Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamaroczniakazonatrzydziestaka

co robicie jutro na obiad?

Polecane posty

Gość gość
Do Podlej kawiatki : ja od kapusty: U nas zawsze się daje kapustę, taką świeżą, chyba to włoska kapusta ( taka jak na klasyczne gołąbki). Daję ok. 1/6 główki , no chyba że kapusta mała to 1/ 4 . Moja mama tak robiła . U nas bez kapusty nie ma rosołu. Zawsze mam w zamrażarce zamrożoną na w razie co :) . Ja jestem ze Szczecina, moja mama pochodzi z okolic Tatr. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
PAPARDELLE Z KURKAMI I MASCARPONE NA BIALYM WINIE , danie proste i szybkie wbrew nazwie a jutro gotuje maz zwykly panierowany dorsz w sosie chrzanowym a pozniej to sie zobaczy bo obydwoje pracujemy wiec czasu na gotowanie niewiele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rosół wyszedł znakomicie a nasz spacer trafił szlag. Najpierw zerwał się wiatr tak silny że nie dało rady okien otworzyć już nie mówiąc o wyjściu z domu a później dopadły mnie potężne mdłości i zawroty głowy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaroczniakazonatrzydziestaka
Podlej kwiatki, a ktory to tydzien, ze jeszcze masz mdlosci i zawroty glowy? Moja kuzynka miala cale 2 ciaze mdlosci i wymioty. My bylismy na rodzinnym spacerku pomimo wiatru bo synek rzadko ma okazje spacerowac z tatą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Suma sumarum wyszlismy na spacer wkoło osiedla. Zamiast spaghetti była pizza :D u mnie to dopiero nie cały 9 tydzień. Z samego początku była tragedia non stóp mdłości i to dosłownie non stóp. Kilka dni temu trochę przeszło a dziś wróciło na kilka godzin :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z córka w pierwszej ciąży do 8 tygodnia odczuwałam lekkie mdłości a później z dnia na dzień koniec zero objawów aż do samego dnia porodu. Jakbym w pierwszej ciąży czuła się tak jak teraz to myślę że bardzo poważnie rozwazalabym drugie dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Corya
Jejku,jak się fajnie w końcu czyta normalne posty, bez jadu,zawiści i głupich przytyków. :) Rzeczywiście fajne kobietki na tym temacie są. Dziewczyny...ja piszę z kolei z innej beczki. Nigdy nie miałam specjalnie talentu kulinarnego,nie znosiłam gotować i nie umiałam tego robić; mąż robi to lepiej,a poza tym lubi. Ale jednak uznałam,że może też bym coś popróbowała; a nuż wyjdzie coś fajnego i gotowanie mi się spodoba. :) Oczywiście jakieś proste potrawki z kurczaka,spaghetti czy kotlety zrobię,ale np...wstyd się przyznać,ale nigdy mi nie wychodzi rosół. :( Mieszkam w De i tutaj mało gdzie jest coś takiego jak porcja rosołowa,w związku z czym wrzucałam 2 skrzydełka kurczaka,włoszczyznę (porcję),przyprawiałam wegetą,pieprzem i tyle. Moja babcia czy mama robią normalne rosołki,takie typowo polskie,pyszne. A ja,antytalent,najwidoczniej nawet rosołu nie potrafię zrobić.. czy powinnam dodać jakieś inne mięsko? A może popełniam inny błąd? Ten mój rosół wychodzi najczęściej taki..."blady" i bez smaku. Chętnie popiszę z wami na tym wątku,bo mam jakieś natchnienie i chętnie nauczę się od doświadczonych dziewczyn,jakich błędów starać się nie popełniać w kuchni i jak się w ogóle przekonać do gotowania fajnych rzeczy; może to tylko kwestia mojej ograniczonej wyobraźni. :) Pozdrawiam was i oby ten wątek pozostał w tak fajnej atmosferze. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja robię rosół na skrzydłach z indyka . Jak dla mnie wychodzi najlepszy . DO tego marchew, seler, por , pietruszka korzeń i na koniec lane kluski i duzo natki pietruszki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rosol gotuje na polowie kurczaka,kiedys na kurze,ale teraz nie mam dojscia juz i tez duzo warzyw,mi wychodzi slodkawy ale to chyba zasluga marchwi i tez wrzucalam kostke i wegete,ale odkad mam synka i on juz je z nami,nie uzywam,daje pieprz,sol i tyle wogule odkad mlody je z nami przestalam uzywac gotowcow typu pomysl na,vegety,kostki,sosy w proszku, dzis mielismy filet z kurczaka,kapuste czerwona ziemniaki z koperkiem(koper mam zamrozony),jutro chyba makaron z brokulem i sosem,bo mlody lubi,moze i rybke mu przemyce;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Corya
