Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość211

Czy ktos mi wyjaśni o co chodzi temu Panu?

Polecane posty

Gość gość211

Potrzebuje Waszej opinii. W wielkim skrócie. Byliśmy w związku, szybkim, szalonym, po 3 mies mówił o slubie itp. Przeszłam wtedy leczenie onkologiczne po czym wpadłam w jakąś depresje. Wystraszyłam sie, unikałam go, bez słowa urwałam kontakty. Leki pomogły, wyszłam z depresji i na "trzeźwo" zrozumiałam ze źle zrobiłam. Odnowiłam kontakty (on nie przestawał pisać przez ten cały czas, szukał kontaktu) zaczełam odpisywać. Prosiłam o spotkanie chciałam wyjaśnić moje zachowanie, pisał: jeszcze nie jestem gotowy. Zraniłam go cholernie, wiem ze bardzo cierpiał ale nie byłam sobą nie potrafiłam inaczej. Przeprosiłam nadal chce wyjaśnić przyczyny mojego zachowania ale on ewidentnie boi sie spotkania. On od mies spotyka sie z kims, powiedział ze czekał na mnie ale nie widział chęci z mojej strony :( ok zawaliłam na całej linii. Jest z nią ale ciągle dzwoni, pisze, wychodzi od niej i pisze lub dzwoni do mnie, mówi do mnie skarbie, kochanie... Nocami rozmawiamy po kilka godzin. Często robi mi wyrzuty - dlaczego mi to zrobiłaś.... Kiedy dowiedziałam sie o "niej" przeprosiłam ponownie i obiecałam ze znikam z jego życia. A le on tego najwyraźniej nie chce bo wciąż pisze, mowi o spotkaniu a pozniej je przekłada. Co mam robić? Czekać? Może jest jeszcze nadzieja ze gdy mnie wysłucha zrozumie, wybaczy? Kocham go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
relacje damsko-męske są zawsze skomplikowane, czego jesteś przykladem. niestety to teraz wygląda jakby z nim było coś nie tak, bo z jednej strony zawraca Ci glowę, z drugiej nie chce sie spotkać a z trzeciej spotyka się z kimś innym i oszukuje i ją i Ciebie. spróbuj odpuścić, tzn jeśli Ci na nim zalezy to odpisuj, rozmawiaj ale nie pros już o spotkanie, daj mu oddechnąć i zdecydować czego chce ale i Ty oddychaj, znajdź sobie jakieś hobby, pokaż mu że jesteś niezależną i samodzielną kobietą, która wie czego chce od życia i przede wszystkim potrafi żyć bez faceta! ponoć ich to też kręci... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spotyka się z nią od miesiąca? Widzisz, trzyma Cię w zapasie, jesli nie wyjdzie mu z obecną, to przyjdzie do Ciebie, dlatego ciągle utrzymuje z Toba kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja bym się nie czaiła tylko postawiła sprawę jasno.Albo woli Ciebie i tamtą zostawia albo nie ma jednak ochoty na spotkanie i każde z Was idzie w swoją stronę z kimś nowym.To jakaś dziecinada.Jak teraz się odezwie umów się konkretnie na spotkanie i tyle.Jak odmówi to daruj sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
ile nie mieliście kontaktu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kopnij go w dupę i zachowaj te resztki honoru, które masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
ja bym się wycofała bo gdyby cię naprawdę kochał i traktował poważnie to zerwałby kontakt z tamtą, a nie grał na dwa fronty :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gadasz z nim po 3 godziny przez telefon, a jeszcze mu nie powiedziałaś? Mozna napisać sms z wyjaśnieniem itd. Coś tutaj kręcisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćkoko
good girl, a może mu nadal zależy ale boi się że znów będzie dobrze i autorce ponownie znienacka coś odwali? A przy obecnej może nie ma jakiegoś tam szału (dlatego dalej pisze z autorką) ale przynajmniej jest stabilna emocjonalnie. I facet jest w rozterce: wybrać tę do której coś czuje, lecz żyć w ciągłej niepewności czy aby znów się jej nie odwidziało, czy tez być w miłym związku, bez większych wzlotów, ale stabilnym i bezpiecznym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
gośćkoko dziś może i masz racje, chyba nie powinnam nic doradzać. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość211
