Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dziś znowu pobudka 5 rano, potem karmienie, spacer...Dostaję już w łeb

Polecane posty

Gość gość
nikt nie ma dzieci tylko dla tego motta. Widać że ty po prostu nadal tego nie trybisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli jak matka narzeka to nie kocha dzieci? Dobrze wiedzieć. x 15:29 Ja nie rozumiem jak można osoby nie chcace mieć dzieci wyzywać od nieczułych, zimnych rump z paskudnymi genami. to jest to Twoje dobre wychowanie? To jest wychowywanie na porządnego człowieka? :D Klapki na oczach i pogarda dla innych? Masz rację - nie każdy powinien miec dzieci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"pewnie ze zycie nie jest tylko po to zeby brac ale zeby zakladac ze trzeba miec dzieci zeby trzymac sie tego motta to...glupota. wystarczy kochac meza, mame, siostry i byc szczesliwym" Świetnie. Oto teraz widzisz dlaczego twoja mama się zdecydowała aby ciebie mieć. Z miłości i dla miłości. Sama sobie nieświadomie odpowiedziałaś najpiękniejszą kwintesencją sensu macierzyństwa a tym samym zapętliłaś sprzecznymi argumentami w kozi róg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Z miłości i dla miłości. Sama sobie nieświadomie odpowiedziałaś najpiękniejszą kwintesencją sensu macierzyństwa a tym samym zapętliłaś sprzecznymi argumentami w kozi róg " Yhyyy, jaskiniowcy to się gwałcili z miłości do dzieci :P Sory laska, ale macierzyństwo to instynkt - konieczny by gatunek przetrwał. Ale jest odsetek jednostek które nie musi go odczuwać, i ten odsetek poświęca swoje zasoby byście mogły te dzieci w społeczeństwie wychować. Trochę szacunku bo bezdzietne osoby tak samo zrzucają się na Wasze szkoły, żłobki, infrastrukturę, emerytury itd tak samo pracuja i zajmują się Waszymi dziećmi jako nauczyciele, lekarze itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja pisałam o idiotkach i trollach - odpowiadałam na post dziewczyny, która jako pierwsza zaczęła używać niewybrednego słownictwa. Skoro więc ja jestem sfrustrowana macierzyństwem, to czym ona? Imprezami? Spanie do południa i całonocne imprezy już miałam - jako licealistka i studentka, a gdy dorosłam, uznałam, że już mnie nie bawią. Kolacyjki, winka i igraszki z mężem mam mimo posiadania dzieci. W niczym nam one nie przeszkadzają mimo że śpią za ścianą. Za dwa tygodnie jedziemy na weekend do spa - teraz wolimy takie rozrywki i dość często z nich korzystamy. Nie traktuję macierzyństwa jak życiowej misji i obowiązku, opieka nad dziećmi to - mimo że dla niektórych to niepojęte - przyjemność. Kocham ****ardzo i nie wyobrażam sobie życia bez nich, a jeden bezzębny uśmiech uszczęśliwia mnie bardziej niż spanie do południa. Ale co kto woli. ps. dzieci chcieliśmy oboje i oboje jesteśmy szczęśliwi że je mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja mama chciala miec dzieci robic obiady itp. w tym widziala szczescie. ja bym tak nie mogla bo nie uwazam ze sensem zycia sa dzieci. ps. wyjazd do spa- wow ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wlasnie ze ja pisalam o spaniu do 11, sniadaniu i winku i wlasnie kulturalnie pisalam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a imprezy winka z mezem i spanie do poludnia to niby to zlo ktore jest gorsze od zycia z dzieckiem? ??? przeciez to wlasnie tamta ma zycie jak w madrycie a ty widzisz w tym zlo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takie są początki, chociaż nie wszyscy tak mają. Mam znajomą, która przy pierwszym dziecku w ogóle się nie przemęczała. Przy drugim wszystko się zmieniło. Naprawdę zaczęła narzekać. Trzeba to przeczekać. Z czasem będzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"13:50 - dokładnie. A za dwa pokolenia i tak nikt już o was nie będzie pamiętał, tak jakby was nigdy nie było. To jest niezwykle przygnębiające. " W przeciwieństwie do tych co na dzieci się nie zdecydują. Oni na pewno będą pamiętani po wsze czasy aż do końca ludzkości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:05 jakie zło widzę? przecież piszę, że sama piję winka z mężem, choć dzieci mam, a spanie do południa już mnie nie bawi, ale to MNIE (jeśli kogoś innego bawi, to proszę bardzo, niech śpi i cały dzień) - ale na boga jakie zło? Każdy woli co innego, ale niech nie pisze taka (tak, napiszę to jeszcze raz) idiotka, że moje życie i mój wybór to głupota. Jakim prawem ktoś to ocenia? Problem w tym, że dla każdego "życie jak w Madrycie" oznacza co innego. Dla mnie jest to chociażby spa. WOW.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no nie beda tez pamietali ale przezyja szczesliwie zycie a nie poswiecajac wszystko dziecku- co to za zycir

