Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Uważam, że ustawa dotycząca in vitro miała głównie na celu interesy zamożnych.

Polecane posty

Gość gość

Tak sobie ostatnio myślałam, nad to niedawną ustawą PO i doszłam do wniosku, że jak zwykle w przypadku decyzji podejmowanych przez tę partię, była ona podporządkowana interesom ludzi dobrze sytuowanych i zamożnych, których w rzeczywistości spokojnie stać by było na tę formę zapłodnienia (bo leczeniem tego nazwać nie można!), ale ustawa ich po prostu od tego wydatku odciążyła. Nie ma co się oszukiwać, bo w Polsce ludzie odkładający rodzicielstwo są po studiach, zazwyczaj już ze stażem pracy, często po kilku awansach zawodowych, mających już swoje mieszkanie lub dom, auta, spłacających kredyty, lub już po ich spłacie (będących równocześnie latami na terapii hormonalnej). To nie są ludzie biedni i nieporadni, których nie stać na usługi prywatnych klinik. Wbrew przeciwnie. Paradoksalnie przeciętni ludzie, z niskim wykształceniem, parający się pracą fizyczną i mieszkający z krewnymi lub w dziedziczonych lokalach, albo wynajmujący, mają dzieci wcześniej (tuż po zakończeniu edukacji i często przed podjęciem zatrudnienia przez matkę). Także ludzie, których potencjalnie nie stać na IV mają skompletowaną rodzinę zazwyczaj grubo przed 30-stką, podczas gdy ci dorabiający się zaczynają dopiero przed 40-stką. Kolejnym paradoksem jest to, że w momencie gdy któreś z tych naturalnie poczętych dzieci biedniejszych (niezamożnych) ludzi spotka nieszczęśliwy wypadek, albo niespodziewana ciężka choroba (nowotwór), to NFZ nie jest wydolne by finansować leczenie (!) i rodzina musi organizować zbiórki po parafiach, szkołach, zakładach pracy, Darach Serca, fundacjach, związkach zawodowych, co zazwyczaj trwa zbyt długo, by dziecko przeżyło. Uważam, że ta ustawa (jak i szereg innych zresztą) jest wręcz patologiczna w obliczu realnych potrzeb Polaków. Jak zwykle zyskują ci, którzy obyli by się bez tych dodatkowych świadczeń, a tracą ci najbardziej potrzebujący i poszkodowani, bo przecież najczęściej nie z ich winy spotkała je nieuleczalna choroba lub kalectwo, gdy tymczasem dorobkiewicze świadomie liczyli się z tym, że mogą mieć później problemy z płodnością - szczególnie ci lecący na hormonach ("pomoc" którym można śmiało przyrównać do resocjalizacji alkoholików, którzy świadomie chodzili pół życia narąbani - jest to taki sam absurd i fanaberia). Nie musicie się ze mną zgadzać. Tak jak zaznaczyłam na wstępie - są to moje własne indywidualne przemyślenia, choć na pewno się wielu zgodzi. I żeby było ciekawiej piszę to z perspektywy dorobkiewicza, który w wieku 32 lat nie ma i nie planuje dzieci, ale mam świadomość tego, że gdyby zaszła taka potrzeba byłoby mnie stać na IV, tak jak i wszystkich których znam. Widzę też jak bardzo ustawa jest krzywdząca dla ludzi, którym się gorzej w życiu wiedzie i którzy naprawdę potrzebują tej NFZ-owskiej kasy na prawdziwe leczenie, a nie fanaberie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tą niedawną* wręcz przeciwnie* (literówki)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
100% racji. Rzeczowo i rozsądnie to ujęłaś, nic dodać nic ująć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
slabe te przemyslenia co ma poziom zamoznosci do in vitro w ogole ? myslisz, ze ludzie dorobieni czekaja na dotacje ze strony panstwa ? uwazam dokladnie odwrotnie. Nieplodnosc to choroba i bez wzgledu na stan posiadania, leczenie powinno byc refundowane. W innym wypadku, powinno sie leczyc na raka z darmo tylko biednych a bogaci niech szukaja sami ratunku. .. gdzie tu logika ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałam jeszcze dodać, że ci z was, którzy pracują w korpo. powinny bardzo dobrze wiedzieć ile listów od zdesperowanych zrozpaczonych rodziców przychodzi do waszych firm z prośbami i błaganiami o przekazanie darowizny lub 1% podatku. Potrzebujący i ciężko chorzy żebrają o jałmużnę na leczenie, podczas gdy bogaci oszczędzający na IV przeznaczają zaoszczędzone środki na konsumpcję. To niestety tylko jeden z bardzo wielu paradoksów w tym kraju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powinni*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, że zamożnych stać na leczenie nowotworów indywidualnie i to robią. Myślisz, że czekają w rocznych kolejkach na wizyty do onkologa na NFZ? Żartujesz? Chodzą na konsultacje prywatnie do dobrze recenzowanych polecanych (drogich!) specjalistów, działają szybko, a nie kiedy się zwolni termin tak by przez ten czas się ich stan pogorszył i wszedł w kolejne stadium choroby. Dodatkowo stać ich na przeróżne terapie wspomagające leczenie równolegle z tymi konwencjonalnymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.54 bzdury piszesz, nie porównuj niepłodności do raka!!! Chory na raka bez dostępu do leczenia umrze a niepłodny najwyżej nie będzie miał dziecka ale będzie żył więc nie gadaj głupot!