Wirtualnie realne znajomości.

pomarańczowy gościu afera jest według Was, a nie mnie więc skoro nie ma to o czym pisać ? i jak niepoważnie ?:O jedzenie to bardzo ważna sprawa

Jak się z kimś długo rozmawiało na mailu, to można się spotkać choćby z czystej symaptii. Poświęcało się sobie trochę czasu, rozmawiało o swoich myślach, planach, pragnieniach. Jeśli boimy się, że się nie oprzemy tej osobie, to znaczy, że nasz związek jest słaby.

Czy można pogodzić seks i brak uczuć i zaangażowania? Czy ludzie zaczynają wirtualnie coś do siebie czuć? Może lepiej pisać na forum i unikać wszelkich prywatnych wycieczek. Tak uważam. :)

Najszybszy nie znam i nie oceniam. Tylko czytam co piszą inni. Nic osobistego. :)

Pisałam już kiedyś na innym temacie, ale nikt sie nie wypowiedział. Zastanawiam się czemu osoby będące w stałych związkach decydują się na takie znajomości. To oczywiście nie jest żaden atak z mojej strony tylko czysta ciekawość. Nie byłam w takiej sytuacji i myślę o tym, czy takim wirtualnym związkiem rekompensuja sobie to, czego brakuje im w związku... czy pojawiają się jakieś uczucia...

brunetka_m dziś Zgadzam się z Tobą. Taki układ na odległość jest super sprawą. Czasami jest też tak że seks zepsuje wszystko.

gość dziś 100% racji

TCC, przecież to oczywiste.

rozumiem, pisać można wszystko i w zasadzie mnie to mało obchodzi :(

Pablo było u Ciebie tak, że seks wszystko zepsuł?

Tysiące twarzy, setki miraży, to człowiek tworzy metamorfozy:) https://www.youtube.com/watch?v=2gONxaO72Qo Kiedyś była instytucja swata, potem biura matrymonialne z folderami i segregatorami, dziś portale:) Nic nowego:P

Oczywiście Najszybszy nie musisz tłumaczyć nam co robisz prywatnie. Ważne, że sam wiesz czego chcesz. TCC pewnie czegoś im brakuje, ale sami tego nie przyznają przed sobą.

brunetka_m dziś Na razie ograniczałem znajomości do @, sms-ków, rozmów telefonicznych. Nie udało się spotkać.

brunetko wirtualnie się wszystko zaczyna, a do realu nie daleko.

Ale myśle że takie spotkanie na kawę, spacer może być jak najbardziej ok.

własnie nie wiem :( czasami mam ochotę na żeberka, a czasami zjadłbym sałatke :O niezdecydowany ja :(

Powiem wam, że ja spotykam się od czasu do czasu na kawę z Panem którego tutaj poznałam. Spotkanie na kawę i rozmowa do niczego nie zobowiązuje a można się pośmiać, podyskutować etc. :D

Zgadzam się. Ale na zwykłym spotkaniu przy kawie mogło by się nie skończyć i tego się obawiamy. Jesteśmy w związkach i nie chcemy niczego komplikować.

Też tak uważam.

Ciekawi mnie jeszcze czy ludzie, którzy chcą jedynie wirtuala nie są ciekawi wizerunku drugiej osoby. Czy pikantne maile wystarczają im. I nie chca wiedzieć jak dana osoba wygląda, bo wolą widzieć ją w fantazjach atrakcyjną. Czasami przecież o kimś fantazjujemy, uprawiamy wirtualny seks, a potem widzimy twarz tej osoby i czujemy wstyd, bo sie nie podoba nam.

a i jest jeszcze taki problem że ja kawe pijam tylko jedną rano :( a wątpię żeby ktoś chciał się spotkać o 7 rano :(

Najszybszy wybacz, ale błaznujesz strasznie. Mail z tobą to musi być albo wyzwanie, albo utrapienie dla kobiety. :)

10:10 są ciekawi, dlatego wymieniają się zdjęciami;) sory, za siebie piszę...

To Naj możesz pić fin, wodę, herbatę :D

brunetka_m dziś Zgadzam się. Ale na zwykłym spotkaniu przy kawie mogło by się nie skończyć i tego się obawiamy. Jesteśmy w związkach i nie chcemy niczego komplikować. xxxxxxxxxxxxx U nas kończy się na kawie, oboje jesteśmy w związkach, wiemy że na więcej nie możemy i nie chcemy sobie pozwolić. Uwierzcie, że na tym forum można poznac wartościowe osoby. Naju

dlaczego mowicie jedynie o relacjach damsko-meskich. przeciez konfiguracje znajomosci moga byc rozne.. damsko-damskie i mesko-meskie rowniez. zdarzaja sie przeciez rozne przyjaznie :) nawet na tym szalonym forumie.

Ciekawi mnie jak się porusza jaki ma głos jego dotyk zapach. Wiem jak wygląda on też wie jak ja wyglądam. Czasem mam fantazje, że kocham się z nim on też pisał że często o mnie mysli jakby ze mną było...

Ja lubię wiedzieć ja jak wygląda ta druga osoba.

I pomyśleć że ja służbowy dziennie wysyłam ze 30 maili :( też im współczuję :(

Czy myślicie o swoich wirtualnych partnerach nieraz w życiu kiedy z nimi nie piszecie?