Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kto ma racje ja czy maz? Wyprawa dziecka do szkoly

Polecane posty

Gość gość
Chodziłam kilometr do autobusu od rozpoczęcia szkoły - ok, nie pierwszej zimy jak miałam 7 lat - bo to jakas zima stulecia była, ale każdej nastepnej, przez zaspy i w kazdym mrozie się szło, bo rodzicie nie mieli czasu odwieźc, nikt by sie nie rozczulał nade mną, gdybym miała 10 lat, że ujemna temperatura to za zimno. Ze matki robią z synów niemoty to wiedziałam, ale ojcowie juz też?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proponuje poczytać 'powikłania po anginie'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Leczcie sie wszystkie i to juz!!! Ujadaczki. Co za problem, zeby maz rozgrzał auto, ubrał corke, wsadzić dziecko do auta. Zapiać w fotelik, zawieść syna i po sprawie. Kiedys nie było takich ceregieli jak teraz:-o Do auta, nie piechota 20 km w minus 20 stopniowym mrozie. Żenada:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jutro ma być w porywach do -12 w Białymstoku i poza tym jakie 20km??? - weź sie ogarnij

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aż mi szkoda tego dziecka. I co niektórych z was też, IQ buta. Z drugiej strony - pozazdrościć, najwyraźniej nigdy w życiu nie miałyście żadnych styczności z przeziębieniem zakażenia bakteryjnego ani z powikłaniami po dorobieniu się jeszcze większej infekcji w trakcie trwania antybiotykoterapii. Autorko - twój mąż nie ma wyobraźni. Jeśli masz na to jakikolwiek wpływ -nie pozwól mu zabierać córki tak wcześnie rano. Rozgrzana, po nocy, NIE WIADOMO czy nie będzie miała temperatury, z osłabionym organizmem, słabą odpornością, na antybiotyku - tylko kompletny idiota i głupek po takim alfabecie choroby zabierałby dziecko rano gdziekolwiek przy takim mrozie (z samego rana kretynki temperatura odczuwalna jest jeszcze niższa). Nagrzanie samochodu + przeniesienie z domu do autax2 = kłopoty na własne życzenie. Ile nagrzeje ten samochód? Ile stopni, idiotki?? Dogrzeje go do temperatury domowej?? Czy wy wiecie jak na anginę wpływają zmiany temperatury gwałtowne?? Ale oczywiscie dla kafeteryjnych supermenek "to tylko chwilka" :D IQ buta, jak boga kocham. Nóż mi sie w kieszeni otwiera, głupie te dzisiejsze matki jak but, biedne te wasze dzieci 🖐️)))) (w międzyczasie doczytałam, że temat był z wczoraj. ciekawa jestem jak się historia skończyła)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam inne pytanie. Czy wy chodziłyście na biologię? Wiecie coś o immunologii, zmianach temperatur, o naszej termoregulacji, o termoregulacji dzieci? Czytając ten topik śmiem twierdzić, że żadna z was nie zdobyłaby na maturze dzisiaj 30% z podstawowej wiedzy o biologii. Mój Boże jakie to szczęście, że mądre i rozsądne matki też istnieją. Autorko, zdrówka dla córki, więcej rozumu dla męża na Nowy ROk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam pytanie gdzie ten spec od feministek co to obwinia je za wszelkie zło - złe wychowanie córek, synów, rozpad rodziny itd? Niech może przetłumaczy temu tatusiowi, że robi z syna cipę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś wcześniej pisał w kontekście tej dziewczynki, że dawniej ludzie się tak nie cackali z dziećmi. Owszem, nie cackali. Dawniej 10 latek szedł do szkoły na piechotę nie patrząc na to, czy blisko czy daleko, czy mróz, śnieg, deszcz czy wiatr. Bo innego wyjścia nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W tym wypadku chyba tez za bardzo nie ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no jak widzisz nie dla wszystkich jest to takie oczywiste. Juz 10x bardziej wolałabym taksówkę dla dziecka zamówić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ciekawe jaki byście miały dylemat jakby autorka mieszkała w innym kraju. Maz w pracy byłby i musiałaby syna odprowadzić do szkoły? Podkreślę, ze nie mogłaby liczyc na niczyja pomoc typu znajomi sąsiadka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale autorka nie mieszka w innym kraju tylko w Polsce, więc nie wymyślaj kolejnych problemów i głupich argumentów. Mąż autorki jak i wiekszość "matek" tu wypowiadających się do pacany. Biedny synuś nie może iść pieszo do szkoły bo mu uszka zmarzną, trzeba biedaczka zawieść pod samą klasę, bo inaczej polegnie po drodze. Ale za to mała schorowana siostra ma na rozkaz ojca wywlec się z łóżka i ma mieć "frajdę" z wycieczki jak to niektóre z was napisały. Jesteście psycholki!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dzieci jak mają anginę to gorączka jest rano, popołudniu i wieczorem. Nie ciągnęłabym dzieciaka chorego tylko po to, zeby tak dużego chłopa do szkoły odwieźć. Niby po co? Mróz mu nic nie zrobi. Mam 3 latka 7latkę. I wyobraźcie sobie, że w te mrozy chodzmy do szkoły i przedszkola piechotą. NAjpierw odprowadzamy jedno dziecko, później drugie. To dziecko, które jest odprowadzane "drugie" jest na mrozie jakieś 40 min. I żyje! Więc spacerek do szkoły 10latka też nie zabije. Małej przejażdżka też nie zabije ale na pewno da jej w kość bardziej. Dzieciak źle się czuje, pewnie ma obolałe mięśnie, jest osłabione , być może nadal ma gorączkę i zamiast rano się wyspać musi zrywać się skoro świt, żeby odwieźć brata do szkoły. Idiotyzm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
a ja nadal nie rozumiem po co dziecko z goraczką ciagac zeby odprowadziło brata? do lekarza tak,na badania tak,jak mus trzeba wyjsc z domu to mus. ale zeby odwiezc brata i za chwilę wrocic do domu? czy dziecko gdzies jedzie dalej? nie,dziecko wraca za chwilę do domu wiec po co ja meczyc,skoro te pare minut moze samo byc w domu i najprawdopodobniej bedzie jeszcze o tak wczesnej porze spało. przeciez ma 5 lat, to nie pol roczne dziecko ze nie mozna ani na chwilę zostawic. nie rozumiem w czym problem zeby dziecka nie meczyc i zeby zostało w domu a w tym czasie maz odwozi syna. ona ma jechac tylko po to zeby za chwile wrocic do domu,zeby potowarzyszyc w samochodzie? to się kupy nie trzyma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta teoretyczna kobieta zamówiłaby za granicą taksówkę, a poza tym wiekszośc, która ma dzieci w szkole kogos tam juz poznala, ja bym zadzwonila do zmotoryzownej kolezanki z prosba o przysługe i tyle... albo łapałabym te dzieci starsze, które znam z widzenia i które wiem, ze chodza do tej samej szkoły i puściłabym dziecko z nimi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wszystkie maja zmotoryzowane koleżanki i nie wszystkie lubią prosic kogos o przysluge

