Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

fejs męża....

Polecane posty

Gość gość
nie daj z sibie autorko zrobic wariatki,ewentualnie mozesz zagrac va bank i napisac do tych bab ze o nich wiesz i zobaczyc ich reakcje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem co mam robic...zobacze co on wieczorem powie. na chwile obecna czuje żal i rozczarowanie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na bank jest coś na rzeczy. Nie daj się zbyć. Twój mąż albo Cię zdradza, albo do tego zmierza. Standardowo próbuje się bronić używając argumentu, że to Ty oszalałaś. I że te koleżanki zajęte. Taaaa... Stara śpiewka. Co masz zrobić nie wiem. Ale wiem, że nie możesz mu pozwolić, aby robił z Ciebie głupka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie rozumiem tego wychodzenia samotnego na piwo i to jeszcze z koleżanką :o co za moda nastała :o masakra. Mój wychodzi kolegami ale zawsze pyta czy ja chce isc. Ja czesto nie ide bo dla mnie to sa nudy ale on zawsze proponuje. I nigdy nie chodzi z koleżankami :o autorko masz rscje ze czujesz sie skrzywdzona i oszukana... ewidentnie cos jest na rzeczy skoro sam ci nie powiedzial z kim byl na piwie... masakra :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko czemu nie wychodzicie razem? Czy jak on wychodzi to pyta sie czy idziesz z nim? Moze nie rób jeszcze afery ale zacznij wychodzić z nim i zbierz więcej dowodów? Macie dzieci? Ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mamy male dziecko...nie jestem w stanie co chwile podrzucac go babciom i tak opiekuja sie nim jak jestem w pracy... to raz. dwa- on czaem idzie na piwo zaraz po pracy a ze ma nienormowany czas pracy to nie wiem tak do konca do ktorej naprawde byl w pracy a do ktorej na piwie, zreszta MIALAM DOTAD zaufanie i nie sprawdzałam tego, po prostu przychodzil mniej wiecej o stalej porze. wtedy gdy byl z nia ma wymowke ze poszedl do garazu zawiezc auto wracajac wstapil na jedno.... ok,nie mam nic przeciwko,nie trzymam go na smyczy przecieZ DAJE SWOBODE. ale ona tam byla i wiem z tych strzepkow informacji ze byli umowieni, nawet dal jej wcesniej swoj nr tel bo kiedys mial inny a ona dotad widocznie nowego nie miala, w koncu wiedzial gdzie ona jest i o ktorej godz przyjdzie...czemu kłamie. spiewki w stylu:"ona ma meza i dziecko" albo,"jest mloda" albo "ma faceta" mnie nie zbałamucą, nie jestem naiwna nastolatka...znamy sie prawie 10lat,6 lat po slubie. mam 30lat on 33...nie jestesmy dziecmi. to znaczy on chyba jest.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dawno nie wychodzilismy razem, w tygodniu nie mam na to czasu,domowe bowiazki pochlaniaja mnie bez reszty,wieczorem padam na twarz... w weekendy jako tako siedzimy w domu, domowy budzet nie pozala na czeste wyjscia, a on jakos MI NIE PROPONUJE wyjscia, ale widac sam ma na to czas i ochote.... czesto widac nie wiem ze gdzies byl, kiedy np skonczy prace o 15 to zanim ja wroce przed 17sta to ma prawie 2 godz by wyjsc gdzies, skad mam to wiedziec....jestem w pracy,nie jestem w stanie go sprawdzac,zreszta nie bede za nim gonić....co to to nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćania
