Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lisaa

Nie chce iść na sylwestra!!!

Polecane posty

Gość Lisaa

Witajcie usmiech.gif , chodzi o to,że mój Tż ( jesteśmy 2 lata) ma organizować w tym roku sylwestra. Problem polega na tym,że nie mam tematów do rozmów z ŻADNYM jego znajomym/znajomą. Nudzi mnie gadka samochody/jakieś obgadywanki kogoś kogo nawet nie znam/czy melanże,których nawet minimum nie doświadczyłam i nie chce. Gdy z kimś z nich wychodzimy po prostu milczę. Oni gadają prosto do niego np. " ej coś Ci opowiem, słuchaj..." zamiast np " coś Wam opowiem.." . Wcale nie czuję się nawet trochę wciągana do rozmów, nawet mój facet od czasu do czasu tylko da mi buziaka albo powie prześmiewczym tonem "no powiedz coś!". Nie chce robi nic wbrew sobie a z drugiej strony z 16 osób straci miejscówkę itd bo powiedział,że albo ze mną albo wcale..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To udaj, że źle się czujesz :) najwyżej pójdzie sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedz mu wprost jaka jest sytuacja, powiedz mu to co tutaj napisałaś. że on przy nich też się inaczej zachowuje i Cię to nie zadowala. że raz na jakiś czas daje Ci odczuć, że w ogóle siedzisz obok, bo tak to oni traktują Cię jako dodatek. napisz, że nie chcesz tak spędzać Sylwestra i idźcie gdzieś np. we dwójkę. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jedź do mamy, przynajmniej facet się dobrze pobawi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niby taki solidarny (z tobą albo wcale), ale to niezła presja dla ciebie. Troszkę szkoda odbierać facetowi zabawy, o ile to jedna z nielicznych okazji aby spotkać się z większością osób, bo jak się widzą co tydzień, to miej na nich wywalone i niech będzie wcale, skoro tak stawia warunki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lisaa
Próbowałam z nim rozmawiać to twierdzi,że wydziwiam,że to moja wina, że to ja nie umiem rozmawiać z ludzmi a ja po prostu czuje się odrzucona w ich towarzystwie, a poza tym nie interesują mnie ich tematy (nie moja bajka) - próbowałam nawet jakoś próbować rozmawiać ale na nic , coś zacznę, zostaje zbywana i mam wrażenie że nikt nie słucha. Ostatnio jak wyszłam z nim i jego jednym kumplem to bite dwie godziny milczałam, wróciłam do domu to nie mogłam ze złości i się popłakałam. To nie tak,że nie chce bo próbuje ale i tak nie jestem w temacie a na siłe mam dosyć cokolwiek wymyślać :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lisaa
Dodam,że jeśli na siłę mają sztucznie prowadzić ze mną dialog na jakiś dla mnie interesujący temat to tym bardziej chce milczeć bo to nie ma najmniejszego sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie idź, parę pereł mocnych i się ululasz do rana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Silene
Ja bym na Twoim miejscu zaproponowała mu, zebyś zaprosiła kilka swoich bliskich koleżanek, ze 2 - 3. Jemu raczej nie sprawi róznicy, czy na imprezie będzie 16, czy 18 0sób, a Ty sie poczujesz raźniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to nie idź. Co to za problem? Ja też nie mam ochoty i w tym roku konsekwentnie odmawiam wszystkim zapraszającym. Spędzę święta spokojnie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×