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dziwić się, że w Polsce przybywa zakładów psychiatrycznych dla dzieci. Ciesz się tym co ważne. Ja jak urodziłam to byłam przeszczęśliwa, że urodziłam zdrowe dziecko, bo miałam problemy w ciąży. Cofnęłam się do czasów dzieciństwa i lepiłam sobie babki z piasku razem z nim w piaskownicy, huśtałam się na huśtawce, jeździłam na sankach, łyżwach i lepiłam bałwanki, sprzątałam razem, gotowałam, czytałam bajki, rozmawiałam z nim, jadłam śniadania, układałam klocki i puzzle, grałam w gry, malowałam pisanki i stroiłam choinki i pracowałam przy tym. Żal mi było każdej godziny jak nie dorastało ze mną, że coś mi ucieka. Miałam najlepiej rozwinięte dziecko w przedszkolu i szkole. A jak już coś nabroiło, bo i tak się zdarzyło, byłam na miejscu i reagowałam w odpowiedni sposób. Dziś mi wszyscy zazdroszczą, bo mam dziecko ułożone i wraz z wiekiem odpowiednie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie ze autorka kocha dziecko ale wlasnie chodzi o to ze narzeka- bo zycie z dzieckiem jej nie pasuje. ja na swoje nie narzekam bo nie mam dzieci i jestem szczesliwa. a wlasnie o tym jedt cala dyskusja- czy jest sie szczesliwym w zyciu z dziecmi. autorka jako matka mowi swoim postem ze nie. i nie dziwi mnie to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no nie beda tez pamietali ale przezyja szczesliwie zycie a nie poswiecajac wszystko dziecku- co to za zycir xxx dodaj - szczęśliwe życie w twoim rozumieniu szczęścia dla niektórych dzieci to szczęsliwe życie właśnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:30 to gratuluję, że nie masz na co narzekać w życiu osobiście nie znam nikogo, kto by na coś tam nie narzekał (z dziećmi czy bez)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja tam nie żałuje, ze mam mojego syncia. Kocham go, mam męża, prace , fajnie płatny macierzyński- na przyjemności, ale większość odkładam. Nie imprezowalam jakoś szumnie, żeby za tym tęsknić. Jedyne czego mi brak to wycieczki- ale mamy inwentarz, takze i tak by ich nie było :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćs
Co to za życie- świadomie wiotczec bez dzieci.... Bo wielu nie moze mieć i to jest przykre. Dla tych, co krytykują to maja racje. Tacy ludzie nie powinni mieć i o tym wiedza. Żyć w rodzinie, gdzie sie jest niechcianym, krzywdzonym- to boska kara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taak, lepiej wiotczec z dzieckiem. Co to w ogole za tekst??? Nie macie szacunku dla bezdzietnych. Ciekawe co by bylo gdyby nagle wszyscy bezdzietni odmowili płacenia podatkow, chodzenia do pracy itd. Nagle by sie Wam optyka zmienila bo w banku bylaby kolejka większa a na Was dziecko czeka, autobus nie przyjechal i same byście do szkoły dziecko wozily itd Ktos ma szanowac Wasze wybory podczas gdy Wy nie szanujecie jego wyborów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×