autorko rozumiem cię-mój tez miał przyjaciółke, na którą leciał-to było widac- wymagałam ukrucenia kontaktu bo robił ze mnie wariatke-ze jestem zazdrosna, ze sobie ubzdurałam ze przeciez to tylko kawa/piwo ale nie oszukujmy sie znamy swoich mezów-jak byłam z nimi i ze wspólnymi znajomymi to widziałam jak patrzył na nia-po prostu to widaz gdy facetowi podoba sie laska-i nie mowice ze nie u ciebie- moze nie doszlo do zdrady fizycznej-ale dosżło do emocjonalnej-a z toba kiedy byl na piwie?a wy kiedy sobie tak po prostu wyszliscie z domu sami?kino?randka?piwo w pubie?jestescie mlodzi, tez powinniscie(abstrachuje od tego ze mowilas o tym, ze nie bardzo masz z kim zostawic) wychodzenie z przyjaciółmi tez ma rece i nogi-ale jak dla mnie takie niewinne rozmówki, umawianie sie tylko na 1 piwo i wykrecanie twojego faceta to poczatek konca zwiazku-albo teraz oboje zaczniecie nad tym pracowac albo ...no wlasnie... ,, gość dziś Autorko zluzuj Troche. Jeszcze nie rozmawiałaś z mężem, a juz jakieś teorie spiskowe snujesz. Ja czasami spotykam się z kolegami np na kawe. I nie Widze w tym nic złego. To, ze mam męża nie znaczy, ze mam zerwać wszelkie znajomości z płcią przeciwna np z kimś kogo znam od dziecka. I nie wszyscy moi koledzy są w zwiazkach. Co wcale nie oznacza, ze idąc na kawe z gory zakładam, ze idę zdradzać. Jesteśmy 10 lat po ślubie i nigdy przez myśl mi nie przeszło, ze pijąc kawe czy piwo z kolega zdradzam. " ty chyba nic nie kumasz.... na prawde mogłas sobie podarowac ten wpis jest roznica miedzy znajomymi z dziecinstwa dawnych czasów-a pisaniem sobie na facebooku z kelnerkami i półobcymi ludzmi z reszta fajnie ze ty masz czyste intencje chwała ci za to-ale nie znamy tamtych kobiet i meza autorki-wiec nie wrzucaj wszystkich do jednego wora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, masz bardzo rozsądne podejście. Niestety, ale chyba masz rację, że coś jest nie tak. Może jeszcze nie zdradził, może nie myśli o tym (póki co), ale to bardzo prosta droga do zdrady, przynajmniej emocjonalnej. Jest jeszcze opcja, ze faktycznie nie ma w tym nic złego, że to tylko koleżanka, ale masz pełne prawo powiedzieć, że sobie nie życzysz takich wspólnych wyjść na piwo. Rozumiem, że jesteś zdenerwowana, ale musisz się postarać, aby wasza rozmowa przebiegła w miarę spokojnie. W przeciwnym wypadku to ty wyjdziesz na ta złą, która robi awantury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli jak obcy mężczyzna zaczepia mnie na fb,pisze,jest dobrym kumplem mojego męża z pracy,jak wypytuje go jakie mam piersi, jaką lubię pozycję, każe mnie pozdrowić,jeżeli jestem dostępna na fb> ten od razu nagle się pojawia>TO JEST ZDRADA EMOCJONALNA? zaznaczam,nie wklejam tam żadnych zdjęć,ale jakimś cudem ma moje jedno to profilowe .....czuję,że mu się chyba podobam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeciez to nie twój problem ze nie masz z kim zostawic dziecka :o dziecko jest wspólne :o on chce wyjsc to mówisz ze tez idziesz a co z dzieckiem? Niech on załatwia opieke skoro chce imprezowac. Niech jego matka siedzi zacznie mu truc i sie skończy. A matka z teściową nie opiekujà sie dzieckiem zebys TY mogła pracowac tylko WY. OBOJE. Zacznij z nim wychodzic, w domu olej porzadki niech on załatwia opiekę. Jak mu tesciowa zacznie truć, w chacie syf to dopiero hrabia zobaczy. A pierzesz np jego ciuchy? Gotujesz? To aabsolutnie przestań to robic. Za wygodnie mu sie zrobilo. On sie wrecz nudzi, wiec wymysla schadzki i kolezanki a ty sie od onowiązków nie mozesz odpędzic :o masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NIESTETY TAK JEST, DAŁAM SIE ZAPEDZIC GLUPIA W KOZI RÓG, SPRZATAM PIORE PRASUJE GOTUJE CODZIENNIE SWIEZY CIEPLY OBIADEK, POD PYSK podaje hrabiemu. jak ma cos w domu zrobic to wielce zmeczony ale na wyjscia chocby krotkie masz czas i sile jak widac. jestem kobieta pracujaca juz 10lat,skobczylam studia, wydawalao mi sie mądrą ale glupia jestem i naiwna jak but.... teraz to widze. moze nie zdradzil fizycznie ale czuje ze to jest blisko.... one same szczeg te dwie(kelnerka i ta z zagranicy) zagaduja do niego, pisza o ktorej bedzie-gdzie?