to dla Ciebie

Sorry. Zmiana planów .A więc jestem.Wiesz ta rozmowa wiele mi daje czy był gotowy?skoro doszło do tego świadomie to raczej tak.Psuć zaczęło się dopiero wtedy gdy on poznał ją.Ja byłam wtedy już w 3 czy czwartym miesiącu.Odbiło mu totalnie.Straszył że się zabije że nie może ze mną być.Nie powiedział mi o niej.Nie przyznał się .Za wszystko winą mnie obarczył.Kochał ją szalenie a ja kochałam jego dlatego życzyłam mu szczęscia i pusciłam go wolno...by szedł swoją drogą.Dopiero po cywilnym znalazłam namiary na Annę oraz ich wspólne zdjęcia znad rzeki.Wiesz gdyby teraz zechciała go odzyskać to powiedziałabym to samo co wtedy do niego-droga wolna.Życzę szczęscia.Marzę o rodzinie z Tobą..kocham Cię.

Dzięki właśnie mi uświadomiliście, że miłość nie ma sensu, że lepiej być samej niż zachowywać się tak idiotycznie jak wy!

Było między nimi uczucie niemal tak silne i szalone jak między nami.Ja to rozumiem.Patrzę przez pryzmat przeszłosci i przez pryzmat nas.Gdyby teraz okazało się że jednak chcą być razem to na pewno nie stała bym im na drodze do szczęscia.Pogmatwane są te nasze koleje losu no nie?W sumie to sądząc po wspólnej dacie z dnia to chyba powinniśmy mieć podobnie.Jesteś najwspanialszym mężczyzną jakiego w ogóle poznałam w całym swoim życiu.

A jak my się zachowujemy?

sisi którego dnia i miesiąca się urodziłaś?

16.19.tak pasuje Ci..nawet bardzo pasuje.Lubię czerwony od kiedy powiedziałeś że to kolor dający siłę.Czarny też bardzo do Ciebie pasuje.Nie mam pojęcia kiedy byłeś obok mojej pracy..no w sumie fak ,to jedna droga.Nie jesteś draniem..nie Ty.

W jaki sposób się od nich odciąłeś?a co z brunetką?już nie jestescie razem?

Jesteś tu ?

Nie ma mnie.

Jestem,tęsknię tu za Tobą.

Jestem w domu;)

Zostawiłam Ci coś u mnie tak jak chciałeś.Zapraszam.

Dzięki :O

Wiem jak kobiety zawsze się wokół Ciebie kręciły..wzdychały do Ciebie i to w mojej obecnosci .Raz pamiętam że jedna kazała Ci przekazać kopertę z życzeniami na Wielkanoc i chyba jakieś podziękowanie czy coś.Jezdziła Sub-imprezą.Miałam z niej ubaw choć w sumie patrząc wtedy na tego jej to wcale się nie dziwiłam że zawróciłeś jej w głowie.Bardziej jednak oszołomiona Tobą wydawała się być ta brunetka z którą było mi po drodze czasami.Ta to dopiero wzdychała oj joj.Gdybyś Ry słysał ile rzeczy wiedziała o Tobie o których nawet ja nie wiedziałam.

Co taka minka?nie podoba Ci się?

Gdzie zostawiłaś?

Przepraszam.Wiem że to nie jest może to na co czekasz ale zapewniam Cię że nikogo tak nie kocham jak Ciebie.Nie chcę tego psuć.Nie chcę niczego przyśpieszać.

Bigos na piecu. Tylko podgrzej.

Nie nie bigos.

Śmieszy mnie takie kochanie na forum:D

:D bigos na piecu. Turlam sie.

To się pośmiej i daj się im kochać :)

