Trzeba mieć sieczkę w głowie, żeby syna nie nauczyć

Zapędziłaś się autoreczko głupawego topiku. Moj brat potrafi zrobic wszystko i wcale nie był przymuszany do tych zajęc w domu czyli wniosek żę"dla chcącego nie ma nic trudnego". Natomiast moja bratowa to śmierdziel rasowy,potrafi tylko zaliczac restauracje bo o gotowaniu nie ma pojecia,robi to w tyg.brat w weeekendy chodza na obiady. Sprzatanie,mycie okien bozzze pożal się,lepiej nie pisać.Gdyby nie brat mieszkaliby jak menele a dom piękny,dobrze urzadzony tylko co z tego jak będzie zaniedbany i brudny??? Mojego męza szwagier czyli jego żona to rodzona siostra męza identyczna sytuacja ,on robi wszystko a ona nie potrafi zupełnie niczego,oprócz czestych rozmow o miłosći. Więc jesli już mowa o umiejtnosciach to niestety kobiety tez nie należa do tych które potrafią bądz garną sie do takich zajęć.

Jak sama chcesz byc sprzataczka meza tylko dlatego ze masz pochwe miedzy nogami to twoj wybor, ale nie wrabiaj w to innych kobiet, dewoto...

Dobry temat!!! Synusie sa w wiekszosci ciagle wyreczani, a te argumenty o cieknacych kranach i innych d**erelach mozna najwyzej pod dywan zamiesc. A ta co tak narzeka na swoja bratowa z 11:57 to niech sie zastanowi co ja ta bratowa tak boli. Czyzby syndrom opiekunczej siostrzyczki sie wlaczyl, czy tez boli ja, ze braciszek zamiast latac za siostrzyczka lata za zona?:)

Feminizm to kretynizm. Trzeba się szanować od początku świata kobieta i mężczyzna mieli wyznaczone role i jakoś od tego świat nie umarł. W krajach arabskich jest jak jest a te żony w ogień by wskoczyły z swoimi mężami.

gość dziś Nie kretynizm, tylko wolność wyboru, masz 2 lewe ręce, że musisz mieć kobietę do sprzątania?

No jak syn ma to wszystko robic w domu to po co mu zona?

Mam jedną prawą bo w lewej tylko 30% sprawności ale potrafię o siebie zadbać. Chodzi mi o to że kobieta też coś powinna od siebie dać.

gość dziś Przed chwilą pisałeś o rolach kulturowych przynależnych konkretnej płci, a nie o robieniu czegokolwiek. Tu też nikt nie pisze o tym, że facet ma sprzątać, a my z piwskiem przed TV będziemy siedzieć. Temat jest o tym, że nas się wychowuje na sprzątaczki i kuchty, a was na jaśnie panów, za których kobieta pozamiata.

gość dziś do kogo to było, ty bez pochwy:)

Baby to cuchnące lenie,same niewiele a czasem nic nie potrafia a udają wszechwiedzące ,wiec szukaja frajerow by im gotowali i prasowali niedoprane ciuchy.Jesli dostaną takich samych partnerow to obarczają tesciowe ze nje nauczyły synków.Szkoda ze nie powiedza jak własne msatki im prały ciuchy i prasowały łachy.

Ha, a ja w domu jak mój partner wraca to praktycznie nie sprzątam :) Raz na parę tyg generalne porządki robię tylko jak mnie weźmie ochota (bo to akurat lepiej zrobię), a tak to zmywanie, odkurzanie, układanie, pranie etc robi on. A ja bałaganię :P Obiady gotuję owszem, ale i tak staram się go tego uczyć (jedyna rzecz której matka go nie nauczyła). I co? I mam się z tego powodu biczować? Jakoś nie widziałam by jakikolwiek facet przeżywał, że jego żona domem się głównie zajmuje :P

gość dziś Zauważam odwrotną tendencję, to faceci oczekują darmowej sprzątaczki, kuchty, niańki do bachora i k***y. Nie, dzięki, wolę wibrator i zarabianie pieniędzy na starość.

No i akurat w domu rodzinnym nikt mnie nie niańczył, a od 15 roku życia mieszkałam poza domem na wynajmie i wszystko było na mojej głowie. Po prostu nie widzę nic zdrożnego w tym,  że to kobieta nie będzie musiałą rączek utrudzić :) Bo kobiet które mają takich wspaniałych facetów jest tyle co kot napłakał. A ilu facetów tak postępuje i NIKT im słowa nie powie? A łańcuchem nikt nikogo w związku nie trzyma.

I nawet zauważcie - automatycznie napisałam, że facet który potrafi zająć się domem jest wspaniały. Bo MAM ŚWIADOMOŚĆ że to nie jest jego obowiązek. A ilu facetów powie, że ich żony są świetne bo sprzątają? No właśnie. Bo u kobiety to jest obowiązek.

Jak facet pokaże że potrafi to będzie w domu wszystko robił a królewna z koleżankami będzie siedziała i się chwaliła jakiego to ma woła roboczego.

"Jak facet pokaże że potrafi to będzie w domu wszystko robił a królewna z koleżankami będzie siedziała i się chwaliła jakiego to ma woła roboczego. " A jak 90% facetów ma służące to wtedy dobrze hipokryto?

gość dziś Wy tak robicie cały czas. Poza tym chyba nie słyszałeś o podziale obowiązków, paniczu.