-, co mam myslec. nawet nie wiecie jak sie czuje... jakby mi ktos w łeb przywalił. z niejednego pieca chleb jadłam, znam facetów dobrze i wiem jakie bajery potrafia zonom/dziewczynom pociskac, aż sie mdło robi. dlatego mu nie wierze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie jakbym zaproponowala ze ide z nim to bysmy ale do innej knajpy... lub wybralby dzien kiedy ta kelnerka ma wolne,co by mi to dalo. babcie siedza z dzieckiem caly dzien jak nas nie ma wiec nie ebde im podrzucac dziecka jeszcze wieczorem zeby mu d**y pilnowac... chore to jakas dziecinada sie robi... a poza tym on jak widze wychodzi jak jestem w pracy ... kiedys poszlam z dzieckiem i psem na wieczorny spacer, corka chciala isc akurat w strone gdzie on byl n apiwie, wykorzystalam to i po cichu podeszlam pod ogrodzenie, nie widzial nas, posluchalam sobie troche, hihihahy tam byly z 2 kolegami i byla ta druga kelnerka..jak przyszlam to rozmowa przestala sie kleic, juz im tak wesolo nie bylo, a ona miala mine jakbym byla tam intruzem....poszlam on zostal....nie bylam zazdrosna,nie robilam scen wiedzialam ze tam jest ale jej zachowanie bylo dziwne, dopoki bylam nie odezwala sie ani slowem....co mam myslec....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
własnie mi przez tel powiedzial ze przesadzam ze sie czepiam i robie awanture o nic, ...dalej nie dociera do niego ze ja nie mam pretensji ze poszedl tylko o to ze mi nie powiedzial ani przed ze planuje takie wyjscie, ani po ze byl... i ze klamie ze nie gada z nimi na fb... jak mu powiedzialam skad ma jej numer, to zaczal sciemniac ze net w tel mu sie konczyl i wolał miec numer zeby powteirdzic czy przyjdzie czy nie...a jeszcze godz temu mowil ze to nie planowane bylo...kreci kreci kreci....i zaczal piep/przyc ze chcial mnie na obiad zaprosic do ciekawej nowej knajpki...hm jakos mu kur/wa nie wyszło..dotad slowem nie wspomnial o tym pomysle, wiem wiem zasloni sie ze to niespodzianka miala byc...to po co akurat dzis, teraz o tym wspomnial..pwoiedzialam mu ze mogl zaprosic ale nie wyszlo.... wypomnial mi ze bylismy przeciez ostatnio na piwie....taaaak, z nasza corka poszlismy w sierpniu na spacer, po drodze byla knajpa, wstapilismy na piwko, mloda pobawila sie na tamtejszym placu zabaw, i on to uwaza za wyjscie z zoną na piwo...nawet o tym zapomnialam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak tak kreci to musisz go zlapac na goracym uczynku, bo inaczej zawsze znajdzie jakas wymowke. Sledz jego poczte i moze uda sie Tobie dowiedziec gdzie i kiedy sie spotkaja i po prostu tam idz i doprowadz do bezposredniej konfrontacji i tyle. A na razie zrob sie "mniej podejrzliwa" zeby myslal, ze ma wolna reke do dzialania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzis z nim pogadam i koncze temat.... wlasnie chce znow dac mu wolna reke i sobie poobserwowac....ale nie majac hasla do fb za duzo nie zdzialam, to tam sie umawiali...w telef nie wiem czy cos znajde, nie sprawdzalam ale chyba zaczne....jestem zdruzgotana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moim zdaniem nie powinnas nic na