Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego kiedys ludzie wstydzili sie konkubinatu

Polecane posty

Gość gość
Najlepsze są niedoszłe "katolickie" teściowe i "katolickie" babcie konkubin. Odwalają niezłe akcje jak się okazuje, że dziecko w drodze. Czego to się nie powie i nie zrobi, żeby "wstydu" w rodzinie nie było, ojojoj. Biegusiem do pierwszej ławki w kościółku, ale przed księdzem się nie przyznają do nieślubnego wnuka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*wiesz miało być tel mi fiksuje :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
darianna33 dziś Dupisz gość dziś Ja mam z konkubentem kredyt na mieszkanie wspólny. Kasę mamy wspólną. Do małżeństw jestem zrażona po tym, co widziałam w dzieciństwie. xxxxxxxxx Czyli jednak pochodzisz z patologii i masz traumę z dzieciństwa. Pewnie twój ojciec chlał i matkę tłukł, dlatego boisz się, że twój konkubent też może stać się nałogowym alkoholikiem. Współczuję ci, ale dzieci z porządnych domów nie muszą się obawiać ślubów i małżeństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gregmisc dziś gość dziś Lepsza patologia konkubencka niż być synem i kochankiem księdza x czyli płytsza patologia lepsza od tej głębokiej. :D z tej frustracji nie wiesz już co masz pisać i tylko się ośmieszasz, bo ja nie jestem ani synem księdza ani kochankiem, ale ślub cywilny mam, pedałku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieczna narzeczona
Co za tluk to trudno uwierzyc- napisze trzeci, czy czwarty juz raz i duzymi: JAK SIE SPOTKALISMY TO ON BYL PO STUDIACH.... nie spotkalismy sie wczoraj analfabetko - takich ludzi to trzeba nagrywac jak sie z nimi rozmawia, a potem odtwarzac co powiedzialy, bo inaczej sie nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darianna33
gość dziś Nie, nie było u nas przemocy, tylko religijne pranie mózgu. Dla mnie synonimem "patologii" jest religijność i polska zaściankowość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepsi to są młode chłopaki hajtające się, "bo mamusia kazała zachować się honorowo, a dziecko musi mieć nazwisko", a potem mieszkanie kątem u rodziców i teściowa wtrylająca się do wszystkiego. Ślub zaraz po szkole średniej/na studiach, "bo tak trzeba, dziecko w drodze", a potem 25 lat i rozwód. Znam kilka, które przerobiły taki scenariusz. Wpadka/ślub, bo babcia się przed księdzem musi tłumaczyć i 3 osoby w jednym pokoiku. Rozwód był kwestią czasu. Większość z takich mężatek ma już kolejnego faceta i kolejne dziecko w drodze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Większość takich mężatek ma już nowego faceta i kolejne dziecko w drodze" Xxx I to są najcześciej rownież konkubiny. Kolejne dzieci mają bez ślubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat wasniewska nie jest dobrym przykladem. Mozna chodzic do kosciola, znac pismo swiete a Boga wcale nie znac. Nie jeden ksiądz jest daleko od Boga ale jeden ksiadz czy jedna wierna nie odzwieciedla postaw katolików.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Narzeczona nie obrazaj mnie. Ja sie tylko zapytalam ile masz lat, ile lat ma Twoj partner. Kiedy sie poznaliscie. O okresie przekwitania tez pisalas, rozumiem ze to bylo tez dawno. Oznacza to ze jestes jeszcze starsza niz myslalam. W jednym poscie pisalas, ze on dopiero jest po studiach a ty obecnie przekwitasz. Co z tego wynika? Zarzucasz nieumiejętnosc czytania ze zrozumieniem, natomiast czy twoja pisownia jest zrozumiała? Poza tym nie masz kultury, jestes kobietą na pewno po czterdziestce. Zavhowujesz sie ponizej dna. Tak stwierdzam obiektywnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy wy ludzie znacie tylko przyklady patologicznych malzenstw?gdzie wy mieszkacie? Wiekszosc ludzi zyjacych w malzenstwie to normalni kochajacy sie ludzie ,bez wzgledu na to czy to katolicy,czy protestanci,czy swiadkowie yehowy ,to normalne malzenstwa. Wyzwiska ludzi tu piszacych swiadcza o patologi z jakiej pochodza .