Czy Ty w ogóle wiesz jaki to był dla mnie koszmar i co ja przeżyłem? To niekoncząca się udręka. Kobiety są bezczelne i zdeterminowane, zrobią wszystko, żeby tylko spędzić ze mną noc. To istne szaleństwo. Teraz od kiedy skończyło się to piekło i wyrównałem rachunki, był z mojej strony odwet za to wszystko, bo nie daruję, że zrujnowały mi szczescie z Tobą i z każdą załatwiłem to osobiście i wymierzyłem taką karę na jaką załsugiwały za tą nachalność. Teraz kiedy nastał spokój..zaczęła się moda na zwracanie się do mnie na TY, żeby zniwelować dystans. Jak widze jak mi się przyglądają, czuje się niezrecznie. Znowu się to zaczyna...od takich drobiazgów. Z tą brunetką za to, że zrujnowała nasza relację podpuściłem ją, że sie umówimy, a potem wycofałem, podpuściłem i wycofałem, aż doszło do tego, że z wściekłościa powiedziała, że sieje zamęt w jej życiu i ma tego dosyć. Byłem usatysfakcjonowany, że nie może spokojnie zmrużyc oka i ma mnie za skonczonego drania. Z następną zdeterminowaną - mężatką, która wieszała się niemal na mnie, tolerowałem to ileś lat, aż powiedziałem jej mezowi, żeby coś z nią zrobił, bo ja już dłużej nie wytrzymam i problem się skonczył. Pojawiła się następna i historia lubi się powtarzać, a potem następna i wlekło się to znowu iles miesięcy, aż nie wyrobiłem i zrobiłem z tym porządek. I teraz kiedy już myslałem, ze wyszedłem z tego bagna na prostą i pozbyłem tych nachalnych bab, teraz okazalo się, że kolejna wali mi na TY...i dziś byłem na zakupach, a tu jakaś obca kobita do mnie: Ty... Nie przeszkadza im obrączka na moim palcu, którą nosze tylko po to, żeby się nie czepiały. Nic nie jest w stanie ich powstrzymywać, żeby na mnie dosłownie wejść. I pytam sie jak długo można walczyć z pokusą? Walczyłem długo...więc rozumiem co tymi babami kieruje, ale NIGDY żadnej nie chciałem mieć poza Tobą. Chcę żyć normalnie. Chcę Ciebie. Zawsze chciałem. Chciałem mieć z Tobą rodzinę. Badź ze mną zawsze, bądź ze mną w piekle, bo tylko tam jest dla nas miejsce. Widzę jak ludzie o tym gadają. Widzę, że oni wiedzą o NAS. Słyszałem o tym wiele razy. Nie ma sensu już ukrywać uczuć, bo i tak wszyscy je widzą w nas. Czują, że my się kochamy, nawet kiedy zaprzeczamy.

wracaj do domu i przestań się miotać

Brunetka mnie terroryzowała psychicznie na maksa. Podobnie jak ta blondyka. Nawet nie chce Ci o tym mówić...Że ktoś potrafi swoją uprzejmościa, delikatnością robić taką zawieruchę. Kiedy usłyszałem o tym, że odechciewa im się żyć...Ilu jeszcze babom odechce się żyć poza kolejnymi dwoma w przeszłości tylko dlatego, ze nie posadze ich na swoim pniu? Jest tylu wolnych chłopa do wzięcia, ale to ja jestem tym zakazanym owocem którego MUSZĄ skosztować. Nigdy w życiu.

Masz rację.Nie chcę się już z tym kryć.Chcę być z Tobą na dobre i złe a ta obrączka..boli bo wczesniej jej nie było.Tamtej wiosny zobaczyłam ją i już wiedziałam że straciłam Cię na zawsze.Wracając jednak do tej brunetki..tej z którą zawsze byłam w parze.,pamiętam jak poszła do Ciebie ale Ty chyba ją spławiłeś.Potem wróciła do mnie i powiedziała przy mnie tylko jedno słowo "d**ek".Myslałam że coś jej powiem ale się powstrzymałam.Nie chciałam by odkryła moje uczucia do Ciebie.

Jesteś zarozumiały, nadęty, pyszałkowaty i przemądrzały marzyciel! Zmień się, bo sam sobie krzywdę wyrządzasz.

Przykre że musiałeś przez to przechodzić.Obserwowałam to wiele razy.Raz nawet zauważyłam jak się zmiesałeś i zniesmaczyłeś gdy przeszła obok Ciebie małolata w ręczniku wpros spod prysznica a my staliśmy na schodach i rozmawialiśmy.To wtedy rozwiązały mi się te sznurówki w butach.Pamiętasz.?

Apeluję do brunetek i blondynek kolegi by nie gwałciły go myślami, nie krzywdziły dobrocią i nie wykonywały telefonów.

Załozyłem obrączkę, bo to są nachalne babska, to jest sygnał, żeby mnie nie dotykac i nie czepiac się, że nie chcę i nie mogę. Powinno to być zrozumiałe dla każdej normalnej osoby. Ta brunetka nie była nachalna na spotkanie, ułożona na poziomie, ale terroryzowała mnie telefonami o różnych porach, niby bylismy kolegami, ale widziałem, że robi to specjalnie, stroi się, robi pozy, żebym tylko na nia patrzył pożadliwym okiem i te słodkie prezenciki, te kawki, ja wiem, ze chciała tego, wiedziałem to od początku jak tylko chciała mój numer...byłas przy tym... Wiedziałem, ze tak jest, ale co miałem zrobić?