Jestem dzis w pracy do 19.00 jak tylko bede miala wolna chwile, odpowiem na pytania. Dziekuje Wam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość211
Po kolei odpowiem na pytania czy zarzuty :) - kontaktu nie mieliśmy 3 mies tzn on pisał ja w depresji odpisywałam bardzo rzadko. - nic nie mówiłam przez tel bo chciałam się z nim spotkać i porozmawiać osobiście, na spokojnie wytlumaczyc dlaczego, przez telefon to byłoby zupełnie inaczej. Wie o moim leczeniu onkologicznym bo był ze mną. Powinien zrozumieć że nie miałam wpływu na to co się ze mną działo. Gośćkoko - ja też tak uważam że się boi. Sam mówi że nie jest gotowy na spotkanie ze mną - dlaczego- przecież go nie zbije. Ma do mnie ogromny zal i wcale mu sie nie dziwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość211
Piszę dalej bo może ktoś się zlituje i coś mi podpowie. Może jakis męski punkt widzenia? Poproszę :) Udało sie, odwiedził mnie wczoraj. Wszystko sobie wyjaśniliśmy, zrozumiał. Nagadał mi ale zrozumiał. Zapytał czy może mnie przytulic i się zaczeło. Prysł mur miedzy nami i oto skrót: kocha, nigdy nie zapomni, nie jest w stanie, w kazdej sekundzie o mnie myśli. Ale.... Ta z którą jest od miesiaca jest dla niego dobra i on nie potrafi jej ot tak zostawic, gdyby był powód, gdyby się nie układało to zrobiłby to ale tak nie moze jej tego zrobic bo by cierpiała wiec bedzie cierpial on. Mnie kocha, ja bardzo lubi. Spędzilismy 8 godzin razem, były wyznania miłości, łzy, wspomnienia. Czułam to w każdym geście i słowie ze to prawda ze tak czuje. Widziałam to w jego oczach. Rano poszedł do pracy gdzie min jest ona i napisał ze to dla niego za trudne ze nie moze przestac myslec o mnie i wziął dzień wolny. Potem pisał ze jest zagubiony ze nie wie co robic, blaga zebym nie zrywala z nim kontaktu. I tak oboje mamy doła. Co mam robić? Kocham go, ma sie odsunąć żeby zobaczył jak to jest beze mnie? czy mam być z boku ale byc i przyjmowac jego telefony, sms utrzymywac kontakty? i czekać az coś zdecyduje? A dziś dowiedziałam sie ze ona podejmuje kontakty z innymi panami przez fb, czyli bawi sie z nim. Nie moge mu tego powiedziec :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możesz. I bądź twardsza. Skoro jeszcze nie jest gotowy na odnowienie związku, to niech przez ten czas zostawi cię w spokoju i wsłucha się w swoje uczucia/odczucia. To chyba logiczne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jaka wieź może powstać przez 30 dni. Dla mnie to za mało. Niby jesteś dla niego ważna, a twojej choroby nie rozumie. Źle zrobiłaś że go wtedy odrzuciłaś( w chorobie), ale ja rozumiem twoje zachowanie, bo działam podobnie. Gdy ja myślałam że jestem chora, też uciekałam od ludzi nawet tych najbliższych, bo nie mogłam sobie poradzić ze strachem, obawami, choć właśnie wtedy ich najbardziej potrzebowałam. Jeśli on tego nie rozumie, nie słucha twoich przeprosin, wyjaśnień i się focha, to nie spada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaka bzdura. Ludzie ,lubicie sobie zycie komplikowac i rzeczy,ktora sa z***biscie proste. Pomijam twoja ,naturalna ,reakcje-depresja i choroba. Trzeba sily zeby miec wowczas ochote do zycia,ogromnej. Facet pisal,ale poszukal w miedzyczasie innej. To jest milosc? Tak jak "kochanie",ale bycie z inna. Nie wiem kim on jest,ale nie kocha ani ciebie,ani tamtej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszka34