Wy cały czas zapominacie o jednym , że przeciętny polak pracuje po 10 godzin dziennie polka tylko 8.

gość dziś Co z tego? To nadal nie wyjaśnia rzekomej zależności między płcią, a sprzątaniem.

Ale mężczyzna po tych 10h (proszę o dane jeśli nie są z d**y) przychodzi i nic nie robi, a kobieta jeszcze kilka godzin pracuje (średnio 3h 40min)

Po prostu męskie c**y boją się, że kobiety mają wymagania a oni tych wymagań nie są w stanie spełnić. I dobrze - wyeliminuje to słabsze jednostki, a mężczyźni którzy są wszechstronni i odpowiedzialni będą rozchwytywani :) x Tysiąclecia kobieta była pomiotłem, nie miała prawa do własnego zdania. A teraz po prostu jesteśmy RÓWNE mężczyznom i nie mogą się z tym pogodzić. A nikt ich wcale nigdzie nei spycha - oni tkwią na tej samej pozycji tylko byli przyzwyczajeni, że mogą patrzeć z góry. Zmieniły się czasy :) Lepszy zawsze sobie poradzi, a niedojda będzie płakać.

Boże ale głupia kłótnia w bibli wyraźnie jest napisane ,że mężczyzna ma zapewnić byt a kobieta ma dbać o dom. Nie można sprzeciwiać się woli pana.

13:59 W biblii też napisano, że gejów powinno się zabijać, a jak faceci się kłócą, to kobieta nadstawia rękę i się ją obcina. Dalej stoisz przy swoim?

Pewnie pedałów powinno się zwalczać no ale obcinanie kobietom ręki to lekka przesada.

Powiem tak,z****** pracoholiczki,zastanawiam sie po co wy zakładacie rodziny? nie lepszy wibrator a nie rąbanie partnerowi kamieni na głowie? same macie problemy ze sprzataniem a własciwie z starciem kurzy bo sa odkurzacze,pralki,zmywarki pominę pieluchy jednorazowe gdzie to kiedyś kobiety by was torby głupie wychowac musiały prasować kilkadziesiąt sztuk dziennie łacznie z ich wygotowaniem.Teraz leżycie do góry duupą i jeszcze narzekacie na nadmiar zajęc.W kuchni sie obracacie jak mucha w smole,o gotowaniu niewiele z was ma pojecie,gotujecie tak ze niejeden pies by tego nie zjadł a chłop dla dobra sprawy chwali albo sam ugotuje a wy przy okazji żercie. Robicie z siebie ofiary,ISLAM to najlepsza rzecz która potrzebna byłaby choćby na rok w naszym kraju.

gość dziś Kolejny wesoły facet, mizogin, który nie rozumie, że umiejętność trzymania mopa w ręce nie zależy od zawartości majtek. Jeśli my sprzątamy, a wy siedzicie z piwskiem przed TV, to jest z***biście, a jak od was się wymaga przejęcia części obowiązków domowych, to już wielkie halo i tragedia. Jeśli tak bardzo chcesz islamu, to na niego przejdź i jedź żenić się z małymi dziećmi, kryptopedofilu.

Mam dwoje dzieci, chłopca i dziewczynkę. Dziewczynka jest starsze więc wymagam od nie więcej oraz tego żeby była przykładem dla młodszego brata, od syna również wymagam tego co jest na miarę jego możliwości,. Ma sprzątać po sobie, porządkować, wycierać, zanosić naczynia, od córki dodatkowo wymagam żeby odkurzyła swój pokój, synek jeszcze za mały więc muszę po nim poprawiać ale się garnie do takich rzeczy. Myślę że problem jest w rodzicach którzy sami zabraniają gdy dziecko chce pomóc gdy jest małe bo ciągle tylko mówią za mały za mała no i co z tego niech robi najwyżej poprawimy, pokażemy następnym razem zrobi lepiej, przecież musi się nauczyć:) Myślę, tez że to zależy od człowieka, mnie też nikt nie uczył tych rzeczy i jakoś dzisiaj je ogarniam bo nie ma w tym nic trudnego żeby trzeba było tego uczyć od małego:) Mój obecny partner również ogarnia te rzeczy bo musiał się nauczyć gdy dorósł i tyle:)

Ojej, kobiety mają własne zdanie i własne wymagania =zasługują na Araba który je zgwałci Piękny przykład rozumowania męskiego osobników gorszego sortu Ale niestety - coraz wiecej chłopców jest wychowywanych normalnie, coraz więcej mężczyzn jest zwyczajnie porządnymi ludźmi i potrafią żyć z nowoczesnymi kobietami. A jak Ci nei pasuje to sam spadaj do arabowa.

"Myślę, tez że to zależy od człowieka, mnie też nikt nie uczył tych rzeczy i jakoś dzisiaj je ogarniam bo nie ma w tym nic trudnego żeby trzeba było tego uczyć od małego" Nie chodzi o dosłowne trzymanie szmaty w ręce, a o PODEJŚCIE do tego kto tę szmatę powinien trzymać. Jak kiedyś poznasz faceta wychowywanego na zasadzie "jestem niegodny by sprzątać" to wtedy zobaczysz o co chodzi.

gość dziś Ty to rozumiesz, ale są ludzie, którzy uważają, że pewne zajęcia zależą od płci. Jakieś 2 lata temu jakiś ksiądz chyba w TV palnął coś w stylu "jak można kazać sprzątać synowi po sobie? Toż to gender! Jego siostra ma to zrobić, a nie chłopiec".