Żonaty odmawia mi romansu,wierny

to co robi jest wredne, bo macanie kogoś innego nie jest ok. Powód? może chęć utarcia jej nosa? Może jakiś żart? Zakład? Różnie może być. Może chce nagranie zeby potem kasę wyciągnąć? Może jakieś zboczenie

18:41 Bo mu się nie podoba fizycznie, po co ma ryzykować zdradę żony dla kobiety, która nie wpadła mu w oko. Gdyby było inaczej dawno by zawiózł ją do hotelu i heja.

Witam Byc moze jest to mężczyzna bardzo kochający swoją żonę. Poniżyłam sie taK BARDZO,ze napisałam mu wprost...ze chciałabym to zakonczyc, pożegnac sie, przyjsc do niego, zeby mnie całą przytulił i pocałował. Dotykał... Zadzwonił do mnie, był bardzo podirytowany,zdenerwowany, zapewniał ,ze "bardzo mu sie podobam, ale ma żone i chce byc jej wierny, gdyby był singlem, na pewno by skorzystał z okazji" NIe chciał zrobic nawet tego:( Bardzo pragne sie odkochac, zapomniec o tym co mi powiedział

Ale zapewnia mnie,ze mu sie podobam mowił komplementy mierzył wzrokiem kłamał?

Facet się bawił. Przykro mi, następnym razem szukaj singla. Wysłałaś mu ten film?

O matko!

Strasznie się ponizylas .. wiesz, ja jestem w takiej sytuacji jak ty, ale ja się nie narzucam, nieupadlabym tak nisko.

Nie. Ale zrobilam pare zdjec, bez pokazywania twarzy. I wysłałam. Powiedział,ze mam wspaniałą figure. Wiecej nie chciał nic powiedziec. A ja dopytywałam..Wsciekły powiedział,ze nic o zdjęciach mowic nie bedzie bo "to co dla ciebie jest dobre, to dla mnie jest złe" Czyli nagle jestem złem...I zakonczył "to". Chciał tam jakos miec kontakt, ale juz go irytowałam.

facet coś sobie udowadniał, albo zakład. Jeśli taki wierny żonie, to nie dopuściłby do takiej sytuacji. Nie macałby cię ani nic

odmówił romansu to puść się z jakimś i się dowartościuj:D jak się zakochałaś to się odkochaj, ale nie żebrz o numerek i nie bądź żałosną tipsiarą, na pocieszenie napiszę ci, że skoro musi się dowartościowywać obmacywaniem cudzych pośladków to porządny z niego gość nie jest, raczej zakompleksiony mały fiutek

o sorry ty jesteś tipsiarą czyt. blacharą

Wczoraj widzialam siez nim. Jakby nigdy nic zaprosił mnie na kawe do swojego działu. Poszłam... Ale jak potem wszedł do biura inny facet, to on nagle zmienił stosunek do mnie, zaczał zartowac,ze "niewyżyta jestem " "i mam sobie "piórkiem"posmerać" Sam mnie wczesniej prowokował...zaprosił na kawe sam na sam. Czy rzeczywiscie chciał sie tylko dowartosciować :(

To czemu zapewnia, że jest wierny, że ją kocha....ciagle używał słowa wierny,że ma żone i pewnych rzeczy dla mnie nie zrobi.

Tak, Zapewne chciał sobie jeszcze 'udowodnić', że kobiety są nim zainteresowane i tyle. Do romansu się nie posunie.

Piórkiem posmyrać :-D :-D To jakiś idiota?

prowo ale i tak ciśnienie mi się podniosło:D

I dlatego go tak irytuje teraz prawda? :( Wczesniej jak pilam z nim kawe żartowal,ze mi arszeniku do niej dosypał i mam jej lepiej nie pić. Kompletnie nie wiedziała czy to żart....czy żałuje,ze mnie poznał.... Potem jak zobaczył moją mine powiedział"Zartowałem...tak na prawde to bym ci dosypał tam pigułkę gwałtu i ani bys nie wiedziała,kiedy bym cie zgwałcił" Nie umiałam odpowiedziec na to nawet żartem....

porozmawiaj z nim poważnie na osobności

Mowil,ze to nic złego,ze dałam mu zdjęcie siebie ,troche nagiej ale nie będzie o tych zdjęciach ze mna rozmawiał

nie będzie o nich ze mna rozmawiał bo to jest juz "złem" Dodał "ale ucieszyłabyś sie, bo to cos pozytywnego" Czyli obejrzenie mnie jest ok ale mowienie o tym jest zle. Nic wiecej nie wiem, nie wiem czy kłamie, ze mu sie podobam, moze nigdy go nie pociagałam..............a jedynie sie dowartosciowywał

powiedz mu,że też chcesz mieć jego nagie zdjęcie

Myslisz,ze na to liczył?>? Ze tez bede chciała miec jego nagą fotkę?

To z tym gwałtem to nie komplement ale żalosny żart.......ze niby tak bardzo mnie pragnie.....prawda?:(

Tak myślę

O gwałcie sie nie gada, gwałt sie robi, co za żalosny koleś

Jutro zobaczysz się z nim?

tak:( ale tak bardzo sie ośmieszyłam....

Udawaj,że nic się nie stało i powiedz ,że czekasz na jego nagą fotkę

Nawet mi to przez mysl nie przeszło,zeby kogokolwiek o to prosic Ale powiedz,czemu mam tak zrobic? On powie,nie i koniec. U niego jego slowo jest zawsze ostatnie.

Co Ty jej za bzdury doradzasz? Ma większą idiotke z siebie zrobić?! O nic nie pytaj, nic nie mów, zachowuj się profesjonalnie, trochę szacunku do siebie kobieto, jak mają szanować Cię inni skoro sama siebie nie szanujesz?! Jutro wchodzisz do pracy z podniesioną głową, mówisz 'dzień dobry' i tyle, koniec!