Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

o co chodzi z tym tatą Lilki i wredną?

Polecane posty

Gość gość
9:48 Nie, nie akceptuje takiego odmiennego zdania ale je toleruje bo kazdy ma do niego prawo jednak wypowiedz sie jesli masz jakies pojecie o sprawie bo to jak ze ślepym o kolorach. Tu toczy sie dyskusja na ten temat ale pisanie o profilu ze jest niesmaczny jest przesadzone bo ja widuje gorsze zdjecia w sieci i wpisy i jakos nikt sie nr oburza. Oni pokazują prawdę przynajmniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co maja powiedziec rodzice Oliwiera Pelona? kilku lekarzy "nie zauwazylo" braku konczyn - wszystkich...to jest szok,jakos nie widze aby tak jak rodzice Lilki robili szum...kazdy ma prawo walczyc o prawde, przede wszystkim walczyc o swoje dziecko ale tutaj to jakos takie dziwne jest....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem dlaczego tak łatwo wam przychodzi ocenianie tych ludzi. Znacie ich jedynie przez pryzmat sieci a nie osobiście a juz macie osady ze sa antypatyczni (dobrze ze wy jestescie takie przyjemniutkie) ze chcą sie wzbogacić na nieszczęściu ich własnego dziecka i nich samych-paradoks! I jesli Macie DOWODY ze tak jest to UDOWODNIJCIE bo normalni ludzie ani na chwile nie pomyślą ze mozna robić takie rzeczy i nie beda podejrzewać ludzi o takie zachowanie. Myśle ze doszukujevie sie czegos czego zwyczajnie nie ma, ale co widac po ostatnich wyborach-niektórzy lubią teorie spiskowe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jedynie tylko od nich zalezy czy zrobili z tym dostatecznie wiele czy nie. Albo sa czynni jak rodzice Lilki albo bierni jak 3/4 społeczeństwa. Trzeba miec wiele siły i cierpliwości aby toczyć taka walkę jaka podjęli sie odbyć rodzice Liluni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie odnoszą takie wrażenie a nie ze oni tacy napewno sa. I ja tez mam takie niejasne wrażenie, ze moze nie mama lilki bo ona mało sie udziela, ale ojciec jej jest przemądrzały i wszechwiedzący. I obraza sie o byle gowno. A tak naprawde powinien to olać i zając sie corka i walka o sprawiedliwość. Bo ludzi gadaja, gadali i bedą gadac. Czy tego chcemy czy nie b

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie co, ale z Was nienawiść wieje. Ciekawe jakby Wam szpital dziecko uśmiercił, zrobił z niego roślinę to nie walczylybyscie odszkodowanie. Bardzo dobrze, że są takie osoby jak rodzice Lilki. Mają odwagę mówić jak jest, by świadomość wzrastała i by inni rodzice widzieli jak reagować, gdy coś złego się dzieje. Wiecie ilu oni dzieciakom pomagają? Wstydzcie się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:06 Ty nie widzisz różnicy miedzy brakiem kończyn u dziecka a uśmierceniu go zdrowego? Co gdyby zauważyli brak tych kończyn? Przeciez takiej ciazy sie nie terminuje i nie da sie tego w łonie matki leczyć. Pozywać szpital i lekarzy o co w takiej sytuacji? Ze im nie powiedzieli? Ale nic by to nie zmieniło. Tu sytuacja jest inna-Lilka umiera bo ktos dopuścił sie zaniedbań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na matkę w szpitalu powiedziały "zasyfiona gwiazda", na dziecko, że nie powinno żyć. Nie dziwię się, że walczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam takie pytanie do wszystkich którzy piszą, że dziecko sztucznie podtrzymywane przy życiu nie powinno żyć, ze męczą dziecko itd, itd. Powiedzcie jak to jest odłączyć własne dziecko od aparatury podtrzymującej życie, jakie to uczucie. Co czulyście stojąc przed takim wyborem. Podzielcie sie doświadczeniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w ogole nie zrozumialas/les o co chodzi...skoro lekarze nie zauwazyli braku nog i rąk u Oliwiera to nie dziw sie ze ci z Bonifratow nie wiedzieli ze doszlo do