razie na ten temat mowic. jak ktos wyzej stwierdzil, na razie przegladam co jakis czas skrzynke i w razie czego rob zdjecia komorka- dowodom- jesli sie np. bedzie umawial z innymi. Bo jesli teraz z nim zaczniesz gadac, to on bedzie bardziej uwazal..i np. moze kasowac wszelkie wiadomosci od "kolezanek"... Albo np. "kolezanka" MArta zamieni sie w kolege marcina ....zebys nic nie podejrzwala. A powiedz mi..w domu to maz czesto pisze smsy, albo dzwoni gdzies?Albo czesto siedzi przed kompem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No prosze, historia podobna do mojej. Mój juz ex tez tak zaczynał. Najpierw nie miał fb, twierdził ze to głupota, pozniej założył , znalazł sobie koleżankę i z nia pisał. Jak to odkryłam, a było łatwo bo nie ukrywał nic przede mna to mimo ze widziałam wiadomości do niej i od niej, wypierał sie ze cos z nia ma wspólnego. Kłamał mi w żywe oczy. Wiedzieli o tym wszyscy bo komentowali sobie fotki nawzajem , pisali publicznie posty jednoznacznie mówiące o tym ze sa razem, zamieszczali fotki ze wspólnych wypadów a jednak w oczy mi sie wypierał ze to co widzę to wymysł mojej fantazji! Nie wiem czy tacy sa faceci czy to ja miałam pecha bo trafiłam na wyjątkowego huja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko masz 100% racji! Nawet nie chce sobie wyobrazac co czujesz! Tez bylam zdradzona ale dawno i nie przez meza w dodatku macie dziecko... co za debil.. i to jeszcze z jakas kelnerka młodą siksą a ty wykształcona i jeszcze wszystko w domu za niego robisz :o nie chce ci dowalać ale nigdy nie mogłam pojąc jak to jest ze kobieta np pierze męża ciuchy. Co innego jakby prali sobie nawzajem raz on raz ty ale ze ty wszystko jego pierzesz? I ta denna wymówka "nie będę wstawiać pół pralki" a czemu nie jak jest krótszy program np na 1/2 pralki? Mniej z tym roboty bo krócej sie pierze i mniej do rozwieszania. Przyznam ci sie szczerze ze ja 3 razy w zyciu wypralam męza ciuchy. A jak bylam po porodzie to mi prał wszystko przez cały połóg ;) Kobieto skoncz z tym uslugiwaniem, facet sie zdziwi i to konkretnie. Jak zobaczy ze mu czystych gaci zabraklo to i na randki opadnie ochota. Ty mu pierzesz i prasujesz koszule w ktorą on sie stroi do innych siks :o ty mu gotujesz, sprzątasz a on na wiecej czasu na pidrywanie dvp :o jak on chce isc na piwo to mówisz ze idziesz z nim i rządasz isc do tej knajpy i juz. Koniec kropka. Co za bałwan :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za złamany kvtas :o i najgorsze te kvr/wy co zawsze którąś zaswędzi ci/psko na żonatego :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem takiego podejścia w małżeństwie. Dziecko jest wspólne i oboje rodzice mają obowiązek się nim zajmować. Dlaczego tylko kobieta ma być ta odpowiedzialna? Tak samo dlaczego facetowi należy się relaks w postaci wyjścia z kolegami a kobiecie już nie? Ja się na takie coś nie godze i jeśli wychodzimy to razem. Nie mam tu na myśli wyjścia na kawę ale chodzenia po barach bądź klubach. Tak samo konto na portalu spolecznosciowym można mieć wspólne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Racja, okropne są te dziwy bez zahamowań, co lecą na zonatych.. Mają w d***e, że jakaś kobieta cierpi, że mają dziecko C****o swędzi i tylko to się liczy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No a mąż i ojciec tych dzieci jak gleboko w d***e ma rodzinę ,ze zdradza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakie to dziwne
