Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oleczka02

Odchudzamy się w 2016 r.

Polecane posty

Gość Magdalena3000
Hej dziewczyny :-) Może którejś z Was pomogę . Schudłam 32 kg w 11miesięcy !!!! 8 lat temu urodziłam dziecko i w ciąży przytyłam 35 kg ,z 60 kg wazylam 95 ,schudłam 5 kg sama z siebie ,niestety dalej staneło i przez lata borykałam się z nadwagą . Rok temu pomyślałam że muszę coś z tym zrobić i sama ułożyłam sobie diete która była dla mnie bardzo przyjemna ,nie torturowałam się .To była czysta przyjemność a najwieksza jak z tygodnia na tydzień gubiłam kilogramy . Sport -tylko rower i to tylko przez miesiąć (zaczęłam jeździć jak schudłam już 20) więc SUKCES TKWI W DIECIE. Za leniwa jestem na ćwiczenia ;) Trzeba jeść 5 posiłków co 3 h . Mój jadłospis był taki : 7:00 płatki owsiane z jogurtem , 10:00-zupa (obojetnie jaka) 13:00 dwie kanapki z masłem i wędliną ,16:00 pierś z pary albo udko z ryżem i warzywami,19 :00 2 jajka na twardo plus kawałek sera białego . Może to monotonne ale najwazniejsze jest to ze mi sie udało !!! I nie chodziłam głodna . Do tego butelka wody dziennie . Kochane zaczęłam inne życie .Czuje się atrakcyjnie waże 58 kg i nie mam nadmiaru skóry,wszytsko mi się wchłonęło . Najważniejsze to myślec pozytywnie. W pierwszy miesiąć najwecej schudłam 6 kg :) Życżę Wam powodzenia :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Chudzinki jak zwykle ruch jak na na Marszałkowskiej ;) Chili pewnie sprzata ;) ja wczoraj zaliczylam kije tak kolo 5 km jedzenie staram sie opanowac dzisiaj sniadanie chleb razowy z lososiem i jajko 2 sniadanie arbuz i kiwi obiad chlodnik kolacja salatka grecka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mb32
Na mojej diecie jem trzy posiłki. Otóż: według powszechnych badań nasz organizm nie jest w stanie wygenerować co 3 godziny soków trawiennych w ilości potrzebnej do strawienia całości posiłku...co trzy godziny wytwarza ich za mało i w ten sposób zawsze coś zostaje w boczkach...A dlatego wszyscy zalecają pięć posiłków, bo Twój organizm się będzie dopominał o to czego Mu brakuje. Gdy jesz to czego Ci NIE potrzeba, będziesz szybko odczuwała głód, czyli potrzebę uzupełnienia potrzebnych Ci wartości. Większość diet jest ogólna, dla wszystkich, więc trzeba na nich jeść często, by oszukiwać organizm. Dietetycy też diety układają na podstawie tylko trybu życia, a to nie on jest najistotniejszy, a hormony, geny, predyspozycje do chorób itd. itd.. ...Dodatkowo trawienie utrudniają produkty, których Twój organizm nie toleruje lub mu szkodzą...Np. mój mąż musiał odrzucić wszystkie słodkie warzywa, w tym marchewkę, bo jego cukier jest za wysoki, więc często ma skoki cukru, trochę tak jak cukrzyk (choć nim absolutnie nie jest), więc często miewał napady głodu...A przecież marchewka jest zdrowa...i zalecana przez dietetyków. To jest trochę tak - jak coś jest dla każdego, to jest do niczego...A tutaj wszystko jest tworzone pod Ciebie i na podstawie badań, a nie tylko wywiadu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej;-) muszę sie Wam pochwalić, bo sama jestem troche zaskoczona..do tej pory ile razy wzięłam sie za odchudzanie to za bardzo nikogo to nie obchodziło..i ja sie szybko zniechęcałam. teraz jest inaczej - trzymam dietę, biegam , odmawiam słodyczy;-) wczoraj mój kochany mąż sprawił mi niespodziankę - była burza, padało i nie mogłam iść biegać, ale ok 21 trochę padać przestało, a wtedy mój Tomuś mówi - aga, ubieraj kapcie ja wezmę rower a ty biegnij;-) i tak w deszczu on na rowerze a ja koło niego biegłam...fantastycznie. Czuje wsparcie a to jest bardzo