Własnie wróciłam z weihnachtsmarkt

:) napiłam sie winka

A nie Glühwein?

no taaak Gluhwein :)

Pierwszy raz na Weihnachtsmarkt byłaś czy co? Ja jestem kilka razy w roku i nigdy z tej okazji nie założyłam tematu. Swoją drogą czego jeszcze spróbowałas? Kasztany, Speckkuchen, jabłka w czekoladzie czy zwykły Bratwurst?

To ty wyjechałaś w prawie ciemno do Niemiec?

?:D haa tak pierwszy , a jakie ciemno hahaha? w ciemno haha idiotka

Ja też byłam :p W Achern , a Ty gdzie jesteś w Niemczech ?

Kilka dni temu pisała dziewczyna, że wyjeżdża właśnie do Niemiec do prawie nieznajomego chłopaka, dlatego zapytałam. I nie rozumiem jak można się Weihnachtsmarktem podniecać. Jest co roku przez kilka tygodni. Chciałaś zaszpanowac czy co? Tylko na winko czyli Glühwein cię było stać? Hoho, już zazdroscimy...

Po prostu napisała jak spędziła czas !! No ludzie !

20:59 A gdzie jest kilka razy w roku Weihnachtsmarkt :D :D :D

dokładnie jest tylko pierwszy raz.Zapytam tam wyzej ten mądralinskiej czy była tylko wNiemczech ?Ja bywałam we włoszech i hiszpanii na podobnych zwyczajach .A jesli sie mieszka to norma że sie jest nie raz w roku ;D nie kadzy ma mozliwośc :D ja jestem 100 x w roku w niemczech ale staram sie w tym czasie być w pl wiec tak sie teraz złozyło ze jestem akurat tu i pierwszy raz widze weihna.A co znaczy wyjzad w ciemno a co ma z tym wspolnego Weihnach..:D:Dhaha

A jah był w Breslau na Market. Ja Ja jawohl. I jadł oscypek. :D

Weihnachtsmarkt trwa kilka tygodni. Ja jestem tak minimum 10 razy w roku.

Pytanie czy wyjechałaś w ciemno znaczyło, że dziewczyna pytała czy to ty,, która zakładała niedawno temat że wyjeżdża w ciemno do Niemiec. Nie wiem czemu nie zrozumiałaś, przecież wyjaśniła...

nie absolutnie , to nie ja ..:)a był taki temat ?nie wiem nawet ..

Był i dziewczyna ci wytłumaczyła a ty się rzucasz i nazywasz ją idiotka. Tamta poznała kogoś w necie i jechała do niego. Też myślałam, że to ona i opisuje swoja niemiecka przygodę.

A Weihnachtsmarkt jest tylko w krajach niemieckojęzycznych. W innych ma inną nazwę. W Polsce zresztą też w większych miastach jest Kiermasz świąteczny. Ja pochodzę z Krakowa i co roku na rynku są specjalne budki ustawione. Z grzanym winem i cała reszta. Kiedyś mieszkałam w Szwajcarii i tam nazywało się to Weihnachtsmarkt, teraz od paru lat w Niemczech. U nas w centrum przez 6 tygodni jest, natomiast w mojej dzielnicy taki mały jeden weekend. U teściów na wsi też weekend i żadnych karuzel itp. Taki symboliczny. Ty w jakim mieście byłaś?