Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego faceci latają za wulgarnymi lalami a układają sobie życie ze spokojnymi

Polecane posty

Gość gość
moim zdaniem faceci powinni się czepiać jak coś im nie pasuje. Sytuacja kiedy coś cię irytuje w zachowaniu drugiej osoby i nic nie mówisz jest toksyczna. Zwłaszcza, że te bzdury łatwo jest naprostować bez specjalnego poświęcenia. Po co gromadzić w sobie narastającą frustrację, jak można po prostu porozmawiać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i tu się z tobą zgadzam. W moim pierwszym poście w tej dyskusji chodziło mi o to, że kobieta która sama jest bardzo kulturalna może nie chcieć związku z kimś kto sam jest wulgarny lub ma bardzo wulgarnych znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moim zdaniem faceci powinni się czepiać jak coś im nie pasuje x Ale po co jeśli chodzi o jakąś bzdurę? Wady drugiej osoby trzeba zaakceptować, bo na tym polega miłość, nie ma ludzi idealnych a próbowanie zmienienia kogoś na siłę, to unieszczęśliwianie osoby którą się kocha. Moje dziewczyna ma mnóstwo wad (ja również), niektóre mnie irytowały strasznie, ale części się pozbyła, a część zaakceptowałem, bo nie miałem wyjścia :) co nie zmienia faktu, że ją kocham i z nią chce być, pomimo tego że potrafi mnie nieźle wkurzyć, a czepianie się nic nie zmieni. Gdyby ona stała się taka jaką ja chciałbym ją widzieć, to stałaby się dla mnie po prostu nudna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zależy jakie to są wady. Rzeczy które łatwo zaakceptować zazwyczaj nie irytują na tyle, żeby o nich mówić. Jak ktoś już wyraża swój sprzeciw to najwyraźniej ta "bzdura" w codziennym życiu daje popalić. Może podaj jakieś przykłady bzdur jakie masz na myśli o które kobiety się niepotrzebnie czepiają? Sama też pomyślę o rzeczach o które ja się czepiam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciężko podać przykład bo kobiety potrafią się o wszystko przyczepić, jak facet nie wyrzuci śmieci od razu po tym jak otrzyma rozkaz, to oczywiście foch na 3 dni ;) jakby to nie mogło poczekać tych kilka minut. Mój przykład sprzed 3 miesięcy, leżę z dziewczyną na kanapie, oglądamy film, a ona nagle wpadła na pomysł przemeblowania pokoju, więc mówię "skarbie przełóżmy to na weekend" efekt mojej prośby chyba jest przewidywalny i gdybym się postawił, to miałbym parę dni seksu z głowy ;) Mam żonatego kolegę i jego małżonka w wakacje po tym ja zobaczyła na facebooku, że jej koleżanka była na wakacjach w Egipcie zaczęła robić mu piekło, że za mało zarabia, itd... a do tej pory jakoś jej to nie przeszkadzało, pominę już fakt, ze często suszy mu głowę za to że za dużo pracuje, bo rzekomo nie ma dla niej czasu. Kobieta zawsze znajdzie powód aby faceta zbesztać, a jak nie znajdzie, to sama stworzy sytuację, aby mieć się czego czepić... a na początku związku jesteście takie milutkie, ba... nawet największe wady wam nie przeszkadzają i wszystko jesteście skłonne nam wybaczyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to co podałeś to całkiem "normalne" powody do czepiania się. Tak, worek ze smierdzącymi śmieciami należy wynieść. Wątpię, żeby foch był po "kilku minutach" (sama dobrze wiem, jak te kilka minut wygląda), a fakt, że trzeba upomnieć o wyniesieniu śmieci mówi sam za siebie. Powiedziałeś dlaczego przemeblowanie ma czekać do weekendu, skoro można szybko zrobić to TERAZ? Kłótnie o pieniądze, brak czasu i wypoczynku są normalne. Nie to, że ona miała rację, ale rozumiem frustracje kogoś kto widzi, że ma gorzej od innych, czuje się zaniedbywany i nawet raz na ruski rok nie może sobie na plaży poleżeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszystkie światła wyglądają tak samo jak patrzysz na kogoś przez różowe okulry. Potem je zdejmujesz i kilka lat proszenia o wyniesienie śmieci może zabić silne uczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale faceci mają inny tok rozumowania, my wszystko musimy przemyśleć i nie lubimy być zaskakiwania tak znienacka jakimś zadaniami, my musimy się mentalnie do tego przygotować i zaplanować :) A co do kolegi, jego żony i wakacji... mógłby zarabiać więcej, ale musiałby więcej pracować, więc tu byłaby awantura że już w ogóle ma ją gdzieś i woli siedzieć w robocie zamiast poświęcać czas jej. Na wakacjach byli, ale nad polskim morzem, a trzecia najistotniejsza rzecz, to stać byłoby ich także na zagraniczne podróże gdyby leniwa laska łaskawie chciała iść do pracy, lub gdyby nie wydawała 500zł tygodniowo na ciuchy i kosmetyki, bo kolega aż tak mało nie zarabia :) Zasadniczy problem polega na tym, że na początku kobiety w pełni akceptują faceta, ba... nawet nie przeszkadza wam to że facet wraca na drugi dzień po imprezie, ale po czasie nagle to się zmienia i zaczynacie wydziwiać, czego logicznie myślący facet nie jest w stanie zrozumieć, bo skoro kiedyś było dobrze, to co się zmieniło? A drugi problem, to taki, że jak wy kobiety coś chcecie, to facet musi to wykonać, jak facet coś chce, to wy możecie jego prośbę olać bez konsekwencji, nawet jeszcze focha możecie strzelić, że facet w ogóle śmiał coś zaproponować :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kilka lat proszenia o wyniesienie śmieci może zabić silne uczucie x A czy śmieci naprawdę trzeba wyrzucać akurat wtedy kiedy facet jest zajęty, pół dnia miał wolny czas i nic nie trzeba było robić,a jak tylko się czymś zajmie, to wy akurat macie dla niego zadanie... przypadek? Czy może to celowe, aby mieć powód do awantury i aby mieć się na kim wyżyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twój kolega mógłby z nią porozmawiać i mogliby razem dojść do jakichś wniosków...ale po co czepiać się o bzdury? Uważam również, że to kompletna bzdura z "mentalnym przygotowywaniem się" do wyniesienia śmieci czy przestawienia szafy. I tak, jeżeli pół dnia miałeś wolny czas na wyniesienie śmieci i tego nie zrobiłeś to za 5 minut tego również nie zrobisz. Z zasady w tym momencie to już jest zwykła frustracja, ze o czymś tak oczywistym po prostu trzeba mówić. Mój narzeczony też się dziwił, że robiłam awantury np. o niepozmywane naczynia - jak to on zrobił burdel w kuchni i obiecał posprzątać. Kiedyś nic nie mówiąc czekałam blisko tydzień na umycie patelni o której zwyczajnie zapomniał :D Mnie to sztrasznie denerwowało. Jak widzę, że trzeba wynieść śmieci to je wynoszę. I tak, denerwuje mnie, że facet sam o tym nie pomyśli. Długo kłóciliśmy się właśnie o takie drobnostki aż, niespodzianka, sam nauczył się myśleć i sprzątać kiedy trzeba, a nie kiedy mu palcem pokażę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kilka godzin wcześniej, to kosz jeszcze mógł nie być pełny :) A przemeblowanie to raczej wypadałoby przemyśleć,a nie iść na żywioł i rysować podłogę przestawianiem szafy po kilka razy, zanim gdzieś stanie na dobre... poza tym można to robić wcześniej, a nie kiedy ogląda się wspólnie film i jest już późny wieczór. Każdy ma jakieś wady, wy też potraficie nabałaganić, zostawić coś nie na swoim miejscu, poprzestawiać, nie umyć talerza, itd... ale facet nie będzie się o to czepiał, bo to żaden powód. Nie spotkałem się z sytuacją aby facet chciał czegoś od kobiety, kiedy ona jest czymś zajęta, np. ogląda ulubiony film lub program... facet poczeka z tym, a kobieta wręcz przeciwnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co do kolegi, cóż... próbował rozmawiać, ale nie przyniosło to skutku, zresztą jest w niej tak zakochany to jakoś mu to aż tak nie przeszkadza, za to ja jej wygarnąłem porządnie, właśnie po tej aferze z wakacjami i kolega dostał zakaz spotykania się ze mną :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