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tu czegoś nie rozumiem, dlaczego dziesięciolatek nie może iść na nogach do szkoły jak zawsze? -10 to nie jest jakiś wielki mróz, będąc w ruchu nie zmarznie przecież :D co wy teraz z tych dzieci robicie :/ ja chodziłam do szkoły na nogach przy gorszych mrozach, w deszczu i w upale. Jakoś z tego powodu krzywda mi się nie działa :D A teraz najlepiej już przy -5 zamknąć dziecko w domu, wyjść tylko do auta i z powrtotem, bo jeszcze się przeziębi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie no lepeij ciągnąć chore dziecko do szkoły, bo mama nie lubi prosic kogos o przysługe - sorry, ale czasem trzeba, a i ludzie lubią komus pomóc, to raczej nieumiejetnośc bycia wdzięcznym sprawia, że się nie lubi poprosic kogos o taki drobiazg....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja wczoraj zaprowadziłam moja 7 łatkę do szkoły na piechotę przy -13 stopniach. I wiecie co? Nadal żyje i ma się dobrze, nie róbcie z tych dzieci kalek życiowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chryste to sie w głowie nie mieści :O -10 stopni i taka afera? P***********o się wam w głowach matki!!! toksyczne, nadopiekuńcze, mózgi wyżarte przez reklamy w tv Nie ma nic zdrowszego niż ******* świeżym mroźnym powietrzu!! Pokolenie 80 to chyba ostatnie pokolenie, które pamięta mroźne zimy, ze śniegiem po kolana..... sanki od rana do wieczora, kuligi... nikt się nie cackał, każdy równo maszerował w każdej pogodzie do szkoły. Nikt nikogo autem nie woził, co najwyżej autobusem ! Otrząśnijcie się bo wychowujecie pokolenie cherlawych mamnisynków, nieodpornych fizycznie i psychicznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalinka33l
!0 latek nie może isc pieszo do szkoły bo na dworze jest kilka stopni później zera? Dawniej to bylo nie do pomyślenia żeby takie cyrki odstawiać z dzieckiem . Autorko masz racje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś nie doczytałaś kretynko - to nie matka ma problem, tylko ojciec, ale od poczatku będzie wiadomo, ze się zwali na kobiete;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:32 doczytałam "kretynko" a moja odpowiedź dotyczy tych wszystkich matek, które tutaj podniosły larum. Więcej kultury :O co za rynsztok blee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jest zdecydowana mniejszość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×