Otóż to. Na pewno cie nie kocha. Powiem wiecej, nie kochał nigdy. To jest pewnik. Wielu ludzi dziś rzuca takimi słowami jak "kocham Cię" nie zastanawiając się nad tym nawet dwóch razy. Dziś to klasyka. Prawdziwa miłość nie pojawia się w jednej chwili czy nawet w ciągu kilku tygodni. Przyzwyczailiśmy się do "bylejakości" i z miłością robimy tak samo. Prawdziwa miłość to coś co rodzi się na ogół bardzo długo i dojrzewa powoli. No chyba że ktoś wierzy w bajki jakie serwują nam w kinach albo tanich romansach. Ale w życiu jest inaczej. Zreszta jeśli mam byc szczera ale wcale nie złośliwa, to cała ta historia wygląda bardzo niedojrzale. Mam wrażenie że ty sama także do końca nie przekazałaś nam tu pełnego obrazu tej historii i coś tam zostawiłaś tylko dla siebie. Po co ? Może po to, żeby pokazać lepszą stronę tej opowieści. No niestety, to się czuje. Wiec tym bardziej nie licz na to że ktokolwiek zdoła ci tu prawdziwie pomóc. A facet jak facet, zrobił to co zrobiłaby większość facetów. Wyrwał kobietę, nie wyszło to pobiegł do innej. Poza tym zakładasz ze z tamta jest mu gorzej. Ale najprawdopodobniej wcale nie, a tylko ty sama chcesz tak myśleć. To zrozumiałe. Na szczęście jest też mniejszość wśród facetów. Taka lepsza, ekskluzywna kasta ;-) Wśród nich szukaj partnera na życie. Mało ich, czasem nie błyszczą na pierwszy rzut oka, ale są. Miedzy nimi szukaj swojej lepszej przyszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość211
Pewnie macie racje. Pisząc swoje wypowiedzi niczego nie kryłam, nie ubarwiałam po co? Pisałam to co czuje i myśle jeśli czegoś nie napisałam to ze względu na to by Was nie zanudzać. Minęły święta, przed świętami wydzwaniał w dzien, w nocy znów słowa wyznań itp, spotkanie przelotne on z rodziną - przedstawia mnie, mówiąc to jest moja Asia, potem znów dzwoni i pod koniec rozmowy mówi że zaraz musi jechac bo sie z nia umówił. Ręce mi opadły. I wtedy zrozumiałam, dostałam olśnienia. Nie kocha mnie. Chciały mieć taki układ jak do tej pory. Może i kocha ale nie tak jak ja tego oczekuje. Nie zmieni niczego, tak mu wygodnie. I macie racje, mimo ze jest bardzo dobrym człowiekiem pod tymi względami jest jak większość facetów :( Przepłakałam poł dnia, ale ocknęłam się. Od tamtego tel do dziś się nie odezwał, ile to? chyba dzis jest 4 dzien. Czekam kiedy sie odezwie, a wiem ze to zrobi tylko ja juz nie odpowiem, nie odbiore telefonu, nie moge bo znów namiesza mi w głowie. Dziękuje Wam za pomoc. Czasem gdy czytalam co piszecie, bolało ale teraz wiem że mieliście racje. Dziękuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj dziewczynko aleś ty głupiutka i naiwna. Facet gra na kilka frontów, tu udaje zainteresowana i tam a ty się na to łapiesz?? Niestety sa tacy panowie, że wydaje ci się ze sa zakochani a oni tylko grają. Ja tez takiego ostatnio poznałam a okazało się to jednym wielkim oszustwem. Odpusc sobie, gdyby mu zalezało to przyleciałby na skrzydłach do ciebie. Skoro do tej pory nawet nie doszło do spotniania aby to wyjasnic i on to spotkanie przekłada to na co ty tu masz nadzieję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też mi się tak wydaje, jeśli by mu na Tobie zależało to by wszystko zrozumiał, przebaczył i dał Ci druga szansę. A nie takie podchody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _czarnyBez_
Ale on sie moze odezwac. Jak poczuje ze mija czas i ty sie nim nie interesujesz to mozliwe ze ruszy do ataku. Ale nie po to zeby cie zdobyc tylko zeby potrzymac ten dziwny uklad. Taie zagranie nie byloby niczym zaskakujacym. Cos sie konczy i urywa to trzeba odswizyc i podtrzymac. Gdybys jednak zdolala go jakos odciagnac od tamtej to gwarantuje ze z czasem stanelabys na jej miejscu. Bylby z toba, a krecil z inna. Nie chce cie urazic ale mylisz sie. To nie jest wcale zaden dobry czlowiek. Moze nie jest jakos szczegolnie zly, tego mu nie zarzucam. Po prostu przecietny. Na pewno nie jest nikim powyzej tego. Dobry czlowiek to ktos zupelnie inny. Dobry czlowiek tak nie postepuje. Nie szuka usprawiedliwien dla tak paskudnych zagrywek. Otworz oczy i spojrz na to bez sentymentow. Wtedy moze dostrzezesz to o czym pisze, czyli prawde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze