Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co zrobilibyście gdyby wasza wieloletnia partnerka zrobiła sobie tatuaż?

Polecane posty

Gość gość
Łyse tez nie bo jak aresztantki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w jakim stuleciu rudy był znakiem prostytutek? I jaki facet wart zachodu powie swojej partnerce, że nie podobają mu się jej włosy bo kolor kojarzy mu się z prostytutką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam wrażenie, że z facetami którym takie zmiany w wyglądzie przeszkadzają jest po prostu coś nie tak. Większośc tych których poznałam i którzy mięli takie zapędy to nie byli mili faceci czy dobrzy partnerzy. Niespecjalnie dobrzy ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie każdy facet lubi jak jego zona/ dziewczyna zwraca uwagę wszystkich przez kontrowersyjny wygląd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie każdy facet lubi jak jego dziewczyna/żona zwraca na siebie uwagę przez atrakcyjny wygląd. Kiedy facet zabrania partnerce ubierać się w sukienki to ludzie się krzwią i nazywają go tyranem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możecie mówić co chcecie ale fakt jest taki ze matce nie wszystko wypada. Pewne rzeczy sprawiają ze wygląda niepoważnie. Nie jak matka tylko jak zbuntowana licealistka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i mówię co chcę - matka ma się zachowywać poważnie i nawet garsonka nie zmieni twojego infantylnego podejścia do macierzyństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matka powinna dawać dziecku przykład jak być pewnym siebie, swoich możliwości, jak nie pozwolić sobie wejść na głowę. Matka która boi się "co ludzie powiedzą" i nawet kolor włosów dobiera pod męża nie da takiego przykładu. Nie nauczy syna szacunku do kobiet, nie nauczy córki szacunku do siebie samej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to jestem beznadziejna, infantylna matka. Super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można być pewnym siebie nie szokując wszystkich wokół swoim wyglądem. A co do uzgadniania z mężem pewnych kwestii to dla mnie normalne. W sumie sama bym nie za bardzo chciała żeby miał kontrowersyjny wygląd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
takie przejmowanie się tym co myślą inni to właśnie brak pewności siebie...i lekki narycm, jeżeli wydaje ci się, że mając tatuaż kogoś byś zszokowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem jaką jesteś matką, ale sprawiasz wrażenie bardzo dziecinnej, zakompleksionej osoby bez własnego zdania nawet na temat własnych włosów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może i mam kompleksy ale na pewno nie pomogłoby mi zwracanie na siebie uwagi i kłótnie o taka bzdurę jak kolor włosów. Niestety wiem jacy ludzie potrafią być jak znajda cos żeby się czepić. A co do dziecinności to no fakt czuje się niedojrzała ale właściwie nie wiem dlaczego bo nikt mi tego nie zarzucił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo przejmujesz się ludźmi niepotrzebnie, nawet nie chodzi o tatuaże tylko o fakt, że potrafisz się poniżać kłótnią o kolor włosów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćiniegość
Co do włosów, to faktem jest, że chcemy (a przynajmniej sporo ludzi tak ma, bo może nie wszyscy) czuć się atrakcyjni. A jak mam czuć się atrakcyjna jeśli mojemu partnerowi nie podoba się, to jak wyglądam? Nie wiem, dla mnie osobiście ważniejsza byłaby opinia mojego męża niż koleżanki, bo to z nim bym mieszkała, jemu chciała się podobać, dla niego chciała być pociągająca. Wiadomo, że partnerzy muszą się też sobie podobać, bo wbrew popularnym hasłom wygląd również ma znaczenie. xx Mój poprzedni wprost powiedział mi, że uwielbia moje loki, nie chciałby żebym je wyprostowała, ale nie chce mi niczego narzucać. Próbował za to zadecydować o tym gdzie będę pracowała. Jeszcze jakby poprosił, bym tam nie szła, ale on zwyczajnie stwierdził, że nie będę tam robiła. A potem i tak usłyszałam "skoro tak ci zależy" że niby dał mi pozwolenie. :D Teraz mnie to bawi, wtedy byłam zbyt wściekła, by poczuć się rozbawiona. Zwłaszcza, że usłyszałam od niego, że mam 50% praw do decydowania o sobie. :D xx Także ten, moje zdanie jest takie, że partner nie może decydować o nas za nas, jednak czasem warto uwzględnić jego zdanie na dany temat. Po co robić ze swoim ciałem coś, o czym wiemy, że może nas szpecić w oczach ukochanego? xxx Z drugiej strony, Temat tej dyskusji, ten oficjalny jest dużo ciekawszy. Hipotetyczna sytuacja: jest mężczyzna i kobieta, kochają się, są lata w związku, ona robi sobie tatuaż, a on jako przeciwnik dowiaduje się po fakcie. Jednak można rozmyślać, a danej sytuacji i tak zachowujemy się często inaczej niż myśleliśmy, że postąpimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdzie w tym wszystkim twoje zdanie, to jak się z tym czujesz? Tamta dziewczyna wyraźnie odniosła się do kłótni o kolor włosów, to nie jest normalne. a odosząc się do głównego tematu to wydaje mi się, że kolor włosów to nawet większa zmiana w wyglądzie niż tatuaż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie o to mi chodzi. Jak miałabym się podobać mężowi w rudych włosach skoro ich nie cierpi? Z resztą podejrzewam ze zupełnie do mnie nie pasują bo nie mam takiego charakteru a taki kolor widać z kilometra. Chyba nigdy nie będę miec odwagi na zwracanie uwagi kolorem włosów albo tatuażem. Może kiedys do tego dojrzeje. xxx Co to głównego tematu to wszystko zalezy od podejścia partnera do tatuaży. Mysle ze albo by się przekonał albo nie i niespecjalnie widzę jakies opcje pośrednie. xxx A to czy matce to wypada w kwestii moralnej i dobrego smaku to bardzo wątpliwe. Nie wiem czy te z was co tak sa za tym by to pobierały jakby wasze dzieci chciały tez mieć tatuaże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćiniegość
