Dowiedziałem się,że narzeczona niedawno dostała mieszkanie. Ślub pod znakiem ?

autor to idiota i dziad pazerny :-/ mają prawo dać córce mieszkanie i goowno ci do tego pajacu... mieli rację jak widać, ja na miejscu narzeczonej kopnełabym cie w doopsko. co za debil. ja jak dostane kase od rodziców na mieszkanie to tez nie bedzie to współwlasność z moim narzeczonym, absolutnie, tylko moje. miłość miłoscia,ale nikomu nie mozna ufac w 100%

niefajnie zrobili. Ja miałam duzy majatek który rodzice dali mi zaraz jak skoczyłam 18 lat. Maza poznałam jak mialm 25 , po roku wzielismy slub zaraz potem poszliśmy do notariusza i wzielam mezaq do wspolwlasnosci. Nie rozumiem tego , ze teraz ludzie niby sa w malzenstwie ale np. podpisują intercyzę. :( dla mnie to zaprzeczenie milosci.

widać dla Was kobiet liczą się na pierwszym miejscu pieniądze, a miłość niby jest, ale z zaufaniem kiepsko...macie jakieś słabe doświadczenia? ja bym jej nigdy nie okradł, jestem uczciwy, nawet gdybyśmy odpukać się rozstali to bym nie chciał żadnej części mieszkania! nawet jeśli z jej winy, bo po prostu jestem uczciwy i byłem pewien, że ona też tak sądzi, widać ma mnie za jakiegoś ... to jest przykre

14:51 o właśnie o tym mówię i widzę,że podobnie myślimy! miłość = zaufanie

a tak naprawdę to liczyłem na chatę ... czekałam aż się hajtniemy i potem bym się rozwiódł i pół mieszkanka dla mnie! nie będę z taką grubą świnią ! jestem z nią dla kasy !

Wali podszywem na kilometr.