zakazenia.... skoro to byla wzorowa ciaza to skad mieli wiedziec... a skoro do zakazenia doszlo to wczesniejsze czy pozniejsze cc nic by wielkiego nie zmienilo-zmiany w rozwoju dziewczynki bylyby mniej lub bardziej widoczne, zreszta takie gdybanie jest bez sensu, co by bylo... staklo sie jak sie stalo, rodzicom wspoclzuje, dziecka żal, niech walcza, niech nawet dostana to odszkodowanie, tylko co to zmieni, Lilka sie nie obudzi, nie bedzie normalnym dzieckiem, przelduzaja jej wegetacje na sile, po co, na innym podobnym watku tu ktos napisal ze powinni sie starac o kolejne dziecko i dac mu swoja milosc, wiem ze to trudne do ogarniecia, ale tak jest, badzmy szczerzy, te slodkie komemnatzre na profilu czy tu w stylu caluski dla Liluni, trzymajcie sie, podziwiamy was. itp, sa troche takie na pokaz. nic nie da rodzicom takie wsparcie bo to oni maja problem a nie my, nam latwo oceniac, ale gdybysmy sie sami znalezli w takiej sytuacji tez rozne mysli chodzilyby nam po glowie, rozumiem zlosc, zal nerwy ale zadni inni rodzice nie sa tak zatrzetrzewieni jak oni,, czyzby rodzice blizniakow z wloclawka mniej je kochali bo nie obnosza sie ze swoim cierpieniem po ich stracie?????? zastanowcie sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to dziwne uczucie-to rozdzierajacy ból, zal, cierpienie... ale czyz nie jest codziennym cierpieniem patrzenie na to dziecko ktore nawet nie wiem ze istnieje i na swoj wlasny wzajemny ból? wiem ze latwo sie mowi, zle sa takie sytuacje w zyciu ze trzeba byc odwaznym by pomoć, choc to INNA POMOC. mysle ze kiedys i tak nadejdzie dzien w ktorym beda musieli to zrobic...Lilka bedzie wieksza, beda zzyci jeszcze bardziej..minie czas by miec kolejne dziecko, przyjdzie smutek, wiekszy zal i rozczarowanie i nie daj boze rozpad malzenstwa bo nikt nie wytrzyma takiej presji. wspolczuje im jak nie wiem co, ale mysli ze sami sie biczują....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam sie z tobą w 100%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam sie z tobą w 100%. x Piszesz z doświadczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:33 Nie wiedzieli bo sie nimi nie interesowali. Podeszli do tego jak do kolejnego rutynowego porodu a jednak trzeba było zmienić podejście. Gdyby krew trafiła szybko do laboratorium i z niego w kompetentne rece to ciecie by nastąpiło zaraz i wtedy mała by nie była uduszona! Zmiany w mozgu? A dlaczego niby? Ile kobiet ma cc ze względu na infekcje i dzieci sa zdrowe jak ryby? Teraz co druga jakas infekcje ma ale odpowiednio przeprowadzone porody dają zycie a nie je zabierają. W porę podany antybiotyk przy porodzie i dzieci oraz matki zdrowe. W najgorszym razie sepsa w pierwszych dobach zycia dziecka i tez antybiotyki. Mogło byc zupełnie inaczej a orzez błąd ludzi jest jak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawda jest taka,ze szczekacie jak te wściekle suki na ojca dziewczynki, na ta mala, a gdyby to wam sie taka tragedia przytrafila, to byscie inaczej spiewaly. Zero empatii,podle,wredne suczydla, ktorych nie satysfakcjonuje,ze ktos in tak ma ciezko...musi mic jwszcze gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Prawda jest taka,ze szczekacie jak te wściekle suki na ojca dziewczynki, na ta mala, a gdyby to wam sie taka tragedia przytrafila, to byscie inaczej spiewaly. Zero empatii,podle,wredne suczydla, ktorych nie satysfakcjonuje,ze ktos in tak ma ciezko...musi mic jwszcze gorzej IDZ SIE LECZYC BO EWIDENTNIE KTOREJ KLEPKI POD KOPUŁĄ BRAK.... w tym kraju trzeba tylko slodzic bo jak sie slowo prawdy napisze to zle...skoro rodzice maja prawo do uzewnetrzniania swoich emocji to i osoby z zewnatrz rowniez, a to ze te odczucia nie sa takie same swiadczy o tym ze po 1 roznimy sie jako ludzie( i dobrze) po