Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

matki które faworyzują jedno z dzieci, ogarnijcie się bo krzywdę robicie

Polecane posty

Gość gość

robicie krzywdę pozostałemu rodzeństwu. nie mówcie, że tego nie da się kontrolować, że to takie samoistne. Może i samoistne, ale kontrolować to można, a nawet trzeba. Z moich obserwacji wynika, że to mniej "kochane" dziecko i tak wyrasta na lepszego człwoieka od tego faworyzowanego, tyle że s kompleksami. A to faworyzowane...cóż, często potem z taką osobą otoczenie/żona/mąż/rodzina nie może sobe dać radę, tak jest rozpieszczone i egoistyczne. Poza tym z czego wynika takie faworyzowanie? bo jedno dziecko bardziej wam kogoś przypomina, bo jest bardziej podobne do was? Ogarnijcie się. Faworyzując możecie wprowadzić niezdrową rywalizajcę i niechęć pomiędzy rodzeństwo na zawsze. Dla przykładu, mojego brata zawsze, ale to zawsze faworyzowano. Nie tylko rodzice, cała rodzina go "wolała" ode mnie i jawnie to okazywała. Dziś ja, nie chwaląc się, choć zakompleksiona i cicha, skończyłam dobre studia, mam porządnego faceta, pracuję. Mój brat, rozpieszczony, w ogóle się do mnie nie odzywa, odpowie coś na odczepnego półsłowkami, w ogóle nie potrafimy ze sobą gadać choć ja próbowałam on mnie zbywał. Czuje się lepszy. Do tego chleje co sobotę z koleżkami , nauka w lesie, życie w lesie. Mój mąż też był z odziny gdzie faworyzowano jego brata. Efekt jest taki, że to mój mąż ma dużo szlachetniejszy charakter od brata, tamten jest mega zapatzony w siebie a jego milosc wlasna zawsze podsyca mamusia. Wszystkie dziewczyny od niego uciekają bo nie dość że taki rozkochany w sobie to jeszcze egoista. Ogarnijcie się matki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mówię że to bardziej spychane na margines dziecko jest takie idealne i szlachetne, ja tez mam swoje wady, mój mąz też, ale jednak jest różnica pomiędzy nami a naszym zakcohanym w sobie samyh na zabój bratach czy sostrach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skąd ja to znam.... Mój brat też był faworyzowany i najlepszy, ja byłam zła i życie sobie zmarnowałam bo poszłam na studia zaoczne i do pracy (a liczą się TYLKO studia dzienne :/ ) a on tylko gimnazjum skończył, ma nieciekawą przeszłość, parę lat spędził domyślcie się gdzie i jest ofermą życiową. A zawsze to ja byłam ta zła. I nadal jestem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak to jest, braciunio najlepszy, mój też był "najlepszy" a teraz jest bratem kobiety, która coś osiągnęła. On natomiast jest alkoholikiem i nałogowym palaczem trawki. Ale kariera. Ale i tak matka by mu w d**e wlazła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja to zauważyłam nie tylko ze swojego doświadczenia, ale także wśród znajomych..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
panowie panie chuj mi w d**e

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×