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie znaczy to oczywiście, że bogatsi powinni w przypadku nowotworu polegać na własnych środkach, ale nie porównujmy IV z nowotworami, stwardnieniem rozsianym itp., bo niepłodność nie jest chorobą nabytą nagle, która zaskakuje, tylko najczęściej "wypracowaną" latami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie kazdy rak jest smiertelny chodzi o to, ze nikt nie ma prawa decydowac kto zasluguje na leczenie a kto nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jak alkoholik pije latami wódkę, narkoman ćpa, palacz pali, tak kobieta bierze hormony i można postawić między nimi znak równości. W każdym przypadku są to działania świadomie. Dlaczego zatem przeznaczać pieniądze na takich ludzi, kiedy w międzyczasie jakieś dziecko umiera na białaczkę, bo NFZ nie refunduje jego leczenia, a rodziny zwyczajnie nie stać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak kobieta jest przed 30 rokiem zycia, nigdy nie brala hormonow i od lat niemoze zajsc w ciaze ?? to co ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W swoich rozważaniach zrobiłaś co najmniej 3 zupełnie błędne założenia, które czynią je zupełnie bezwartościowymi. 1. ludzie po studiach, nie wiedzieć czemu określani przez ciebie mianem "bogatych", decydują się późno na dziecko, więc kobieta nie potrafi zajść w ciążę i konieczne jest IV 2. ludzie biedni decydują się szybko na dziecko i nie mają problemów z płodnością 3. warunkiem koniecznym i wystarczającym do bycia bezpłodnym jest późny wiek rodziców Być może tych nieprawdziwych założeń jest więcej, ale nie chciało mi się czytac do końca z powodów, które wymieniłam w pierwszym zdaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:18 - A ile jest takich przypadków? Jakiś mały %. 12:33 - #1 Jeśli tacy ludzie nie są bogaci, to z pewnością dobrze sytuowani, a jeżeli nie są dobrze sytuowani to być może z jakichś głębszych powodów (np. problemów psychicznych - depresji, nerwic, lub innych schorzeń - nowotworów, chorób przewlekłych), które uniemożliwiają im podjęcie intratnego zajęcia. Wychodząc z założenia, że pokończyli uczelnie wyższe, można słusznie oczekiwać, że nie są nieporadni życiowo, ani nieinteligentni na tyle, by się dobrze nie ustawić w życiu zawodowym i nie dorobić całkiem wygodnego życia. Tak, ci ludzie najczęściej odkładają rodzicielstwo na czas po zakończeniu nauki, stażu i przepracowaniu dobrych kilku lat w jakiejś branży. Czy IV jest im konieczne? Nie zawsze, ale w okresie kiedy postanowiono je dotować, wielu poszło na łatwiznę, wybierając tę opcję, zamiast np. obserwacji cyklu, zmianę trybu życia, diety, zbadania poziomu hormonów, skontrolowania tarczycy itp. #2 Raczej tak właśnie jest, dlatego że to co już mieli osiągnąć osiągnęli, więc dziecko jest naturalnie kolejnym etapem w ich życiu, praca później, następnie wnuki - mają inne priorytety. Nie zależy im na szkoleniach, tytułach, dyplomach i nie gonią za karierą. I nie są to koniecznie ludzie biedni, ale na pewno gorzej sytuowani. #3 Nigdzie niczego takiego nie napisałam, choć najczęściej tak właśnie jest, z tą różnicą że nie zawsze jest to bezpłodność (!), a co najwyżej problemy z szybkim bezproblemowym zajściem w ciążę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widze, ze pisze tutaj typowa zwolenniczka PIS. Gratuluje :) a skad Ty mozesz wiedziec jaki to jest odsetek spoleczenstwa ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Nieplodnosc to choroba i bez wzgledu na stan posiadania, leczenie powinno byc refundowane. W innym wypadku, powinno sie leczyc na raka z darmo tylko biednych a bogaci niech szukaja sami ratunku. .. gdzie tu logika ?" In vitro nie jest metoda leczenia niepłodności. Nie jestem fanka pis ale tutaj maja racje . Bez dziecka mozna spokojnie zyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawda jest taka, że większość poddających się IV nie jest bezpłodna, tylko mająca problemy z płodnością - a to zasadnicza różnica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym ta ustawa była szkodliwa z innego jeszcze powodu, bo wykreowała sztuczny popyt na usługi świadczone przez raptem kilka prywatnych klinik w kraju z regionalnymi oddziałami (i często zachodnim kapitałem), w których realizuje się ten program w ramach funduszu. Do tego dochodzi jeszcze przysparzanie zysków kilku dużym firmom farmaceutycznym (oczywiście globalnym typu Merck, Ferring, bo przecież nie warto inwestować w polskie ...to takie niemodne).