weź pod uwagę, że wielu facetów za "bycie zajętymi" uważa rzeczy która każda normalna kobieta przerywa kiedy trzeba coś zrobić. I nie wiem ile planowania zajmuje Ci przemeblowanie - większości ludzi jakieś 10 minut na ustalenie czy dany mebel zmieści się w tym kącie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może koledze faktycznie nie przeszkadza? Może o czymś nie wiesz po prostu? Tak swoją drogą, wpieprzanie się w cudze problemy małżeńskie to właśnie przykład chamstwa...obrabianie d**y własnej żonie też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam zwyczaju wtrącać się w małżeństwa innych, ale jeśli ktoś publicznie obraża, poniża i znęca się psychicznie, czy fizycznie nad kimś kto jest mi w jakiś sposób bliski, to zawsze reaguję... nawet jeśli jest to żona mojego dobrego kumpla. Poza tym wyrażenie własnej i szczerej opinii nie jest wtrącaniem się w małżeństwo :) A czy takiego przemeblowania nie można wcześniej uzgodnić, tylko tak znienacka się za to brać, kiedy druga osoba niczego się nie spodziewa ;) Ja mam to szczęście że moja dziewczyna jeszcze się mnie nie czepia, ale czasem miewa dziwne pomysły w dość nieoczekiwanych momentach... i swoją drogą może nawet lubię w niej takie dziwactwa, choć potrafią mnie wkurzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
więc to jednak nie czepianie, a jej dziwactwo? I kiedy jest dobry moment na przemeblowanie? W leniwą niedzielę? W sobotę która można spędzić poza domem? :P Pamiętaj, ze ty znasz tylko jedną stronę medalu, nie wiesz jakie są relacje między tą kobietą i jej mężem, jaki on jest w domu. Poza tym na jego miejscu sama urwałabym z tobą kontakt i powiedziała kilka równie przyjemnych słów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Męska przyjaźń jest trwalsza niż nie jedno małżeństwo, więc ty jako kobieta nigdy tego nie pojmiesz :) Ja nigdzie nie pisałem że moja dziewczyna się mnie czepia, moja miewa na razie tylko "dziwactwa" ;) czepiać się o nieumyty kubek po kawie nie ma prawa, bo jej samej zdarza się takowy w zlewie zostawiać, ale mam oczy i widzę co dzieje się wokół, faceci często mają przerąbane i często tak naprawdę bez większych powodów... kobiety zresztą również, ale w przypadku kobiet problemy były do przewidzenia już na samym początku ich związków, bo faceci są łatwi do przewidzenia i rzadko kiedy zmieniają się dopiero po czasie, faceci są po prostu bardziej przewidywalni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"męska" przyjaźń to mit ;) I dobrze, bo dla człowieka rodzina powinna być najważniejsza. I tutaj muszę pochwalić swojego partnera bo jak jego przyjaciel miał do mnie pretensje o to, że się "czepiam" mojego chłopaka to przyjacielem przestał być :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest różnica między "czepianiem się", a mówieniem o kimś kogo się rzekomo kocha źle i jakby nie było poniżaniem go wśród znajomych. Ciekawe jakbyś zareagowała, jakby facet twojej przyjaciółki poniżał ją publicznie, np. opowiadając o tym co ona mu robi w łóżku? Męska przyjaźń to żaden mit, tylko nie każdy potrafi się przyjaźnić... akurat my znamy się od ponad 20 lat, razem dorastaliśmy i żadna kobieta nie jest w stanie takiej przyjaźni zniszczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak jego przyjaciel miał do mnie pretensje o to, że się "czepiam" mojego chłopaka to przyjacielem przestał być x A to zdanie świadczy o tym, że twój chłopak i tamten gość przyjaciółmi nie byli, bo gdyby byli to co najwyżej daliby sobie po ryju i przyjaźń trwałaby do dziś :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie kazałabym się mu zamknąć ale nie wygarniałabym mu dobiając koleżankę wytykając jej patologię w jej związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no nie wiem czy jest ubaw. To, że ty siebie nie widzisz w takim świetle jak ktoś ciebie widzi nie znaczy, że zarzuty są bezpodstawne. Poza tym nawet jeżeli są to w praktyce