ważne;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magdalena gratuluję ! Schudlas bardzo dużo ! I co da się ? Pewno ze się da jeśli tylko bardzo się chce. Agdula wsparcie bliskich nam osób jest bardzo ważne ! Więc tylko się cieszyć ze masz takiego fajnego męża ! Moja znajoma ma dużą nadwagę . Jest jeszcze młoda dziewczyna i wiele osób jej mówi żeby zaczęła dbać o siebie bo ma dla kogo żyć ma 2 małych dzieci . Ale kiedy zacznie tylko jakąś dietę to jej mąż za chwilę przywozi ciasteczka i ciasta , bo jemu nie przeszkadza jej tusza ... dziewczyny i ona zamiast schudnąć to z miesiąca na miesiąc jest coraz wieksza. Wiecie to jest brak wyobraźni i brak zrozumienia tego chłopaka . On ja pozwoli zabija ... Jeśli ma się taką osobę która nas wspiera to naprawdę trzeba sobie pogranulować dobrego wyboru drugiej połówki ! U mnie dziś dietetyczne od samego rana. Wczoraj wieczorem było Z tym jedzeniem trochę gorzej ale o tym już zapomnialm ;) a jak tam u Was ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczypta Chilli
Melduje 50.5kg na wadze :) Wczoraj nie cwiczylam bo braklo mi dnia. Moze dzis wygospodaruje troche czasu.. Poki co- jeszcze z godzine sprzatania na pietrze mam a pozniej schodze na dol. Na parterze juz mam o wiele mniej pracy :) jutro zostana jeszcze zakupy, jeszcze raz poodkurzam, poscieram kurze i tyle:) w sobote kupie owoce i zaczne rano szykowac jedzonko a pozniej uczta:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczypta Chilli
Nie moge sie doczekac jutra.. 11 lat jestem razem z mezem a stesknilam sie jak wtedy gdy mialam 16 lat:) Ale sie wtule.. :) chce dzis jak najwiecej zrobic zeby jutro wieczorem po jego powrocie moc tylko sie przytulac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka dziewczyny u mnie za oknem piękny dzień aż się w pracy nie chce siedzieć dziś w planach wieczorne bieganie. Dieta dziś ok., wczoraj wieczorem było tak sobie, ale dziś już mi się okres zaczął więc wszystko wraca do normy, bo ja tak mam że na 3-4 dni przed to jestem taka byle jaka, sama nie wiem co bym zjadła i tak chodzę i próbuje. Mgdalenka, mb32 ja myślę że najważniejsze żeby nie chodzić głodnym, a ostateczny dzienny bilans kalorii musi być ujemny, czyli więcej spalonych niż dostarczonych. agdula fajnie że mąż cie wspiera bo to dodatkowa motywacja. Mój mąż to wspiera mnie w kwestii ćwiczeń, jak jest w domu to chętnie zajmuje się małą żebym ja mogła pobiegać, ale co do żywienia to już różnie, czasem się złości jak widzi że np. do obiadu zjadam warzywa z mięsem bez ziemniaków. Chilli gratuluje wagi, ostatnio bardzo szybko ci spada – zazdroszczę. Ja z reguły ważę się w poniedziałki i w czwartki, ale dziś się nie zważyłam bo okres mi się zaczął i te dni tuż przed nie były udane pod względem odchudzania – więc stwierdziłam że nie będę się denerwować chwilowym wzrostem ( bo pewnie taki jest) :(. Zakupiłam wczoraj komosę i kuskus. Dziś planuje przyrządzić kuskus na słodko z jabłkiem i cynamonem dla siebie i córci, zobaczymy jak mi wyjdzie. Wczoraj troszkę poszalałyśmy na zakupach córci kupiłam różowe trampki z kolorowymi dżetami, a sobie sandałki na płaskim i sandałki na koturnie – te moje były przecenione modele z ubiegłego roku, ale mi się podobają. Kupiłyśmy jeszcze różową sukieneczkę z falbankami na dole ( oczywiście dla córci) i dzisiaj tak wystrojona poszła do przedszkola z uśmiechem od ucha do ucha:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczypta Chilli
