Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość paulinaaa33

Mam romans z źonatym facetem .

Polecane posty

oj, jak tu wszystkie wszystko wiedzą a połowa nawet nie umie przeczytać dwóch postów ze zrozumieniem śmiech na sali co do budowania szczęścia na czyimś nieszczęściu - wyświechtany frazes i bardzo wątpliwy bardzo wielu drani żyje sobie jak król żerując na cudzym nieszczęściu, jakoś krzywda im się nie dzieje, karma nie wraca i inne bzdury się nie dzieją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Te tysiąc pięćset
Jakby jego żona byłą bardziej aktywna seksualnie, to znaczy nie była kłodą, to by nie odszedł od niej do ciebie. Wiem to po sobie i mam wrażenie, że im ładniejsza kobieta tym większa kłoda w łóżku. Nie jestem wróżką, ale sądzę, że tak było. A co do mojej kobiety: śliczna, pracowita , itp., itd, ale 99% naszych zbliżeń to moja inicjatywa. No i 90% akcji to moje działania. Po wielu latach zaczyna mnie to tak dobijać, że poważnie myślę o zdradzie. Drogie panie: udawanie kłody w łóżku to najlepszy sposób na rozbicie swego związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Te tysiąc pięćset
Dodam, aby nie było nieporozumień. Ze swoją panią rozmawiałem wprost wiele razy, prosto z mostu, bez owijania w bawełnę, a nie na zasadzie "a może się domyśli". Po prostu nie dociera to do niej - nie pojmuję tego. Nie brakuje nam pieniędzy, aczkolwiek bez szaleństw, jest dom, samochód itp., itd. W codziennym życiu wiele dobrych słów usłyszy z moich ust odnośnie całości swojej egzystencji i codziennego zwykłego działania - jest naprawdę baaaaaaaardzo dobrą kobietą. Zawsze dbam o jej orgazm, uwielbiam patrzeć na nią w czasie jej szczytowania, wręcz przedkładam jej rozkosz nad moją, nie jestem z tych , co aby tylko sobie dobrze zrobić. Nie jestem ideałem, ale robię co tylko mogę dla dobra mojej pani, dla nas, dla naszego wspólnego życia. Bez alkoholu, bez papierosów. Fakt, obydwoje pracujemy, i to dość ciężko. Patrząc z zewnątrz niczego nam nie brakuje. Jednak ta monotonia seksu jest coraz bardziej nie do zaakceptowania. Bywają okresy, że dzień w dzień przez miesiąc, a nawet półtora miesiąca ta sama pozycja, na leżąco od tyłu - szok. I uwierzcie: rozmowa nie pomaga. W dzień naprawdę jesteśmy zgrana parą, a w nocy katastrofa - zero inwencji twórczej z jej strony. Odnoszę wrażenie, ze starczałoby jej jeden raz na tydzień, i to po bożemu, albo coś w tym stylu. Podobno seks nie jest najważniejszy, to fakt. Ale jednak jest niesamowicie ważny. Nie wiem, ile wytrzymam w tej szarzyźnie życia erotycznego, ale w tej chwili jest to balansowanie na ostrzu noża tak to czuję. Ktoś odpisze: szanuj, co masz, bo masz dobra kobietę. I zgodzę się z tym, wiem, patrząc się na inne kobiety, sąsiadki dalsze i bliższe, znajome, na żony moich kolegów mogę powiedzieć, że na 99% mam najlepszą kobietę. I to nie są czcze słowa. Jedna tyczy się to wszystkiego, poza seksem, niestety. Gdyby ten jeden punkt mógł się diametralnie zmienić na PLUS, byłbym chyba najszczęśliwszym człowiekiem na Ziemi. A tak czuję, że niewiele brakuje, abym dokonał aktu typu kamikadze i kilkadziesiąt lat (w miarę) udanego związku zamienił na kilka chwil zapomnienia. Skutki mogą być tragiczne, wiem. Ktoś pomyśli, że jestem popaprańcem, ale nawet zakończenie (moim) samobójstwem po takim skoku w bok także biorę pod uwagę, jeżeli by się to wydało. Przykre, ale prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulinaaa33
To nie jest tak , że seks jest najważniejszy . Pamiętam jak po pocałunku powiedział mi , że możemy z tym poczekać jak będzie całkiem wolny ale mój popęd zrobił swoje (nie będąc z nikim w związku potrzebowałam zbliżenia ) nie potrafiłam się powstrzymać . Myślę , ze jego żona doskonale się domyśla niby dlaczego mąż sie wyprowadził bez większej przyczyny ...To logiczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A zadowala Cie seksualnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy czesto chodzisz w spodniach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulinaaa33
Jest mi z nim dobrze . Czuję się kochana , bezpieczna ...Czuję w nim wsparcie w życiu codzienny w każdej chwili mogę na niego liczyć czy złapie gumę w samochodzie czy zepsuje mi się kran . To wspaniałe uczucie mieć taką osobę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze zobaczysz co ci zrobi. Żonaci to nie głupi kawaler. Oni mają doświadczenie i pierwsi wycofują się z takiego układu. Albo zrobi ci tak, że sama odejdziesz, a on bezpiecznie wróci do żony. Bo tak naprawdę kochanki uważają za zwykle zdziry. I nigdy na stałę nie zwiążą się ze szmatą, która jest w stanie wystawić cipę żonatemu. Chyba, że żona go zostawi to z braku laku. Inaczej zawsze wybierze tą, która ma szacunek do własnego ciała. A nie worek na spermę dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie potrafisz znaleźć sobie faceta wolnego musisz się dobierać do zonatego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jutu43
A co polecicie e-sklep z prezentami personalizowanymi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×