Napisz do wszystkich tych bab i powiedz żeby przestały podrywać Ci męża. Narób im że narobisz im obciachu i postrasz, zwłaszcza te zamężne.Zobaczysz że męża zostawią w spokoju a on przestanie wychodzic z domu- zobaczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakie to dziwne
Miało być "napisz im"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mialam z mezem to samo...dzis juz jestesmy po rozwodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez to przeszłam. Suka była bez zachamowan, mimo ze napisałam do niej ze jestem zona i mamy dzieci. Bezczelnie zaśmiała mi sie "w twarz " ze oni sa dorośli i nic mi do tego !!!!! Wiec spakowalam śmiecia i wyrzuciłam torby przez okno. Nie wrócił. Poszedł do niej a ona go sobie wzięła . Byliśmy małżeństwem 18 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mowie, że kobieta, która podrywa żonatego jest ok..bo nie jest. Ale do cholery on nie jest umysłowo niedorozwiniety,jeśli by nie chciał to by nie kombinowal. Nie będzie ta,to będzie inna.Pilnować faceta przed kobietami innymi???ZENADA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko jak poszla rozmowa z męzem? Wygarnęłaś draniowi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witam macie racje, stal sie zlamanym k*****m albo taki byl tylko dotad tego nie widzialam. macie racje i chyle czola bez obrazania-jestem glupia i naiwna robiac wszystko w domu sama a on palcem nie kiwnie i jeszcze zmeczonego udaje.wiem wiem spotkania chocby tylko przy piwie tez sa meczace.... od dzis nie robie nic oprocz obiadu, nie piore i nie prasuje a jak zapyta dlaczego to mu powiem zeby tamta mu wyprasowala. pytacie czy mu wygarnelam- oczywiscie! nie wytrzymalabym, nie umialabym z tymcicho siedziec bo jestem wybuchowym nerwusem. zreszta kto by nie byl. wygarnelam mu wszystko, oczywiscie na ile mogl to krecil, platal sie, idzie w zaparte ze nic goz nikim nie laczy. ze z kelnerka to tylko na fb pisza czasem, a z tamta sie spotkal ale nie widzi nic w tym zlego ze poszedl na 1 piwo, nie rozumie pacan jeden ze ja nie jestem zazddrosna o piwo, tylko zla ze mnie oklamal-nie powiedzial ze sie z nia umowil, nie powiedzial w dniu spotkania ze byl, nawet po fakcie nie powiedzial ze sie widzieli....i jeszcze sciemnial ze ona przypadkiem tam byla, a widzialam ze umawiali sie juz 4 dni wczesniej...k/u/r/w/a/! nie dam sie w bambuko robic, nie zyje od wczoraj na swiecie, w dobie zdrady, seksu i wyuzdania oraz niewiernosci on mi wciska kit ze to tylko niewinne piwo..ok tylko po co ta tajemnica??????? ma nieczyste sumienie i wie o tym. oczywiscie skasowal wsyztskie rozmowy z jedna i druga bo nagle mu rzekomo miejsce zajmowaly. cwok jeden...jeszcze bardziej sie pograzyl i utwierdzil w przekonaniu mnie ze klamie i cos sie swieci, gdybym wytrzymala troche jeszcze to pewnie zlapałabym ich na czyms, tylko z malym dzieckiem nie jestem w stanie biegac po osiedlu i sprawdzac czy jest na piwie czy u laski w lozku...to nie na moje nerwy, zbyt upokarzajace. to jemu ma zalezec a jesli tak nie jest to niech pakuje manatki i wypad. dam sobie rade bez niego. juz mu to dzis powiedzialam, na spokojnie rano weszlam na jego poczte i wydrukowalam wszystkie te powiadomienia ktore widac, rzuce mu dzis na gebe bo dalej kreci i sie wypiera, zaslaniajac amnezją...to zaraz mu pamiec odswieze...az sie rano poplakalam bo czytajac to niby na chlodno dotarlo do mnie ze jestem oszukiwana juz od jakiegos czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×