Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Najbardziej niebezpieczne zachowania przy dzieciach hardkor

Polecane posty

Gość gość
Moj brat mial jakies 5 lat. Mielismy biurko na ktorym stala jeszcze wyzsza szafka. Mlody chcial wspiac sie na biurko i chwycil sie za drzwiczki od szafki. Caly mebel wraz z ksiazkami i inna zawartoscia przechylil sie i przewrocil. Do tej pory nie wiem jak udalo mu sie uciec. Znam jeszcze dziecko ktore samo wyszlo z przedszkola majac 4 lata i przeszlo 3 km do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wczoraj 23.01 pisałam o świniobiciu .Pytanie po co brali dziecko na świnobicie ? Wtedy tam jechała cała rodzina ,było świniobicie po prostu spotkanie rodzinne to była chwila jak to się stało.Pamiętam że Łukasz miał roczek w kościele już był sam na swoich nóżkach szedł tacy byli z niego dumni .Już w następny dzień stała się ta tragedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po wsiach była cała masa takich głupich wypadków, czasem się dziwię jak przezyliśmy i to w miare bez blizn - no większośc, którą znam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie wszyscy chlali na tym swiniobiciu, jak to na wsi, tam się najwiecej chleje, przez to jest tyle wypadków, szkoda dziecka ale jak można roczniaka puścić samopas wiedząc że jest swiniobicie, wrzątek itd!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mylisz się, nie chleje się na świniobiciu, tylko po. A wypadki zdarzają się wszędzie...co widac po powyższym temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idiotko nikt na świniobiciu nie pije alkoholu:O ty chyba nie wiesz ile przy tym jest roboty:O Owszem po ludzie niektórzy opijają śwniobiciem, ale nie w trakcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zabierać na swiniobicie roczne dziecko to jest dopiero idiotyzm, debilni rodzice mają co chcieli, to oni są winni!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uczestniczyłam w wielu świniobiciach od urodzenia, zyjemy..., równie dobrze mog li zostawić dziecko z niewprawioną osobą, która mogła nie wiedzieć co robić w razie udławienia i dziecko mogło sie udusic (taki przykład), wyedy byscie krzyczały czemu rodzice sami nie zajmują się dzieckiem tylko jeżdżą po 'imprezach'...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No więc tym bardziej są winni rodzice bo to oni nie upilnowali, równie dobrze mogło im się dziecko najeść leków czy napić domestosa w domu, po prostu nieudolni i bez wyobraźni! A wy ich jeszcze bronicie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie nie nie pili alkoholu.Przecież gdyby tak było zamknęli by ich do więzienia i dzieci odebrali za niedopilnowanie .Ludzie ruszcie głową,to nie boli :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20.04 my mamy ruszać głową??? Mogli ruszyć ci idioci którym dziecko się ugotowalo!!! Debilizm i brak wyobraźni,powinni ich zamknąć!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W moim rodzinnym domu tez czesto bylo swiniobicie. Nigdy nic się nie stalo a byla nas trojka dzieci. Przy goracych kotlach nie bylo latania, zresztą wyganiali nas żebyśmy nie przeszkadzali. Na wsi często wystarczy chwila nieuwagi dorosłych i jest tragedia. Ilez to bylo wypadków z udziałem dzieci przy maszynach rolniczych. Myśmy mieli całkowity zakaz zbliżania się jak maszyna pracowała. Moja mama opowiada ,ze jak bylam malutka ,wszyscy pracowali w polu a mnie miała pilnować córka znajomych. Nie upilnowala i zanim mama mnie znalazła siedziałam juz w gnojowniku. Podpieralam sie na raczkach juz.Nie wiele brakowalo do nieszczęścia bo bym się utopila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To całe swiniobicie... głupi, prymitywny, wiejski zwyczaj! Ja rozumiem ze żeby zjeść schabowego czy kiełbasę, trzeba te świnie zabić, ale niech to się dzieje gdzieś w rzezni, z dala od naszych osób. Nigdy nie rozumiem jak można z zabicia zwierzęcia i taplania się w jego wnetrznosciach robić rodzinna imprezę i sped z dobrą zabawą i popijawa...:/ i jeszcze dzieci na to ciągnąć, które kończą gotując się w garze:( nie umiem sobie tego wyobrazić, ponad moje siły. Ale właśnie swiniobicie jest dla mnie przykładem na, niestety, ale prymitywizm takich typowych wieśniaków. A sama nie jestem mieszczuchem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Straszne i smutne,bardzo współczuję rodzicom.Kobieta która mieszka nieopodal mnie zawsze wysyłała syna lat 8 z obiadem do taty ,który pracował na budowie.Wystarczyło przejść przez trawnik,taka mniejsza łąka nie wiem hak to nazwać.Dzień w dzień mama panowała jedzenie a synek biegł zanieść ojcu.Któregoś dnia nie wrócił.Mama się martwi ,czeka ,wygląda z okna syna nie ma .Poszła więc na budowę pyta ojca gdzie syn? Tato mówi nie było go jeszcze.Zaczynają szukać,chodzić.Co się okazuje? Ktoś podpierniczył klapę z takiego kanału który był na tym polu ,ten chłopczyk miał pecha wpadając tam gdy biegł z tym nieszczęsnym obiadem ,utopił się :( .