Dzięki dziewczyny :) Ja myślałam jutro o mielonych z ziemniakami i jakaś sałatka poimodr/ogórek. Córka ma 6 lat,jest dość wybredna,ale w sumie nawet ładnie je. Syn ma dopiero 5 miesięcy,więc jego,póki co te kulinarne "eksperymenty" z mojej strony nie dotyczą.:) P.S. Słuchajcie,kiedyś zrobiłam lasagne. Ale rozciapciała się cała. Tzn.smak dobry,ale...efekt końcowy nie ten. :D Podobno ,żeby się nie rozleciała,trzeba dodać beszamel. Czy to prawda? I czy tak jest ze wszystkimi zapiekankami makaronowymi? Bo cała nasza rodzina uwielbia makarony,więc myślałam też o zrobieniu jakiejś zapiekanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gaba26
Ja robię rosół z ćwiartek kurczaka czasami dorzucę filet. Opiekam cebulkę nad ogniem,dodaje ząbek czosnku, sól,pieprz, łyżeczkę wegety i łyżkę cukru. Do tego sporo marchewki, por,seler i pietruszka. Jak mam dodaje liście lubczyku. Rosół jest bardzo smaczny. Lekko słodkawy. Taki lubimy najbardziej. Następnego dnia jak cos się zostanie robie pomidorową tyle ze dodaje warzywa z rosołu i przysmażoną z cebulka świeżą paprykę. Później wszystko blenduje i mieszam ze słodką śmietaną 30. Jest przepyszna z lanymi kluskami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zamiast porcji mogą być np 2-3 nogi albo 5 skrzydełek plus jakieś dodatkowe mięso . moja dwuletnią córka jakby mogła to by jadła sam makaron pierogi kluski śląskie itp. Ale jest przełom bo posmakowal jej ostatnio brokul. W ogóle zaczęła więcej jeść od kiedy poszła do przedszkola. Ją robię np zapiekanke brokulowo makaronowo kukurydziana :) dodam iż córka tak jak ją może nawet kilogram kukurydzy z puszki zjeść :) gotuje makaron np swiderki na pół twardo, brokuly tak samo. Wsadzam wszystko no naczynia zaroodpornego i zalewam roztopionym maslem. Im więcej tym lepiej bo nie jest suche. I przekładam na zmianę trochę makaron trochę brokul i kukurydza. A i zapomnialam dodać iż między warstwy daje odrobinę startego żółtego sera. Całość posypuje obficie bułka tartą. Wsadzam do piekarnika na 250 stopni do momentu aż bułka się zarumieni :) danie syte i w sumie szybkie do zrobienia :) slyszalam że można masło wymieszać że śmietaną ale nie probowalam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lane kluski uwielbiam ale muszę się powoli hamować z takim jedzeniem bo w dniu porodu będę ponad 100 kg ważyć :( to dopiero początek a u mnie już 4 kg na plusie. Aż się boje myśleć co będzie dalej. a pomimo nudności ciągle chce mi się jeść i czuje taki głód że aż mi się ww głowie kręci. Dzisiaj zjadlam miskę rosołu a za chwilę drugą bi taka głodna byłam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaroczniakazonatrzydziestaka
Mi sie wydaje ze to wina tych 2 skrzydelek. To za malo, one nie sa tluste. Jak nie masz dostepu do porcji to kup calego kurczaka. Poporcjuj sobie, filety na jeden obiad, cwiartki na drugi a reszta co zostanie na rosol. Dodaj warzywa i przyprawy i dlugo gotuj, powinno byc lepiej. Jak Ci sie nie chce porcjowac to daj pol kurczaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ją bym za Chiny nie poprcjowala kurczaka :) przyznaje się że nie potrafię tego robić. Odpowiedzialny jest za to mąż. Jemu to lepiej wychodzi chociażby dlatego że jego rodzice maja gospodarkę i kilka zwierząt. Czasami zdarzy nam się ugotować rosół na wiejskiej kurce ale wtedy nawet same skrzydła dają radę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaroczniakazonatrzydziestaka
Ja lasagne robie wszystko od podstaw. Makaron, sos bolonski i sos beszamelowy. Im wiecej beszamelu tym mniej sucha wychodzi lasagne. Beszamel prosto sie robi. Roztapiasz maslo, dodajesz make i przyprawy i dolewasz mleka, zagotowujesz by zgestnialo. Moze byc baza wieli zapiekanek makaronowych i ziemniaczanych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaroczniakazonatrzydziestaka
No wiejskiej kury nie ma,co za duzo dzialac. Raz zjadlam,u babci rosol,z,calej kury, ktora rano jeszcze biegala i byl tak tlusty ze az mi sie slabo zrobilo. A co do nudnosci w ciazy to mialam cale 7 razy. Wiekszosc wieczorem i zdazylam tylko drzwi na balkon otworzyc i glowe wystawic. Raz rano w pracy, a do toalety musialam biegac na pietro i drzwi kluczem otwierac. Takiego szybkiego,sprintu nigdy nie mialam. A przyczyna byk sok jablkowy cappy bo za slodki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To fakt dlatego jak robię z wiejskiej kury rosół to nie daje nic więcej bo i brez tego rosół jest tłusty i żółty :) no u mnie z wymiotami różnie bywa najgorsze są nudności przez nie aż mi się żyć nie chce a moja dwulatka nie rozumie że mama Zle się czuje i jeszcze skacze po mnie w trakcie drzemki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zupa cebulowa z grzankami i fasolka po bretońsku z ziemniakami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaroczniakazonatrzydziestaka
Ja zachodzac w ciaze mialam nadwage, jadlam w ciazy to samo i tyle,samo,co,przed tylko,nie jadlam surowej szynki i pasztetu oraz surowego,miesa. No i mniej coli pilam,a pod koniec,to,juz w ogole. Przytylam 10kg. Teraz waze juz 6,5,kg,mniej niz przed ciaza czyli 16,5kg mniej niz w,dniu porodu. Nie mam juz czasu na jedzenie i musze biegac za synkiem i waga leci. Rzadko tez jem kolacje bo jak Maly pozno zasnie to chce mi sie tylko wykąpac i spac. Syn jeszcze piers pije no ale wiadomo, jem wszystko, tylko mniej bo nie ma jak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak u was wygląda fasolka po bretonsku? Już ktorys raz z kolei czytam o fasolce z ziemniakami. U mnie w domu fasola zawsze miała postać zupy ale bardzo gęstej i treściwej czyli masa fasoli dużo kiełbasy por koncentrat pomidorowy i przyprawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W pierwszej ciąży zaczęłam z waga 60 kg i przytylam 14 kg. Zeszło wszystko prawie w dniu porodu. Karmiąc piersią lekarz kazał mi więcej jeść tłustych potraw bo groziła mi niedowaga. Wazylam 55 kg. Wyglądałam jak długi pręt zz piersiami do karmienia. Później odstawilam mała i z czasem powoli powoli wrocilam do wagi. Aktualnie wazę 66 kg :( ale to jest dziw bo już mam brzuszek ciążowy gdzie w pierwszej ciąży do 7 miesiąca byłam płaska. No ale mam nadzieję że na kolejnej wizycie przynajmniej waga będzie stać w miejscu. Nawet na basen zaczęłam chodzić 3 razy w tygodniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaroczniakazonatrzydziestaka
W drugiej ciazy podobno szybko widac brzuch. Ja w pierwszej juz w 3 miesiacu brzuch mialam mocno widoczny bo poprostu moj tluszczyk sie zaokraglil:-P. 4 miesiace przed porodem wygladalam jakbym juz miala rodzic. Wszystko szlo w brzuch. Cale 10kg. Syn wazyl 3530. Po powrocie ze szputala zostalo mi z ciazy 4 kg i zniknelo po 3-4 tygodniach. "Moje" kilogramy juz tak szybko nie spadaly ale ciesze sie ze w ogole spadly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ziemniaki, buraczki, polędwiczki wieprzowe w sosie porowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez nie umiem zrobic dobrego rosolu, jak ktoras z pan powyzej (chyba juz rok minal haha). Dopiero doczytalam, ze rosol trzeba gotowac bez przykrycia. Ale pewnie sa jeszcze jakies zasady, ktorych nie znam bo w dalszym ciagu mi nie wychodzi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23.05, nie, rosół po prostu trzeba gotować na maleńkim ogniu, tak 3-4 godziny minimum, nie może się mocno gotować tylko tak "mrugać". No i trzeba dać sporo mięsa, najlepiej różnych gatunków, i włoszczyzny. Ja robię tak: wrzucam porcję rosołową, szponderek wołowy, skrzydło indyka lub udo kurczaka albo kaczki, do tego cała włoszczyzna (pęczek), może być liść kapusty białej, 2-3 ząbki czosnku (ze skórką), mała cebulka, 4 liście laurowe, 5-6 ziaren ziela angielskiego, lubczyk suszony lub świeży - to jest najważniejsza przyprawa w rosole, żadnej kostki czy innej wegety już nie potrzebujesz jak masz lubczyk, sól, pieprz. Wstawiam rano i tak do południa się gotuje. Wychodzi pycha, spróbuj tak zrobić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×