Gruszko z jablkiem i cynamonem robie kaszle jaglana. Proponowalabym Ci dodac do tego jeszcze miodu i jakichs orzechow np nerkowca (sa slodkie):) Bedzie duzo smaczniej ;) Prawda, ostatnio cos obywa sie bez zastojow a ja z tego korzystam i zjadlam dzis caly pasek zdrowej czekolady :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ja dzis ciagle w biegu i nerwach wiec zjadlam tylko 3 pierogi ruskie prosto z lodowki i teraz dopiero zupe jarzynowa rb. Wiec na kolacje bd w sam raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczypta Chilli
Tak w ogole to przyjmuje dzis zyczenia :D wiecie.. dzidziusia i te sprawy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasieek23
witam serdecznie wszystkich na diecie :) zaczelam sie odchudzac od poniedzialku, oczywiscie wiele walk ze soba mam juz za soba, jedna dosc udana po Dukanie na ktorej schudlam jakies 17 kilo w pol roku. teraz robie diete cos na zasadzie mz, nie jem slodyczy, zadnych tlustych potraw, staram sie nie slodzic kawy i herbaty. jak narazie waga spada. mam 32 lata ,174 poczatkowa waga 90,8 teraz mam 88,7 cos tam leci ale wim z doswiadczenia ze na poczatku waga zawsze leci fajnie az do tak zwanego kryzysu.... no ale walcze, za rok mam chrzciny, komunie mojego syna i wesele, duzo tego sie uzbieralo ale mam cel i musze sie tego trzymac. Dzis zaczelam skakac na skakance, ale nie mam takiej leprzej , dobrze dopasowanej ( bo to syna i troche za krotka),ale jak znajde jakas fajna to sobie kupie. Polecam czytalam ze skakanie na skakance daje fajne efekty i co wazne nie jest to drogi sprzet. Chce tez zaczac jezdzic na rolkach, bo wkoncu ruch to zdrowie. Takze przylaczam sie do was i walczymy. moj cel to do wrzesnia osiagnac 75 kilo. Uda sie???? Uda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmotywowana97
Witam wszystkich. Pierwszy raz wypowiadam się na forum tego typu...choć nie jedno już odwiedziłam. Mam 21 lat...od zawsze nie zadowalała mnie mój wygląd. Rodzina zawsze tłumaczyła..te szerokie biodra i grubsze nogi to u nas norma...tego nie zwalczysz. Jednak jest wiele osób które osiągnęły wymarzony wygląd. Mam 170cm i w chwili obecnej ważę 72,6kg...od ok.3tyg jestem na diecie 1200kcal i 3razy w tygodniu ćwiczę na siłowni(70min na rowerku +ćwiczenia na uda i nogi). Oczywiście zdarzają mi się dni w których przekraczam limit 1200. Od ponad tygodnia waga stoi w miejscu i to mnie martwi...w pierwsze 2 tyg zgubiłam ponad 3 kg. Ale różnica jest...mieszczę się w spodnie o których przed 3 tyg mogłam tylko pomarzyć....już na uda nie mogam ich naciągnąć...a teraz nawet na biodra się udaje :D więc chyba jakies efekty są... Chętnie przyłączyłabym się do tej grupy. Bo zdaję sobie sprawę z tego jak ważne jest wsparcie i motywacja...a czytając o efektach które tutaj wielokrotnie zostały wspomniane...ogromnie zazdroszczę i podziwiam! Gratulacje dla wszystkich choć podejmujących próbę zwalczania swoich niedoskonałości. Może jakieś rady dla początkującej? co z tą wagą...to prawda że mięśnie puchną podczas ćwiczeń?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczypta Chilli
Zmotywowana, waga moze stac w miejscu nawet przez dwa tygodnie i jest to zupelnie normalne. Kazda z nas przez to przechodzila. Organizm broni sie przed czerpaniem energii z zapasow. Jesli przez ten czas dzielnie bedziesz sie trzymac diety to waga znow ruszy i to z kopyta. Proces zastoju co jakis czas sie powtarza. Polecam przeczytac kilka stron forum do tylu, juz kilka razy opisywalam na czym polega proces odchudzania. Zdrowego odchudzania- bo tylko wtedy jest ono skuteczne. Osobiscie jestem na diecie 1350-1500kcal od polowy marca plus 2godz cwiczen dziennie na orbitreku. Schudlam z 62kg do 50.5kg. Jem piec regularnych posilkow dziennie. Zdarzy sie i ciasto, i budyn, i czekolada i wiele innych