Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dowiedziałam się, że mój kochanek kiedyś pracował w rzeźni

Polecane posty

Gość gość
Moja droga a nie boisz sie,ze on cie ogluszy,spusci krew i przemieli maszynka do miesa? On juz to kiedys robil,ma to jakby we krwi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba zatrudnienie się w rzeźni pozwoli to odfiltrowac idiotki na pierwszej randce. Schabowe <3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może twój kochanek nie zabijał a np oczyszczal jelita z g.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i co z tego, że pracował w rzeźni?? Nawet jeśli zabijał te zwierzęta, to była to jego praca.. Jak już tak pitolicie, że nieładne to jest, że niefajne, to... Idźcie do hodowcy, który na mięso te zwierzęta hoduje i powiedzcie mu, że to nie fajne.. Idźcie do kuśnierza, który ich skóry przerabia na kurteczki dla Was i powiedzcie mu, że to nie fajne... I nie jedzcie szyneczki, boczusia pieczonego i strogonoffa... Niestety nasze życie zależy od zabijania i jedzenia.. Jesteśmy drapieżnikami czy chcemy, czy nie... Możemy nie jeść mięsa. Możemy jeść tylko warzywa i mlekiem popijać.. Ale czy wyrywając warzywo, nie kończymy jego żywota?? Lepiej nam z tym, bo nie kwiczy i nie wierzga jak się go zabija.. Wg mnie to tylko kwestia wrażliwości.. I smaku...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×