Myślę o oddaniu dziecka do adopcji

A ty wynajelasbys pokoj matce z noworodkiem? A moze ma wynajac z innymi studentami? Puknij sie w glowe z tym glupimi radami... Sama rozpaczasz nad ciaza ktorej nie bylo... no comments...

Jesteście beznadziejni. Jak ktoś pisze, że chce usunąć, krzyczycie o adopcji, jak ktoś chce oddać do adopcji i to najlepszej z możliwych, ze wskazaniem, to wyzywacie. Leczcie się! Autorko, dobra decyzja, ale lepiej szukaj prez ośrodek, lub poszukaj na forach adopcyjnych, myślę, że są takie. Jeśli kobieta nie chce dziecka, to nie powinna go mieć, bo zatruje mu życie! Autorka myśli bardzo dojrzale i jednak troszczy się o dobro dziecka.

I co, dumne jesteście z siebie kwoki? Chciała, aby dziecko żyło, miało szczęśliwą rodzinę, a Wy ją zwyzywałyście. I co teraz? Aborcja. Brawo idiotki.

gość dziś -czytaj ze zrozumieniem, jeśli potrafisz. Chodzi o to, że gdyby wzięła tabletkę, nigdy nie dowiedziałaby się, czy ta ciąża była, czy nie, zawsze by ją to męczyło, że jednak była i zabiła.

No jeśli dziewczyna podejmuje decyzje o aborcji po przeczytaniu wpisow na glupim forum, to rzeczywiscie, lepiej zeby ktos taki sie nie rozmnazał... porażka

Hahahaha dokładnie. Wszyscy pisza jaka to ona dojrzała, bo chce urodzić. A zmienia zdanie i postanawia zabic dziecko (tak wiem, nie dla kazdego to jest jeszczez dziecko, ale pozwole sobie tak nazwać tę istotkę), po przeczytaniu wpisów na forum... słucha ludzi, ktorych nawet nie zna... no to jest bardzo dojrzałe...

ale pozwole sobie tak nazwać tę istotkę), po przeczytaniu wpisów na forum... słucha ludzi, ktorych nawet nie zna... no to jest bardzo dojrzałe... x x jak dla mnie to ten ostatni wpis swiadczy raczej na 100 % ze temat jest prowokacją, ma on na celu zaostrzyc kłótnie i utrzymac topik, same jestescie głupie ze tego nie widzicie.,,, Decyzje niektórzy podejmuja pod wplywem obcych czy nieobcych ludzi, ale taka- jest trudna, i nikt by tak nie napisał ni stąd ni z owąd

Kobieto czemu nie usunelas dziecka, czy teraz jest za późno? Przecież nie jesteś sentymentalna, wiec jak możesz oddać bez sentymentów to możesz tez usunąć "fasolkę", niż bawić sie w adopcje, po co ci to?

Jezu to juz tabletkę po nazywa sie aborcja w tym chorym kraju, przeczytaj jak ona działa, równie dobrze możesz ubolewać przy każdej miesiączce, ze pozbawiłeś możliwości zycia kolejne jajeczko. "Męczyłoby ja to do końca życia" - lecz sie

nie podjęłam decyzji pod wpływem wpisów na forum, już sobie nie pochlebiajcie:O to była pierwsza mysl i chodziła za mną. Przemyślałam to sobie i chyba się na to zdecyduję, a to czy ten temat utrzyma się czy zdechnie to mnie nie obchodzi, więc możecie go podbijać do woli pisząc prowokacja.

I bardzo dobrze, nie jesteś inkubatorem, zeby rodzic dzieci dla innej rodziny. Twoja ciąża, twoje prawo usunąć

Nie łapie, przecież są studia w systemie zaocznym? Przenieś się na zaoczne i do pracy, nawet jak strata roku będzie to nic. Ten rok doświadczenia w CV dałby ci nawet więcej niż dyplom.

moich studiów nie ma w trybie zaocznym

Daj dziecko na wychowanie chłopakowi i jego rodzicom. Ty rób co chcesz a oni niech się zajmują. Normalne proste wyjście. Nadal możecie się widywać i kto wie może za parę lat stworzycie rodzinę.

a gdzie napisałam, że chłopak i jego rodzice chcą wychowywać dziecko?

Napisałaś że jest gotów na rodzinę. To złóż im taką propozycję nie do odrzucenia.

Jeździj tam już z brzuchem rób obciach przed sąsiadami, by się ugięli pod pręgierzem wiejskiej opinii publicznej. Niedopuszczalne abyś tylko Ty poniosła ciężar faktu że oboje powołaliście nowe życie.