napisane. Ja w jego zachowaniu rowniez nie widze niczego dobrego. Przeciez on cie tak na prawde krzywdzi,a ty mu na to pozwalasz. Co w jego zachowaniu wzgledem ciebie jest dobrego. To,ze bylas chora,a on zajal sie kim innym. To,ze sama musialas ze soba walczyc,a on kochal inna i jeszcze musialas go zapewniac o swoich uczuciach,a on bez ogrodek mowil ci-mam inna. To,ze cie rodzinie przedstawil,ale pojechal do innej kobiety. Co to widzisz w tym dobrego? W ktorym momencie ten czlowiek dba o ciebie i sie toba przejmuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciówa
Ja także tym panu nie dostrzegam niczego dobrego. A zapytam tak przy okazji czy nie lubi mowic do ciebie slodkimi słówkami ? nie zasypuje albo nie zsypywal wczesniej zdrobnieniami, serduszkami, skarbami i takimi tam ? bo powiem ci ze jakos podpada mi pod takiego typa ktory zmiekcza kobiete okrągłymi, pieknymi słówkami, pseudo-romantycznymi gestami. taka metoda, taki sposób. znam takich typow i nalezą do najgorszych. niby mile misiaki a pod futrem paskudztwo. jakos on mi tak wlasnie zalatuje. poznalam takich. w zadnym nie bylo odrobiny szczerosci. dlatego do dzis mam gęsia skore kiedy mezczyzna mowi do mnie anetko. brrrr a tak juz na chlodno to jego poczynania ktore opisalas sugeruja raczej małego człowieczka, takiego bez zasad, bez kregoslupa moralnego ktory łapie kiedy zdobycz jest w jego zasiegu. to nie jest wcale dobry czlowiek. co najwyzej maska dobrego czlowieka. uwierz chociaz wierzyc w to pewnie nie chcesz. to naturalne. zycze ci zebys jednak nie zostala ta "pierwsza" bo wtedy wczesniej czy pozniej /a raczej wczesniej/ pojawia sie te inne i mimo ze bedziesz nosila tabliczke z numerem jeden to i tak zawsze bedziesz najwyzej numerkiem 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krnąbrna
no nieeeee. Asiu, jeśli facet w czasie rozmowy z tobą kończy mówiąc ze sie spieszy do tamtej to o czym my tu rozmawiamy ? Albo jest debilem, ale takim z naprawde ograniczoną inteligencją, albo prowadzi paskudną, ochydną grę z użyciem najochydniejszych metod takich jak twoja zazdrość, jego zemsta, kretactwa i sam Bog jeden wie co jeszcze. uciekaj daleko od niego !!!!! tam szczescie nie szukaj bo go tam nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja piernicze co za palant!! Dziewczyno olej go dobrze ci radzę! Jak można mieć taki tupet i mieć dziewczynę i urabiać drugą i mącić jej w głowie?? Dzien wolnego sobie wziął???? nie no chyba to sa jakieś jaja:-D To zwykły manipulator który chce cos osiągnąć ( nie wiem może chce cię bzyknąć) i nic więcej. Na pewno mu na tobie nie zależy, bo wtedy na pewno nie miałby oporów żeby zerwac z tamtą dziewczyną. Co to za tłuaczenie ze ona jest za dobra i dlatego nie może jej tego zrobić?? Niezły kit. No ale facet widze ma niezłą taktykę skoro ty się na to łapiuesz. Twoje zycie twoje sprawa ja bym w zyciu w to nie wchodziła, odpusciłabym bo to nie jest żaden dobry człowiek a zwykły oszust i manipuator.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja droga. Poświęć mi kilka chwil i zastanów się mocno nad tym co powiem. Piszesz ze przeszłas lecznie onkologiczne. To jedna z najtrudniejszch prob na jakie może nas wystawić życie. Wierze że masz to już za sobą. I wybacz co teraz powiem, może dosc brutalnie ale moze to do ciebie dotrze bo mysle ze to ty jestes tutaj tym dobrym czlowiekiem i zaslugujesz na szczerosc i szczescie. Więc jak myślisz, gdybys była z nim, gdyby choroba cie pokonała to myślisz ze on kazdego dnia przychodziłby na grób, siadał, rozmawiał z toba ? Myslisz ze po powrocie do domu zajmowałabyś w jego myślach każda wolna chwile ? Potrafisz w to uwierzyc? Troche w zyciu przeżyłam. I powiem ci jakby było. Bardzo szybko znalazłby sobie pocieszenie w innej kobiecie. Ty ewentualnie