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Narzeczona ja Ciebie pytałam grzecznie a Ty mnie wyzywasz. Kim jesteś i co sobą prezentujesz ? Jeśli nawet źle Cie zrozumialam to nie znaczy że masz mnie wyzywać i nie odpowiedzieć na pytanie. Nie wierzę że jestes po studiach. Jestes bardzo prostolinijna. Nie wiesz co to dyskusja. Od pierwszych stron atakójesz rozmówców. Ty nikt inny. Jesli ktos ma inne zdanie jest wrogiem i nie zasługuje na szacunek i na nic. Zaskocze Cie, jestem katoliczką, mąż mnie nigdy nie bił, nikt mnie do ślubu ani jego nie zmuszał. Masz wypaczony obraz chrzścijańtwa. Nie szanujesz wartosci. Szanujesz to co złe i pozbawione szacunku. I czy pogląd katolicki czy nie, to dziecko bez ślubu nie dodaje uszanowania nikomu. Śluby są też cywilne, kto nie jest pewiem Pana Boga moze isc do Urzedu slub zawrzec. Ty jestes buntowniczką i moim zdaniem utrzymujesz tego pana. Jest utrzymankiem i mu tak wygodnie. Każdy by chcial miec bogatą panią w tym do łóżka. Ty zarabiasz więcej i nie potrzebujesz od niego ślubu, dla Ciebie to ,, papierek" poniewaz nie z milosci tylko z interesu z nim jestes. Seksualnego i aby byc z kims. On ci wiecej nic nie da, bo nie ma. Wiec dla Ciebie poniewaz on nie ma nic to jest ,, papierek"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecznie ściemniająca narzeczona, napisz po prostu w jakim jesteście wieku i zakończ te spekulacje. No chyba, że po prostu wstydzisz się tej dużej różnicy wieku między Wami, ale przecież pisałaś, że nie przejmujesz się opinią innych. To co Ci szkodzi napisać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieczna narzeczona
Cytuj, cytuj gdzie napisalam co ci sie wydaje tluku, kompromitujesz sie na kazdym kroku. Jakbys cztala co jest napisane, a nie podciagala wszystkiego do swoich chorych koncepcji to bys tu bzdur nie wmawiala ludziom. To ze sto razy cos powtorzysz, to nie stanie sie prawda, tylko sto razy potwierdzisz swoja glupote. Czekam na cytaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Totylkopytanie
Tłuku? Jakie studia ukończylas? Wyzsza szkola zycia czy mama na caly etat? Ja naprawde nigdzie Cie nie orazilam. Świadczy to o Tobie jak sie zachowujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też jestem ciekawa jak jest różnica wieku pomiędzy tobą narzeczona a twoim facetem. Dlaczego unikasz odpowiedzi? Udajesz, ze nie widzisz niewygodnych dla ciebie pytań? Po co, wstydzisz się własnego szczęście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.59 I dobrze. Raz popełniły błąd żyjąc pod linijkę, biorąc ślub "bo trzeba" i przekonały się, że nie na tym szczęście polega.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet gdyby było między nimi 15 lat różnicy to co was to obchodzi panie Dulskie? Jak facet jest o tyle starszy to nikt się nie czepia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieczna narzeczona
