tak nie bolalo. Drugim objawem mogly byc u mnie plamienia przed @. Zawsze jednego dnia raz czy dwa plamilam, dzien przerwy i nastepnego dnia @. Ale wiem, ze duzo dzuewczyn tak ma i laparoskopia wykluczyla endometrioze u nich. Zatem ja nie musialam miec argumentow- dr sam z siebie skierowal mnie na to badanie. Pierwszy termin mialam jakos w polowie maja, ale zalapalismy sie na rzadowe ivf i odwolalam. Po ivf wrocilam do dr i wyznaczyl mi termin na koniec lipca. Okazalo sie, ze w tym czasie moge miec @ wiec znow odwolalam. W sierpniu byl na urlopie, a we wrzesniu mielismy rozpoczac druga procedure ivf. Trzy dni przed rozpoczeciem okazalo sie, ze zabraklo juz srodkow. Wrocilam do dr pod koniec wrzesnie i wtedy zapytal kiedy bede miala @. Termin ustalil na poczatek pazdziernika. Zrobil ze mna porzadek i po miesiaczce przystapilismy do iui (nie musielismy czekac). Iui sie nie udala, umowilismy wizyte startowa do ivf na poczatku stycznia. Kolejnej @ juz nie dostalam. Naturalny cud w drugim cyklu po laparoskopii. W tym cyklu zaczelam tez brac wszystkie suplementy, o ktorych pisaly zawsze dziewczyny i dodatkowo hormon dhea, ktory zalecil dr z novum. Uwazam, ze to wszystko pomoglo. Aaa dodam, ze pracowalam po 14-16h dziennie, non stop w stresie i non stop pilam wieczorami duzo wina :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Dziewczyny za gratulacje i odpowiedzi. Muszę zadzwonić do klinikii zapytać się jak to jest z tą wizytą bo nie wiem do kiedy i ile tych lutein brać. Już myślałam że może się komórka podzieliła na bliźniaki i stąd taki przyrost ale to chyba mało prawdopodobne. xxx Wiadomo skąd się biorą te krwiaki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy któraś z Was pierze w Lovelli, ale w biedronce 1,8kg jest za 12 zł, wiec bardzo sie opłaca, porównujac ceny chociażby z gemini. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmartuskaa1985
Kkiniaa84- ja jak przeniosłam się do profesora to już na pierwszej wizycie wystawił mi skierowanie na inseminacje, laparoskopię i histeroskopię. Wzięłam do niego całą swoją wcześniejszą dokumentacje i nawet mi do głowy nie przyszło żeby poprosić o skierowanie. Ja wczoraj byłam na kontroli i wszystko ok. Dał nam czas żebyśmy trochę popróbowali teraz sami (do końca wakacji). Potem próbujemy znów inseminacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
J hej ja je j ja je d d d d d d d g g g g f g f f f d ff ff d ff d f f df f f F f ff f

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miskad, martuska dziękuję za odpowiedzi. Wychodzę z założenia że podejdziemy jeszcze do 2-3 iui, a następny krok to ivf. Oczywiście przed ivf chciałabym pierw laparoskopie. A żeby nie być z czasem do tyłu to gdybym dostała skierowanie to już bym się zapisała czas oczekiwania 2-3 Mc więc w tym czasie mialabym iui i gdyby się nie udały zaraz bym miała zabieg, eh nie lubię się o coś prosić, zresztą nie potrafię, zaraz zacznę się jąkac i dukac. Ehhhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny mam pytanie odnośnie luteiny i estrofemu, jak u Was wyglądało odstawienie tych leków i kiedy zaczęłyście zmniejszanie dawek? Czy robiłyście badania poziomu hormonów, czy lekarz odstawiał na oko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agusia ja miałam odstawiane stopniowo, przy czym cały czas sprawdzaliśmy poziom i progesteronu i estradiolu. Estrofem odstawiłam w 13-14 tygodniu (od 6 do 1 tydzien po tygodniu), a luteinę coś koło 23-24 tygodnia tez stopniowo (od 15 stopniowo zmniejszałam do zera Lutinus z 8; luteinę pod język z 9 do 1 przez ostanie 5 dni)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agusia estrofem na oko bo od razu po pozytynej becie, a progesteron dopiero w momencie calkowitego wykszatlcenia sie lozyska. U mnie to byl 17tc. gosc mozesz nie robic postow pionie. to bez sensu! Przez to za chwile znowu koniec strony bedzie. Milita nie wiadomo, niby cos mowia ze od skurczow macicy, stresu... Twoja beta raczej za niska na blizniaki, ale na dziewczynke jak najbardziej. Zobaczymy czy sie sprawdzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Szmacioszka
Agusia ja odstawiałam od 15 tc stopniowo zmiejszając dawki. Zrobiłam wyniki i mailowo dr mi zrobiła rozpiskę dawek do 18 tc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Annie84, gość Szmacioszka, julia83 - dziękuję za odpowiedzi :) gość Szmacioszka czy te dawki leków zmniejszała Ci lekarka z Invicty czy ktoś inny? Milita co do krwiaków i przyczyn ich powstawania, nie mam pojęcia, ale w moim przypadku uważam, że to było bardziej mechaniczne uszkodzenie, bo zaczęłam plamić dzień po tym jak jeździłam autem po wyboistych wiejskich drogach przez 5 godzin (taka praca) i wtedy lekarz powiedział, że lekko się kosmówka oddzieliła. Przez chwilę krwiak rósł, a potem się wchłonął. Podobnie jak julia pomyślałam, że może tym razem będzie dziewczynka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Krwiaki powstaja rowniez przy zagniezdzaniu. I tak jak dziewczyny pisaly lezenie, lezenie i jeszcze raz lezenie. Ostatnio rozmawialam z kolezanka ktora jest polozna i powiedziala mi ze np w szkolach rodzenia proponuja jedzenie ananasa na wywolaniu skurczow. Jak to jest z tym ananasem je sie go na zagniezdzenie a wywoluje skurcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Szmacioszka
Agusia, tak dr z Invicty. Prowadziła mnie do 12 tygodnia i wyprowadziła z leków. Potem już nie mogłam do niej chodzić, gdyż powiedziała, że zajmuje się niepłodnością i nie prowadzi ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×