Możecie też wziąć ślub cywilny jeśli rodzice sobie tego zażyczą ale i tak będziesz żyć dalej jak dotąd. Studia same się nie zaliczą.

czy wy widzicie co piszecie? po co mam jezdzić tam z brzuchem i robić im wstyd? przecież ja sama nie chcę dziecka. A chłopak owszem chciałby rodzinę, czyli przede wszystkim żonę, która się dziećmi zajmowac będzie, a nie on. I po co mam brać ślub cywilny? Tego to już w ogóle nie rozumiem:O Nie mogłabym studiowac mając dziecko, bo gdzie bym mieszkała z tym dzieckiem i z czego żyła? a co dopiero mówić o studiach.

Studia same się nie zaliczą. xxx studia nie są obowiązkiem, a przywilejem!!!

studia nie są obowiązkiem, a przywilejem!!! dokładnie tak, a przywilej nie należy się wszystkim!

Moim zdaniem to dziadkowie powinni wychować to dziecko. W końcu pewnie uważają się za porządnych katolików.

nie chce doradzac ani sie madrzyc, bo to tylko i wylacznie Twoja decyzja, na twoim miejscu bym usunela bez zastanowienia, pewnie jakis uraz zostanie ale kiedys bedziesz mogla go naprawic, zycze powodzenia, bedzie dobrze

"moich studiów nie ma w trybie zaocznym" To ciekawe. Jedyne kierunki jakie znam bez trybu zaocznego to około medyczne(stomatologia, lekarski)...może jeszcze aktorstwo. Jak jeden z nich, to rzeczywiście nie warto przerywać.Natomiast jeśli byłby to jakiś human(polonistyka) to mała strata.

studia bez trybu zaocznego to medycyna, stomatologia, weterynaria, farmacja, archeologia, architektura. Autorka musi studiowac ktorys z tych kierunkow, a wiec szkoda byloby przerywac.

Gdy rodzice są niewydolni obowiązek spada na dziadków.

a jak dziadkowie nie chca to co? ty wezmiesz? dajcie dziewczynie spokoj niech usunie ciaze i lepiej wybiera facetow.

Wy byscie chyba chcialy zeby wszystkie laski byly udupione jak wiekszosc z was- na łasce pana męża, bez własnej kasy, mieszkając pokàtnie u tesciów - nieszczesliwe na łasce wszystkich dookoła i z wrzeszczącym bachorem u cyca :o pewnie, czemu ktos ma miec lepiej od was? Ma sam decydowac o sobie skoro wy nie mozecie? Bezwolne kwoki.

usun. Ja pierwsza ciaze usunelam w wieku 21 lat. Mialam studia jak ty i plany na przyszlosc. Nie zalowalam. Chlopak jak czas pokazal tez byl nieodpowiedni. Druga ciaze usunelam w wieku 23 lat, scenariusz podobny, inne plany, niechec do dzieci. I znow facet jak czas pokazal nieodpowiedni. Nie zaluje ze to zrobilam chociaz za drugim razem myslalam o adopcji. I wiesz co? przeanalizowalam to na zimno i doszlam do wniosku, ze nie warto. Ciaza to wysilek dla organizmu, nie wiadomo jakie skutki moze po sobie pozostawic i tak sobie wtedy myslalam "to ja mam ryzykowac swoje cialo, pozwolic na rozstepy, bolace pelne mleka piersi, fatalny stan psychiczny spowodowany hormanami, a na koniec mam dac sie pociac tylko dlatego, ze ktos nie moze miec dzieci? Rozstepy, wiszacy biust, rana po cieciu, uraz w psychice zostanie, docinki ze strony ludzi, potepienie na kazdym kroku, a wszystko po to by ot tak z dobrego serca uszczeliwic obcych?" I doszlam do wniosku, ze nie warto. usunelam ciaze, nikt nie wiedzial i mialam spokoj. Wiem, ze moje myslenie bylo plytkie, ale mialam 23 lata i mialam prawo jeszcze cieszyc sie ladnym cialem. Trzecia ciaza byla juz planowana, do trzech razy sztuka jak to mowia:) Powodzenia autorko.

Jak autorka dokona aborcji lub odda do adopcji i kiedys bedzie miala dziecko tym razem to planowane to po pierwszym roku życia dziecka utwierdzi sie tylko w przekonaniu ze postąpila slusznie... dzieci to bardxo bardzo ciezka praca pełna wyrzeczeń. Łatwiej jest podjąc macierzynstwa gdy nie wie sie do konca co to znaczy byc rodzicem i ile pracy i poswieceń to kosztuje...