Estetyka rockowa, metalowa ma w sobie to coś

tak, jestem nadal singlem. juz niestety nie wygladam tak dobrze jak kiedys, mozna na silowni spedzac caly dzien, a brzuszek i tak bedzie.

czyli dalej patrzysz tylko na wygląd?

niemilosiernie mnie boli, ze odchodzi ten czas ze mozna bylo czarowac dziewczyny na przyzwoity wyglad i mloda buzke, do tego jestem juz w tym wieku, w ktorym faceta nie ocenia sie juz po tak powierzchownych aspektach, bo to za malo. nie jestem juz slodkim studentem

nigdy nie patrzylem tylko na wyglad, ale zawsze bylem lekkoduchem, ktoremu do szczescia potrzebne bylo dobre jedzenie, wyleczone zeby, bilet na koncert i pare plyt.

może znajdź inną metodę bo ta póki co i tak średnio działała

a gdzie i kiedy ja pisalem, ze patrze tylko na wyglad? te dziewczyny na modle groupies to raczej moja fantazja, bo nigdy z taka nie bylem :) wlosy poleca z glowy, brzuch urosnie i juz zadna fajna mnie nie zechce :)

witam ponownie moja ulubienico, lubiaca wytykac moje wady ;)

autorka założyła przypadkiem biuro matrymonialne:-P

ja się z tym panem "znam" już od jakiegoś czasu :P Plecaku kostko - chodziło mi o to, że skupiasz się nawet na swoim wyglądzie, a przecież nie tylko o to chodzi.

oj bo moj wyglad jest istotny, bez niego moze byc slabo :P

ale nikt nie będzie od dojrzałego faceta oczekiwał wyglądu nastolatka. To wręcz może być wadą :)

ale mentalnosc mam nadal nastolatka, a jak utyje to caly czas prysnie :P

to może czas dojrzeć?

wolalbym jeszcze nadrobic lata, ktore uwazam za stracone :P mam np. w tylku zrobienie prawa jazdy :D

też nie mam prawka, nie wiem czy zrobię. To nie jest dojrzałość, ale takie kurczowe tyrzymanie się młodości faktycznie odrzuca bo pachnie desperacją.

no i lubie dziewczyny slodkie oraz urocze ;)

bycie słodkim i uroczym nie sprawdza się w życiu

do tego jak coś takiego powiesz kobiecie to od razu będzie krzywo patrzeć

sa kobiety, ktore lubia byc slodkimi kociaczkami ;)

a ja kocham byc hedonistycznym amerykanskim rockersem-troglodyta :P

to nie są z zasady inteligentne kobiety :) i niestety, żeby być kimś takim to trzeba mieć jaja ze stali i być bardzo zaradnym. Nie jest to życie dla pracowników biurowych :P

dlatego ja jestem rockersem weekendowym ;) bylem z kobietami, ktore takie byly, a byly naprawde inteligentne, a ta "slodkosc" byla tylko pewna konwencja od czasu do czasu. tyle ze nie byly to dobre osoby...

jeżeli ktoś jest słodki od czasu to czasu to jest to swojego rodzaju poza, gra, coś jak wygłupianie się, ale nie jest to podstawa charakteru. I mówiąc z doświadczenia - można tego używać :)

no ale akurat tak wyszlo, ze zadna z moich byly nie byla dziewica orleanska i to moglo byc tez powodem ich niestalosci w uczuciach. coraz bardziej prasa katolicka przestrzega ostatnio przed rozwiazloscia, twierdzac ze to nie tylko moze byc zagrozeniem dla zdrowia, ale rowniez niszczy czlowieka wewnetrznie...

rozwiązłość wynika z charakteru i wcześniej istniejących przekonań, nie odwrotnie.

ale czasem trudno porzucić wyrobione nawyki, dlatego teraz takich kobiet się wystrzegam :) chociaż możesz to uznawać za płytkie i powierzchowne ocenianie :P wiadomo, że każdy przypadek jest indywidualny, ale są takie pojęcia jak statystka i empiryczne doświadczenie, skórzana dziewczyno ;)

w ogole to bylem dosc zajety oraz mialem sporo spotkan towarzyskichh (a takze duzo pracy z powodu sezonu urlopowego wsrod innych) i w tamtym temacie nie pisalem, ale planowalem sie oczywiscie odezwac :)

ja nawet nie wiem co się z tamtym tematem stało :D a co do nawyków to cytując kiedyś musisz się nauczyć :P

ale czego sie nauczyc? ;)

jak nie wybierać niedojrzałych emocjonalnie idiotek :P