Nienawidze miernot ktore sie wpiertalaja w nie swoje sprawy Ostatnio mi jakis

dziadek zwrocil uwage ze parkuje przy czyims wjezdzie na posesje (widac ze zarosnieta haszczami jak p***a doroty wellman). Ale oczywiscie musial przystanac i przy wszystkich ludziach mnie zbluzgac. Jak 20 metrow dalej jakis 2 metrowy zapasnik 150 kg doslownie calkiem zablokowal swoim merolem ludziom wjazd na osiedle to ten sam przechodzacy dziadek udal juz ze tego akurat nie widzi i szybko spierd/olil. Kurwa co za ludzie w tym kraju mieszkaja