Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy jak zależy kobiecie to się odezwie pierwsza?

Polecane posty

Gość gość
Napisalabym mu coś ale boje się odrzucenia, zignorowania :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy jak zależy kobiecie to się odezwie pierwsza? Z mojego punktu widzenia, jeśli ją wcześniej obraził (a przynajmniej w jej odczuciu) to nie ma szans :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co jeśli sytuacja dotyczy dwóch kobiet? Która ma się pierwsza odezwać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odzywa się ten co zawinil. Jak nikt? Jak po prostu cos poszlo nie tak? Ja się boje napisać. Zależy mi na nim. Boje się że juz nigdy się nie odezwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zołza 41
a może by tak... w każdym z opisywanych przypadkow:) doprowadzić do sytuacji kiedy (przypadkiem:) - oczywiście) znajdziecie się w swoim towarzystwie/swojej obecności i wtedy wybadać zachowanie tej drugiej strony. nie wiem jakie relacje Was lacza - praca? silownia? sąsiedztwo? wspólni znajomi? etc. w każdym przypadku można jakos (bez odzywania się jako pierwszy/pierwsza) sprawić ze jakos tam się razem spotkacie/wpadniecie na siebie. i co wtedy? :) reakcja tej drugiej strony może dac Wam nieco do myslenia:) a może wykombinować tak (pod warunkiem ze macie zaufanych przyjaciol/sprzymierzencow) żeby konieczne było jakies wspólne spotkanie - chodzi o taki "zbieg okoliczności" by ta druga strona miała pewność ze nie zostało to zaaranżowane tylko "los" Was zmusil do przebywania ze sobą w tej konkretnej sytuacji... Nie wiem to tak na szybko przyszlo mi do glowy:) pije wlasnie poranna kawe i przypadkiem tu trafiłam (pierwszy raz na kafeterii przez przypadek znalazłam watek bo sama mam podobna sytuacje) i tak czytam i czytam - mysle sobie nie jestem sama:)))) nie umiem się odnieść do każdego z Was osobna bo wszyscy wystepuja pod Nickiem Gość i gubie się kto jest facetem kto kobieta i który post jest kontynuacja wcześniejszego. nadajcie sobie proszę jakies nicki - będzie latwiej:) hm to ja tez sobie jakiś musze nadac. o i jeszcze jakbyście napisali w jakim wieku jesteście to by dalo jakiś pogląd na Wasze doświadczenie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:22 Długo nie macie kontaktu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zołza 41 My się znamy z pracy i jedyna opcja by się spotkać "przypadkiem" to właśnie tam bo to miejsce publiczne i każdy tam może wejść tylko ze to raczej na przypadek by nie wyglądało bo to dosyć daleko od mojego miejsca zamieszkania i na pewno nie ma sytuacji która by mnie zmusila by tam pójść. Znajomych wspólnych nie mamy (tylko właśnie w pracy). Jakiś pomysl?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zołza41
kurcze zawsze można cos wykombinować:) trochę nie rozumiem jak Twoja praca może być daleko od miejsca Twojego zamieszkania i jednocześnie nic Cie nie zmusi by tam pojsc. nie wiem czy jesteś facetem czy kobieta. abstrac***ac od tego ze nie do końca rozumiem sytuacje: jeśli widujecie się w pracy to chyba tam jednak bywasz. zrob tak żeby jakos ta druga strone w tej robocie zobaczyć. jeśli to duza firma to może jakas sprawa do załatwienia w tym jej/jego dziale może nagle wymysl jakiś problem do rozwiązania i zwróć się z prosba o pomoc do jej kolegi/koleżanki... kurcze napisz cos więcej. może jakas impreza sluzbowa się szykuje, może zebranie, może jakies noworoczne cholera wie co:))))) nic? :))))))) rusz glowa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zołza 41
hahahaha - chciałam w swoim poscie uzyc czasownika od słowa abstrakcja i mi wykropkowalo :)))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jesli ona poprosila mnie o pomoc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zołza 41
no to chyba jesteś w domu:))))) nie wiem w czym problem - chyba zrobila pierwszy krok:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zołza 41, Już tam nie pracuje, jestem facetem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zołza 41
o kurcze:) no to jak nie pracujesz to rzeczywiście trudno o przypadek który sprawi ze się tam znajdziesz:))))))))))))) no ale poprosila Cie o pomoc! bez względu na to czy to sluzbowa prosba czy nie po prostu jej pomoz i już:) - sprawa tego kto pierwszy powinien się odezwac i czy wogole powinien - zalatwiona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to chyba jesteś w domu nie wiem w czym problem - chyba zrobila pierwszy krok. Ostatnio powiedziala tez przez tel., ze nie ma nikogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehe to nie mnie. To był ktoś inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie mam kontaktu od konca listopada. Wyslalam mu życzenia świąteczne, nic. Niep odpisalam kartki zsby się wyprzec gdyby się czepial:p nie mam jak go spotkać - dzieli nas 60km. Chcialam cos wykombinować ale nie wiem co. Nawet cos glupiego, napisac z innego tel "co słychać" ale boje się ze nie odpisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet nie wiem czy numer jest aktualny bo powiedział raz że to byl służbowy, a zmienił pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zołza 41