uznawanych za grzeszki.. kluczem do sukcesu sa po prostu zdrowe zamienniki smieciowego zarcia. Na tym forum staramy sie motywowac i wspierac niezaleznie od wagi czy celu jaki chcemy osiagnac. W kazdy poniedzialek spowiadamy sie ze swojej wagi- w ten sposob widzimy postepy albo motywujemy sie do wiekszej mobilizacji. W razie pytan- chetnie pomozemy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny :) dolanczajcie , motywujcie . Ja trzymam kciuki za Was żeby się udało ! Już śniadanie zjedzone idę obudzić moje dziecko kochane teraz bo się spozni do szkoły ! Ciekawe jest to że w soboty i niedzielę gdy człowiek może dosypać to to już od 6 na nogach są ... A w tygodniu to ciężko z łóżka zgonic. Dziewczyny u Was też tak jest ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny:-) dzisiaj fajny dzień, zabawa w przedszkolu mojego najmłodszego synka:-) zrobiłam babeczki z kolorowym kremem mascarpone..wiecie ile musiałam się namęczyć, żeby nie spróbować:-)Zbliża się koniec roku i dojdą nowe kłopoty - gdzie zostawiać dzieci......nie chce rezygnować z pracy, ale mam powoli dośc tych ciągłych roszad.. dietowo ok, wczoraj nawet chyba za mało zjadłam, bo jak poszłam biegać, to strasznie się zmęczyłam. Miłego dnia kobitki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kawkę już wypilam i zabieram się za porządki , jutro będę mieć mniej do roboty ;) ma obiad dziś zrobię ryby z ziemniakami i młoda kapusta ( została z wczoraj z obiadu ) i zupę jarzynowa bo dzieci lubią . Dzień dziś będzie chyba upalny ale bardzo wietrzny ! Wieszalam takie drobne pranie na balkonie to myślałam że głowę mi urwie! Miłego dnia dziewczyny !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry, dzień dobry u mnie dziś piękna pogoda ale wietrzna. Chilli wszystkiego najlepszego dużo zdrówka, szczęścia, uśmiechu na co dzień, radości, spokoju i miłości – spóźnione ale szczere. Robiłam wczoraj komosę z jabłkiem, miodem lipowym, żurawiną, cynamonem i rodzynkami – wyszło obłędnie dobre. Przyrządziłam 100 g komosy i najedliśmy się we troje – córcia, mąż i ja Ja wczoraj byłam grzeczna w pracy zjadłam maślankę truskawkową i jabłko, na obiad fasolkę szparagową z wody i pierś z kurczaka gotowaną, a na podwieczorek komosę przyrządzoną z dodatkami. Biegałam 45 min i 35 min ćwiczyłam. Oczywiście nie wytrzymałam i weszłam dziś na wagę i tragedii niema: 56,4 kg czyli od poniedziałku mnie o 0,2 kg biorąc pod uwagę podjadanie przez ostatnie dni i okres to nie jest źle. Witam też nowe koleżanki –kasieek ja też się przymierzam do zakupu skakanki myślę że skakanie fajnie kształtuje nogi i wydaj mi się że mięśnie brzucha też przy tym pracują, już ramiona to na pewno. Czasami skacze na skakance córki ale podobnie jak u ciebie jest dla mnie za mała. Gratuluje spadku wagi. Zmotywowana tobie też gratuluje spadku wagi, nic tak bardzo nie zachęca do dalszego działa jak właśnie luźne ubrania. Ja mam taką samą budowę jak ty ale myślę że z tym da się coś zrobić, nie jest to proste ale można ja widzę po sobie –nóg i bioder jak modelka to nigdy nie będę miała ale wystarczą mi szczupłe i lekko umięśnione czego i tobie życzę. Zastój wagi jest czymś normalnym ale w tym temacie to Chilli ci pomoże bo ona jest fachowcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heej, u mnie z dietą tak trochę chwiejnie. Zaczęłam liczyć kalorie, staram się zmieścić między 1200 a 1300 kcal dziennie. Zdarza mi się jednak zjeść jakieś małe ciastko, czy kostkę czekolady. Z ćwiczeniami na razie bardzo dobrze i systematycznie. Mam nadzieję, że w poniedziałek w końcu waga pokaże jakiś motywujący spadek. Obym tylko w weekend