Dlaczego kobiety mają tak beznadziejnie z wyglądem?

Naszła mnie taka myśl: kobiety mają beznadziejnie z wyglądem. Ich okres dojrzewania jest uciążliwy. Menstruacja niszczy życie. Uroda jest swego rodzaju przekleństwem-na ładną kobietę nikt nie patrzy poważnie. Nikt nie słucha tego, co mówi, tylko wszyscy się patrzą na jej ładną twarz i tyłek. Może zostać zgwałcona. A tak ta uroda bardzo szybko przemija, nic z niej nie zostaje. Kobiety już koło 50 wyglądają jak żywe trupy, inaczej nie da się tego określić. Jaki jest sens w tym, że natura obdarza taką urodą tylko po to, żeby to później całkowicie odebrać?

Sens rozrodczy - uroda to wabik. I nic ponadto. Poza tym nie przesadzaj, kobiety mają podwójne chromosomy dzięki czemu żyją 10 lat dłużej od mężczyzn, nie łysieją, mogą si do woli upiększać farbami itp.

Co z tego, że dłużej żyją? Starsze kobiety to żywe skamieliny. Słabe, chorowite, otępiałe stworzenia. Do tego częściej zostają wdowami. Kobiety mają beznadziejnie-ta zależność od biologii, fizjologii jest bardzo uciążliwa. Bliżej im do świata zwierząt niż do ludzi. Czym sobie zasłużyły na taki los?

Stare dziady to samo ;)