Wirtualnie realne znajomości.

myślę że to główny powód ale to też kwestia wyboru, a tutaj każdy może decydować zgodnie ze swoim sumieniem

A czy przejście na kontakt przez maila jest trudne czy po prostu dajecie maila każdemu z ciekawości co to za osoba? Jakieś inne formy kontaktów oprócz tego utrzymujecie?

Ludzie trochę się pogubili w tym wirtualnym świecie. Nie potrafią wytyczyć sobie granic i działają często po omacku.

zabawne że zacząłem się teraz kojarzyć tylko z Imperium mimo że moje zasługi tutaj są o wiele większe ale docenicie mnie po mojej "wirtualnej" śmierci

Widmo był, jest i będzie palantem.

Ja natomiast trafiłam na taki przypadek,że to facet migał się przed realem.Im bardziej naciskałam,tym szybciej on się zmył :) Patrząc na to teraz z perspektywy czasu muszę powiedzieć,że wirtual jest fajny,ale warto od czasu do czasu spotkać się na przysłowiową kawę i wspólnie porozmawiać tudzież pośmiać się :) Dodam tylko,że była to długa znajomość i na pewno dość intensywna,więc kompletnie nie rozumiem co kieruje takimi ludźmi,którzy wolą pisać bzdury,aniżeli się spotkać.

może czasami ktoś nie chcę kusić losu i woli pozostać na stopie wirtualnej każdy jest tylko człowiekiem :(

Moze jest jakas kobieta interesująca...warta swojej uwagi??

Najszybszy w mieście dziś myślę że to główny powód spioch.gif ale to też kwestia wyboru, a tutaj każdy może decydować zgodnie ze swoim sumieniem xx Do której wypowiedzi się odnosiłeś?

U mnie najpierw był długi kontakt @ -od rana do nocy.Później SMS-y i rozmowa przez telefon. Ale PAN zaczął , kręcić, więc dalam sobie spokój. Nigdy stąd faceta, z tego syfu i wylęgarni kłamców i deviantów

9:23 dziękuję za uświadomienie. Bycie w związku to na pewno jakiś hamulec. Moim zdaniem w większości przypadków nie warto stawiać na szali czegoś co budowało się latami. Nowe jest pozornie ciekawsze, bardziej ekscytujące itd ale tajemniczość takich wirtualnych relacji sprawia że idealizujemy, a to niektórym przyćmiewa umysł.

Na forum każdy szuka czegoś innego... niektórzy nie szukają niczego bądź nie wiedzą, że szukają... czasem to po prostu podswiadome działanie. Myślę, że spotkanie jest możliwe jeśli dwie strony tego potrzebują, oczekują i są na to gotowe :-)

nie kusić losu w jakiej kwestii ?? Rozmawiamy o dwóch dorosłych osobach. W sumie,czy spotkanie do czegoś zobowiązuje ...

brakowało Ci później tych rozmów?

Ołówku nie ja Ci to będę tłumaczył zbyt małe doświadczenie :(

Sakuro zdecydowanie. Najszybszy to prawda, że każdy jest tylko człowiekiem. Najgorzej jest zapanować nad pożądaniem.

Mi sie wydaje że na forum nie spotka się drugiej połówki. Może na jakimś portalu, ale to tez spotykając się póżniej w realu.

przepraszam Ołówku, ale ja nie nadaję się na nauczyciela :( cierpliwości brak, a zdolność tłumaczenia dość ograniczona

9:26 czy trudne? To zależy. Ja mam ochotę przejść na priv z kimś kto mnie tu zainteresuje rozmową. To czuć, czy z kimś się dogadasz albo nie. Oczywiście nie każda wirtualna znajomość musi wyjść. Ja nigdy nie spotkałam się z żadnymi pretensjami itp a już tym bardziej z ujawnianiem czegokolwiek.

Spotkanie, chwila rozmowy w knajpie do niczego nie zobowiązuje, a pozwala się przekonać, czy faktycznie ta osoba jest taka, jak ją postrzegaliśmy na priv. Z tego co czytam wiele osób odnosiło mylne wrażenia.

Pożądanie zawsze się pojawia, ciekawość jak ten ktoś pachnie, jak wygląda w rzeczywistości jak smakuje :-D

Ołówku chodzi chyba o obawy. Co jeśli spotkanie doprowadzi do romansu, który skomplikuje dotychczasowy związek. Może być też rozczarowanie na spotkaniu.

Każdy po jakiś czasie chce zweryfikować tą znajomość wirtualną. Zobaczyć jaka jest ta druga osoba.

i jeszcze dodatkowo jak druga osoba podbiera z talerza :O nienawidzę tego, bo ja się nie dzielę jedzeniem

Mylne wrażenie to też obawa. Ale to prostsze, bo łatwiej powiedzieć spotkanie było, ale to nie to. Gorzej jeśli jest odwrotnie. Spotkanie było i poszliśmy do łóżka.

Duźo było opowieści, że pierwsze spotkanie skończyło się w hotelu na seksie :-D Jedna opisała że w samochodzie się kochali :-P

Najszybszy rozumiem, że nie chcesz pisać tu o swoich przeżyciach i aferze imperiumgate :D, ale zawsze tak niepoważnie podchodzisz do sprawy? ;)

Ciekawość to normalna i naturalna rzecz. Ja też jestem ciekawa jakby to było gdyby się zdarzyło. Kwestia tego, ile można zyskać a ile stracić.

Pablo nie każdy chce się spotkać. Jestem w takim"związku"kilka miesięcy i oboje wiemy że nigdy się nie spotkamy mamy rodziny. Dobrze nam razem tak wirtualnie. Wysyłamy dziesiątki maili dziennie, czasem niegrzeczne fotki. Odpowiada nam to.