nie nadrobiła z nawiązką :) Kasieek i Gruszka - skakanka fajna sprawa, ale podobno dłuższe skakanie obciąża kolana, stawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki. Kurcze tak Was czytam i sie zastanawiam jak Wy to rb ze jecie te 5 posilkow dziennie?Bo ja w pracy jak jestem sama to bym jeszcze dala rade ale jak pracuje z kims to jak ide rano do pracy kolo 7 to jem dopiero kolo 12 a czasem 14 bo nie ma innej rady... A wgl co mi sie przytrafilo to szok. Przedwczoraj gralam z moim na ps3. I gralismy w tenis kontrolerami. A dzis nie moge reka ruszyc, problem mam nawet z zalozeniem bielizny jak ide do toalety,wczoraj czulam ze boli ale nie az tak bardzo.Z kolei jak rano wstawalam to mnie moj podnosil bo mnie bolala nie dosc ze reka to jeszcze cale miesnie po prawej stronie tak ze wstac nie moglam. Dobrze ze mam dzis wolne bo bym nie dala rady dzis pracowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blanka:-) znam to ! wstawanie to codzienny ciężki rytuał..ale gdy przychodzi weekend nie ma tym problemu, nawet i o 5.30 dzieciaki robią mi pobudkę..już się przyzwyczaiłam, bo sama lubię wcześnie wstawać:-)a teraz gdy jest ciepło tym bardziej...robię sobie po cichu kawkę i siadam na tarasie..taka cudowna cisza i spokój..az dzieci wstaną :-) kiedyś słyszałam o skakance, że nie dla każdego jest dobra - chodzi właśnie o kolana, bo to jednostajny nacisk z podskokiem na kolana, trzeba chyba uważać..przed dziećmi moimi uwielbiałam chodzić na aerobik, ćwiczenia w grupie, muzyka, miałam na to czas..teraz żeby pozbyc się nadmiaru kilogramów biegam( choc tego nie lubię za bardzo)ale to bieganie pozwala mi pobyc trochę ze sobą, pośród przyrody..fajnie;-) niedługo pora urlopowych wyjazdów:-) gdzie się Dziewczyny wybieracie? my zostajemy w Polsce, ze względu na małego chciałabym zaliczyć morze i góry, te jego migdałki wciąż straszą ..;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Azkaa to mnie troszkę zmartwiłaś bo ja mam kłopot z lewym kolanem, przed bieganiem muszę zawsze dobrą rozgrzewkę zrobić bo inaczej to na drugi dzień nie mogłabym chodzić meentosik ja nie jem 5 posiłków dziennie – przyznaje się bez bicia. U mnie podobnie jak u ciebie w pracy niema szans na coś więcej jak jeden posiłek, a rano jak wstaje o 5 to nie jestem w stanie nic przełknąć tak mam od niepamiętnych czasów i trudno, nie zamierzam się zmuszać. I tak powiem wam szczerze że bliższe jest mi zjadanie 3 zamiast 5 posiłków tak jak pisała mb32 – raz że pasuje do mojego stylu życia, a dwa to ja się lepiej czuje, lepiej funkcjonuje na 3 maks 4 posiłkach i jakoś przemawia do mnie argument że organizm musi mieć czas na spokojne strawienie posiłku. To są oczywiście tylko moje odczucia i może całkowicie błędne, każdy jest inny więc musi sobie sam rozplanować posiłki najważniejsze żeby więcej spalić niż dostarczyć, a to co dostarczamy żeby było wartościowe dla naszego organizmu i ja się tego trzymam. A co do ramienia to możesz mieć zapalenie stawu barkowego albo (nie daj Boże) zwichnięcie bo to są kontuzje które przytrafiają się tenisistą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja chyba musze sie zmobilizowac i zjesc chociaz te 3-4 posilki dziennie bo narazie to jem tylko jakies sniadanie i pozniej obiadokolacje. A wolalbym na stale zmienic nawyki zywieniowe a nie tylko na czas diety a pozniej na nowo sie obzerac. SZCZYPTA CHILLI a czy Ty jesz o konkretnych godzinach codziennie? GRUSZKA nawet mnie nie strasz bo moja szefowa chyba by sie wsciekla gdybym poszla na L4. Mam nadzieje ze to tylko jakies mega naciagniecie i przejdzie mi do poniedzialku bo ide wtedy dopiero do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gruszka - ja też mam problem z lewym kolanem :) kiedyś próbowałam skakać na skakance i po kilku takich treningach bardzo mnie bolało. Możesz spróbować, ale uważaj, bo szkoda kolana :) Bieganie po twardej powierzchni (np. po betonie czy asfalcie) również obciąża. Polecam Ci rower albo rowerek stacjonarny, korzystnie wpływa na stawy kolanowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczypta Chilli
