Czy gdybyście miały tą wiedzę co dziś to wyszłyście drugi raz za mąż ?

Za waszych mężów ? Bo ja w życiu!

Nie.

Tak, z tym że przed ślubem dokonalabym zupenie innych wyborów zawodowych i w życiu nie zabralabym mojego męża do kraju, w ktorym teraz musze mieszkać bo on nie chce wracac do Polski

Ja za waszych mężów też nigdy w życiu :D a za swojego to bym jeszcze przemyślała :)

Tak ii to z pocałowaniem w rękę :)

Nie . juz napewno nie mialabym z.nim dziecka

dzięki resztkom intuicji nigdy nie wyszłam za mąz;)

nigdy ani za swojego ani za innego

bez wahania wyszlabym chocby dzis :) (9 lat po slubie obecnie)

Nigdy, bardzo tego żałuję..

Tak, z każdym rokiem kocham mojego męża coraz bardziej.

Tak, wyszlabym jeszcze raz (6 lat po ślubie)

Chyba jednak nie.

Tak. To świetny facet, ojciec, kochający mąż. Prawie ideał :D (jak każdy ma parę wad).

Ja bym na pewno nie wychodziła za mąż w wieku 21 lat. Wtedy to było wszystko czego chciałam. Hahah, dziś mi się śmiać i płakać chce z tego.

Ja też nie mimo 7 lat związku przed ślubem.

Oczywiście, że tak. Mam wspaniałego męża i mam z nim wspaniałe dziecko. Jak się nie przemyśli wcześniej za kogo się wychodzi i myśli się, że po ślubie się zmieni, to się potem żałuje. Ja przed ślubem znałam męża długo i razem z nim mieszkałam i znałam już nie tylko jego zalety ale i wady. Zaakceptowałam, że nie jest idealny (ja też nie jestem) i wiedziałam, w co wchodzę. Kocham mojego męża i nie wyobrażam sobie, że mogłabym z nim nie być.

12.39 - prawie robi dużą różnicę. Nie ma facetów ideałów. Nie ma i koniec.

Ja tak, ale inaczej bym "poprowadziła" niektóre aspekty naszego życia.

Oczywiscie , ze tak ! :) Nie mieszkalismy razem przed slubem, nie jestesmy ideałami , naprawiamy , a nie wyrzucamy i kupujemy nowe.. I nie patrzymy sobie w oczy , tylko razem w jednym kierunku.. :) od 26 lat..

tak, nic mi się w zyciu tak nie udało jak mąż! 10 lat po ślubie więc wiem co mówię. Akurat w tym temacie to wygrałam los na loterii.

od tej decyzji, JAKI mąż zależy całe nasz dalsze życie....ale zdajemy sobie z tego sprawę za późno, w wieku 20 kilku lat człowiek myśli tylko o tym aby wyjść za mąż, byleby ten mąż był, żeby mieć takiego słodkiego dzidziusia....wydaje nam że to wszystko czego nam potrzeba, potem sie okazuje że spaprałyśmy sobie życie.

Nigdy nie wyszlabym za maz... Malzenstwo i zwiazki z facetami wczesniej czy pozniej to niewolnictwo, dochodzi do tego jeszcze rodzina faceta, ktora sobie mysli, ze jak jakas kobieta wziela slub z ich ksieciuniem, to kupili sobie niewolnika i worek do wywalania wszystkich swoich fochow... W momencie slubu z obraczka dostajecie na szyje niewidzialne chomato, jak dacie sobie zrobic dzieci to jestescie udupione na amen do konca zycia...

Nigdy nie wyszlabym za maz... Malzenstwo i zwiazki z facetami wczesniej czy pozniej to niewolnictwo, dochodzi do tego jeszcze rodzina faceta, ktora sobie mysli, ze jak jakas kobieta wziela slub z ich ksieciuniem, to kupili sobie niewolnika i worek do wywalania wszystkich swoich fochow... W momencie slubu z obraczka dostajecie na szyje niewidzialne chomato, jak dacie sobie zrobic dzieci to jestescie udupione na amen do konca zycia... x mów za siebie ja tak nie mam. mam cudownego męża i dzieci i nic mi nie dało w życiu tyle szczęścia.

chyba nie, juz przed slubem nad tym rozmyslalm, o ja glupia czemu nie sluchalam swojej intuicji. moj maz to typ gracza komputerowego a do tego len.

Nie.

to chyba zależy od tego na jakiego faceta się trafi i w jakim wieku wychodzi się za mąż wiadomo ideałów nie ma.. z resztą przed ślubem a po ślubie to już jednak wielka różnica a jak dochodzą do tego problemy to już inna bajka a jak przychodzi na świat dziecko to suma sumaru dopiero wtedy widać czy facet czy kobieta nadają się do malzenstwa

Nigdy - 35 lat po ślubie

Świetny temat! Widzę, że nie jestem sama. Często myślę, że jednak nie wyszłabym za mojego męża. Tyle, że nie wyobrażam sobie życia bez mojego dziecka.

Tak wyszłabym za niego drugi raz... Z roku na rok zaskakuje mnie co raz bardziej 9 lat po ślubie