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak zabic i przerobić jedną świnię (no ok plus cielak) w rzeźni? Weź się czasami zastanów co piszesz. BYła osoba, która wiedziała co robi, brała swoje narzedzia, dwa dni i z głowy - robione było to co gospodarz sobie zyczył. Wszyscy zajmowali się wtedy tylko śwniobiciem i niezbędnym oporządzeniem reszty zwierząt. A po cięzkim dniu pracy siadło się ze świezynką i wypiło - co w tym prymitywnego? U nas się co prawda nie piło, bo rodzice nie lubili i byli zbyt zmęczeni po całym dniu, więc jak ktoś mówi o chlaniu to nie wie co mówi... zazwyczaj do późnej nocy przez dwa, a czasem trzy dni było co robić. A że inni to celebrowali? Kazda okazja w tamtych czasach do spotkania towarzyskiego była dobra. Po prostu ktoś dziecka nie dopilnował, zdarza i innym w rutynowym dniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wiem,ze na moim osiedlu chłopiec napil sie jakiegoś domestosa czy cos,miał ok.1,5 roku.Zmarl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może mi ktoś wyjaśnić co to jest gnojownik?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdsas
Wczoraj 23.01 pisałam o świniobiciu .Pytanie po co brali dziecko na świnobicie ? Wtedy tam jechała cała rodzina ,było świniobicie po prostu spotkanie rodzinne to była chwila jak to się stało.Pamiętam że Łukasz miał roczek w kościele już był sam na swoich nóżkach szedł tacy byli z niego dumni .Już w następny dzień stała się ta tragedia xxxx W sumie żal, aż serce ściska, ale jak tak na spokojnie pomysleć, to debile nie powinni się rozmnażać, więc może to miało sens?.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To całe swiniobicie... głupi, prymitywny, wiejski zwyczaj! Ja rozumiem ze żeby zjeść schabowego czy kiełbasę, trzeba te świnie zabić, ale niech to się dzieje gdzieś w rzezni, z dala od naszych osób. Nigdy nie rozumiem jak można z zabicia zwierzęcia i taplania się w jego wnetrznosciach robić rodzinna imprezę i sped z dobrą zabawą i popijawa xxxx Dla większości wieśniaków świniobicie, to święto i mało ich interesuje, by uplilnować swoje dzieci, oni się od bydła nic nie różnią, w razie czego zrobią wieśniaki nowe, bo to nie problem. Nie oczekuj od tego gatunku wyższych form, bo ich nie mają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościu 21:19- nie wrzucaj wszystkich do jednego worka, ludzie ze wsi baaardzo ciężko pracują. To raz. A dwa- jest takie powiedzenie że bez wsi miasto zginie. jak kupujesz pieczywo to Ci nie przeszkadza że pszenicę na nie prymitywne wieśniaki uprawiają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.19 A ty jakie wyzsze formy prezentujesz? Chamidło z ciebie, ze az boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla większości wieśniaków świniobicie, to święto i mało ich interesuje, by uplilnować swoje dzieci, oni się od bydła nic nie różnią, w razie czego zrobią wieśniaki nowe, bo to nie problem. Nie oczekuj od tego gatunku wyższych form, bo ich nie mają xxxx a czym ty się róznisz? też nie widzę za bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
swiniobici to ciężka praca, szkoda, że takie prymitywy żrą szyneczka, tłuką schab na obiad i myslą, że to się bierze z powietrza:O To dopiero debilizm. Przy takim śwniobiciu nie pije się, bo jest za duzo pracy, a jeszcze zrobienie kiełbasy, wędliny... Ja wolę taką swoją, a nie z masarni. Ale jak się nigdy nie próbowało to ma się takie poglady:O jedz swoje wodniste wędlinki z e dodatkami i wyobrażaj sobie humanitarnie zabitego prosiaka czy cielaka:D Co do dzieci to sie jednak zgadzam, nie powinno ich być przy świniobiciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest temat o swiniobiciu! :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość z 21:15 i 21:19-SAMI JESTEŚCIE GORSI OD ŚWIŃ Z TAKIMI KOMENTARZAMI-takie inwektywy jak "debile.wieśniaki nie różnią się od bydła"-pisząc coś takiego to wy wystawiacie sobie świadectwo prymitywnych bydlątek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale dla tych co tak bronią wieśniaków świnka i swojskie wedlinki są ważniejsze od ugotowanego żywcem dziecka, więc co mamy o nich myśleć??? Suka lepiej pilnuje swoich szczeniąt niż te bydlęta dzieci... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mi opowiadala ciotka ze jak byla panienka dzieci kuzynki chcialy zrobic ojcu psikusa i schowaly sie pod plachta kombajnu.Pech chcial,ze ojciec uruchomil maszyne i pocwiartowal wlasne dzieci!Ogromna tragedia matka wyladowala w psychiatryku a ojciec popelnil samobojstwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdyby nie "ci wieśniacy"zdechłabyś z głodu tępa dzido zobaczymy jak swoje dzieci będziesz pilnować...o ile w ogóle będziesz je mieć-coś takiego jak ty nie powinno się rozmnażać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.06 Tak tak, bo oni specjalnie to dziecko tam wrzucili coby mięsko doprawić. Wypadki się zdarzają czy to w mieście czy to na wsi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
suka pilnuje szczeniąt cóz za przykład:O a samica chomiczka zjada:D jeszcze jakieś porównania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×