Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Starania o dziecko. Przysłowie nic

Polecane posty

Gość gość

Staramy się o bobasa prawie od roku. Robiliśmy różne badania które pokazują że jest wszystko ok. Wczoraj zauważyłam że z mojej pochwy wypływa gęsty biały nieciagliwy śluz. Sex uprawiamy co ok dwa dni. Mąż ma mnie już serdecznie dosyć bo głównie rozmawiamy o dziecku. Nie wiem co się dzieje. Kupiłam testy owulacyjne i jestem w szoku bo mimo że kalendarzyk dawno mówi że mam dni płodne to żaden test tego nie pokazał. Jestem załamana :( pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze dodam, że zawsze wysysam mężowi nasienie do ostatniej kropli i połykam, ale to i tak nie pomaga :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość z 10.15 bardzo śmieszne... leżę ze śmiechu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tolaola
Witam. Moze wypowiem sie bo jestesmy w podobnej sytuacji, z tą różnicą ze ja bylam juz w ciąży i w listopadzie ub.r. poronilam w 12 tyg. ( płód obumarł w 8 ). Również robilismy wiele badań i u mnie wyszła niedoczynność tarczycy, silny niedobór witaminy D3 a u męża bakterie w nasieniu. Wlasnie jestem w trakcie 13 cyklu starań i w środę idę na wizytę u gina, umowic sie na zabieg laparoskopii ( sprawdzanie droznosci jajowodow, lekarz twierdzi ze mogły zrobić sie po lyzeczkowaniu macicy po poronieniu). A co do tych testów owulacyjnych - stosowalam je przez pół roku i ani razu nie zobaczylam pozytywnego. Wlasnie tym sie zmartwilam i poszlam pierwszy raz ze staraniami do gina i on zaproponował monitoring cyklu. Mialam 3 cykle dla sprawdzenia czy faktycznie cos sie dzieje i okazało się ze mam piękna, owulacje jak w zegarku ( co zresztą odczuwam co miesiąc jako silne kłucie w jajniku, wiec niemożliwe jest żebym ja przegapiła ), a jednak test owu nie pokazal tak intensywnej kreski zeby mozna bylo uznać za pozytyw. Od tamtej pory dalam sobie spokój z tymi paskami i zdaje sie na odczucia, objawy i temperaturę ( metoda termiczna). Prowadzę wykres. Niestety na razie nie udalo nam sie uzyskać kolejnej ciąży ale mam nadzieje ze bedzie to juz niedługo. A na razie cieszymy sie sobą, choc nie powiem, sa momenty zwątpienia i załamania. . Ale jestesmy tylko ludźmi. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na tą chwilę jestem załamana a maz ma mnie dosyć. Niekiedy żałuję pewnych słów które do niego mówię bo kolejnym nie udanym miesiacu potrafię mu wyrzucić że jest do niczego mimo ze to nie jest jego wina:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musisz wyluzować. Wiem ze to nie jest latwe ale stres naprawdę nie pomaga. I nie traktuj męża jak kogoś kto ma tylko zrobić Ci dziecko, bo to sie posypie. Ja juz wcześniej o tym czytalam i chcialam tego uniknąć. Z mężem o staraniach ani dzieciach nie rozmawiam prawie w ogóle. Jak dostaje okres to tylko czasem mu się wypłaczę w rekaw, choc staram sie ukrywać swoj smutek bo nie chce zeby odbieral to tak ze go za cos obwiniam. Ale najczęściej sam sie pyta czy dostałam miesiączkę bo tez bardzo chxialby byc ojcem. Zdarzy sie czasem jakas kłótnia ale to bardziej nie ze przez niego nie moge zajsc tylko ze np pali papierosy albo pije te energy drinki co na nasienie dobrze nie wplywa. O to sie klocimy najczęściej. A powidz mi - jakie badania robiliscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tony94
Wyluzuj, bo mam wrażenie że jedynym twoim celem w życiu jest spłodzenie dziecka. Stresując się i wszystko skrupulatnie analizując tylko pogarszasz sprawę. Ciesz się seksem, a z czasem zajdziesz w ciąże. A jak nie, to najwyżej adoptujecie dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×