nic to nie zmienia skoro już od początku były zgrzyty i których bliższe poznanie nie naprawiło. xxxxxxxxx ale te "zgrzyty" to tylko takie urojone TYLKO według kobiet, specjalnie dla nich serwowane, zanim znajdą prawdziwe powody takie zabezpieczenie ale rzecz w tym, że niektóre tylko oceniają powierzchownie faceta i wiele na tym tracą, potem udają wiecznie zajęte i miłe, tak naprawdę siedzą cichutko i płaczą wieczorami dlaczego? bo muszą być wiecznie niedostępne; bo same nie wiedzą co chcą; a nawet jak wiedzą, to mogą być przerażone że może być coś jeszcze więcej co np. przeoczyły i tak czas upływa, mija 30stka i zostają na lodzie ze swoi nastawieniem do "miłych" facetów :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w sumie masz rację, gdyby był jego przyjacielem trzymałby pysk zamknięty :) poczuł się taki ważny w tej roli przyjaciela, że z niej wyleciał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jej właściwie nic takiego nie powiedziałem poza prawdą, że jakby poszła do pracy zamiast siedzieć na tyłku i wydawać jego ciężko zarobione pieniądze, to stać byłoby ją nawet na miesiąc wakacji na Karaibach i w sumie na tym skończyłem, choć miałem powody aby kontynuować tę zabawę, ale nie chciałem sprawiać przykrości koledze. Nie powiedziałem nic o czym cała nasz grupa przyjaciół by nie wiedziała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teraz to ktoś już plecie jak po modnych lekach. To czy coś komuś przeszkadza zależy od tej osoby. To nie jest "urojony" problem jeżeli od początku znajomości coś zgrzyta, nawet jeżeli to jest mały problem. Im dłużej musisz znosić bzdurę tym bardziej masz jej dosyć. I płakanie po nocach przez samotność nie ma nic wspólnego z tym, że się nie wie czego się chce. Tylko dlatego, że się tego nie znalazło. Nie ma sensu brać byle kogo byle był i męczyć się w związku z kimś kto nas irytuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie powinieneś tego mówić. Mało ona mu zrobiła wstydu, musiałeś jeszcze dorzucić trzy grosze? Pomyśl, jakiego jelenia z niego zrobiłeś na głos wypowiadając ten komentarz. I tak jak mówię - nie wiesz co się dzieje u niego w domu. To duży chłopiec. Pogadać z nim mogłeś na osobności - jeżeli facet jest ofiarą przemocy domowej (nawet psychicznej) to komentowanie tego do jego żony przy znajomych było najgorszym co mogłeś zrobić. A jeżeli siedzi z nią bo lubi być poniżany to tobie nic do tego i najlepiej się nie wpieprzać nawet jak nóż się w kieszeni otwiera. Smutne, ale prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest "urojony" problem jeżeli od początku znajomości coś zgrzyta x No chyba tylko kobieta jest w stanie brnąć w związek jeśli już na starcie coś jej nie pasuje. facetowi jak coś nie pasi, to szuka innej, przecież to logiczne! Nikt normalny nie będzie wchodził w żadne relacje z kimś kto do niego nie pasuje, a że niektóre kobiety normalne nie są, stąd tyle tu tematów typu... "mój facet mnie nie szanuje", "zdradza mnie", "jest alkoholikiem i ćpunem"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaraz, mówiliśmy o bzdurach. Więc tak, można zaryzykować dalszą relację nawet jak widzisz, że facet jest bałaganiarzem albo pieniądze przelatują mu przez palce na głupoty. To są rzeczy o których można pogadać i można się dogadać. ALE jak potem się okazuje, że jednak jest więcej problemów to te małe zgrzyty tylko bardziej denerwują. "Ziarnko do ziarnka".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybym tego nie powiedział, to by się nie zamknęła i dalej by go ośmieszała, poza tym widziałem że cała grupa jest zniesmaczona jej zachowaniem, tylko nikt nie miał odwagi zareagować, a kolega nic nie mówił, bo wiedział że wtedy to już w ogóle się zacznie. A że ja zawsze mówię to co myślę, zwłaszcza wtedy jak ktoś mnie wkurzy, to dostała za swoje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×