Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sampi

Cc czy Sn

Polecane posty

Gość Sampi

Gdybyscie mialy mozliwosc wyboru to wololybyscie cc czy sn. Pytanie glownie do kobiet ktore maja za soba i jedno i drugie. Ktory porod byl lepszy? I co wybralybyscie nastepnym razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też chętnie się dowiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wybierz sobie cc i niech Ci wpiszą w akcie urodzenia date wydobycia dziecka, a nie urodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem po sn i nigdy wiecej, teraz przy nastepnym dziecku cc chocbym miala wydac ostatni grosz a na sn szlam z mega pozytywnym nastawieniem. Jak mialam poczatkowe skurcze to jeszcze sie cieszylam ze to juz, ale pozniej rzeznia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sampi
"Wybierz sobie cc i niech Ci wpiszą w akcie urodzenia date wydobycia dziecka, a nie urodzenia" XXX Idz moze lepiej na jakis spacer, przewietrzyc łepetyne , ale weź się za lepienie pierogów. Jak nie masz nic mądrego do napisania to nie pisz. Mam wskazania do Cc i jak bede chciala to mi zrobią. Pierwsze dziecko rodzilam naturalnie. Nie wspominam tego bardzo źle, choć syn wazyl 4650. Drugie dziecko ma byc wieksze dlatego daja mi wybór jak chce rodzic. Nie mam porownania co jest lepsze dlatego pytam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak mozna 4600 zle nie wspominac jak ja po 3100 3 tygodnie siedziec nie moglam :p podziwiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojjj to Kochana bierz cc, powaznie. Nie bierz sn nawet pod uwage. Po dwojce tak duzych dzieci urodzonych sn mozesz miec problemy ze scianami pochwy. Przed obnizeniem szyjki i nietrzymaniem moczu cc nie chroni, tylko przed obnizeniem scianek. Wiem co pisze, urodzilam sn 4 kg. Kolejna ciaza tylko cc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie dokończyłam swojego porodu siłami natury. Doszłam do 9cm rozwarcia. Bóle miałam jak przy miesiączce, czyli niezbyt silne. W momencie gdy powinnam przechodzić kryzys siódmego cm, żartowałam z mężem i położną. Kiedy położna powiedziała, że już jest 8cm, ja zapytałam, czy sobie ze mnie żartuje, bo spodziewałam się na tym etapie ogromnego bólu. Pod koniec poczułam parcie jak na kupę, mimo że przed porodem miałam biegunkę. To chyba znaczy, że już skurcze parte się zaczynały? Przy 9cm położna przebija pęcherz i odpłynęły zielone wody. Na KTG pulsu prawie nie było i lekarz zadecydował o cięciu. Sama operacja super. Żadnego bólu, żadnych skurczy, czuje się jedynie ucisk i szarpnięcia. Po operacji dreszcze i zimno, ale to normalna reakcja na znieczulenie i mija dość szybko. Po ok.8 godzinach wstałam z łóżka. Początkowo nieco zakreciło mi się w głowie, ale po kilkunastu minutach doszłam do siebie i przez pół nocy dreptałam po sali. Na następny dzień leki przeciwbólowe przestały działać i ból był potworny. Dostałam tabletki, ale i tak bolało bardzo. Dodatkowo po morfinie użytej do operacji przez 2 dni swędziało mnie całe ciało. Bardzo uciążliwy skutek uboczny. Nie chciałam się zbytnio faszerować lekami, bo karmiłam piersią, więc brałam, jak już musiałam. Jestem farmaceutą, może dlatego nie lubię nadużywać medykamentów. Rana niestety boli i ciągnie, bo to dość rozległa operacja. Najgorsze jest podnoszenie się z leżenia, kichanie i kaszel. Bardzo bolało mnie przez ok.2 tygodnie. Potem znośniej, ale do ok.2 miesięcy ból się utrzymywał. Oczywiście można było się najeść leków przeciwbólowych, to ból byłby lżejszy, ale nie chciałam przy karmieniu piersią się nimi narzekać. Poza tym ja jestem twarda baba, odporna na ból. Przy następnym dziecku mój szpital preferuje cc po cc, ale jeśli się uprę, będę mogła też rodzic sn. Jeszcze nie wiem, co wybiorę. Boję się sn, ale u mnie było łagodnie, a po cc długo dochodziłam do siebie. Będę się zastanawiała najwcześniej za 2 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana, ja byłam zdecydowana na cc w prywatnej klinice. Nie bałam się bólu a powikłań po sn. Wszytsko było już umówione, ciążę miałam mieć rozwiązaną tydzień przed terminem. Na początku dziewiątego miesięca wybrałam się na slub kuzynki 300 km od domu. W niedzielę po weselu (na którym zbytnio nie szalałam) odszły mi wody i zaczęły się regularne skurcze. Nie było szans bym wróciła do domu. Urodziłam w sn w najbliższym szpitalu. Poród wspominam dobrze, ból był, ale do wytrzymania. Na szczęście mnie nie nacięli, za 3 dni wróciłam z córką do domu. Teraz planuję kolejne dziecko, wiem, że sn jest przeżyciem niezwykłym, bolesnym ale też bardzo wzruszającym. Emocje emocjami, ale na 80% przy drugim dziecku będę chciała cc, bo tak samo jak poprzednio obawiam się komplikacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sampi