Niby większa zmiana, ale chwilowa. Tatuaż jest bardziej trwały. Myślę, że moje zdanie wyraża się w stwierdzeniu, że owszem w zmianie wyglądu warto uwzględniać opinię partnera, bo to on na nas patrzy, a jemu chciałabym się podobać, ale też w słowach "PRÓBOWAŁ" decydować o tym gdzie będę pracować. oraz "byłam zbyt wściekła, by zauważyć, że to zabawne". ;) Wiadomo, że facet nie będzie mną rządził, ale jeśli wiem, że coś mu się zupełnie nie podoba, to nie będę tak zmieniać swojego wyglądu. Byłoby to złośliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
według mnie o decyzji powinno przesądzić to jak bardzo na czymś tobie zależy. Co do tatuaży u dzieci - zakładając, że robiłyby je jako pełnoletnie osoby to nie widzę problemu. Sama mam, nie odczuwam żadnych negatywnych skutków (ani nie wzbudzam wyglądem kontrowersji), więc czemu miałabym mieć pretensje do dziecka? Kwesti moralnej tu w ogóle nie ma, a dobry smak to bardzo subiektywna sprawa. Będąc matką dalej jestem osobą którą zawsze byłam, nie wyrzeknę się swojego "ja" na rzecz zasad których nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie o to chodzi. Jak facet nienawidzi rudych i tatuaży to robiąc to daje się do komunikat " w d***e mam twoje zdanie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się zmieniłam po porodzie bo wole wyglądać normalnie żeby dziecku wstydu nie robic. Nie nosze tylu kolczyków co przed ciążą, nie maluje się tak jak wcześniej i nie farbuje włosów na dziwne kolory. Mój czas na ekstrawagancję juz sie skończył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćiniegość
No tak, jeśli zależy Ci na czymś tak bardzo, bardzo i było to marzeniem, no to trochę inaczej. Ogólnie wówczas to jest bardzo trudna sytuacja. Ale jeśli to nie jest AŻ TAK ważne, to można odpuścić, wiedząc, że partnerowi się to nie spodoba. Dodać mogę jeszcze, że sama mam w planach tatuaż. Na początku były to dwa, potem trzy, ale chyba zrobię tylko jeden, bo trzeci wydaje mi się, że nie będzie zbyt fajnie wyglądał (chyba że zrobię próbę jakąś), pierwszy byłby w widocznym miejscu z możliwością zakrycia (nie bardzo by to było pożądane w moich zawodach) a ten drugi byłby widziany tylko przeze mnie i partnera, jak znajdę. O pierwszy i drugi spytałam poprzedniego, nie miał nic przeciwko "byle nie na twarzy", jednak uznałam, że jak już będę w 100% pewna, to zrobię nie pytając nikogo, nawet jak będę w związku. W zasadzie to najchętniej zrobiłabym nim poznam przyszłego. I albo zaakceptuje to od początku, albo żegnam. Nie będzie dylematów, że jesteśmy razem tyle czasu, ja chcę a on nie lubi i co teraz? xx A na początku zapomniałam dodać, że nigdy w życiu poza internetem nie spotkałam się z negatywnymi opiniami na temat kobiet z tatuażem. Jedynie stwierdzenia, że komuś się podobają, bądź nie, ale bez obrażania. Tak jak jednym podobają się loki, innym proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak. Ale poświęcenie małżeństwa dla tatuażu to juz debilizm dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie robić wstydu dziecku? Ja bym się bardziej przejęła, gdyby mi pijaną matkę policja przywiozła, niż gdyby miała kilka kolczyków, czy tatuaż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
owszem, debilizm, dlatego dziwią mnie wypowiedzi ludzi którzy rzuciliby rodzinę w cholerę bo żona zrobiła sobie mały tatuaż. A takie rezygnowanie z siebie "żeby nie robić krzywdy dziecku" będzie miało wyłącznie negatywny wpływ. Dziecko będzie zahukane i przewrażliwione na punkcie tego co mówią inni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak sobie wyobrażasz taka wyróżniającą się mamę na zebraniu w szkole?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćiniegość
Normalnie. Jeśli swoim zachowaniem, wypowiedziami pokazuje, że jest odpowiedzialna i inteligentna, to przecież nie ma znaczenia czy ma tatuaż. Chyba że wytatuowała sobie coś wulgarnego, zbereźnego, obraźliwego. Wówczas mogłabym mieć złe zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś To rodzice są na tyle dziecinni, by wytykać palcami osobę, która wygląda inaczej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapewne znajdą się tacy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalnie, a jak niby ty sobie to wyobrażasz? Gdyby ktoś zachowywał się dziecinnie to zostanie wyproszony z sali i już. Ludzie krzywo będą patrzeć na błazna pokazującego palcem niż na poważnie zachowującą się osobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×