drugie, moze mamy subiektywna a moze chlodna ocene sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wystarczy nie przebywać na profilu Liluni. Odgórnego nakazu nie ma i w ten sposob zachować negatywne emocje dla siebie i nie ranić innych ktory i tak lezą ale Nieee WY musicie jeszcze skopać i dobić! Macie swoja opinie na ten temat jak kazdy z nas. Jedni bardziej empatyczna inni mniej. Samo zycie jednak wystarczy w tej całej dramatycznej sytuacji nie wbijać im jeszcze większej szpilki w serce. Lubicie byc oceniani? Lubicie jak ktos z was drwi? Lubicie jak was sie obraza? Lubicie hejty? Watpię. I oni takze NIE LUBIĄ zatem mniej jadu a wiecej miłosierdzia! Jesli jeden z drugim uwaza ze wzbogacają sie na swoim nieszczęściu-niech UDOWODNI. Wszędzie węszycie jedynie spisek-jakim podłym trzeba byc człowiekiem nie majac żadnego dowodu na poparcie takich dyrdymałów je głosić i to jeszcze na profilu Liluni. Wy zawsze jestescie miłe i uśmiechnięte ze wyzywacie obcych ludzi od bucow i przyklejacje im łatkę antypatycznych osob? Jak widac po wpisach NIE, ponieważ pozytywny człowiek tak o drugim nie napisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może ktoś orientuje się jak to wygląda prawnie? Był jakiś proces?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam nie uważam, ze chcą się wzbogacić, bo takiego cierpienia żadne pieniądze nie wynagrodza. Jednak... Tak, ojciec sprawia wrażenie niesympatycznego, zaciętego buca. Nie wiem czy jest taki naprawdę oceniam go po jego literackiej twórczości w sieci. Pamiętam też jak tutaj pisał, najpierw myslałam, ze to prowo w sensie, że ktoś podszywa się pod niego, bo wydawało mi się niemożliwym by człowiek który przeszedł taką tragedię nie miał w sobie odrobiny pokory. No, ale niestety takie owy pan sprawia wrażenie i już. Oczywiście to moje zdanie. I teraz najważniejsze: skoro rodzice (choć myślę, ze tutaj inicjatorem wszelkim jest ojciec dziecka) zdecydowali się upubliczniać swoje życie, mam na myśli pobyty w szpitalu, zdjęcia dziecka, pisanie w imieniu dziewczynki to powinni liczyć się z konsekwencjami. Tak to już jest, ze wystawiając na widok publiczny choćby cząstkę swojego życia musisz liczyć się również z nieprzychylnymi komentarzami i ocenami innych ludzi, bo sam w końcu na ocenę się wystawiasz. I nie piszcie że oni o ocenę nie prosili:O Wiele publicznych osób nie prosi, a jednak ich oceniamy. Tak działa społeczeństwo, wypadąłoby o tym wiedzieć zanim sie zacznie afiszować ze swoją rodziną w sieci. Niestety tragedia jaka ich spotkała nie czyni ich nadludżmi. Są wciąz jak wszyscy i jak wszyscy są poddawani krytyce, mają swoich zwolenników. Robienie afery z tego powodu świadczy o tym, że szanowni państwo nie pomyśleli nad konsekwencjami swojego upubliczniania tragedii, myśleli że ludzie będą tylko współczuć i po głowie głaskać, bo takie nieszczęście ich spotkało, a tu niespodzianka, ludzie traktują ich jak wszystkich. Ojciec dziewczynki jest dla mnie tak przemądrzały i przekonany o swoich racjach, że aż współczuje prokuraturze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:10 uwazaj bo zaraz bedziesz mieć sprawę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc 14:10 masz niestety racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To dobrze ze jest pewny swoich racji jakie przedstawia. Wystawiają sie na widok publiczny-owszem. Inni ludzie również ale jesli mi ktos gdzies nie odpowiada to idę w inna stronę. Nie staram sie na sile mu pokazać taki i taki jestes. Wisi mi i powiewa jednak ludzie to zwykle hieny ktore żywią sie nieszczęściem innych. Majac wzgląd na taka sytuacje uwazam ze ludzie powinni dac sobie spokój z wyzywaniem i upokarzaniem tych ludzi. Milczenie jest złotem jak to powiadają. Ja moge nie lubić Magdy Gessler