można cos wykombinować zawsze można:) trzeba ruszyc glowa:) opisz przypadek w miare dokładnie to może inni spojrza na to z perspektywy widza i cos doradza. tylko przedstaw się jakims Nickiem żeby wiadomo było jakiej sprawy dotycza późniejsze odpowiedzi bo nie wiem jak Wam ale mi się mieszają watki jak każdy jest "Gosc"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zołza 41
no i ile masz lat bo wiesz w każdym wieku inaczej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiew25
25. Moj przypadek.. Hmm. Bylismy razem. On mówił ze kocha, że teskni. Az pewnego dnia po prostu zamilkł. Pisaliśmy duuzo smsów. A że caly czas się zarzekal ze in nie z tych co kończą zwiazek bez słowa to się wkurzylam, zaczelam dzwonic zeby mi wytlumaczyl co się stało. Jakos się spotkalismy, on miał swoje problemy, jakiś kredyt i zaległości w zusie. Mowil ze sie nie nadaje na faceta itp. Ok. Ale widocznie sobie przemyslal bo potem jeszcze się kilka razy widzielismy. I znowu to samo, ze nie chce mi robić nadziei. Nie odzywal się miesiąc. W sumie czulam że się odezwie, ze cos napisze. Zrobilam "podchody" powiedzial ze się zobaczymy i znikl, znowu na jakiś miesiąc. Odezwal siępod koniec września, pisalismy czasem duzo czasem mniej. Na gg. Powiedział ze wszystko rozwiazal, te swoje problemy. Robił aluzje (a przynajmniej ja tak myslalam) do spotkania, ale ponieważ ja nie jestem z tych pewnych nie spytalam czy chce, czekalam az on powie konkretnie. Kilka razy się spytal czy kogoś mam, jak ja zapytalam o to samo to zignorowal. Później, ostatnim razem miałam zly dzien, on powiedział że musi kończyć bo jest umówiony, na co ja (pisalam juz wyżej) zyczylam mu udanej randki. Tyle. Wysłałam mu kartkę na święta. Nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrozumcie wreszcie, ze to MĘŻCZYZNA powinien zrobić ten pierwszy krok, wyciągnąć dłoń na zgodę. Celowo napisałam słowo mężczyzna z dużych liter, ponieważ mam wrażenie, ze większość przedstawicieli płci męskiej to po prostu jeszcze chłopcy. Co najsmutniejsze... Niektórzy pozostaną nimi, aż do śmierci. x Mężczyzna nic nie powinien, co najwyżej może. To że sobie naburmuszone pseudoksiężniczki wymyśliły pewne średnio sprytne sztuczki, co rzekomo powinien a co nie facet, żeby same mogły nadal pozostać wygodnickimi i biernymi manekinami, to nie znaczy, że tak jest w rzeczywistości. Jeżeli obie strony się nie odzywają, to się nie odzywają, i nikt nie ma prawa oczekiwać od drugiej strony, że się ma odezwać i już, bo paniusia sobie tak życzy. Zależy ci dziewczyno bardzo, żałujesz że tak się to potoczyło? To sama się odezwij, a nie zasłaniaj się jakimiś śmiesznymi argumencikami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zołza 41
Wiew25 chyba Ci się nie spodoba to co napisze ale tak mi przyszlo do glowy ze ten facet może kreci jakies lewe interesy. odzywa się do Ciebie co jakiś czas - tak w wolnej chwili dla zabawy. może tez (jeśli rzeczywiście kreci te lewe interesy) boi się ze jak Ci powie to go olejesz, nie zaakceptujesz tego a wolalby Cie nie tracic. wydaje mi się ze znowu się odezwie. wiesz co? a skad się znacie? może poudawaj trochę ze Ci nie zależy, bądź taka trochę niedostepna - niech goni króliczka. tylko wiesz nie uciekaj zbyt daleko:) niech Cie ma w zasiegu wzroku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Panie z - powiedzialam mu " By odezwal sie jak mu foch przejdzie i ze mi zalezy i ze jest dla mnie wazny, ale taka rozmowa nie ma sensu" On byl wtedy dla mnie lekko niemily. Nie spodziewalam sie, ze po tych slowach kontakt sie urwie...coz zamilkl na wieki najwyrazniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lewych interesow nie robi, tego jestem pewna. On się bal tego długu (miał kilka tysięcy) no i zusu, ale wszystko jak powiedział juz naprawil. Nie wiem jak się pobawić w gonienie, bo zupełnie brak kontaktu. Boje się że się nie odezwie. Ja czuje się tak jakbym stracila szanse. A on zrezygnował po prostu. Chciałbym napisać, ale nawet nie wiem co. I jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1. Nie (chyba, ze jest psychiczna) 2. Czyli jaka sytuacja? w 99% byl powod i mozna go przypisac do konkretnej sytuacja, chyba, ze to byly uklad oparty na kasie etc bez uczuc z zadnej strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No powiedzmy że dziewczyna / chłopak robi pierwszy krok i pisze. Czy druga strona nie pomyśli że to nachalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zolza - znamy się z neta. Tak wiem. Ale jestem trochę nieśmiała i na żywo raczej nie poznam.. Spotykaliśmy się sporo czasu. I wszystko zaczęło siadać jak mial problem w pracy (odszedł po kłótni z szefem). Jeździł do mnie te 60 km, kiedy chciałam. Teraz wiem że chciał czegoś, może naprawić, a ja po prostu się bałam. I byłam zła, bo potraktował mnie bardzo źle. Nie wiem jak to naprawić, co zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.08 Nowlasnie czy to taka ujma na honorze jak dziewczyna pierwsza zadzwoni. A moze jak sie dlugo nie odzywaja to nawet ta strona ktora czuje ze zerwala kontakt i chcialaby zadzwonic ale cos ja powstrzymuje bo za dlugo milczala i sie boi .Czy nie jest tak ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak się boi? Odtracenia np? Dzwonić? Pisać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×