posłużyłabyś jako rekwizyt w opowieściach o jego tragicznym zyciu które sprzedawałby kolejnej kobiecie. To skuteczny patent. Wiem ze to co mówię jest okrutne ale lepsze to niż wiara w bzdury. Dobrze że nie masz okazji sie o tym przekonać. Bogu dziekuj. Zamiast łapać się na gości którzy słodzą nam na każdym kroku, ktorzy wyznawaja milosc po kilku tygodniach, obiecują skarby tego świata, lepiej rozejrzeć sie spokojnie za kimś kto na pierwszy rzut oka nie błyszczy tak powabnie. Wiesz jak wygląda wydobyty z ziemi diament ? Jest brudny, brzydki. Nawet kiedy sie go obmyje dalej wyglada jak zwykły kamyk. Ale jeśli poświęci mu się dużo czasu, pracy, pieczołowitości, kiedy się go oszlifuje staje się brylantem. Takiego mężczyzny szukaj. Niech powie Ci komplement raz na miesiąc, ale będziesz wiedziała, że szczerze. Niech mówi kocham 10 razy rzadziej niż bys tego chciała. Ale bedziesz wiedziała ze naprawde kocha. Za kazdym razem kiedy to powie utkwi ci to w głowie i sercu. Szukaj prawdziwego mężczyzny. Tego ci zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mocne ale prawdziwe. trzymaj sie dziewczyno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja taki diament stracilam bo wyznal mi uczucie po kilkunastu miesiacach znajomosci a ja dalej nie otworzylam serca bo myslalam ze sie bawi , czekalam az bede miala wieksza pewnosc choc czulam ta jego milosc.Dodam ze uroda nie grzesze wiec przeleciec mnie nie chcial.Teraz kontakt nam sie urwal a ja pluje sobie w brode.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość211
Tak, wiem, wszyscy macie racje. A ja owszem jestem głupia i naiwna. Był ze mną podczas leczenia, pomógł mi bardzo, był bardzo dobry, wyrozumiały, każda kobieta chciałaby mieć w takiej sytuacji kogoś kto właśnie tak by się zachowywał. Byłoby to nie w porządku gdybym tego nie napisała. Ale macie racje, nie powinien po 3 m-cach otwierać się na kogoś innego, powinien szukać kontaktu ze mną żeby zobaczyć co się dzieje, przyjść do mnie, zadzwonić do moich bliskich. Omamił mnie swoją "dobrocią", coraz lepiej to widze. To nie jest typ przystojniaczka- manipulatora wręcz przeciwnie zwyczajny człowiek, niewidoczny na ulicy, a ja myślałam że jest właśnie diamentem. Tak jak piszecie to tylko jego powierzchowność, nie jest taki jak myslałam, oszukuje i mnie i ją. Wniosek - oboje są siebie warci.... I tak jak się spodziewałam po 4 dniach Pan przypomniał sobie o mnie i odezwał się wczoraj, oczywiście późnym wieczorem kiedy juz nie był z nią... Wiem, wiem :) Dzięki waszym opinią byłam w stanie zignorować jego wiadomość i nie odpowiedziałam. Jak to było zazwyczaj kiedy nie odpisywałam tzn że spię ale wtedy od razu odpisywałam o 6 rano, ależ się pewnie zdziwił że do tej pory nie odpisałam :) jestem z siebie dumna. Mała rzecz a cieszy.... Jestem przekonana że nadal bedzie szukał kontaktu, co mam robić? Nie odpisywać, nie odbierać tel? Czy może w którymś momencie odebrać i powiedzieć żeby spadał.... Tak, bo tego właśnie chce, żeby zniknął z mojego życia. Bardzo, bardzo dziękuje że otworzyliście mi oczy. Aśka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _czarnyBez_
A myslisz ze manipulator ma to wypisane na czole ? Nie. To czesto ludzie ktorzy jedynie w ten sposob potrafia zdobywac to czego chca. Na ogol nikt sie tego po nich nie spodziewa. Dlatego dobrze im to wychodzi i są skuteczni. Nikt kochajacy nie zachowalby sie tak jak on. Co masz zrobi ? nie wiem. to zalezy czego chcesz. Jesli chcesz tkwic w takich dziwnych ukladach to ciagnij to dalej. Jesli chcesz wrocic do normalnosci to zakoncz to w jakikolwiek sposob ale na dobre. Rozejrzyj sie dookola. Moze juz jutro spotkasz kogos wartego twoich uczuc. Moze dopiero za kilka miesiecy albo za rok. Ale to na pewno nie jest ten czlowiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×