Meentosik o to chodzi aby jesc regularnie. Jem mniej wiecej co trzy godziny. O 7, 10, 13, 16, 19. Posilki sa dosyc duze, ale rano przygotowuje sniadanie i jem je w domu. A dwa kolejne pakuje w pudelka do pracy. Obiad i kolacje przyrzadzam juz po powrocie do domu. Jesli nie jem co 3 godziny to zoladek sam sie przypomina- zwyczajnie glodnieje. Ale na poczatku chodzilam przejedzona. Dzis na wadze 50.4kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie wlasnie jest to ze jak siedze w domu to ok ale jak jestem w pracy to masakra bo ja w niej wgl nic nie jem dopiero jak wracam, a wracam roznie. Ale musze spiac tylek i jakos to ogarnac i jesc o konkrtenych godzinach bo jak tak dalej pojdzie to do slubu bd nie ciekawie wygladac. Dzis na sniadanie miseczka platkow. Na pozniej kupilam sb jogurt naturalny plus borowki amerykanskie. A na obiadokolacje mam zupe jarzynowa. Gorzej bo ide na kawe do kolezanki i moze byc kuszaco, aczkolwiek wczoraj moj zjadl 2 czekolady a ja nie wzielam od niego ani kostki i jeszcze jak mnie czestowal i odmowilam to mi powiedzial ze pojdzie zjesc do salonu zeby mnie nie kusic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
meentosik gratulacje wygranej potyczki z czekoladą znam wiele osób które wolałby nie jeść obiadu a zjeść czekoladę, ja na szczęście nie jestem amatorką czekolady, wole „suche” ciasta i ciastka typu biszkopty, wafelki, kruche itp. Jak ramie, przeszło trochę? Może to nic takiego i tylko troszkę cię postraszyło. Azkaa faktycznie szkoda kolana, można przecież inaczej ćwiczyć, ja zamierzam włączyć jeszcze rower i hula hop, na szczęście biegam trasą ziemisto-trawistą więc liczę że z biegania nie będę musiała rezygnować. Ja jak do tej pory zjadłam jabłko, banana, 5 kulek winogrona ciemnego, 8 orzeszków ziemnych solonych ( u koleżanki w pokoju obok) mam jeszcze serek wiejski i zaraz go skonsumuje, bo nie wracam prosto do domu po pracy, więc żeby mnie później DUŻY GŁÓD nie dopadł. Obiadek mam z wczorajszego dnia tzn. gotowana pierś z kurczaka i ugotuje fasolkę szparagową. U mnie dziś burze przechodzą, a w radiu mówili że może nawet grad padać, teraz znów się zachmurzyło i grzmi, a na weekend nadają 30 stopni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny Witam po dłuższej przerwie, nie było mnie bo się przeprowadziłem i przez dwa dni nie miałam kablówki i internetu :) Powiem wam że przez dwa dni prawie nie miałam czasu ani porządnie zjeść ani poćwiczyć. Ogólnie dziwna sprawa bo rano wstaje i jest 57,4 a wieczorem nawet 59,5 a rano znowu 57,4... Czy to normalne? W ciągu dnia zjadam śniadanie ok 400 przekąska 200 obiad ok 450 może 500 a później kawa woda i 0 ćwiczeń przez 3 dni, kurcze nie wiem co jest grane, staram się ale jakoś nie idzie tak jak bym chciała no i ta waga :( Może to kwestia nowego otoczenia? No nie wiem... Ale bardzo się ciesze ze jestem juz z wami bo tesknilam przyznam :* Acha a mieszkanko super, duże pokoje korytarz i duży taras z widokiem na miasto. Chilli kurcze pamiętam jak ja ważyłam 51 kg super gratuluję ci 50 kg :) może i ja kiedyś będę ważyć podobnie Zmykam do potem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×