Widze, ze sa i plusy i minusy :). Mam totalny mętlik w głowie. Perspektywa dwumiesiecznego bólu po cc nie wyglada zachecająco, ale przepychanie 5kg arbuza przez otwór wielkosci cytryny tez nie napawa mnie radoscia. Jak juz wspominalam syn wazyl 4650 a tego samego dnia po porodzie wyszlam do domu czujac sie znakomicie (nie rodzilam w Pl) Jednak polozna stwierdzila ze to ryzyko rodzic jeszcze wieksze dziecko :( Dziekuje wam za Wasze odpowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam za sobą poród SN i zabieg z cięciem takim samym jak do CC. I szczerze to absolutnie nie rozumiem kobiet które decydują się na CC na życzenie. Poród SN miałam w miarę bezproblemowy, choć z długą fazą partą i dużym nacięciem i hemoroidami po. Tyle, że hemoroidy u mnie to kwestia genetyczna, niekoniecznie parcia, bo już w czasie ciąży mi się zrobiły. Poród bolał, ale do zniesienia, a w momencie urodzenia dziecka natychmiast było ok:) Potem przez parę dni bolał mnie tyłek (hemoroidy), ale to wszystko dość szybko przeszło. Zaszyli mnie ładnie, więc problemu z komfortem we współżyciu nie mam - jest wszystko super w tej kwestii. Operacja z cięciem jak do CC sama w sobie bezbolesna, bo znieczulenie w kręgosłup. Ale potem bez środków przeciwbólowych nie da rady. Wyprostować się ciężko i boli o wiele dłużej. Po miesiącu po operacji jak zaczęłam podnosić córkę to mnie znowu zaczął boleć brzuch i mam się oszczędzać z podnoszeniem nawet do 3 miesięcy po zabiegu:/ Do tego blizna, którą widać... Pewnie się zmniejszy, ale zostanie. Dodatkowo w tym zabiegu, który miałam nie nacinano mi macicy, nie krwawiłam, więc mój zabieg był "łatwiejszy" niż cesarka. Z moich doświadczeń: zdecydowanie poród siłami natury. Zdanie mojej pani ginekolog jest dokładnie takie samo: jeśli nie ma przeciwwskazań do porodu siłami natury to tak jest lepiej, i dla dziecka i dla kobiety. Oczywiście zakładając, że porównujemy bezproblemowy poród siłami natury do bezproblemowej cesarki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem po sn. Nigdy wiecej. Albo kolejne dziecko cesarka albo w ogole. Pomine niesamowite bole z brzucha I z krzyza, Bo to mozna jakis przezyc. Ale ja mam dolegliwosci do dzis.... Hemoroid na wierzchu, szew az do o***tu do dzis sie gnoji mimo mega wxmorzonej higieny,nie trzymanie moczu. Do dzis wizyta w kibelku to masakra. Smaruje bepanthenem synkowi pupe I sobie. Minelo trzy miesiace I tak to wyglada. Dodam ze przed porodem nie mialam zadnych tego typu dolegliwosci. Moje wszystkie bratowe I szwagierki zalateialy sobie cesarke, a ja sie durna naczytalam o sn jakie to super.... Ich dzieci Sa normalne a one po kilku dniach byly w formie.. Dlugo mialam tez traume po 24 godzinnym porodzie przy dziecku ponad 4 kg.. . Mega nie przyjemna Polozna ktora arogancko mnie ignorowala, nie pomagajac w ogole. Ehhhh sn nigdy wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko duze dziecko to nie tylko ryzyko dla ciebie ale i dla niego pierwsze spoko-dobrze ze wszystko sie udało, ale drugie jezeli zapowiada sie na wieksze niz 4,600 ja bym wziela cc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja kuzynka rodziła 3 razy: pierwsze sn, drugie cc, przy trzecim zrobila wszystko zeby bylo sn. Z tym, ze ona jest niziutka, szczuplutka i rodzila dzieci ważace po 2000-2200. Ja pierwsze rodzilam przez cc, bo takie mialam wskazania, teraz za chwile rodze drugi raz i jestem przeszczesliwa, ze w moin szpitalu zalecaja cc, gdy pierwszy tez byl taki. Ja wspominam wspaniale, rekonwalescencje po porodzie rownież. Przy tak dużym dziecku nawet bym sie nie zastanawiała. Dziecko przez wiele, wiele, wiele lat potrzebuje sprawnej mamy, a nie takiej, której wypada macica po same uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rodzilam sn dziecko 4.2 kg. Drugie dziecko zaplacilam za cc wazylo 3.8 kg Szybciej doszlam do siebie po cc bez dwoch zdan. Sam porod tez bez porownania bo nic nie boli. Po cc gorsze byly pierwsze 48h. Przy takiej wadze dziecka nie odwazylabym sie sn.... ogolnie troche zaluje tego porodu sn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam cc. Bolalo mnie troche tak ze 2 tygodnie. Czasem skurcze macicy ale be przesady ze to jakiś wielki bol. Ślicznie mnie zszyli. 