ale nie bede wypisywać na jej profilu jakis farmazonów nie majac do tego podstaw-czyt dowodów. Nie wchodzę tam i nie sieje fermentu bo szkoda mi czasu i emocji na takie wojenki. Skoro ktos was by obrzucał błotem to chyba byście nie przyglądali sie biernie a wykazali swoj sprzeciw. To robia rodzice Lilki! Odpowiadają na ataki. Gdyby ktos mnie tak zniesławił ze chce sie wzbogacić to tez bym wyszła na drogę prawna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak to jest z niesławieniem np. tej położnej. Zostały podane jej dane. A z tego co się orientuje proces trwa. A jak się jednak okaże, że lekarze i położne nic nie mogły więcej zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem jak można mówić, że oni chcą się wzbogacić. Pomagają tak wielu dzieciakom.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja pisałam o 14:10 no no pozew za wyrażenie własnego zdania:P nie mogę się doczekać:) Tak, to prawda, ze bez sensu wchodzić na czyjś profil skoro ma się o danej osobie zdanie negatywne, również nie popieram jakichś obrażających komentarzy. Ja tez nie lubię (choć to za duże słowo) pewnych znanych osób i nie interesuje się dlatego ich życiem. Jednak nie wszyscy ludzie są tacy, jest masa osób, która będzie się interesować i negatywnie oceniać. Tacy już są ludzie i nie wiem jak trzeba być naiwnym by o tym nie wiedzieć. Ludzie będą oceniać, krytykować, pochwalać. Niestety to, że owy pan liczył tylko na same dobre i pozytywne reakcje kompletnie nic nie znaczy, bo ludzie są żądni sensacji, wścibscy i chyba ktoś się tutaj mocno przeliczył...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:31 Z ta położna bedzie jak ma byc. Skoro trwa postępowanie to zapewne zapadnie słuszny wyrok. Jesli faktycznie ich wina bo podali jej dane itd to dostaną za to po tyłku. Nic nadzwyczajnego przeciez oni tez sa tylko ludzmi i ich prawo obowiązuje jak wszystkich. Jesli by sie okazać miało ze nic wiecej zrobic sie nie dało w sprawie Liluni to myśle ze juz dawno by zakończyła sie ta sprawa ale ze sa widocznie jakies dowody na ich winę to nadal trwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, ja myśle ze on wcale nie liczył na same głaskanie po głowie ale moze na wsparcie i pomoc a nie na obelgi i pomówienia. Tu jest ta różnica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to znów ja (14:10) I jeszcze jedno: to, że ktoś wyraził swoje subiektywne zdanie, ze oni chcą się wzbogacić nie daje kompletnie podstaw jemu do jakiegokolwiek pozwu:O To nie jest zniesławienie. Co innego gdy ktoś pisze "Te bezduszne s*******ny zeruja na cierpieniu dziecka i chcą się wzbogacić", a co innego "Moim zdaniem chcą się wzbogacić". Ktoś chyba ma prawo do własnego zdania, prawda? Co w tym zdaniu jest obraźliwego, przecież biorąc to na logikę po otrzymaniu odszkodowania się wzbogacą- to niezaprzeczalny fakt. Dążą do odszkodowania, więc chcą się wzbogacić. Gdzie tu widzisz wielką obrazę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 14 10
Oczywiście, że nie liczył na obelgi i pomówienia. Tak jak wiele publicznych osób. Niestety upublicznianie swojego wizerunku wiążę się i z pozytywnymi reakcjami i z obelgami. To dotyczy każdego człowieka, bez wyjątku. Może czas się z tym pogodzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie jest to normalne zeby rzucać gownem w inne osoby. Nie, nie jest czas na godzenie sie z takim stanem rzeczy bi za niedługo na ulicy powiedzą do Ciebie "ty głupia kur/wo" i trzeba bedzie to przyjąć ponieważ sie upubliczniasz ze swoim wizerunkiem :/ to prowadzi do zatracenia zasad i kultury. Skoro dla Ciebie nie nosi o znamion czynu karalnego to Twoje zdanie bo ja myśle ze to wpływa na oczernienie i popsucie ich opinii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×