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Nieplodnosc to choroba i bez wzgledu na stan posiadania, leczenie powinno byc refundowane" - podobnie jak wada wzroku (choc w sumie wada wzroku duzo bardziej przeszkadza w codziennym zyciu) a jakos nikt nie funduje chorym operacji usuwania wady wzroku a jedynie doplaca grosze do najtanszych okularow. W idealnym swiecie panstwo refundowaloby kuracje na wszystkie mozliwe choroby i problemy i wszyscy bylibysmy zdrowi i piekni. Niestety to tak nie dziala, budzet nie jest z gumy i nawet najbogatsze panstwo musi zrobic selekcje za co chce i moze placic a za co nie. po pierwsze nieplodnosc nie zagraza zyciu ani zdrowiu i niemoralne jest fundowanie zachcianek w sytuacji gdy nie ma na leczenie chorych i np rodzice niemowlaka, ktoremu rak zabral jedno oko musza zbierac pieniadze aby miec szanse uratowac drugie. po drugie koszty in vitro nie sa z kosmosu. To jest kilkanascie, kilkadziesiat tysiecy zlotych. Spokojnie mozna te pieniadze zarobic, jesli nawet nie w Polsce to gdziekolwiek za granica. To jest rownowartosc klikuletniego samochodu czy wesela dla kilkudziesieciu osob. Jesli dla kogos posiadanie dziecka jest najwiekszym pragnieniem to da rade je zdobyc, a jesli to jest dla niego niewyobrazalna kwota to nie powinien miec dzieci bo jest zbyt niezaradny zeby je utrzymac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo dobry temat. Zgadzam sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeciwko invitro był i jest PIS i kościół , co ma do tego PO ? jakis polityczny to temat czy faktycznie o invitro ci chodzi?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Nieplodnosc to choroba i bez wzgledu na stan posiadania, leczenie powinno byc refundowane" święta prawda a ta o "dorobkiewiczach" ,,,,, co za bezsens,,,, zazdrościsz tym co mają głowe na karku i myślą o swojej przyszłości bo pracujesz na kasie w biedronce i wiesz że wyżej nie podskoczysz pewnie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:55 - Nie wiesz kto stworzył i wdrożył tę szkodliwą ustawę? Naucz się czytać. - Ze zrozumieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boze jak to dobrze ze PIS wygral wybory. Hurra!!! Już w czerwcu nie będzie IV, skoczy się wykonywanie aborcji na chorych dzieciach itd. itp. Niech zyje PIS.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aborcje plodow z wadami genetycznymi, zagrazajacymi zyciu i zdrowiu matki, oraz poczete na skutek g****u byly, sa i beda niezaleznie od przynaleznosc***artyjnych rzadzacych, nie pitol glupot i nie wprowadzaj ludzi w blad ciemnoto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gwal*tu przynaleznosci* partyjnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zgodzę się z autorką, że do kliniki leczenia niepłodności zgłaszają się pary w okolicach 40-stki, które odkładały decyzję o macierzystwie. Pracowałam w takiej klinice w recepcji i 80 % pacjentów to ludzie w wieku ok. 27-35 lat. 40-i 40-paro latkowie to mały procent pacjentów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem napisala dobrze, tylko ty zle zrozumialas. Napisala przed 40, a nie w okolicach 40. Przed 40, czyli trzydziestoparolatki. A to, ze ktos przed 30 korzysta z tej dotacji jest dla mnie tylko poparciem tezy autorki, bo taka mloda osoba naprawde nie potrzebuje IVF, ale wybiera droge na skroty, tylko dlatego, ze jest za darmo. Jakby musialy same zrezygnowac z jakichs przyjemnosci, przeznaczajac wlasne pieniadze na pokrycie kosztow tej procedury to by sie w 80% okazalo, ze jednak mozna inaczej. Poza tym tak mlode pacjetki to rzadkosc, bo w tym wieku nie jest sie nawet staraczka (mowie o grupie kobiet i mezczyzn wyksztalconych). I powtorze za przedmowczynia: c***acjeci w wiekszosci NIE sa w ogole osobami dotknietymi przez prawdziwa bezplodnosc! (Przepr. za ewentualne bledy. Pisze z tab.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ci | pacjeci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A zakwalifikowac sie do proglamu jest niezwylke latwo, w koncu to kasa dla prywatnych klink, ktore przyjma wszystkich z otwartymi garsciami, pod byle pretekstem. Gdyby mogly wysylalyby pewnie sms-y do bylych klientow o tresci: "Szanowni panstwo, przypominamy ze minal juz rok od panstwa ostaniej wizyty w placowce X-med, a wedlug ostatnich informacji udzielonych nam przez Y-bank pozostale panstwa mrozaczki maja sie znakomicie, w zwiazku z tym serdecznie zachecamy panstwa do kontaktu z nasza placowka w sprawie ustalenua terminu najblizszej konsultacji, podczas ktorej omowimy procedure kolejnego transferu. Z zyczeniami noworocznymi, zespol X-med."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×