6godz po operacji laba a potem nie ma zmiłuj od razu zaumowalam sie dzieckim w domu tez radzilam sobie sama z pomocą męża. Cycki mam obwisle rozstępy na udach i brzuchu ale przynajmniej cipke mam waska jak miałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja urodzilam dwoje dzieci 4300 i 4200 silami natury i odbylo jakos bez dramatu, porod bolesny ale zaraz po czulam sie bardzo dobrze i wszystko moglam robic, moja kuzynka urodzila syna 4600 silami natury i czula sie fatalnie przez okolo 2doby, ale ona jest bardzo szczupla, nie wiem co Ci radzic autorko, ale ja na Twoim miejscu wybralabym cc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 3x
2 razy sn (za pierwszym razem nacięcie na 4 szwy, poród trwał 11 godz, za drugim zero nacięcia poród trwał 3 godz) i 1 raz cc. Po cc byłam długo obolała. Przy sn miałam znieczulenie, więc poród nie bolał aż tak i w obu przypadkach po 6 godz poszłam pod prysznic i było ok. No i te emocje, to wzruszenie, ten moment, w którym widzisz jak dziecko wychodzi z Ciebie, ten wybuch oxytocyny- hormonu miłości :) po moich przeżyciach polecam sn, ale ze znieczuleniem i ochroną krocza. No i niezależnie od tego jaki poród wybierzesz- ćwicz mięśnie Kegla!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Wybierz sobie cc i niech Ci wpiszą w akcie urodzenia date wydobycia dziecka, a nie urodzenia xx hahaha co za idiotka, ale sie usmiałam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwsze cc -3300, drugie sn 3700. Parte 2 h, to byl jakis koszmar. Polog tak samo, hemoroidy, cięcie i pęknięcie zeby bylo weselej. Trzy tygodnie nie mogłam usiąść, nie czulam potrzeb fizjologicznych,krwawienie rowne 6 tygodni. Do tego mam skolioze i chyba potod sn zslatwil mi zupelnie kręgosłup bo boli i czeka mnie leczenie. Dla mnie to byla masakra. A po cc bajka. Rana bolala , owszem ale funkcjonowałam normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem wysoka i mam szerokie biodra, moje dziecko mialo 3300 a nie moglam siadac normalnie 2 tygodnie :/ taka sprawiedliwosc wiec wole sie pomeczyc 2 miesiace z brzuchem niz nie móc usiasc 2 tygodnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:22 A myślisz, że zaraz po cesarce to taki miód? Miejsce cięcia boli tak, że się wyprostować nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sampi
Dziękuje dziewczyny za Wasze wypowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bierz cc i ciesz sie, ze masz wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może lepiej spytać lekarza? A nie obce baby z forum? Dla mnie opinie na tym forum nie są w ogóle wiarygodne, bo spora część pań tutaj to niestety tępe idiotki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sampi
Lekarz powiedzial, ze sama musze podjac decyzje. Co do inteligencji pań z kafe to uwazam, ze żadne z nich idiotki. Na 24 odpowiedzi tylko 1 na poziomie gimbazjum, wiec nie jest źle ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bella  86
Po cc ciężko na począdku podnieść się z pozycji leżącej. Wyprostować też ciężko i ma się wrażenie, że się garbi. Ból przy chodzeniu śmianiu ogólnie wtedy gdy pracują mięśnie brzucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sampi
A jak jest z laktacją po Cc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bella  86
Nie miałam pokarmu zaraz po, ale może dlatego, że miałam znieczulenie ogólne. Po wybudzeniu myślałam, że jeszcze nie urodziłam. Nie słyszałam krzyku dziecka, nie było więzi. I przez 2 doby jesteś pod kroplówką więc nie karmisz. Dopiero po tym czasie przysadka zadziałała i pojawił się pokarm no i dziecko przy piersi. A potem normalna laktacja. Jak dziecko karmisz siedząc boli brzuch wszystko, najlepiej leżac na boku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja cc odbyla sie na zimno w ekspresowym tempie(podejrzenie zagrazajacej zamartwicy). Dziecko bylo ze mną jak tylko przywiezli mnie na pooperacyjna, w trzeciej dobie nawal pokarmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×