Nigdzie nie napisalam, ze jestem bogata ani kto ile zarabia, wroc i cztaj co napisalam i tylko to, nic ponadto nie dodawaj to nie bedzie problemu. Napisalam kilka razy to samo, zeby dotarlo, a ty dalej swoje, napisalam, ze juz detali nie napisze, a ty ciagle pytasz. To kim jestes? Tlukiem Nie ja ciecie obrazam, sama sobie wystaeiasz swiadectwo. Jestes dpdatkowo gnida, bo nie chcesz tak naprawde niczego wyjasnic, tylko miec kolejne dane, zeby sie dp***.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co nie wolno się zapytać? Mnie jakby ktoś zapytał o różnicę wieku pomiędzy mną i moim mężem to bez wahania bym odpowiedziała, że steśmy z tego samego roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co nas obchodzi wiek? Hhmmmm a po co w ogóle rozmawiamy. Narzeczona jest tak pewna swojego stanu wiec w czym problem. Czy to powód do wstydu? Skoro ciągnie rozmowę dalej to po co? Po to zeby tylko pisać to samo? Argument ,, ty tłuku " do mnie nie przemawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wieczna narzeczona dlaczego ty ludzi wyzywasz chamico skończona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to nie jestes bogata? To masz te dwa domu i mieszkanie? Co to za kłamstwa. Jak ktos ma tyle nieruchomosci siłą rzeczy jest bogaty. Tu tez przekręcisz ze jesteśmy " tłuki " ze źle rozumiemy ? A propos po co ci tyle domów? Mieszkasz we wszystkich?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czuje ze narzeczona sie zdemaskowała. Wszystko pisze co jej sie podoba ale wdanym momencie. Po pierwsze wyzywa oraz pisze z gościa lub z innych nikow. To widać. Mój maz jest starszy siedem lat, nie ukrywam tego. Poznałam Go i po pół roku wzięliśmy ślub. Po ślubie ciąża od razu. Jestem piec lat po ślubie. Chodzę do Kościoła nikt nas mnie nie bije ani nie jestem pod dyktando męża. Jestem bardzo szczęśliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A propos po co ci tyle domów? Mieszkasz we wszystkich? x tak mieszka ale w tym mieszkanku na wsi gdzie za oknem ma pastwisko stado krów smród i pupe much :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z mężem po roku znajomości zamieszkaliśmy razem, bo mi się oświadczył. Pomieszkaliśmy trochę jako narzeczeni i zamówiliśmy ślub, a dopiero później powiadomiliśmy nasze rodziny o tym, że się pobieramy. Jesteśmy małżeństwem już ponad 20 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Narzeczona, ale Cię boli ten Twój wiek. Kurczę, przecież wszyscy się kiedyś zestarzejmy. A Ty się bardziej wstydzisz swojego wieku, niż życia bez zobowiązań. To ciekawa hierarchia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawdziwe rodziny to mąż i żona. Konkubenci to nie rodzina. Jesli kobieta płaci za faceta czy on płaci tylko za siebie to jest utrzymanek. Przy rozstaniu on zabiera co jego. Nic jej dac nie musi. On wychodzi na czysto a ona zostaje zużyta przez te lata. Kobiety nowoczesne tak na to nie patrzą, patrzą aby jej sie kasa zgadzała a tyłek że zużywa to nie oznaka braku szacunku dla niej ale nowoczesności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z doskoku tylko śledzę te żenująca konwersacje, ale się wtrące: narzeczonej facet jest młodszy od niej. Gdy się poznali, był świeżo po studiach, teraz narzeczona dobiega przekwitania, dzieci mają w wieku szkolnym. Nie wiemy ile ma lat, ani ile lat są ze sobą, ani jaka jest roznica wieku. Noz do cholery, jakim trzeba być debilem i tłukiem, by tego nie rozumiec?! Co za bezmozgi tu się udzielają... Po polsku czytać nie umiecie? Po chińsku do was trzeba?:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieczna narzeczona
Taaa gosc pidze, ze on sie chetnie pochwali ile ma lat, ale ja nie jestem gosc i moj wiek ani roznica medzy nami nic do tematu juz nie wniesie. Jest dosc danych, zeby sobie w przyblizeniu policzyc, jak ktos ma nieco inteligencji. A bogata nie jestem - nie place za kwatere na wakacjach i nie place czynsxu ani raty kredytu na co dzien- to nie jest jeszcze bogactwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×