Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Facet z internetu zaprosił mnie na randke i nie zapłacił za mnie w pizzeri

Polecane posty

Gość gość
Niestety, ale to fakt i nie bez powodu faceci z neta maja zla slawe. Sami na nia pracuja. Efekt jest taki, ze malo ktora kobieta decyduje sie tak poznawac mezczyzn. Sama mialam randki z zycia i z neta. Wniosek jest jeden. Faceci neta to jakies kuroizium.Lepiej isc na najpodlejsza dyskoteke, bo tam sa wieksze szanse na znalezienie "perelki".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak facet zaprasza i namawia to jest jego obowiązek zapłacić. x Jaki obowiązek, skąd pusta babo masz takie poglądy? Skąd wy się urwałyście pasożyty bez honoru?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taki_jeden_964
Wniosek jest jeden. Faceci neta to jakies kuroizium. xxxx no ale na randki z neta biegasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem za tym że jak kobiete zapraszam to staram się zapłacić , chyba że laseczka chce sie zbić na rachunek to wtedy wiem że jej sie spodobalem bo ma w planach wiecej spotkan ze mna i wie że bankomatem nie jestem nawet jak zarabiam 2500, w takim sposób wyczuwam ze dziewczyna wie że na wspólne życie trzeba sie składać. 2ga sytuacja jest taka ze zaprosiłem na randke po wszystkim zapłaciłem ale wiem że to nie to a po 2 dniach ona zaprasza ale ja raczej chetnie nie ide ale ide to myślę że dziewczyna powinna zapłacić w końcu zaprasza, a ja nie będę raczej płacić za kogoś z kim nie chce spędzać czasu chyba ze ona zaprasza na kawe ja jej mowie że raczej nic z tego to place za 2wie kawy i wychodzę albo z nia i ona odchodzi zfochowana albo bez niej tyle w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Heniuś
Znowu to samo, nie ma dnia bez narzekania na pasztety internetowe :) Po *uj ja się pytam, odciągacie tych p***b*w od ich komputerków? Przecież to, że jedne pasztety rozpaczliwie chcą naciągnąć a inne równie rozpaczliwie próbują uniknąć bycia naciągniętym to może tylko z 1% problemów, jakie normalny człowiek miałby z tego sortu ludźmi - ale dość już o pasztetach, bardzo dużo już zostało tu o tym napisane :) Co do tematu to etyka w realnym świecie nakazuje, że płaci ten kto zaprasza , ALE (to jest wielkie ale, baby): - zaproszenie musi być wyraźnie oddzielone od sugestii - jeśli wiemy, że więcej z zapraszającym się NIE SPOTKAMY to w dobrym tonie jest zapłacić swoją część - mile widziane jest dorzucenie się do rachunku typu: ja dam napiwek, ty obiad, no to ja stawiam kawę + deser itp. - podobnie premiowane jest zachowanie skromne (zaprosił mnie na piwo a nie całą beczkę) - jeśli ktoś nas gdzieś zaprosił, człowiek normalny stara się później jakoś zrewanżować, na miarę swoich możliwości i pomysłowości - pamiętajcie o tym baby, bo te, które czekają/czekały na ponowne zaproszenie ode mnie być może założyły tu dużo tematów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Namysłów to miasto powiatowe w województwie opolskim w powiecie namysłowskim ma 16 tysięcy mieszkańców i tablice rejestracyjne ona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Heniuś - strzał w sam środek tarczy. Wszystko na ten temat. Kobita to pisze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
śmieszna ta zasada kto zaprasza ten płaci, jak taka kura domowa zamarzy jeść jak w Italii i zamówi makaron z truflami to chłopina na prąd nie bedzie miał. To wam drogie Panie w makówkach się pomieszało czekanie jak ktoś za was zapłaci jest mega żenujące, bywają kobiety które tylko czekają żeby ich leszcz zaprosił, nażreć sie za darmo to w caritasie kluchy jedne. Kultury to wy nie macie jak na pierwszej randce nie potraficie powiedzieć "sorry ale każdy płaci za siebie" i wtedy facet ma wybór albo chce być uprzejmy i nie pozwala na to, albo mówi ok wówczas żadne z was nie ma żalu o to, że ktoś kogoś olał. Słabo z wami kobiety jak nie potraficie wyczuć jak się gra na tych skrzypcach lepiej nie wychodzcie na randki bo siano z buciorów wyłazi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zapomnijcie jeszcze "resztek dla kotka" zabrać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój za mnie płacił zawsze choć zarabia grosze, nawet na wyjazd w góry mnie zaprosił i wszystko sfinansował. Jak gdzieś idziemy to też zawsze płaci, a jak mu braknie kasy to ja mu daję i on mi potem oddaje. Ale nie zawsze było tak dobrze. Spotykałam się kiedyś z gościem co za nic nie płacił a jeszcze kasę ode mnie wyciągał mimo że sam miał rentę ponad 2000zł ale wszystko przepieprzał na dopalacze i bzdury jakieś, i jeszcze mamusi oddawał z którą mieszkał; dla mnie już nie starczyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mając taką świadomość, że gościowi się nie przelewa pozwalasz na płacenie za siebie, kpisz z samej siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli to pierwsza randka to kazdy placi za siebie. Piszesz ze nie jestes utrzymanka i materialistka a od razu lecisz sie zalic ze ktos tobie czegosnie sponsoruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Niezlego masz pantofla i frajera. Pewnie w koncu urwie sie ze smyczy bo zobaczy ze sam nic z zycia nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja Nie spotkałabym się po raz drugi z facetem który pozwoliłby mi zapłacić na 1 czy 2 spotkaniu. Nie proponuje płacenia za siebie jeśli to facet zaprosił albo zasugerował miejsce spotkania. Zakładam że jak facet nie ma kasy to zaprasza np na herbate mówi "chodźmy na herbate do baru mlecznego i jest OK. Jak facet kieruje nas do restauracji to oczywiste że ma zapłacić za spotkanie. Jak misie facet średnio rokuje na przyszłosc to zamawiam najtańsze picie, jak mi się podoba to zamawiam całe danie żeby miał szanse sie wykazać, a wiem też że będzie ciag dalszy i ja też go gdzieś zaproszę. Natomiast gdyby mi kazał zapłacić połowe rachunku, to powiedziałabym że nie zrobię tego bo zostałam zaproszona. No chyba że jakiś psychol, to może bym tą połowe zapąłciła ale w obu przypadkach to byłoby nasze ostatnie spotkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×